No więc mamy ich trzech - Fukubee, Sadakiyo i Yamane. Sadakiyo na pewno nie żyje, Yamane na pewno żyje, a Fukubee... nie wiem. Po rzeczy z Papieżem myślę, że tak, jego wspomnienia bardziej mnie w tym utwierdzają, ale wolałabym zobaczyć mocniejszy dowód.

Swoją drogą mały Fukubee to był kawał skurczybyka. Widzieliście, jak pomiatał 'przyjaciółmi'? Jaki miał pokręcony, obrzydliwy umysł? I to taki dzieciak. A później zamarzył sobie odbudowanie Edo z '70. I Mur, prawie jak za Trumpa.

Patrząc na Mur, jest już po kolejnej wirusowej czystce. I chyba widziałam na motorku Kenjiego? Oby. Tak długo go nie było.

No więc mamy ich trzech - Fukubee, Sadakiyo i Yamane. Sadakiyo na pewno nie żyje, Yamane na pewno żyje, a Fukubee... nie wiem. Po rzeczy z Papieżem myślę, że tak, jego wspomnienia bardziej mnie w tym utwierdzają, ale wolałabym zobaczyć mocniejszy dowód.

Swoją drogą mały Fukubee to był kawał skurczybyka. Widzieliście, jak pomiatał 'przyjaciółmi'? Jaki miał pokręcony,...

Podobnie jak poprzednio i tym razem odwołam się do częstotliwości wychodzenia tej serii. Wiem że wydawnictwo robi co tylko może pod tym względem ale trudno połączyć jakieś wątki jeżeli ostatni tom czytało się w listopadzie, a teraz mamy połowę sierpnia.... Jak wyjdzie całość to sobie odnowię serię i mam nadzieję że wtedy będę się nią w pełni cieszył bo Urasawa tworzy dobre rzeczy.

Podobnie jak poprzednio i tym razem odwołam się do częstotliwości wychodzenia tej serii. Wiem że wydawnictwo robi co tylko może pod tym względem ale trudno połączyć jakieś wątki jeżeli ostatni tom czytało się w listopadzie, a teraz mamy połowę sierpnia.... Jak wyjdzie całość to sobie odnowię serię i mam nadzieję że wtedy będę się nią w pełni cieszył bo Urasawa tworzy dobre...

Uwielbiam "20th Century Boys" chociaż dość długo zajęło mi przekonanie się do tej serii. W ósmym albumie zbiorczym dostajemy spory miks. Dużo jest tutaj odwoływania się do przeszłości, wyjaśniania tajemniczych wydarzeń przedstawianych na łamach poprzednich tomów, czy wreszcie poszerzania charakterystyki "przyjaciela". Z jednej strony trochę ten chaos drażni, bo rozdziały przeważnie kończą się cliffhangerami i przerzucenie akcji w inne rejony w następnym rozdziale może spowodować niemały zawód. Na szczęście całościowo ósmy album zbiorczy "Chłopaków z XX Wieku" nie odbiega jakością od poprzednich - czyli jest bardzo dobry, a historia ciągle trzyma w napięciu.

Uwielbiam "20th Century Boys" chociaż dość długo zajęło mi przekonanie się do tej serii. W ósmym albumie zbiorczym dostajemy spory miks. Dużo jest tutaj odwoływania się do przeszłości, wyjaśniania tajemniczych wydarzeń przedstawianych na łamach poprzednich tomów, czy wreszcie poszerzania charakterystyki "przyjaciela". Z jednej strony trochę ten chaos drażni, bo rozdziały...

Niezwykle wciągająca historia o przyszłości ziemi i ludzkości. Historia tyleż niesamowita co przerażająco realna. Polecam.

Niezwykle wciągająca historia o przyszłości ziemi i ludzkości. Historia tyleż niesamowita co przerażająco realna. Polecam.