Kolejna część cyklu niestety mam wrażenie że z każdą kolejną częścią spada poziom. Do połowy książki nie dzieje się nic, druga część - przebrnęlam z uwagi na opinie ale mimo recenzji, niewiele lepsza. Dwa watki jeden to podpalacz, drugim śmierc nastolatki, powiazanej z synem podpalacza. W tej częsci pani detektyw Jessica robi się coraz bardziej infantylna i glupiutka. Poziom roważań o facetach rodem z liceum, obraz kobiety kompletnie nie wiedzącej czego chce. Przedziwne opisy co jakiś czas jak to nowy samochód jest niedobry bo jezdzi bez zgrzytow I ma klimę. Zapewne ma to przyblizyc bohaterke, tyle że nie bardzo wiadomo o co wlasciwie chodzi. Część scen i opisów zarowno w wątku glownym jak i obyczajowym wtrącona bez sensu, typu posliznał się, wstał, usiadł i z tego opis na pół strony. Obyczajowe wstawki sztuczne, wątek miłosny i postać Adama szczególnie. Ach, i przecudny moment gdy pani detektyw skrada sie w ciemnosciach, na obcej posesji i..... odbiera telefon od Adama, pytając czy coś kupić na kolację po drodze. I takich dziwnych scenek pełno. Koszmarna stylistyka, topornie napisana, chwilami jak wypracowanie szkolne.

Kolejna część cyklu niestety mam wrażenie że z każdą kolejną częścią spada poziom. Do połowy książki nie dzieje się nic, druga część - przebrnęlam z uwagi na opinie ale mimo recenzji, niewiele lepsza. Dwa watki jeden to podpalacz, drugim śmierc nastolatki, powiazanej z synem podpalacza. W tej częsci pani detektyw Jessica robi się coraz bardziej infantylna i glupiutka....

Fani większych emocji i szybkiej akcji raczej nie będą pocieszeni. „Zabawa z ogniem” rządzi się swoimi prawami, wydarzenia rozwijają się powoli, jednak całość śledztwa wcale nie nudzi dając nam stopniowo coraz to nowsze fakty. I chociaż muszę przyznać, że początkowo ciężko było mi się wciągnąć w tą historię to jednak podświadomie chciałam dowiedzieć się jak zakończy się prowadzone śledztwo. Nieoczekiwanych zwrotów akcji nie ma tu zbyt wiele, ale są momenty w których byłam totalnie zaskoczona. Zakończenie również było niespodzianką, nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Urocza pani detektyw jak zwykle ubarwiła całą fabułę, prezentując nam silną i niezależną osobowość, chociaż tym razem odniosłam wrażenie, że główna bohaterka zaczyna się nieco łamać przepuszczając na światło dzienne własne słabości. Podsumowując „Zabawa z ogniem” to dojrzały kryminał z przemyślaną fabułą, jednak jak dla mnie bez większych emocji. Mniej więcej od drugiej połowy książki dzieje się więcej, jednak czegoś tutaj zabrakło. Czyta się w porządku, ale raczej nie zostanie ona w mojej głowie na długo. A Wy oczywiście przekonajcie się sami!! 😊

Fani większych emocji i szybkiej akcji raczej nie będą pocieszeni. „Zabawa z ogniem” rządzi się swoimi prawami, wydarzenia rozwijają się powoli, jednak całość śledztwa wcale nie nudzi dając nam stopniowo coraz to nowsze fakty. I chociaż muszę przyznać, że początkowo ciężko było mi się wciągnąć w tą historię to jednak podświadomie chciałam dowiedzieć się jak zakończy się...

Książkę tę czytałam wcześniej, ale w ten weekend zerknęłam do niej ponownie, ponieważ pisałam opinię o niej. Dlatego też "Zabawa z ogniem" autorstwa Kerry Wilkinson idealnie wpasowała się w mój "Weekend z TRUPEM".

"Zabawa z ogniem" autorstwa Pana Kerry Wilkinson'a, to piąty tom kryminalnej serii "Detektyw Jessica Daniel" w skład której wchodzą kolejno:
1. "W potrzasku"
2. "Czarna lista"
3. "Kobieta w czerni"
4. "Gra pozorów"
5. "Zabawa z ogniem"

Pani detektyw tym razem musi bronić Martina Chadvicka, który siedem lat temu podpalił pub, w którym niestety zginął nastolatek. Ojciec ofiary wygraża się zemstą i dlatego Jessica Daniel musi mieć oko na Martina.

Pewnego dnia ktoś podpala dom Chadvica, a jego syn Ryan z ledwością uchodzi z tego życiem. Jak się później jednak okazuję, to dopiero jest początek z serii podpaleń w tej samej okolicy.

Kim będzie podpalacz i kto jeszcze ucierpi?

Tego nie mogę Wam zdradzić, ale za to mogę zagwarantować ciekawą i wciągającą fabułę. Mnie ten kryminał zaintrygował już od pierwszych stron, ale przyznaję że wartkiej akcji tutaj raczej nie znajdziecie. Śledztwo płynie swoim tempem, a czytelnik z pewnością nie może się nudzić. Moim zdaniem, zdecydowanie tutaj wybrzmiewa sama postać Pani detektyw, która jako konkretna i zdecydowana kobieta zaskarbiła sobie moja sympatię.

Lubię czytać książki z wydawnictwa Dragon, ponieważ zawsze dbają o komfort czytania. Tym razem stawiam jednak mały minus, za zbyt drobną czcionkę, która dla czytelników z wadą wzroku jest uciążliwa, a momentami sprawiała że tekst mi się zlewał. Natomiast odpowiednie marginesy i zabieg z numeracją stron na jej górze, zaskoczył mnie bardzo pozytywnie.

Ten kryminał miał dla mnie jeszcze jedną niespodziankę, która automatycznie podniosła jego status. Otóż już na samym końcu powieści Kerry Wilkinson podarował mi wspaniałą niespodziankę i wspomniał o POLCE, cyt.:

"Zszedłem po schodach na dół, gdzie zobaczyłem trochę szarego dymu i młodą Polkę, która krzyczała i płakała."

To niby nic i tylko dwa zdania, ale muszę Wam zdradzić moją kolejną pasję. Namiętnie wyszukuję w książkach wzmianki o Polsce/Polkach/Polakach w powieści zagranicznych autorów. Natomiast w polskich książkach szukam wzmianek o mim mieście - Tczew. To taka moja osobliwość, którą praktykuję od jakiegoś czasu i sprawia mi niezłą frajdę.

Dlatego właśnie wzmianka o Polce, którą zacytowałam powyżej, sprawiła mi ogromną radość. Nie wiem czym kierował się ten brytyjski pisarz, ale wiem że wywołał uśmiech na mojej twarzy.

Reasumując, polecam kryminał "Zabawa z ogniem" autorstwa Pana Kerry Wilkinson'a, ponieważ mnie uprzyjemnił czas wolny od pracy. Nie przeszkadzało mi nawet, że przeczytałam piąty tom serii, nie znając ich poprzedniczek.

Polecam
Zaczytana Joana
BOOKIECIARNIA

https://epilog-zaczytana-joana.blogspot.com/2022/05/zabawa-z-ogniem-kerry-wilkinson.html

Książkę tę czytałam wcześniej, ale w ten weekend zerknęłam do niej ponownie, ponieważ pisałam opinię o niej. Dlatego też "Zabawa z ogniem" autorstwa Kerry Wilkinson idealnie wpasowała się w mój "Weekend z TRUPEM".

"Zabawa z ogniem" autorstwa Pana Kerry Wilkinson'a, to piąty tom kryminalnej serii "Detektyw Jessica Daniel" w skład której wchodzą kolejno:
1. "W...

"Zabawa z ogniem" to 5 tom z serii Detektyw Jessica Daniel. Mimo że nie znam poprzednich części, skusiłam się, by zapoznać się z twórczością Kerry Wilkinson.

Martin Chadwich został skazany za podpalenie pubu, w którym zginął nastolatek. Po odbyciu kary więzienia, wrócił do domu, w którym mieszka jego 18-letni syn Ryan. Nastolatek jest wrogo nastawiony do policjantów, którzy nie oferują ochrony byłemu więźniowi, mimo że występują przesłanki wskazujące o chęci dokonania zemsty przez ojca ofiary.

Tymczasem w okolicy dochodzi do samobójstwa nastolatki...

Trudno było mi przebrnąć od pierwszych stron, gdyż mała czcionka i niewielkie odległości między wierszami tekstu bardzo mnie męczyły i przytłaczały. Nie potrafiłam się skupić. Na dodatek powolny rozwój wydarzeń, brak dynamiki powodowały, że czytanie mnie nużyło. Jednak w dalszej części akcja nabrała większego tempa i niektóre wątki wzmogły moje zainteresowanie. Ponadto byłam zaintrygowana, jak zostaną rozwiązane dwie zagadki. Jak się okazało, jedno rozwiązanie mnie zaskoczyło, natomiast drugie uważam za absolutnie przewidywalne. Dodatkowy plus za rozbudowany wątek obyczajowy, choć bohaterowie okazali się mało charakterystyczni. Reasumując, "Zabawa z ogniem" niestety nie zrobiła na mnie większego wrażenia.

"Zabawa z ogniem" to 5 tom z serii Detektyw Jessica Daniel. Mimo że nie znam poprzednich części, skusiłam się, by zapoznać się z twórczością Kerry Wilkinson.

Martin Chadwich został skazany za podpalenie pubu, w którym zginął nastolatek. Po odbyciu kary więzienia, wrócił do domu, w którym mieszka jego 18-letni syn Ryan. Nastolatek jest wrogo nastawiony do policjantów,...

Co wg Was musi zawierać dobry kryminał? Ciekawe i zawiłe śledztwo, charakternych i konkretnych bohaterów, a może całą masę zwłok i brutalne opisy zabójstw? Jeśli o mnie chodzi, każda z wymienionych przeze mnie rzeczy, jest ogromnie ważna w kryminale. Do tego dorzuciłabym jeszcze parę zaskakujących zwrotów akcji i zakończenie, które sprawi, że książka zapadnie w mojej pamięci na długi czas, bo w sumie nie ma nic gorszego niż przewidywalny koniec, prawda? Czy „Zabawa z ogniem” taka właśnie była?

„Zabawa z ogniem” Kerry Wilkinsona to już piąta część serii o detektywie Jessice Daniel. Na szczęście, książkę można czytać bez znajomości poprzedniczek, bowiem każda z nich zawiera w sobie inne śledztwo. Jedynie wątki obyczajowe będą ze sobą połączone, ale myśle, że akurat to nie jest aż takie ważne w tych książkach i niektórych rzeczy można na spokojnie się domyśleć.

W tej części Jessica będzie miała za zadanie ochronić Martina Chadwicka, który siedem lat temu podpalił pub, w którym zginął nastolatek. Po odsiedzeniu wyroku, mężczyzna zostaje zwolniony z więzienia i musi wrócić do społeczeństwa, które raczej nie jest mu przychylne. A zwłaszcza ojciec zabitego nastolatka, który od momentu straty syna, popadł w alkoholizm. Syn Martina - Ryan, też nie należy do grzecznych chłopców, bowiem przez całą tę sytuację, musiał radzić sobie sam, a po takim czasie tli się w nim ogrom gniewu. Pewnego dnia ktoś próbuje podpalić dom Chadwicków. A jak się później okazuje, to dopiero początek serii pożarów, które wybuchną w tej spokojnej okolicy. Kim będzie podpalacz i kto jeszcze ucierpi?

Książka Kerrego Wilkinsona to zdecydowanie dobry kryminał, który wciąga już od pierwszej strony. Jednakże nie uraczycie w nim za wielkiej dynamiki, choć śledztwo będzie szło cały czas do przodu. Napewno nie będziecie się tu nudzić, bowiem autor w fajny sposób przedstawia coraz to nowsze rewelacje, a każda przedstawiona wskazówka czy przesłuchana osoba, będzie wprowadzać nowe rzeczy do sprawy, a to z kolei będzie nieraz zmieniać nasz własny tor myślenia. Brakło mi tu nieoczekiwanych zwrotów akcji, które zaostrzyłyby samo śledztwo, a ja zaniemówiłabym z zaskoczenia. Ale cóż.. nie można mieć wszystkiego :P Za to ogromnie podobała mi się postać samej pani detektyw - konkretnej, szczerej i niezwykle zawziętej kobiety, która zrobi wszystko aby rozwiązać tą sprawę. Nawet w momencie, gdy sama stanie się celem podpalacza, nie podkuliła ogona, tylko twardo dążyła do odkrycia prawdy.

Czy w takim razie, jestem zadowolona z lektury tejże książki? Otóż tak, chociaż tożsamość porywacza została przeze mnie odgadnięta w połowie historii, to i tak książkę bardzo dobrze się czytało i byłam z każdą stroną coraz bardziej ciekawa, w jaki sposób autor zakończy całe to śledztwo. A! Ogromnym minusem dla mnie była tu mała czcionka, która zdecydowanie nie ułatwiała czytania. Brak odstępów między linijkami czasem powodował, że zlewały mi się litery :p Ale sama książka oczywiście na plus, więc polecam. Może i nie jest to kryminał idealny, ale dobrze się go czytało ;)

Co wg Was musi zawierać dobry kryminał? Ciekawe i zawiłe śledztwo, charakternych i konkretnych bohaterów, a może całą masę zwłok i brutalne opisy zabójstw? Jeśli o mnie chodzi, każda z wymienionych przeze mnie rzeczy, jest ogromnie ważna w kryminale. Do tego dorzuciłabym jeszcze parę zaskakujących zwrotów akcji i zakończenie, które sprawi, że książka zapadnie w mojej ...

Sięgając po książkę z tytułowym ogniem liczyłam na zawrotne tempo i socjopatycznego podpalacza - niestety nie do końca to otrzymałam…

Detektyw Jessica Daniel ponownie wkracza do akcji, ale zapewniam was, że bez znajomości poprzednich części cyklu, z nią w roli głównej, bez problemu można czytać. Policjantka razem z kolegami po fachu ma twardy orzech do zgryzienia. Musi chronić Martina Chadwicka, który wychodzi z więzienia po odsiedzeniu wyroku za podpalenie pubu i smierć nastolatka. Mężczyzna zamierza wrócić na łono społeczeństwa, ale istnieją podejrzenia, że ojciec ofiary będzie chciał się zemścić. Sam Martin planuje znowu zacząć żyć i ułożyć na nowo relacje z synem. Gdy w okolicy zaczynają płonąc kolejne domy, oskarżenia padają na podpalacza sprzed lat - jego przeszłość nie daje o sobie zapomnieć.

Pojawia się jeszcze druga sprawa dotycząca podejrzanych śmierci nastoletnich dziewczyn.

Czy to się ze sobą łączy? Jaki jest wspólny minownik?

Książka napisana jest dobrze, jest sporo dialogów, a bohaterka jest charakterna - silna i zdecydowana babka. Rozwiązanie jednej zagadki mnie zaskoczyło, ale druga niestety była przewidywalna… Tak więc jestem usatysfakcjonowana tylko połowicznie… Trochę też dłużyło mi się czytanie, gdyż moim zdaniem zabrakło zwrotów akcji. Dopiero końcówka przyspieszyła i nieco wciągnęła. Ponadto mała czcionka też nie ułatwiała lektury.

Podsumowując, lektura niezła, ale nie był to kryminał najwyższych lotów…

Sięgając po książkę z tytułowym ogniem liczyłam na zawrotne tempo i socjopatycznego podpalacza - niestety nie do końca to otrzymałam…

Detektyw Jessica Daniel ponownie wkracza do akcji, ale zapewniam was, że bez znajomości poprzednich części cyklu, z nią w roli głównej, bez problemu można czytać. Policjantka razem z kolegami po fachu ma twardy orzech do zgryzienia. Musi...

Siedem lat temu Martin Chadwick podpalił pub, nie wiedział, że w środku był nastolatek, który niestety zginął w płomieniach. Po odsiedzeniu wyroku Martin wychodzi na wolność. W prasie pojawia się wywiad z ojcem nastolatka, który do tej pory nie uporał się ze śmiercią syna i pragnie tego samego dla podpalacza. Policja, a dokładniej detektyw Jessica Daniel, musi mieć na oku Martina i jego nastoletniego syna, Ryana.
Wkrótce ktoś podpala ich dom a to tylko początek tajemniczych pożarów.
Ale nie tylko one są tu zagadką. W okolicy, w krótkim odstępie czasu, dochodzi do dwóch samobójstw nastoletnich przyjaciółek. Pani detektyw szybko ustala, że obie dziewczyny były znajomymi Ryana. Do tego chłopak dziwnie się zachowuje. Swojej niechęci do policjantki nawet nie stara się ukryć.
Pewnej nocy płonie dom, w którym mieszka Jessica ze swoim narzeczonym. W ostatniej chwili strażacy ratują ich z płomieni.
Czy to był przypadek? A może ostrzeżenie aby trzymała się jak najdalej...

Czy sprawa pożarów i samobójstwa łączy się ze sobą? Kto za tym stoi? Czy pani detektyw trafi w końcu na ślad? Osoba, która za tym stoi dba o to aby nie została złapana, sprytnie zaciera ślady lub zrzuca cień podejrzeń na innych..

Panią detektyw poznajemy również od strony prywatnej. W pracy jest odważna i zdecydowana a poza nią niepewna swoich uczuć do narzeczonego. Czy na pewno chce zostać żoną Adama? Przecież ten nowy reporter tak na nią działa!! Czasem wystarczy jedna chwila abyśmy zrozumieli kto jest dla nas ważny!

Książka trzyma w napięciu i choć udało mi się odgadnąć kto za tym stoi to jednak autor umiejętnie wodzi nas za nos i wcale nie jest to takie oczywiste. A ponieważ sam przeżył pożar budynku, w którym mieszkał to opisy są naprawdę bardzo realistyczne.
Jeśli lubicie dreszczyk emocji, tajemnice i rozwiązywanie zagadek to ta książka jest dla Was! I chociaż drobna czcionka nieco przeszkadza to książkę czyta się bardzo dobrze a zakończenie niejednego może zaskoczyć ☺️

Siedem lat temu Martin Chadwick podpalił pub, nie wiedział, że w środku był nastolatek, który niestety zginął w płomieniach. Po odsiedzeniu wyroku Martin wychodzi na wolność. W prasie pojawia się wywiad z ojcem nastolatka, który do tej pory nie uporał się ze śmiercią syna i pragnie tego samego dla podpalacza. Policja, a dokładniej detektyw Jessica Daniel, musi mieć na oku...

Martin podpalił pub nie mając pojęcia, ze w środku jest nastolatek, chlopak zginął w płomieniach a Martin trafił do więzienia. Wkrótce ma zostać zwolniony i jak można się domyślać nie spotyka się to z entuzjazmem ze strony ojca zamordowanego chłopaka oraz lokalnej społeczności. Detektyw Jessica Daniel musi mieć oko na Chadwicka i jego syna Ryana. Wkrótce ktoś podkłada ogień pod dom Martina, niestety to tylko pierwszy z serii pożarów, które poruszą spokojną do tej pory okolicę.

Jak mi z tą książką było nie po drodze. Zmęczyłam się strasznie podczas lektury, niestety nie miałam momentów, w których ta historia by mnie poruszyła, wciągnęła czy dala jakiekolwiek emocje. Flauta. Jeden poziom, nuda, czyli smuteczek.
Tak mało się w niej działo, że momentami nie wiedziałam czy przekręciłam i przeczytałam kolejną stronę czy tkwię wciąż w tym samym punkcie. To chyba nie brzmi zachęcająco? Bohaterowie są nijacy, nie ma między nimi żadnej chemii, żadnych podrygów emocji czy intelektualnego błysku. Fabuła była tak fascynująca, że nawet nie pamiętam jakie rozwiązanie na koniec zafundował autor.
Ciężko mi nawet o niej napisać coś więcej bo się nie polubiłyśmy. Brak emocji jest dla mnie gorszy niż cokolwiek innego a sklecenie kilku zdań na temat "Zabawy z ogniem" przerasta moje umiejętności intelektualne. Jedno jest pewne nie było ani zabawy ani ognia.

Martin podpalił pub nie mając pojęcia, ze w środku jest nastolatek, chlopak zginął w płomieniach a Martin trafił do więzienia. Wkrótce ma zostać zwolniony i jak można się domyślać nie spotyka się to z entuzjazmem ze strony ojca zamordowanego chłopaka oraz lokalnej społeczności. Detektyw Jessica Daniel musi mieć oko na Chadwicka i jego syna Ryana. Wkrótce ktoś podkłada ogień...

Jessica prowadziła sprawę Martina który kilka lat temu został skazany na więzienie ze względu na podpalenie w którym zginął młody chłopak. W dniu jego wyjścia na wolność w prasie pojawia się informacja, że ojciec chłopaka, który wtedy zginął nadal ma do mężczyzny żal i może planować na nim zemstę. Początkowo Jessica sądzi, że musi mieć oko tylko na Martina oraz jego nastoletniego syna, aby zapobiec kolejnej tragedii, jednak sprawa znacznie zaczyna się komplikować kiedy w okolicy zaczyna dochodzić nie tylko do podpaleń, ale również samobójstw młodych kobiet. W tym momencie detektyw Daniel postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się prawdy i odkryć co łączy wszystkie zaistniałe wydarzenia. Akcja najwięcej akcji i tempa nabiera w momencie kiedy kobieta sama staje się celem. Uważam, że autor bardzo dobrze poprowadził całą fabułę i praktycznie do samego końca nie było wiadomo kto za tym wszystkim stoi oraz jaki miał motyw. Nie powiem nie spodziewałam się takiego zakończenia jakie zaserwował nam autor. Co prawda kilka wątków nie zostało do końca wyjaśnionych co uważam akurat za minus, jednak biorąc pod uwagę, że jest to seria to możliwe, że kontynuacja będzie w kolejnej części. Sam autor pisze bardzo prostym językiem, który przyjemnie się czyta, więc jeśli szukacie jakiegoś lekkiego thrillera to możecie śmiało po niego sięgnąć.

Jessica prowadziła sprawę Martina który kilka lat temu został skazany na więzienie ze względu na podpalenie w którym zginął młody chłopak. W dniu jego wyjścia na wolność w prasie pojawia się informacja, że ojciec chłopaka, który wtedy zginął nadal ma do mężczyzny żal i może planować na nim zemstę. Początkowo Jessica sądzi, że musi mieć oko tylko na Martina oraz jego...

Książka "Zabawa z ogniem" to już piąta część serii "Detektyw Jessica Daniel". Tym razem detektyw będzie miała pieczę nad Martinem Chodwick i jego nastoletnim synem. Martin wychodzi z więzienia, gdzie odbył karę za podpalenie pubu w Manchesterze. Podpalając nie był świadomy tego, że w środku śpi nastolatek, który niestety spłonął.

Ojciec tego chłopca będzie szukał zemsty i tylko czekał na, to kiedy winny opuści więzienie. Wkrótce dochodzi do podpalenia domu Chadwicków i jego syn ledwo uchodzi z życiem. Pożar ten to dopiero początek. Życie tak spokojnej okolicy zmienia się w piekło i ogień staje się przekleństwem.

Czy Jessice uda się powstrzymać zwyrodnialca? Ona sama zaczyna się go bać, bo jego cel jest wymierzony prosto w nią.

To jest piąty tom, ale można czytać te książki bez trzymania kolejności, bo zawsze dotyczy czegoś innego i nie wpływa to w żadnym stopniu na lekturę.

Książka "Zabawa z ogniem" to już piąta część serii "Detektyw Jessica Daniel". Tym razem detektyw będzie miała pieczę nad Martinem Chodwick i jego nastoletnim synem. Martin wychodzi z więzienia, gdzie odbył karę za podpalenie pubu w Manchesterze. Podpalając nie był świadomy tego, że w środku śpi nastolatek, który niestety spłonął.

Ojciec tego chłopca będzie szukał zemsty i...