Księżyc dodaje odwagi marzeniom - bardzo spodobało mi się to zdanie, które przeczytaliśmy w prezentowanej książce .

Mała Wu i odwaga to już kolejna Część książek o przygodach małej wiewiórki .
Tym razem pomoże ona małej sowCe która bardzo boi się latać.
Później ratuje ją jeszcze przed dwoma bardzo złośliwymi zającami, udowadnia, że to, że ktoś jest mały, albo słabszy nie oznacza że jest gorszy.

I jak to zwykle bywa ta pomoc do nas wraca, wróciła również do małej Wu, gdy pewnego dnia Polowała na nią kuna, sówki ją uratowały.

Książka pokazuje ze pomoc jest ważna , ze nie należy wstydzić się strachu bo to normalne .
Często rozmowa albo przyjaciel może nam pomoc pokonać strach.
Ale to tez książka o marzeniach , pokazuje ze warto marzyć ale tez ze te marzenia trzeba realizować .
Dodatkowo piekne ilustracje na każdej stronie powodują ze ta książkę chce się czytać i czytać i odkrywać kolejne części , bo chętnie się dowiemy co teraz przydarzy się Małej Wu😍

Księżyc dodaje odwagi marzeniom - bardzo spodobało mi się to zdanie, które przeczytaliśmy w prezentowanej książce .

Mała Wu i odwaga to już kolejna Część książek o przygodach małej wiewiórki .
Tym razem pomoże ona małej sowCe która bardzo boi się latać.
Później ratuje ją jeszcze przed dwoma bardzo złośliwymi zającami, udowadnia, że to, że ktoś jest mały, albo słabszy nie...

„Mała Wu i odwaga” to bajka, która od dwóch miesięcy jest numerem jeden podczas naszych wieczornych czytanek. Wszyscy kochamy Wu, bo jest ona w każdym z nas. Trochę smutna, samotna, bojaźliwa, radosna i odważna. Im bardziej pchamy siebie i nasze dzieci do zdobywania świata tym więcej mamy w sobie zahamowań i lęków. Urodzeni, żeby latać zapominamy, że mamy skrzydła i wystarczy je rozłożyć, a potem zaufać sobie. Mała Wu nam o tym przypomina i dmucha w skrzydła, dodaje mocy, odwagi i wiary w nasze możliwości.
Nela doskonale jeździła rowerem, na czterech kołkach, ale nie bała się niczego. Do czasu. Pewnego dnia wystraszyła się, że upadnie na kamienie i każda kolejna próba jazdy kończyła się paniką, łzami i porzuconym rowerkiem.
Pewnego wieczoru czytałyśmy bajkę i „Mamusiu, ja jestem odważna, bo mogę próbować wiele razy i nawet jak upadnę to mnie złapiesz, tak jak Mała Wu swoją nową przyjaciółkę.” Mówiła to ze wzruszeniem, łezkami w oczach i pewnością siebie. Następnego dnia kilkanaście prób jazdy rowerkiem skończyło się zwycięstwem. Im bardziej bym jej tłumaczyła, że może i im mocniej przekonywała tym gorszy byłby skutek. Dojrzała do tego sama. Trzymając mnie za rękę pokonała strach, którego nigdy nie powinna czuć, bo przecież umiała jeździć już wcześniej. Tak mamy wszyscy. Działamy, aż nagle pojawia się strach, bo zapominamy, że mamy skrzydła, talenty, pomoc, przyjaciół, swoje prywatne moce. Dzieci i dorośli mogą się bać, ale mogą też ten strach pokonać.
Nie ma nic piękniejszego niż radość z własnego sukcesu, nic piękniejszego niż śmiech dziecka, które pokonało strach. Autorka bajki dmucha w nasze skrzydła, jak czuła matka, wie, że dobrze opowiedziana historia potrafi czynić cuda. Słowa, mają moc!

„Mała Wu i odwaga” to bajka, która od dwóch miesięcy jest numerem jeden podczas naszych wieczornych czytanek. Wszyscy kochamy Wu, bo jest ona w każdym z nas. Trochę smutna, samotna, bojaźliwa, radosna i odważna. Im bardziej pchamy siebie i nasze dzieci do zdobywania świata tym więcej mamy w sobie zahamowań i lęków. Urodzeni, żeby latać zapominamy, że mamy skrzydła i...

Pamiętacie Małą Wu? Ta nieśmiała, pełna uroku wiewióreczka to bohaterka książeczek Renaty Pażusinskiej. Serii, która otula serce swoją prostą mądrością, idealnie nadając się do czułego, bliskiego czytania.

W poprzedniej części Mała Wu pożegnała ukochanego przyjaciela Domiego. Miś Polarny wrócił do swojej rodziny w Arktyce i Mała Wu często o nim myślała, trzymając w łapkach niezapominajki. Pewnego dnia, od wspomnień odciągnął ją niecodzienny widok. Mała sówka zsuwała się niebezpiecznie z gałęzi. Widząc, że lada moment spadnie na ziemię, Mała Wu ruszyła jej na pomoc. Gdy sówka siedziała już bezpiecznie na gałęzi, okazało się, że ze strachu nigdy nawet nie spróbowała latać. I nie dała się też na to namówić Małej Wu. Nie minęło dużo czasu, a wiewióreczka ponownie przyszła na pomoc małej sówce, broniąc ją przed paskudnymi złośliwościami znacznie większych zajęcy.

Ale, jeśli myślicie, że z naszej Małej Wu taki odważny zwierz, który niczego się nie boi, to wiedzcie, że prawdziwa odwaga to bynajmniej nie jest brak strachu. To działanie, pomimo strachu. To bronienie słabszych, gdy samemu też nie jest się silnym. Właśnie tego uczy ta książka. I jeszcze tego, że prawdziwa odwaga może być zaraźliwa. Gdy nocą, do dziupli Małej Wu zbliża się duża i bardzo głodna kuna, a wiewióreczka musi uciekać, na ratunek przychodzą jej sowy. I zgadnijcie, kto leci razem z nimi?

Ta delikatna, mądra opowieść pomoże przedszkolakom w zrozumieniu, że to nie wstyd, przyznać się do lęku. Bo każdy się boi. Ale też, że prawdziwie odważny jest ten, kto pomimo strachu, próbuje. Pierwszy raz pojechać rowerem, zostać w przedszkolu, zjeść nową potrawę…

Świetnym dodatkiem są też ostatnie strony książki. Autorka podsuwa rodzicom (i przedszkolnym wychowawcom) tematy do rozmów z dzieckiem. Zachęca do wykonania ilustracji oraz wyszukiwania i liczenia na ilustracjach różnych zwierzątek. Dzieci znajdą tu też labirynt i obrazek, na którym będą musiały znaleźć 10 nieścisłości.

A wszystko w okrasie przepięknych ilustracji! Z całego serducha polecam Wam tę książkę 💛!

Pamiętacie Małą Wu? Ta nieśmiała, pełna uroku wiewióreczka to bohaterka książeczek Renaty Pażusinskiej. Serii, która otula serce swoją prostą mądrością, idealnie nadając się do czułego, bliskiego czytania.

W poprzedniej części Mała Wu pożegnała ukochanego przyjaciela Domiego. Miś Polarny wrócił do swojej rodziny w Arktyce i Mała Wu często o nim myślała, trzymając w...

Mała Wu to sympatyczna wiewiórka. Tym razem poznaje małą sówkę. Sówka boi się latać, a czego boi się Mała Wu? Poznajcie ciepłą opowieść o odwadze i pomaganiu sobie w potrzebie.
Wiewióreczka tęskni za swoim przyjacielem Domisiem. Nagle słyszy dziwne trzaski. Dostrzega małe zwierzątko, które kurczowo trzyma się gałęzi, żeby nie spaść. Mała Wu w ostatniej chwili je łapie. Tym zwierzątkiem okazuje się mała sówka, która bardzo boi się latać.
Następnego dnia Mała Wu znowu spotyka sówkę. Tym razem dokuczają jej zające. Choć są większe także od wiewiórki, ona staje w obronie nowej koleżanki, a że się jąka, to także naraża się na szyderstwa z ich strony. Jest bardzo odważna, ale czy oby na pewno niczego się nie boi?
Kiedy wieczorem wyje wiatr, a księżyc chowa się za chmurami, Mała Wu także się boi. Gdy wygląda z dziupli musi uciekać przed kuną. Z pomocą przychodzi sówka.
Ta ciepła opowieść pokazuje odwagę, oraz to, że każdy z nas może czegoś się bać. Ukazuje wzajemną pomoc, empatię i to, jak inni mogą pomóc przezwyciężać nasze słabości. Odwaga może towarzyszyć nam codziennie, przy pozornie zwyczajnych czynnościach np. gdy uczymy się nowych rzeczy, albo robimy coś po raz pierwszy.
Poza piękną historią i klimatycznymi ilustracjami, na końcu znajdziecie kilka zadań do wykonania. Dziecko może opowiedzieć o książce i emocjach, odpowiadając na kilka pytań, czeka też labirynt, wyszukiwanie czy liczenie.

Polecam serdecznie. To nasza druga książka o Małej Wu i po raz kolejny zostaliśmy oczarowani.

Mała Wu to sympatyczna wiewiórka. Tym razem poznaje małą sówkę. Sówka boi się latać, a czego boi się Mała Wu? Poznajcie ciepłą opowieść o odwadze i pomaganiu sobie w potrzebie.
Wiewióreczka tęskni za swoim przyjacielem Domisiem. Nagle słyszy dziwne trzaski. Dostrzega małe zwierzątko, które kurczowo trzyma się gałęzi, żeby nie spaść. Mała Wu w ostatniej chwili je łapie. Tym...

Długo czekałam na kontynuacje Małej Wu, bardzo polubiliśmy z synem jej przygody, a cześć o odwadze zrobiła na nas wrażenie.
Odwagi można się nauczyć, dlatego taka pozycja jest na wagę złota.
Czyta się lekko i przyjemnie.
Bardzo ją lubimy!

Długo czekałam na kontynuacje Małej Wu, bardzo polubiliśmy z synem jej przygody, a cześć o odwadze zrobiła na nas wrażenie.
Odwagi można się nauczyć, dlatego taka pozycja jest na wagę złota.
Czyta się lekko i przyjemnie.
Bardzo ją lubimy!