rozwińzwiń

Zapomniane światło

Okładka książki Zapomniane światło Jakub Deml
Okładka książki Zapomniane światło
Jakub Deml Wydawnictwo: Dowody Seria: Stehlík literatura piękna
420 str. 7 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Stehlík
Tytuł oryginału:
Zapomenuté světlo
Wydawnictwo:
Dowody
Data wydania:
2022-03-21
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
420
Czas czytania
7 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366778375
Tłumacz:
Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tagi:
literatura czeska
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Literatura na Świecie nr 9-10/2022 (614-615) John Ashbery, Awian, Marek Bieńczyk, Michał Anioł Buonarroti, George Gordon Byron, Remco Campert, Jakub Deml, Günter Eich, Rigoberto González, Michał Herer, Wolfgang Hilbig, John James, Kenneth Koch, Claudiu Komartin, Michaił Lermontow, Christopher Logue, Robert Lowell, Andrew Marvell, Petr Motýl, Heiner Müller, Łukasz Najder, Owidiusz, Piotr Paziński, Edgar Allan Poe, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Arthur Rimbaud, Piotr Sadzik, Māris Salējs, Henriikka Tavi, Miroljub Todorović, Krzysztof Umiński, István Vörös, Gérard de Nerval
Ocena 0,0
Literatura na ... John Ashbery, Awian...
Okładka książki Maść przeciw poezji. Przekłady z poezji czeskiej Michal Ajvaz, Ivan Blatný, Egon Bondy, Jakub Deml, Jiřina Hauková, Vladimír Holan, Miroslav Holub, Josef Kainar, Jiří Kolář, Ludvík Kundera, Petr Mikeš, Jaroslav Seifert, Jan Skácel, Jáchym Topol, Jaroslav Vrchlický, Oldřich Wenzl, Ivan Wernisch
Ocena 7,3
Maść przeciw p... Michal Ajvaz, Ivan ...
Okładka książki Literatura na świecie nr 11/1993 (268) Egon Bondy, Vratislav Brabenec, Jana Černá, Jakub Deml, Leszek Engelking, Viktor Fischl, Jan Hanč, Ivan Martin Jirous, Ladislav Klíma, Jiří H. Krchovský, Eda Kriseová, Vitězslav Nezval, Jiří Olič, Redakcja pisma Literatura na Świecie, Jáchym Topol, Pavel Zajíček
Ocena 6,0
Literatura na ... Egon Bondy, Vratisl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
4

Na półkach:

Jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Autor napisał tę książkę w gorączce. O ile początek jeszcze coś obiecuje, dalej oczy same uciekają. Zabierzcie chorym maszyny do pisania :)

Jak zachwyca, skoro nie zachwyca? Autor napisał tę książkę w gorączce. O ile początek jeszcze coś obiecuje, dalej oczy same uciekają. Zabierzcie chorym maszyny do pisania :)

Pokaż mimo to

avatar
157
30

Na półkach:

Nie przebrnąłem.

Nie przebrnąłem.

Pokaż mimo to

avatar
545
462

Na półkach: ,

W euforii nie jestem chociaż początek roku literacko zapowiada się ciekawie. Ewidentnie mam kłopot z nowoczesną prozą. Jak napisał inny czeski pisarz "Są wprawdzie pośród nas prorocy i święci, królowie, książęta i bohaterowie, mężczyźni i kobiety, lecz każdy z nas zdolny jest do wszystkiego". O tym właśnie jest spowiedź Jakuba Demla. Uff, to naprawdę był dla mnie wsiekły tekst.

W euforii nie jestem chociaż początek roku literacko zapowiada się ciekawie. Ewidentnie mam kłopot z nowoczesną prozą. Jak napisał inny czeski pisarz "Są wprawdzie pośród nas prorocy i święci, królowie, książęta i bohaterowie, mężczyźni i kobiety, lecz każdy z nas zdolny jest do wszystkiego". O tym właśnie jest spowiedź Jakuba Demla. Uff, to naprawdę był dla mnie wsiekły...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
509

Na półkach:

„Zapomniane światło” Jakuba Demla to książka, do której podchodziłam z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony zaintrygowała mnie osoba autora. Ksiądz, ale na tyle niepokorny, że odesłany na emeryturę w wieku zaledwie 34 lat. Pisze książkę tak obrazoburczą, że podlega ona konfiskacie. Szczeka w niej, jak sam o sobie mówi, na Pana Boga i zamieszcza wiele mocnych, a nawet mało cenzuralnych słów. A wszystko to w 1934 roku, co naprawdę zadziwia. Poza tym opinia Mariusza Szczygła z wyraźnym zaznaczeniem, że to „wściekły tekst” sprowokowała mnie do zagłębienia się w jego treść, mimo że „swobodny strumień świadomości” do tej pory bardziej mnie odstraszał niż przyciągał. Nie miałam zbyt wiele cierpliwości i pokory, by się przez tę gęstwę myśli, często niedokończonych, i nieskładnych, przeciskać.

I rzeczywiście, forma narracji jest tutaj trudna i zagmatwana. Deml zwraca się bezpośrednio do czeskiego poety Bohumila Maliny Ptacka i wdaje się z nim w jednostronną, gniewną i niespokojną polemikę. Polemikę na temat Boga i na temat świata, choć najwięcej przy tym, w widocznym egocentryzmie, mówi o sobie i do siebie większość zagadnień sprowadza. „Albo zbliża się koniec świata, albo cierpi Bóg. Na pewno, na pewno, na pewno Bóg cierpi – ale co ja na to mogę poradzić?” Jego słowa są gwałtowne i nieco melodramatyczne, z czego zapewne zdaje sobie sprawę, gdyż mówi: Nad rzeką Oslavą w tasovskiej parafii mieszkał obywatel Spanhel, człowiek egzaltowany i odrobinę podobny do Jakuba Demla.”

Gdy już jednak oswoimy się z oryginalną formą przekazu, ogarnie nas zdumienie. Jakże to? Czyżby te wszystkie kontrowersyjne, a dla wielu wręcz trudne do zaakceptowania poglądy, wygłasza były duchowny i to 80 lat temu.

Opowiada się za kobiecą racją, która ze względu na płeć bywa lekceważona lub wręcz odmawia się jej praw do wybrzmienia głośno w przestrzeni publicznej.. Odsądza od czci i wiary najważniejszych twórców światowej literatury, zarzucając im obyczajowe niegodziwości: „autor Boskiej komedii, czciciel Beatrycze i Najświętszej Panny Marii, był wielkim świntuchem i jeszcze większym łajdakiem. Był to, jak Paul Verlaine, człowiek erotycznie zboczony.” O podobne wszeteczeństwa oskarża Dostojewskiego i Goethego.

Prawuje się też z Bogiem, zadając mu wprost pytanie: Wszak jesteś wszechmogący, dlaczego więc pozwalasz mi tak po chamsku i w takim wstydzie umierać?”

Wiele tu skarg na osamotnienie, które ciężko mu znosić. Chciałby wyrazów uznania, podziwu dla swojej twórczości i poglądów, z których jest dumny. Sam cytuje tu długie fragmenty pochlebnych recenzji swojej twórczości. Tymczasem „Nie ma dokąd iść. Nie ma dokąd iść! Nie ma dokąd iść!!!” Inni również widzą jego osobność. Parafianka, którą odwiedza na łożu śmierci, by położyć jej na piersiach relikwię, zadaje mu bolesne pytanie: „A ksindzu chto jom położy?”

Niemniej jednak zbuntowany ksiądz – poeta posługuje się też najzupełniej nie pasującym do jego nie tak dawnej profesji językiem, w którym „histeryczna kurwa” to zaledwie jeden z drobnych przykładów. Ale to coś, z czym musimy się pogodzić, jeśli autor w taki właśnie sposób pragnie uzewnętrznić silne emocje, jakich doznaje pisząc o sprawach dla niego ważnych, wprawiających go z zdenerwowanie.

Widać, że jest dość gwałtowny i apodyktyczny, co może drażnić. Jednocześnie jednak, dzięki tym cechom, świadczącym o silnym charakterze, ma odwagę szczerze kreślić swoje poglądy. Poglądy szczególne, jak na byłego księdza, odważne i niezupełnie zgodne z tym, co głosi Kościół. Zainteresowanie kobietą, seksualnością, interpretowanie zachowania Marii Magdaleny w kategoriach ludzkich, cielesnych.

Dobrze pasują do niego słowa Josefa Hory z Czeskiego Slova, który to artykuł został przez Demla włączony do tekstu: „Wciąż czuje się, jak coś nie pozwala temu poecie osiągnąć spokoju, jaki jest nieustannie napięty i czujny, i podejrzliwy wobec świata – i potwierdza się w ludzkim wymiarze to, co czytało się w jego dziełach. Człowiek widomie czysty, to znów podejrzliwy, dążący do samotności z Bogiem, to znów uwikłany w ludzkie, jakże bardzo ludzkie troski o siebie, swój los, swoją twórczość/”

Z trudem znosi Deml ataki na siebie, jest pewien, że racja leży po jego stronie, że zasługuje na więcej, on i jego poezja. Natomiast czuje wrogość otoczenia, być może w części wyimaginowaną, i trudno mu sobie z nią poradzić. Oznajmia z goryczą: „Nie ma dnia, by nie potraktowano mnie jak psie podogonie (…)” i zdumiewa się, że wymaga się od niego cech więcej niż boskich.

W tekście wytłuszczono fragmenty wcześniej wyrzucone przez cenzurę, co jest bardzo interesujące, gdy się to dokładniej przeanalizuje.

Jak już wspomniałam, tekst nie jest łatwy do zrozumienia, nie zawsze byłam pewna, czy dobrze go interpretuję. Bardzo przydaje się artykuł o Jakubie Demlu napisany przez Jindricha Chalupecky`ego, dołączony w drugiej części książki. Wyjaśnia on, skąd wzięło się owo przywiązanie Demla do niezależności, kto je w nim zaszczepił i mądrze pielęgnował. Skąd powołanie do kapłaństwa, jak kształtowała się jego postawa wobec wiary i Kościoła przez kolejne lata, aż do przymusowej emerytury. Tutaj też można wniknąć w istotę jego samotności, braku rodziny, samoizolacji, a także poznać jego całkiem świeckie miłości, które jednak nie dały mu szczęścia.

Możemy też domyślić się, skąd tyle mroku i lęku przed śmiercią w jego twórczości. No i znalazłam kilka śladów, które rozświetliły moje duże wątpliwości co do poglądów Demla w zakresie antysemityzmu, nacjonalizmu, Żydów, ponieważ w „Zapomnieć światło” treści te nie zostały dostatecznie jasno wyłożone. Wiem już, że powinnam była najpierw przeczytać o Demlu, a dopiero później samego Demla, wtedy szybciej bym wszystko pojęła.

Zapomniane światło, jak i sam Jakub Deml, to interesujące spotkanie z nieoczywistym w formie i treści tekstem oraz z jego kontrowersyjnym autorem: księdzem, poetą, zakochanym w kobietach i we własnej wielkości, tak naprawdę nierozumianym i odrzuconym przez otoczenie.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

„Zapomniane światło” Jakuba Demla to książka, do której podchodziłam z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony zaintrygowała mnie osoba autora. Ksiądz, ale na tyle niepokorny, że odesłany na emeryturę w wieku zaledwie 34 lat. Pisze książkę tak obrazoburczą, że podlega ona konfiskacie. Szczeka w niej, jak sam o sobie mówi, na Pana Boga i zamieszcza wiele mocnych, a nawet mało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
24

Na półkach:

Świetna książka, przy odpowiednim podejściu aż krzyczy tym co czuje autor. Nie trzeba do niej wielkiego główkowania wystarczy poprostu się w niej zanurzyć, czytać niemalże bezmyślnie tak aby oddzialowywala słowem a nie historią na umysł. Bardzo bym sobie życzył aby w wydaniu które czytałem ( wydawnictwa Dowody na Istnienie) wytłumaczenia kim były postaci historyczne które są przywoływane przez autora były w przypisach a nie na końcu książki.

Świetna książka, przy odpowiednim podejściu aż krzyczy tym co czuje autor. Nie trzeba do niej wielkiego główkowania wystarczy poprostu się w niej zanurzyć, czytać niemalże bezmyślnie tak aby oddzialowywala słowem a nie historią na umysł. Bardzo bym sobie życzył aby w wydaniu które czytałem ( wydawnictwa Dowody na Istnienie) wytłumaczenia kim były postaci historyczne które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
6

Na półkach:

Moja ulubiona książka. Mało znana, mało popularna i niedoceniona. Bezskutecznie polecam znajomym - jeszcze nikomu się nie spodobała; "brak jakiejkolwiek fabuły" mówią :-)

Moja ulubiona książka. Mało znana, mało popularna i niedoceniona. Bezskutecznie polecam znajomym - jeszcze nikomu się nie spodobała; "brak jakiejkolwiek fabuły" mówią :-)

Pokaż mimo to

avatar
115
4

Na półkach:

Warta uwagi jest twórczość czeskiego pisarza z kręgów katolickich. Jakub Deml w swojej twórczości daje czytelnikowi niesamowitą mieszankę niemalże wszystkich nurtów i tendencji pierwszej połowy XX wieku, jakie pojawiają się w literaturze. "Zapomniane światło" jest jednym z największych osiągnięć pisarza. Łatwa i przyjemna lektura skrywa w swojej głębi moc aluzji i nawiązań, zarówno literackich jak i odnoszących się to współczesnych autorowi postaci. Lektura obowiązkowa dla lubujących się w kontrowersyjnej prozie katolickiej i nie tylko. Pisarstwo Demla przybliża i pomaga zrozumieć esej umieszczony jako dodatek do "Zapomnianego światła". Warto początkowo poświęcić chwilę na przeczytanie eseju Chalupeckiego, a dopiero potem delektować się prozą Demla.

Warta uwagi jest twórczość czeskiego pisarza z kręgów katolickich. Jakub Deml w swojej twórczości daje czytelnikowi niesamowitą mieszankę niemalże wszystkich nurtów i tendencji pierwszej połowy XX wieku, jakie pojawiają się w literaturze. "Zapomniane światło" jest jednym z największych osiągnięć pisarza. Łatwa i przyjemna lektura skrywa w swojej głębi moc aluzji i nawiązań,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    135
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    17
  • Literatura czeska
    6
  • Literatura czeska/słowacka
    2
  • Fabuła
    2
  • 2022
    2
  • Ulubione
    2
  • Proza
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Więcej
Jakub Deml Zapomniane światło Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także