rozwińzwiń

Różewicz. Rekonstrukcja

Okładka książki Różewicz. Rekonstrukcja Magdalena Grochowska
Okładka książki Różewicz. Rekonstrukcja
Magdalena Grochowska Wydawnictwo: Dowody Cykl: Różewicz. Rekonstrukcja (tom 1) biografia, autobiografia, pamiętnik
536 str. 8 godz. 56 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Cykl:
Różewicz. Rekonstrukcja (tom 1)
Wydawnictwo:
Dowody
Data wydania:
2021-12-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-12-01
Liczba stron:
536
Czas czytania
8 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366778337
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
509
509

Na półkach:

Magdalena Grochowska genialnie rekonstruuje nam poetę, składając go ze wspomnień bliskich mu ludzi oraz z jego wierszy, dramatów i utworów prozatorskich. Chronologia nie ma tutaj nic do rzeczy, więc choć sam początek dotyczy tak naprawdę końca jego życia, to z każdą nową stroną, nowym wersem, wyłania się nam coraz wyraźniejszy i bliższy Tadeusz Różewicz, a ledwie zarysowane kontury zaczynają wypełniać się barwami. Wszak sam powiedział kiedyś: „Moja twarz, poety, Różewicza, składa się z kilku tysięcy wierszy i jest to twarz mojej poezji”, a w niej zawierają się zarówno zabawne anegdoty z jego życia, choćby historia o nowiutkich, żółtych butach, jak i nadzwyczaj poważne, depresyjne myśli pod wpływem nawracających wojennych wspomnień.

Cieszy mnie, że autorka często zaprzęga do działania wyobraźnię i posiłkując się nią, przedstawia nam swoje poczucie Różewicza i różewiczości, jakie buduje z jego tekstów. Zamyka oczy i widzi poetę przy pracy, w chwili zadumy, czy też przekornie uśmiechniętego, gdy szykuje jakąś niespodziankę. Czasami zaś, nawet w ostatnich latach życia, zabłyśnie przez chwilę jego zniewalający, chłopięcy uśmiech, zwykle rzadki i przeznaczony tylko dla wąskiego grona. Różewicz pod jej piórem ożywa, a raczej ducha zyskują wciąż nowe jego „fragmenty”, na które, jak powiadał, rozbiło go życie. Stad owa niekonieczność chronologii. Te pojedyncze elementy ułożą się same w spójny obraz, niczym puzzle dopasują do całości.

To fascynująca przygoda, móc odczytywać Różewicza-człowieka poprzez jego twórczość i jednocześnie poezję poety przykładać do jego biografii, a właśnie tą drogą prowadzi nas autorka. Chyba trochę też nie miała innego wyjścia, zważywszy na introwertyzm i dyskrecję samego Różewicza, jego niechęć do zwierzeń, do odpowiedzi na wkraczające w prywatną przestrzeń pytania, do obnażania się ponad miarę przed obcymi ludźmi. Czytajcie mnie, tak mnie poznacie, zdaje się mówić poeta. I daje w ten sposób czytelnikowi klucz do niesamowitego doświadczenia, do poszukiwań i odkryć, do interpretowania słów i ciągów myśli, może stanie się tak, że tych „odkrytych” Różewiczów będzie wielu, dla każdego z nas, czytelników – osobny.

„Wszystko jest autobiograficzne. Nie dosłowne, lecz przetrawione. Nie jestem plagiatorem rzeczywistości. Musiało się nałożyć wiele drzew, żebym napisał jeden wiersz o drzewie.” I tych drzew szukamy, przekopujemy się przez ich gęsty las, by dotknąć tego jednego, ukrytego w ich gąszczu. Dla biografa to nie lada wyzwanie, by podążając za słowami zamkniętymi w wierszach, nie zrozumieć ich opacznie, nie wpaść w pułapkę nadinterpretacji. „Słowa-poszlaki i słowa-wnyki”, jak je rozpoznać i odróżnić? Magdalena Grochowska doskonale zdaje sobie sprawę z całej mnogości zastawionych przez poetę pułapek. Wczytuje się zatem w poezję, ale też w prozę, rozkłada na czynniki pierwsze dramaty, wertuje notatki poczynione starannym, czytelnym pismem Różewicza w wielu małych kalendarzykach. No i listy do przyjaciół, do tych, wobec których nie musiał i nie chciał niczego udawać. Tam jest poety najwięcej, pomiędzy zwykłymi zdaniami znajdują się te bardzo osobiste, jakby mu się one chyłkiem wymykały, jakby chciały, by poznał je ktoś jeszcze poza ich powściągliwym autorem. Tak dowiadujemy się tego, co najistotniejsze.

„Matka jest w środku całej mojej twórczości”. Tropimy więc tę matkę i dziwną rodzinną tajemnicę związaną z jej pochodzeniem, zadziwiającą ucieczkę przez okno, w środku nocy, by móc rozpocząć osobne życie. Ucieczkę 12 letniej dziewczynki z rodzinnego domu, do którego już nigdy nie powróciła, od rodziców, z których lata później, już sama będąc matką dwóch synów, spotkała raz jeden tylko samego ojca. Przez chwilę. Tyle tu zagadek, do końca nie wyjaśnionych. Okazuje się jednak, że w miarę czytania zaczynamy rozumieć, dlaczego by normalnie żyć trzeba nieraz zmienić swoją tożsamość, a o poprzedniej zapomnieć. Byli bowiem zawsze tacy, którym zdawało się, że mają patent na to, by jednoznacznie rozstrzygać, co jest polskością i kto jest Polakiem. Mamy w tym temacie prawdziwych ekspertów i dzisiaj, a ci zdrowy rozsądek zakłócają wrzaskiem: „Tu jest Pol-ska!”

Różewicz gardził pozowaniem na elitarność, pozostał chłopakiem z Radomska, co podkreślał niejeden raz tak mocno, że jednak można by się zastanawiać, czy to aby nie była przekorna autokreacja. Chyba jednak nie, gdyż tę małomiasteczkowość na każdym kroku napotykamy w jego twórczości. Obrazy tych „podwórkowych dziadów proszalnych, szlifierzy, szmaciarzy, „starej Szlojminy”, o której mówiono, że „urodziła dziecko z głową karpia”.

Cały czas potykamy się o stanowcze „Nie zaglądajcie mi w zęby” Różewicza. A jednak trudno się oprzeć, gdy okazuje się, że za tą ascetyczną, surową i jednocześnie bardzo bezpośrednią poetycką frazą, pokazującą nam człowieka samotnego, zaplątanego w potwory mrocznej przeszłości, walczącego z nocnymi koszmarami i nawrotami depresji, kryje się ktoś tak bardzo interesujący, nie silący się na udawanie, raczej skryty w cieniu i stamtąd obserwujący świat, a następnie podsumowujący z ironią jego podstępność i brzydotę.

Chłonie się obraz jego relacji z matką, dość złożonej miłości do żony, Wiesławy, którą jakby odziedziczył w spadku po zmarłym bracie, jego bliskość i dopasowanie z drugim bratem, Stanisławem. Wiersze, wcześniej nie zawsze czytelne, nagle stają się bliskie, a brak metafor, który wydawał się mankamentem, staje się zrozumiały i idealnie współgra z portretem Różewicza. Już nie wyobrażamy sobie innej różewiczowskiej poetyki. Przeciwnie, surowość tych wierszy, odarcie ich z ozdobników, daje im ogromną siłę.

Widzimy powinowactwa z Kafką, natomiast żadnych, o dziwo, z uwielbianym Mickiewiczem. Rozumiemy, czemu takie wrażenie zrobiła na Różewiczu twórczość Anny Świrszczyńskiej. To wszystko układa się nam w głowach niejako samo. Dzięki talentowi biografki, która dzieli się z nami swoimi odkryciami, ale także błędnymi ścieżkami, na które niejeden raz została wywiedziona. Stara się tworzyć w wyobraźni szkice na podstawie skąpych informacji, by nie popełnić zaledwie suchej monografii, lecz tchnąć w nią życie, barwę i klimat świata poety. I udaje się jej to tak dobrze, że książka staje się nieodkładalna, a my mamy wrażenie, że podsłuchujemy trochę rozmowę Różewicza z Magdaleną Grochowską, a trochę też Różewicza z samym sobą.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Magdalena Grochowska genialnie rekonstruuje nam poetę, składając go ze wspomnień bliskich mu ludzi oraz z jego wierszy, dramatów i utworów prozatorskich. Chronologia nie ma tutaj nic do rzeczy, więc choć sam początek dotyczy tak naprawdę końca jego życia, to z każdą nową stroną, nowym wersem, wyłania się nam coraz wyraźniejszy i bliższy Tadeusz Różewicz, a ledwie zarysowane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
3

Na półkach:

Przeczytałam reportaż z dużym zainteresowaniem. Książka jest bardzo porządnie wydana. Obszerność bibliografii, źródeł, odnośników (również tych do archiwum w Ossolineum czy rozmów autorki z rodziną Różewicza i osobami mu znajomymi),a także ilość czasu, którą zajęło pisanie tej książki - robią wrażenie. Autorka w ciekawy sposób opisuje szlaki, którymi podążała, miejsca, które zwiedzała, próbując zrekonstruować biografię poety.

Wątek żydowskiego pochodzenia Różewicza poprowadzony został w moim odczuciu z należytą ostrożnością i szacunkiem. Autorka jasno uzasadnia motywację, która kierowała nią przy naświetlaniu tego wrażliwego tematu, a także nie waha się wyrazić swoich wątpliwości reporterskich odnośnie do tego, czy wolno jej to zagadnienie poruszać i w jakim zakresie.
Moją wątpliwość wzbudziło ujawnianie szczegółów z życia osobistego poety - mam tu na myśli wątki powiązane ze zdradami małżeńskimi. Jako czytelniczka nie byłam przekonana, czy te sprawy faktycznie powinny być wywlekane na światło dzienne, pomimo komentarza p. Wiesławy.

Sporo w książce obecnych jest skrótów myślowych, w postaci np. cytatów z twórczości Różewicza, które płynnie i w iście poetycki sposób uzupełniają narrację o jego życiu czy wrażliwości, przeżyciach, doświadczeniach. Dla mnie ta cecha tego reportażu to atut, ponieważ jego twórczość literacką - tak mi się zdaje - całkiem dobrze znam. W związku z tym rozmaite cytaty i aluzje były dla mnie w większości czytelne. Wahałabym się jednak tę książkę podsuwać np. komuś, kto nie jest zaznajomiony choć trochę z twórczością poety, bo wydaje mi się, że taka osoba mogłaby w wielu momentach nie wyłapać pełni treści. W związku z tym polecałabym ją głównie tym osobom, którym postać Różewicza nie jest obca.
Ogólnie uważam, że jest to reportaż bardzo wartościowy i że prezentuje wysoki poziom.

Przeczytałam reportaż z dużym zainteresowaniem. Książka jest bardzo porządnie wydana. Obszerność bibliografii, źródeł, odnośników (również tych do archiwum w Ossolineum czy rozmów autorki z rodziną Różewicza i osobami mu znajomymi),a także ilość czasu, którą zajęło pisanie tej książki - robią wrażenie. Autorka w ciekawy sposób opisuje szlaki, którymi podążała, miejsca,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
565

Na półkach: ,

Świetnie opisany życiorys Tadeusza Różewicza. Z Jego wadami, zaletami, wzlotami i upadkami (stalinowskie reportaże węgierskie - co za okrutne czasy). Myślałam, że będzie nudno, co za pomyłka. Słuchałam z zapartym tchem.

Świetnie opisany życiorys Tadeusza Różewicza. Z Jego wadami, zaletami, wzlotami i upadkami (stalinowskie reportaże węgierskie - co za okrutne czasy). Myślałam, że będzie nudno, co za pomyłka. Słuchałam z zapartym tchem.

Pokaż mimo to

avatar
394
3

Na półkach:

“Jeśli się Różewicza nie zrozumie, pozostanie groźną “czarną dziurą””.

Tadeusz Różewicz pozostaje jednym z najważniejszych polskich poetów piszących w czasach powojennych. Jego utwory są trafne, bezkompromisowe i silnie działające na wyobraźnię. Ukazują całe zło jakie może spowodować człowiek. Nawet osoby, które nie przepadają za poezją, nie mogą odmówić Różewiczowi umiejętności niezwykłego ukazania nawet najtrudniejszych tematów. Poeta ten udowodnił - wbrew słynnemu twierdzeniu Theodora Adorno - że poezja po Auschwitz może istnieć.

Biografia Różewicza ze względu na jego pracę zawiera także fragmenty wierszy jego autorstwa. Grochowska zgrabnie łączy wersy utworów poetyckich z biografią twórcy. Czasami wydaje się, że zostały one wybrane bądź zinterpretowane w dość subiektywny i jednoznaczny sposób, jednakże nie jest to nachalne. Samo ich włączenie w ciąg narracji można ocenić pozytywnie, ponieważ pozwalają zapoznać bliżej z wierszami Różewicza. Szczególnie, że samodzielne powiązanie ich z wydarzeniami z jego życia nie należy do zadań łatwych dla osoby nieznającej ich bliżej.

Na uwagę z pewnością zasługuje bogata bibliografia. Ilość i różnorodność zebranych przez autorkę materiałów budzi podziw. Wiele z nich zostało zacytowane w oryginale, co powoduje, że czytelnik ma szansę bezpośrednio poznać opinie różnych osób na dane wydarzenie. W książce możemy przeczytać wypowiedzi współpracowników Różewicza, członków jego rodziny, przyjaciół, a także krytyków.

Według mnie, autorka bardzo dobrze przedstawiła wpływ postaci bliskich poecie - rodziny, znajomych, innych artystów, z którymi miał bliższy kontakt (np. Przyboś, Miłosz, Staff). Jednak słabiej poradziła sobie z zarysowaniem tła historycznego. Kiedy jest ono wspomniane ogranicza się do informacji o środowisku najbliższym Różewiczowi, a nawet wtedy nie wszystko jest dokładnie wyjaśnione. Niedosyt można poczuć szczególnie w odniesieniu do czasów wojennych; w przypadku PRL-u wpływ wydarzeń politycznych na bohatera biografii jest już dobrze opisany. Jednakże nawet tutaj Grochowska nie wybiega poza wydarzenia bezpośrednio związane z Różewiczem, co dla odbiorcy nierozeznanego w realiach historycznych - zwłaszcza polskiego środowiska artystycznego tamtych czasów - może okazać się dezorientujące.

Jedyną większą wadą książki jest jej dosyć chaotyczna forma. Kolejne fragmenty wydają się jedynie bardzo luźno ze sobą powiązane, a niekiedy nawet wcale. Brak zarysowanej chronologii nie przeszkadzałby tak bardzo, gdyby poszczególne części rozdziału łączyły się tematycznie. Przejścia między nimi czasami są płynne, ale w niektórych miejscach utrudniało to zrozumienie późniejszych wydarzeń z życia poety. Męczyć może także styl, który miejscami przyjmował “artystyczną” formę bardzo krótkich zdań lub równoważników zdania. Na mniejszą skalę nie miałoby to większego wpływu na całość, ale jeśli pojawiało się w większej intensywności, wzmacniało wrażenie chaosu i zaburzało ciąg narracji.

Na szczęście autorka w większości uniknęła strategii, której się obawiałam - biografia nie jest bezkrytycznym pomnikiem Różewicza. Nawet jeśli w niektórych momentach wszelkie działania poety, które dzisiaj byśmy ocenili negatywnie, zostają usprawiedliwione mniej lub bardziej wyraźnie, nie są one całkowicie pomijane lub negowane. Stosunek Różewicza do kobiet, synów oraz władzy komunistycznej - te wszystkie tematy możemy znaleźć w książce Grochowskiej.

Podsumowując, jest to pozycja, która z pewnością zainteresuje fanów Tadeusza Różewicza i pozwoli im poznać mniej znane fakty z jego życia. Osobom, które znają tego poetę tylko z licealnych podręczników pozwoli wyobrazić sobie, jakim człowiekiem (sic!) był “poeta piszący o wojnie”. Szczególnie, że, jak pisze profesor Andrzej Skrendo, biografia Różewicza “tak ściśle zrosła się z dziełem, że nie daje się z niego wypreparować”. Książka Grochowskiej posiada swoje niedociągnięcia - zwłaszcza formalne, jednak widać, że powstała na bazie wnikliwych badań. Nie wiem czy sięgnę po kolejny tom, jednak nie żałuję przeczytania pierwszej części.

“Jeśli się Różewicza nie zrozumie, pozostanie groźną “czarną dziurą””.

Tadeusz Różewicz pozostaje jednym z najważniejszych polskich poetów piszących w czasach powojennych. Jego utwory są trafne, bezkompromisowe i silnie działające na wyobraźnię. Ukazują całe zło jakie może spowodować człowiek. Nawet osoby, które nie przepadają za poezją, nie mogą odmówić Różewiczowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
175

Na półkach:

Faktycznie „Rekonstrukcja” Różewicza na podstawie tekstów Różewicza. Niechronologiczna płynna opowieść o pierwszej części życia poety przed przeprowadzką do Wrocławia.

Faktycznie „Rekonstrukcja” Różewicza na podstawie tekstów Różewicza. Niechronologiczna płynna opowieść o pierwszej części życia poety przed przeprowadzką do Wrocławia.

Pokaż mimo to

avatar
226
36

Na półkach:

Tak książka dała mi bardzo dużo. Po pierwsze - wróciłam do czytania poezji T. Różewicza, której tomiki gromadziłam od lat, i prawdę mówiąc, nieczęsto do tej pory do nich wracałam – wir życia. Ale, co muszę przyznać, wiersze poety i ona sam, zalegały gdzieś głęboko w mojej świadomości i ukazanie się tej książki „było impulsem, który poruszył te pokłady. Tadeusza Różewicza lubiłam bardzo intuicyjnie, nie wdrażałam w się żadne rozprawy literackie na temat jego twórczości itp. Po prostu czułam, że jest mi bliski i bardzo odpowiadała mi tematyka i styl, język, w jakim pisał, czy opisywał życie. Po drugie – książka pozwoliła mi poznać poetę bliżej jako człowieka, na tyle na ile się dało bez zaglądania mu w zęby, ale to jest wystarczające. Poznałam także jego twórczą drogę, jak kształtowała się ze względu na warunki zewnętrzne i jaki to miało wpływ na niego nie tylko jako człowieka, ale poetę. Teraz już wiem, dlaczego jest mi taki bliski. Dodam tylko, że sztukę telewizyjną w reż. K. Kutza „Do piachu” widziałam ok. trzydzieści lat temu i do tej pory pamiętam wrażenie, poruszenie jakie wywarła. Nie do zapomnienia. Wreszcie, ktoś miał odwagę pokazać rzeczywistość wojenną (tu głównie partyzancką - która się śni niektórym Polakom także dzisiaj),w całej jej brzydocie (podobnie zrobiła to Aleksijewicz w książce „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”). Dziękuję autorce za trud jaki włożyła w napisanie „Rekonstrukcji”. Tadeusz Różewicz jest mi jeszcze bliższy, bo bardziej rozumiany A w planach mam zwiedzanie miejsc, w których poeta mieszkał, przebywał. Może się uda.

Tak książka dała mi bardzo dużo. Po pierwsze - wróciłam do czytania poezji T. Różewicza, której tomiki gromadziłam od lat, i prawdę mówiąc, nieczęsto do tej pory do nich wracałam – wir życia. Ale, co muszę przyznać, wiersze poety i ona sam, zalegały gdzieś głęboko w mojej świadomości i ukazanie się tej książki „było impulsem, który poruszył te pokłady. Tadeusza Różewicza...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    39
  • Posiadam
    12
  • 2022
    3
  • Teraz czytam
    3
  • 2024
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Ulubione
    2
  • Do kupienia
    2
  • ♥ Biblioteczka end (✘)
    1

Cytaty

Więcej
Magdalena Grochowska Różewicz. Rekonstrukcja Zobacz więcej
Magdalena Grochowska Różewicz. Rekonstrukcja Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także