rozwińzwiń

Opowiadać dalej

Okładka książki Opowiadać dalej John Barth
Okładka książki Opowiadać dalej
John Barth Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Proza Światowa literatura piękna
430 str. 7 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza Światowa
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2022-09-13
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
430
Czas czytania
7 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381963749
Tłumacz:
Maciej Świerkocki
Tagi:
literatura amerykańska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
120
79

Na półkach:

Aż pewnego dnia natrafiłam podczas szperania na wirtualnych półkach Legimi na „Opowiadać dalej” i wszystko się zmieniło.

— Wszystko? Przesadny dramatyzm.

Cóż, jeśli dowiedziałam się czegokolwiek z lektury książki Johna Bartha to właśnie tego, że opowieść możemy rozpocząć w dowolnym momencie, a przyciągnąć uwagę czytelnika właśnie tą frazą 𝘢z 𝘱𝘦𝘸𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘥𝘯𝘪𝘢. Zadziałało?

— Klik, klik, klik. Brak odpowiedzi. Cisza. Tylko laptop szumi złowróżbnie.

Może trochę próbuję grać na czas z rozpoczęciem mojej recenzji, bo nie mam pojęcia jak zacząć i jak kontynuować; jak ocenić to doskonałe dzieło. Przed sięgnięciem po nie nawet nie spodziewałam się jakie wymiary może przybrać literatura, jak łączyć się mogą fale-cząstki, fraktale, Szecherezada i ten nieszczęsny Achilles, który nie może dogonić żółwia.

Powieść – a może zbiór opowiadań, tu głosy są podzielone i siedzą jak kot w worku słynnego S. – łączy w sobie wszystko, co ja sobie cenię. Jest angażująca i wymaga pewnego skupienia, przedstawia koncepty z zakresu nauki i wplata je w sytuacje relacyjne, a także bawi się samą formą słowa pisanego. Barth szanuje swojego czytelnika, stawia go na wysokim poziomie, ale jednak nie przesadza, bo w razie potrzeby przypomina ponownie metafory i równania.

Podstawa książki składa się z małżeństwa – Jego i Jej – które spędza swój Ostatni Pobyt w tropikalnym kurorcie, odwlekając moment Końca. Od samego początku wiemy, że jedno z nich jest śmiertelnie chore, a drugie stara się odganiać te myśli opowiadając dalej. Stąd to przewijające się nawiązanie do „Baśni z tysiąca i jednej nocy”.

Ale czy to jest aż tak ważne? Wydaje mi się, że w tego rodzaju utworach liczy się j a k coś jest napisane, a nie c o dokładnie się dzieje. Mamy dowolność łączenia kropek i domysłów; i tak prawda pozostanie pod znakiem zapytania. A jednocześnie wczuwamy się w sytuację bohaterów, których wspólny czas jest policzony. Ale dzielimy go wraz z nimi na coraz mniejsze i mniejsze fragmenty, tak żeby starczyło jak najdłużej.

ig: @tylkotrocheczytam

Aż pewnego dnia natrafiłam podczas szperania na wirtualnych półkach Legimi na „Opowiadać dalej” i wszystko się zmieniło.

— Wszystko? Przesadny dramatyzm.

Cóż, jeśli dowiedziałam się czegokolwiek z lektury książki Johna Bartha to właśnie tego, że opowieść możemy rozpocząć w dowolnym momencie, a przyciągnąć uwagę czytelnika właśnie tą frazą 𝘢z 𝘱𝘦𝘸𝘯𝘦𝘨𝘰 𝘥𝘯𝘪𝘢. Zadziałało?

—...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
100

Na półkach:

Całość zdumiewa i ekscytuje niczym zjawisko astronomiczne o regularnej zmienności, oślepiając i dezorientując swą nieskończonością i rozmaitością krzyżujących się orbit, mimo że wszystko najmniej przypomina tu gwiazdy.

Całość zdumiewa i ekscytuje niczym zjawisko astronomiczne o regularnej zmienności, oślepiając i dezorientując swą nieskończonością i rozmaitością krzyżujących się orbit, mimo że wszystko najmniej przypomina tu gwiazdy.

Pokaż mimo to

avatar
250
250

Na półkach: ,

Opowiadać dalej to moje pierwsze spotkanie z twórczością Johna Bartha.W opowiadaniach Barth porusza różne kwestie i tematy ,łączy wiele rzeczy przykładowo w opowiadaniach znajdujemy połączenia nauk humanistycznych,ścisłych, przyrodniczych jak i geografię wplatając tematykę społeczną.
Wielorakie połączenie tematyki przez Bartha tworzy opowiadania na wysokim poziomie,poruszając różną tematykę przykładowo przypadkowego spotkania,wykładu,historię małżeństwa. Każde z opowiadań stanowi oddzielny temat,a czytając można odnieść wrażenie stanowienia pewnego ciągu, co zwiększa wartość opowiadań.

Opowiadać dalej to moje pierwsze spotkanie z twórczością Johna Bartha.W opowiadaniach Barth porusza różne kwestie i tematy ,łączy wiele rzeczy przykładowo w opowiadaniach znajdujemy połączenia nauk humanistycznych,ścisłych, przyrodniczych jak i geografię wplatając tematykę społeczną.
Wielorakie połączenie tematyki przez Bartha tworzy opowiadania na wysokim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
152

Na półkach:

„Czas, no tak, w tym sęk: mamy ledwie dość śmiertelnego czasu, żeby powitać pocałunkiem owoce Ziemi, a już całujemy je na pożegnanie […]” ~ „Opowiadać dalej”, John Barth, tł. Maciej Świerkocki, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2022, s. 320.

Ojejojej, cóż to była za literacka przygoda! Od czego by tu więc zacząć…

Może od środka? Barth w „Opowiadać dalej” zdecydowanie celuje w „środek”. Przez pryzmat literatury, ma na myśli rozwinięcie, patrząc jednak przez życie – jego świadomą część. Takie podejście ma bardzo wiele zalet. Jedną z nich jest odwlekanie tego co nieuniknione – postawienia kropki lub nagrobka.

Jak widzicie, zestawiam tutaj snucie opowieści z życiem. Fikcja oferuje to, czego nie może zaoferować rzeczywistość – kontrolę nad czasem. W ramach opowiadania można zamknąć bowiem każdą wyodrębnioną czasoprzestrzeń. Narrator jest więc władcą; otrzymuje poczucie kontroli, którego pozbawia go nieprzejednana codzienność.

Co więcej, owa narracyjna moc uprawnia opowiadającego do dowolnego kształtowania historii. Ma to znaczenie również w przypadku przywoływania wspomnień. Może on więc stworzyć amulet – niezbyt przydatny fizycznie [bo śmierć i tak nadejdzie], lecz oferujący ucieczkę psychiczną.

Eskapizm wspierany jest również przez naukę. Barth wspomaga się teoriami naukowymi [fizyka, matematyka, etc.] - w końcu biorąc pod uwagę np. istnienie wieloświatów, tam gdzieś istnieje jakaś lepsza, akceptowalna wersja rzeczywistości.

Można więc opowiadać dalej i dalej i dalej, bo to chyba najlepsze co można zrobić. Przynajmniej z takiego założenia wychodzi narrator w narracji. Oto bowiem para przyjeżdża na wakacje – ostatnie wspólne wakacje – podczas których zaczyna się… nie – „trwa” opowieść.

„Opowiadać dalej” to dzieło postmodernistyczne. Trudne, wymagające i raczej dla wąskiego grona odbiorców. Pełne dygresji, naznaczone enumeracją i mnóstwem tematów. Lektura wymaga pełnego skupienia. I choć to wyborny literacki drink, może u niektórych odbić się czkawką.

Książkę otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.

O książce opowiadam dalej [i inaczej, choć z tym samym wydźwiękiem] na mojej stronie. Link: https://karols.pl/opowiadac-dalej-john-barth-recenzja/

„Czas, no tak, w tym sęk: mamy ledwie dość śmiertelnego czasu, żeby powitać pocałunkiem owoce Ziemi, a już całujemy je na pożegnanie […]” ~ „Opowiadać dalej”, John Barth, tł. Maciej Świerkocki, Państwowy Instytut Wydawniczy, 2022, s. 320.

Ojejojej, cóż to była za literacka przygoda! Od czego by tu więc zacząć…

Może od środka? Barth w „Opowiadać dalej” zdecydowanie celuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
213

Na półkach:

Ta książka (bo czy powieść, czy zbiór opowiadań, to różne źródła różnie podają) jest genialna. Po prostu. To jest jakaś forma literackego absolutu.

Ta książka (bo czy powieść, czy zbiór opowiadań, to różne źródła różnie podają) jest genialna. Po prostu. To jest jakaś forma literackego absolutu.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
520
346

Na półkach:

Niezależnie od wszystkich postmodernistycznych eksperymentów jest to po prostu fenomenalna literatura.

Tłumacz Maciej Świerkocki przypomina czytelnikowi w posłowiu, że to jego wybór jak i co czyta sięgając po tę prozę. Muszę przyznać że ja wyboru nie miałam, mimo wyraźnego podtytułu „Opowiadania”, czytałam powieść, między wszystkimi parami, przeobrażeniami, tańcami zaimków, ciągle widząc połączenia. Oczywiście z drugiej strony, niektóre historie zapamiętam też jako opowiadania.
Wiem, że linearność nie musi być nudna, ale Barth za każdym razem mi udowadnia, że formalne eksperymenty mogą wydobyć z opowieści coś dodatkowego, jakby zbliżały ją do poezji, do prawdy w niedopowiedzeniach, absolutu między słowami. Barth (a tu za nim kongenialnie Maciej Świerkocki) ustanawia bezpośrednie połączenie miedzy nami i językiem. To nie jest wydumany problem, cząsteczka czy fala, życie czy opowieść, tylko fundamentalne pytanie o samego siebie. (poza tym te wszystkie matematyczno-fizyczne metafory są po prostu przepyszne.)

W ten skomplikowany sposób zmierzam chyba ku temu, że dla mnie Barth opowiada nie eksperymentuje, wzrusza nie przeintelektualizuje. Nie ma tu żadnego nadmiaru. To literatura doskonała.

PIW pięknie wznowił tę książkę (papier, okładka, druk, układ stron -wszystko).

A skoro Maciej Świerkocki skończył już z Ulissesem, to może dalej w Bartha?

Niezależnie od wszystkich postmodernistycznych eksperymentów jest to po prostu fenomenalna literatura.

Tłumacz Maciej Świerkocki przypomina czytelnikowi w posłowiu, że to jego wybór jak i co czyta sięgając po tę prozę. Muszę przyznać że ja wyboru nie miałam, mimo wyraźnego podtytułu „Opowiadania”, czytałam powieść, między wszystkimi parami, przeobrażeniami, tańcami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
529

Na półkach: ,

Pięknie wydana książka. Napisana zmysłowym, metaforyczny językiem. Niezwykle refleksyjna. Głównym wątkiem lektury jest nadrzędność opowiadania wobec fikcji, bez której nie moglibyśmy poznać prawdy.
Historia, którą należy się delektować, by poznać jej wyjątkową, oryginalną, intelektualną warstwę słowną.
Autor opowiada nam historię pewnego małżeństwa, a jednocześnie snuje rozważania nad istotą czynności opowiadania. Robi to tak naturalnie, że czytelnik nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wiele amerykański pisarz przed nami odkrywa.

"Prawdziwym bohaterem wszelkich świąt jest czas-twierdzi rosyjski uczony, Michaił Bachtin. To także ostateczny dramaturg każdego opowiadania. (...) W życiu opowiadamy, nawet tutaj, moglibyśmy zawiesić i odwlec pozostałą część akcji w nieskończoność, nie używając "stop-klatki" (...) wystarczyłoby tylko spowolnić akcję, opóźniać ją, atomizować i stosować retrospekcję, podczas gdy kobieta będzie posuwała się w przestrzeni, niosąc swą straszną wiadomość".

I mój ulubiony cytat z książki
:📖❤️" Miłość wyjaśniona nie jest miłością objaśnioną".

Pierwszorzędna rozrywka, która wraz z zamknięciem 📖, wcale się nie kończy." Opowiadać dalej" to ciekawa lektura z zakresu literatury pięknej.

Pięknie wydana książka. Napisana zmysłowym, metaforyczny językiem. Niezwykle refleksyjna. Głównym wątkiem lektury jest nadrzędność opowiadania wobec fikcji, bez której nie moglibyśmy poznać prawdy.
Historia, którą należy się delektować, by poznać jej wyjątkową, oryginalną, intelektualną warstwę słowną.
Autor opowiada nam historię pewnego małżeństwa, a jednocześnie snuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
89
3

Na półkach:

Postmodernizm pełną gębą. Przeurocze, autoironiczne poczucie humoru Bartha, w połączeniu z jego elokwencją (ocierającą się gdzieś w moim poczuciu z pociągami do przeintelektualizowywania) sprawia satysfakcję z czytania, naprawdę robi dobrze synapsom. Śledzenie powiązań między wątkami, stopniami narracji, nawiązania intertekstualne, autoteliczne rozważania, opowieść w opowieści w opowieści, o opowieśći, teorii opowiadania, teorii życia. Bowiem życie jest u Bartha opowiadaniem, każda kolejna historia odracza wyrok, a śmierć jest opowieści końcem, czy raczej może odwrotnie. Przed lekturą dobrze jest zapoznać się z esejem Literatura wyczerpania, inaczej pozycja może nudzić i męczyć. Poza tym jednak polecam jako wyjątkową rozrywkę intelektualną, coś w rodzaju strukturalnego labiryntu, burzącego zwyczajowe przeświadczenia o przyczynowo-skutkowości, linearności tekstu, historii, świata, i tak dalej.

Postmodernizm pełną gębą. Przeurocze, autoironiczne poczucie humoru Bartha, w połączeniu z jego elokwencją (ocierającą się gdzieś w moim poczuciu z pociągami do przeintelektualizowywania) sprawia satysfakcję z czytania, naprawdę robi dobrze synapsom. Śledzenie powiązań między wątkami, stopniami narracji, nawiązania intertekstualne, autoteliczne rozważania, opowieść w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    190
  • Przeczytane
    55
  • Posiadam
    21
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2022
    2
  • Literatura amerykańska
    2
  • Ebook
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Do kupienia
    2
  • TBR
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opowiadać dalej


Podobne książki

Przeczytaj także