Kolejne powroty, kolejne pożegnania. Sadakyio jest tak niejednoznaczną postacią, czy to dobry facet, który popełnił kilka złych czynów, czy zły facet, który popełnił kilka dobrych? Do końca tomu nie wiem. Ach, Moniek...

Kanna się ogarnia z amoku, by po odwiedzeniu szpitala popaść w kolejny. Nie rozumiem, gdzie w tym wszystkim podziewa się Kiriko? Czy ona była świadoma, przy czym brała udział? Raczej była. Skoro była, to dlaczego...?

Patrząc na całokształt, wysuwam hipotezę, że Przyjaciel to nie jest jedna osoba. Myślę, że co najmniej dwie noszą to miano i naprzemiennie występują. Czy mam pewność? Ano nie, ale Przyjaciel z laboratorium raczej się z tego nie podniesie. A że przede mną jeszcze kilka tomów, to utwierdza mnie w przekonaniu. No bo nikt jego twarzy nie widział, więc można go podmienić, starczy znaleźć gościa o podobnej posturze, wzroście, głosie... Wydaje się niemożliwe, ale skoro można stworzyć wirusa, to można też zmienić człowieka.

Kolejne powroty, kolejne pożegnania. Sadakyio jest tak niejednoznaczną postacią, czy to dobry facet, który popełnił kilka złych czynów, czy zły facet, który popełnił kilka dobrych? Do końca tomu nie wiem. Ach, Moniek...

Kanna się ogarnia z amoku, by po odwiedzeniu szpitala popaść w kolejny. Nie rozumiem, gdzie w tym wszystkim podziewa się Kiriko? Czy ona była świadoma,...

Pan Urasawa nie zwalnia, a gdy nawet wydaje się że zwalnia, to jest to tylko cisza przed burzą. Sposób, w który nagromadza napięcie przed finałowym strzałem w szkolnym laboratorium to po prostu czyste mistrzostwo i szczerze pisząc nie wiem, jak on udźwignie aż taki poziom w następnych tomach. Czapki z głów!
9/10

Pan Urasawa nie zwalnia, a gdy nawet wydaje się że zwalnia, to jest to tylko cisza przed burzą. Sposób, w który nagromadza napięcie przed finałowym strzałem w szkolnym laboratorium to po prostu czyste mistrzostwo i szczerze pisząc nie wiem, jak on udźwignie aż taki poziom w następnych tomach. Czapki z głów!
9/10

W poprzednich tomach dosyć irytowało mnie ciągłe odkładanie ujawnienie tożsamości Przyjaciela. W tym wreszcie prawda wychodzi na jaw. Czy jednak odpowiedź jest satysfakcjonująca?

Koizumi ucieka razem z Sadakiyo przed ścigającymi ich ludźmi Przyjaciela. Z kolei Kanna usiłuje poradzić sobie z informacją, którą jej niedawno przekazano. W tym samym czasie „ruch oporu” zaczyna działać trochę intensywniej.
Fakty prowadzące do ujawnienia tożsamości Przyjaciela są tu zbierane bardzo powoli. Poszczególni bohaterowie dosyć szybko łączą fakty, ale czytelnik poznaje te informacje na samym końcu, co dla mnie jest trochę irytującym zabiegiem. Podobał mi się za to pewien mylny trop, który sprawia, że końcówka jest bardzo mocna. Chyba że jest to tak naprawdę kolejna zmyłka.

Podobało mi się, że Kanna nareszcie zyskuje jakiekolwiek ludzkie cechy. Nie jest już taka idealna, ale musi poradzić sobie z pewnym odkryciem. Prowadzi własne śledztwo, dzięki któremu więcej dowiaduje się o swojej matce. Dobrze to się łączy z retrospekcją z Kenjim, który zachowuje się wyjątkowo pragmatycznie jak na niego.

Powraca tu też kolejna postać znana z przeszłości. Pokazane jest jak radzi sobie obecnie. Można się zastanawiać czy jego cała tożsamość nie jest tak naprawdę zmyłką mającą na celu zbliżenie go do Przyjaciela. Jeśli tak jest, to finał jego „konfrontacji” z antagonistą jest jeszcze mocniejszy.

Jeśli chodzi o rysunki, to chciałem pochwalić za coś, na co dopiero teraz zwróciłem uwagę. Autorowi bardzo dobrze udaje się oddać starzenie się bohaterów. Postacie są o wiele starsze niż w retrospekcjach, ale jeśli się uważnie przyjrzeć, to można dostrzec wyraźne podobieństwa.

Nie do końca jestem zadowolony z tego tomu. Pewne rzeczy wyszły tu lepiej niż wcześniej. W dalszym ciągu jednak pewne wątki były niepotrzebnie przeciągane.

W poprzednich tomach dosyć irytowało mnie ciągłe odkładanie ujawnienie tożsamości Przyjaciela. W tym wreszcie prawda wychodzi na jaw. Czy jednak odpowiedź jest satysfakcjonująca?

Koizumi ucieka razem z Sadakiyo przed ścigającymi ich ludźmi Przyjaciela. Z kolei Kanna usiłuje poradzić sobie z informacją, którą jej niedawno przekazano. W tym samym czasie „ruch oporu” zaczyna...

Typowy Urasawa. Jak już wydajesz się zbliżać do wyjaśnienia, to sprawa się komplikuje i robi coraz bardziej zagmatwana. To już szósty tom, a ciągle trzyma w napięciu tak samo jak poprzednie. Pomimo tego, że spodziewałam się trochę, że przyjacielem będzie ta a nie inna osoba, to autor długo mnie zwodził. Znakomita historia, pełna akcji.

Typowy Urasawa. Jak już wydajesz się zbliżać do wyjaśnienia, to sprawa się komplikuje i robi coraz bardziej zagmatwana. To już szósty tom, a ciągle trzyma w napięciu tak samo jak poprzednie. Pomimo tego, że spodziewałam się trochę, że przyjacielem będzie ta a nie inna osoba, to autor długo mnie zwodził. Znakomita historia, pełna akcji.

Interesująca historia w dodatku bardzo ładnie narysowana. Polecam

Interesująca historia w dodatku bardzo ładnie narysowana. Polecam

Urasawa w pełnej okazałości. Historia jest już w połowie, więc pewne wątki się wyjaśniają i zazębiają. Czekam na kolejne tomy.

Urasawa w pełnej okazałości. Historia jest już w połowie, więc pewne wątki się wyjaśniają i zazębiają. Czekam na kolejne tomy.

EKIPA Z XX WIEKU W AKCJI

Seria „20th Century Boys” dotarła właśnie do swojego półmetka. A nawet go przekroczyła. Na tym etapie opowieści wiemy już całkiem sporo o tajemniczych wydarzeniach, jakie dzieją się na stronach mangi, jeszcze więcej wrażeń jednak dopiero przed nami. A spoglądając na ten tom, już w tym miejscu mogę powiedzieć, że to po prostu kolejna rewelacyjna część rewelacyjnej serii, którą znać po prostu trzeba.

Walka z przeznaczeniem o przyszłość Ziemi trwa! Gdy sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna i niebezpieczna, zbliża się chwila, gdy ekipa Kenjiego znów połączy siły. I zbliża się też szansa odkrycia, kim jest Przyjaciel!

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/02/20th-century-boys-chopaki-z.html

EKIPA Z XX WIEKU W AKCJI

Seria „20th Century Boys” dotarła właśnie do swojego półmetka. A nawet go przekroczyła. Na tym etapie opowieści wiemy już całkiem sporo o tajemniczych wydarzeniach, jakie dzieją się na stronach mangi, jeszcze więcej wrażeń jednak dopiero przed nami. A spoglądając na ten tom, już w tym miejscu mogę powiedzieć, że to po prostu kolejna rewelacyjna...

Naoki Urasawa nie zawodzi po raz kolejny. Gdzieś okolicy trzeciego tomu zbiorczego "20th Century Boys" myślałem, że historia wielkimi krokami zbliża się do finału. Nie mogłem bardziej się mylić. Każdy kolejny tomik poszerzał historię o nowe wątki, które przybliżały bohaterów do poznania tożsamości "Przyjaciela" i położenia kresu jego rządom. Urasawa doskonale dawkuje tropy, podkłada kolejne, poszerza zakres działania bohaterów i odkrywa kolejne karty jednocześnie dokładając na stół kolejne zakryte. "20th Century Boys" to niezwykle wciągajaca historia i trzymająca w napięciu - nie inaczej jest w tomie 6.

Naoki Urasawa nie zawodzi po raz kolejny. Gdzieś okolicy trzeciego tomu zbiorczego "20th Century Boys" myślałem, że historia wielkimi krokami zbliża się do finału. Nie mogłem bardziej się mylić. Każdy kolejny tomik poszerzał historię o nowe wątki, które przybliżały bohaterów do poznania tożsamości "Przyjaciela" i położenia kresu jego rządom. Urasawa doskonale dawkuje tropy,...