Thanos: Strzeż się... braci krwi! / Thanos powstaje

Okładka książki Thanos: Strzeż się... braci krwi! / Thanos powstaje Jason Aaron, Simone Bianchi, Mike Esposito, Mike Friedrich, Simone Peruzzi, Riccardo Pieruccini, Jim Starlin, Ive Svorcina
Okładka książki Thanos: Strzeż się... braci krwi! / Thanos powstaje
Jason AaronSimone Bianchi Wydawnictwo: Hachette Polska Seria: Superzłoczyńcy marvela komiksy
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
komiksy
Seria:
Superzłoczyńcy marvela
Wydawnictwo:
Hachette Polska
Data wydania:
2021-10-20
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-20
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Avengers: Wejście feniksa Jason Aaron, Javier Garrón, Dale Keown, Luca Maresca
Ocena 5,0
Avengers: Wejś... Jason Aaron, Javier...
Okładka książki Pewnego razu gdzieś na końcu świata - Księga pierwsza Jason Aaron, Nick Gragotta, Alexandre Tefenkgi
Ocena 7,4
Pewnego razu g... Jason Aaron, Nick G...
Okładka książki Punisher: The King of Killers, Book Two Jason Aaron, Paul Azaceta, Jesús Saíz
Ocena 7,0
Punisher: The ... Jason Aaron, Paul A...
Okładka książki Avengers. Era Khonshu. Tom 7 Jason Aaron, Javier Garrón, Ed McGuinness
Ocena 7,4
Avengers. Era ... Jason Aaron, Javier...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Deadpool: Martwi prezydenci Gerry Duggan, Tony Moore, Brian Posehn, Val Staples
Ocena 6,9
Deadpool: Mart... Gerry Duggan, Tony ...
Okładka książki The Superior Spider-Man: Zło konieczne Giuseppe Camuncoli, Edgar Delgado, John Dell, Antonio Fabela, Dan Slott, Ryan Stegman
Ocena 6,8
The Superior S... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Deadpool: Deadpool kontra SHIELD Gerry Duggan, Scott Koblish, Brian Posehn, Declan Shalvey
Ocena 7,1
Deadpool: Dead... Gerry Duggan, Scott...
Okładka książki Guardians of the Galaxy (Strażnicy Galaktyki): Kosmiczni Avengers Michael Avon Oeming, Brian Michael Bendis, Rain Beredo, Yves Bigerel, John Dell, Ming Doyle, Steve McNiven, Mark Morales, Sara Pichelli, Justin Ponsor, Javier Rodriguez, Michael del Mundo
Ocena 6,6
Guardians of t... Michael Avon Oeming...
Okładka książki All-New X-Men: Tu zostajemy Brian Michael Bendis, Rain Beredo, Marte Gracia, Stuart Immonen, David Marquez, Wade von Grawbadger
Ocena 6,9
All-New X-Men:... Brian Michael Bendi...
Okładka książki The Superior Spider-Man: Nie ma ucieczki Giuseppe Camuncoli, Christos Gage, Humberto Ramos, Dan Slott
Ocena 7,0
The Superior S... Giuseppe Camuncoli,...
Okładka książki Deadpool: Łowca dusz Gerry Duggan, Scott Koblish, Brian Posehn
Ocena 7,3
Deadpool: Łowc... Gerry Duggan, Scott...

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
321
319

Na półkach:

Ta i więcej recenzji komiksów na GeekLife.pl
Zapraszam :)

Za scenariusz do komiksu odpowiada Jason Aaron, człowiek, którego cenię za Śmierć Wolverine’a i ten sam, który irytował mnie badziewną serią Wolverine i X-Men. Tym razem otrzymał zadanie przybliżenia nam genezy jednego z największych złoczyńców w uniwersum Marvela. Komiks składa się z pięciu zeszytów i stanowi zamkniętą całość. Ilustracje są dziełem Simone Bianchi, który starał się podtrzymać styl zaproponowany przez rysowników Avengers i New Avengers. Dzięki temu komiks jest dobrym uzupełnieniem pozostałych serii i przede wszystkim prezentuje się fantastycznie. Ale do rzeczy.

Historia rozpoczyna się, gdy Thanos odwiedza Tytana, swoją ojczystą planetę. Zniszczony glob skłania go do wspomnień. Każdy z pięciu zeszytów opowiada o kolejnym etapie jego życia. Od narodzin, przez dzieciństwo i młodość, aż do postrachu, którym jest obecnie. Aaron przedstawia nową genezę tej postaci, która obowiązuje w Marvel Now. Nie unika przy tym klasycznych wątków, ponieważ dużą w tym rolę odgrywa jego miłość – Śmierć. Nie jest ona jednak tym, co pokazywały dawne komiksy i dzięki temu łatwiej przyswoić sobie motywacje Szalonego Tytana.

Niestety zaproponowana historia Thanosa nie jest zbyt odkrywcza. Kształtujące go wydarzenie są bliźniaczo podobne do opowieści o seryjnych mordercach. Urodził się inny, matka go odrzuciła, a w szkole mu dokuczano. Z czasem odkrywał w sobie pociąg do eksperymentowania na organizmach żywych, co z kolei stopniowo doprowadziło do pierwszych morderstw. I tak dalej i tak dalej. Aaron fajnie wyjaśnił jego zapędy do podbijania i niszczenie planet w całym Wszechświecie, ale to jedynie jeden błysk w morzu przeciętności.

Nie zrozumcie mnie źle. Thanos Powstaje do dobry, pełen zwrotów akcji komiks, który spełnia swoje zadanie. Poznajemy Thanosa, jego ambicje i cele, czyli główny cel został odhaczony. Niestety mój apetyt nie został nasycony, ponieważ wydaje mi się, że Aaron poszedł trochę na skróty. Rzucił bardzo fajne zwroty akcji, ale nie podparł ich interesującym tłem. Jeśli, tak jak ja, przygotowujecie się do filmu Avengers: Wojna bez Granic to jak najbardziej polecam, jeśli natomiast liczycie na porywającą historię to pomińcie go bez żadnych skrupułów.

Ta i więcej recenzji komiksów na GeekLife.pl
Zapraszam :)

Za scenariusz do komiksu odpowiada Jason Aaron, człowiek, którego cenię za Śmierć Wolverine’a i ten sam, który irytował mnie badziewną serią Wolverine i X-Men. Tym razem otrzymał zadanie przybliżenia nam genezy jednego z największych złoczyńców w uniwersum Marvela. Komiks składa się z pięciu zeszytów i stanowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach: ,

26 kwietnia 2018 roku to prawdopodobna data polskiej premiery długo oczekiwanego finału, wieńczącego dorobek Marvel Cinematic Universe dzieła. Do kin, niestrudzenie wejdzie Avengers : Infinity War, a co najważniejsze, w produkcji tej słynni ,,Mściciele” zmierzą się z Thanosem, jednym z najsławniejszych komiksowych złoczyńców, który jak zapowiada Kevin Feige – producent filmowy i szef Marvel Studios – “będzie najpotężniejszym przeciwnikiem w całym dorobku MCU i najokrutniejszym łotrem z jakim Avengers kiedykolwiek się zmierzą”. Dlatego też, z powodu nadejścia tego wspaniałego widowiska i z powodu mojego zafascynowania postacią targanego przez filozoficzno-moralne deliberacje i rozważania Thanosa, postanowiłem, że szerzej przyjrzę się temu potężnemu Półbogowi z Tytana – księżyca Saturna. I tak, decydując się na poszerzanie swojej komiksowej wiedzy o świecie superbohaterów i ich antagonistów, a w szczególności Thanosa – również z powodu pozostania ok.11 miesięcy do premiery ,,Infinity War” – wybrałem komiks z serii ,,Thanos Powstaje” zawierający w sobie wszystkie zeszyty od 1 do 5, genialnie, krwawo i z kolorystyką śmierci i destrukcji, opisujące dzieje tego wszechpotężnego łotra, z uwzględnieniem historii rasy ,,Przedwiecznych” , z której owy niszczyciel pochodził i całego środowiska na które miał wpływ.


Scenariusz do arcyważnego ,,Thanos – Powstaje” napisał Amerykanin Jason Aaron, a rysunki i okładka, zaś są dziełem Włocha : Simone’a Bianchi. Niniejszy komiks jest zatem drugim z serii ,,Marvel NOW!”, który miałem przyjemność przeczytać i dogłębnie zanalizować. Pierwszym, natomiast był ,,Deadpool – Łowca Dusz”, którego historię wybrałem losowo i nie żałuję, bo za polującego na dusze ludzkie Wade’a Wilsona, któremu po piętach deptał, próbujący przechytrzyć władcę piekła Mephista :Demon Vetis , warto było się zabrać i po prostu, od kuchni poznać nafaszerowanego czynnikiem ,,healing factor” najemnika.


Do tej pory, do czasu zetknięcia się z Zeszytami z nakładu Marvel NOW , komiksy czytałem pobieżnie, nie przywiązując uwagi do przedstawianych wydarzeń, postaci, rysunku i samej otoczki supebohatera – z czym przede wszystkim historie zapisane w dymkach, chmurkach czy prostokątach niesamowicie mi się kojarzą, kojarzą z cudownym, niepowtarzalnym komiksem. Specyficzny obrys sylwetek większości charakterów, których twarze są tak samo kwadratowe, specyficznie atletyczne ciała, pastelowe cieplejsze wypełnienia to cechy, które korelują z Marvelowskimi komiksami i serialami animowanymi z lat 90-tych np. „Iron Man – Obrońca Dobra” i są dla mnie najbardziej pierwotnymi, kanonicznymi wyznacznikami perfekcyjnego komiksu czy animacji.


,,Thanos Powstaje” to swego rodzaju przełom, gdyż komiks ten daje sporo do myślenia w kwestii nowego podejścia do ukazywania danego aktu, swoistego eposu herosów walczących ze złem oraz wykorzystania talentu rysowników nowego pokolenia Marvela do przedstawiania danego tworu z tą samą linią fabularną lecz z innym stylem graficznym. Dzięki temu dostajemy inną wizję określonych dziejów bohaterów, łotrów czy zwykłych będących tłem postaci. Sama, niniejsza okładka, może nie do końca, ale jednak prezentuje mroczny, podnoszący do rangi Kreatora i Niszczyciela wszelkiego stworzenia wizerunek bóstwa dziecka Tytana: Thanosa.
Fluktuujące tuż nad pomarszczoną niebieską dłonią syna A’Larsa, zamknięte w dziwnej kamiennej bańce ludzkie czaszki, której przedramię w okolicach przegubu okala złota tubalna bransoleta ,dogłębnie przerażają, i ukazują Thanosa jako wszechpotężny kpiący z życia ,miłujący śmierć i zniszczenie byt, monstrum dążące do tego by prześcignąć samego Wszechobecnego, zagrać z nim w kości, wygrać, a później go rozdeptać tak jak zgniata się najgorsze robactwo. I tak „okładkowy” Thanos, który swój kamienny, segmentowany tron zbudował na kopcu z resztek szkieletów i ochłapów rozkładających się wciąż istnień, został wykreowany w ten sposób ,by nie tylko zmrozić fana jego potęgą, lecz zachęcić geeka do przeczytania i zanalizowania komiksu, gdyż już z początku nasuwa się pytanie: co takiego, w ciągu całej egzystencji : od momentu narodzin aż do danego momentu musiało się stać, by Thanos narodził się jako Bóg, Dewastator i poplecznik śmierci. Już sama okładka daje komiksowi 1/3 mocy, a reszta zależy od gustów i upodobań tego czego konieczne doświadczyć chce czytelnik.


Od pierwszej do ostatniej strony niniejszego wydania, nie da się wyczuć, że składa się ono z 5-ciu zeszytów. To historia, która tak wciąga i podgrzewa komiksową pasję, że nie można się wprost od niej oderwać. Co ciekawe ,,Thanos Powstaje” zaczyna się i tak samo kończy: nakreślonymi w prostokącie słowami Narratora - ,,Podczas każdego cyklu słonecznego w ciszę i lody tego świata wstępuje samotny wędrowiec...”. To dziecię Tytana przemierza jego martwe pustkowia i w końcu natrafia na grób swojej matki: Sui-San. To ona go zrodziła, a on zniszczył jej świat i świat pozostałych Przedwiecznych. Zniszczył swoją ojczyznę, tak samo jak zrobił to z miriadami światów, których już nie pamięta. Zadumanego nad swoim istnieniem szalonego Tytana na ten moment zostawiamy, by za chwilę płynnie zlać się z jego początkiem, z krzykami matki, która właśnie wydawała go na świat. Zaczyna się główny lekko skondensowany ciąg fabularny historii Thanosa. Czas dowiedzieć się dlaczego wszechświat pozwolił by w ogóle narodził się tak potężny i skąpany w ciemności dużo czarnej niż najczarniejsza czerń i nienawiści byt.


Pierwszą większą, główną częścią komiksu jest czas od chwili gdy Thanos ma na moje oko ok.12 lat do prawie, że wieku dorosłego – czyli bezprecedensowej i dobijającej chwili, gdy przeznaczony mu mrok ujrzał światło dzienne, gdy zabija Sui San - swoją matkę, najpiękniejszą z Przedwiecznych. Lecz dlaczego to zrobił, co lub kto go do tego skłoniło? Najważniejszą postacią oprócz potężnego, świadomego swojego geniuszu i zdolności analitycznych Thanosa była dziewczyna, a po powrocie potężnego półboga na Tytana dorosła kobieta z zielono czarnymi wargami i gęstymi, ciemnymi włosami oraz na końcu mistycznymi szatami, którymi okryta była od stóp do głów. To ona kierowała losem Thanosa. To ona sprawiła, że po raz pierwszy pozbawił życia jakiekolwiek istnienie, że zabił zielonkawe jaszczury, które pożarły jego przyjaciół: innych Eternals :Cytherę i Argosa w nieuczęszczanej od setek lat jaskini. I tak zaczął zabijać, a robił to bo wciąż czuł instynktowną potrzebę – jak Faust- pochłonięcia wszelkiej wiedzy we Wszechświecie. Morderstwo przypadkowo napotkanych rówieśników również usprawiedliwiał nieustanną potrzebą doskonalenia swojego umysłu. Tak podłe czyny nie były więc dla niego czymś nieludzkim, stanowiły raczej oczyszczający akt, który powoli robił z niego szaleńca do tego stopnia, że zaczął gardzić śmiercią, która w Uniwersum Marvela jest ewenementem, gdyż np. była wymysłem umysłu Thanosa bądź rzeczywiście istniała, lecz tylko czysty geniusz i mutacje genetyczne w organizmie owego Półboga sprawiły, że tylko on spostrzegał mieszczącą się w kategoriach bytu: kostuchę. Dlatego też, fani na całym świecie nie mogą przyporządkować Śmierci logicznego miejsca w świecie syna Mentora Tytana.


Ujrzenie przez półboga z Tytana oblicza rozdzierającej z siebie ludzkie mięso śmierci, było początkiem drugiej części komiksu ,,Thanos Powstaje”, w której doświadczony niszczyciel światów i również kreator życia: ze względu na dosłownie setki potomstwa, które spłodził w niezliczonych krainach niezliczonych układów gwiezdnych, postanawia powrócić na Tytana, i dołączając do wspólnego tańca z – realną bądź nie - Kostuchą, poprzez Rękawice zaopatrzone w emitery energii, zgładzić wszelkie możliwe istnienie. Co najciekawsze Thanos nie wspomina nawet o swoim Ojcu: A’Larsie, którego ostatecznie nie był w stanie zdematerializować, a który to przy pomocy jednego z nazwijmy to Pierwotnych – opiekunów życia na księżycu Saturna : Kronosa, powoła w przyszłości armię i przywróci kilka dusz do życia, które zgładził potężny Tytan – jego syn, i ruszy z nimi na skierowaną przeciwko Thanosowi vendetcie. Dokąd, w końcu zmierza niestrudzone dziecię Tytana? Kiedy powróci?

26 kwietnia 2018 roku to prawdopodobna data polskiej premiery długo oczekiwanego finału, wieńczącego dorobek Marvel Cinematic Universe dzieła. Do kin, niestrudzenie wejdzie Avengers : Infinity War, a co najważniejsze, w produkcji tej słynni ,,Mściciele” zmierzą się z Thanosem, jednym z najsławniejszych komiksowych złoczyńców, który jak zapowiada Kevin Feige – producent...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Przeszłość jednego z najbardziej znanych superłotrów z uniwersum Marvela. Thanos urodził się na Tytanie, księżycu Saturna. Swoim wyglądem różni się od swoich rówieśników – przypomina wyglądem ich wrogów, Dewiantów. Młodzieniec początkowo jest bardzo przyjazny i łagodny, ale szybko zaczyna fascynować go zjawisko śmierci…

Komiks ten stara się dopasować historię Thanosa do „Nieskończoności”, jednego z późniejszych komiksów. Faktycznie, wyjaśnia on motywację tego złoczyńcy we wspomnianym wydarzeniu, ale rodzi to pytanie – czemu wcześniej ten zamiar nie zaczął być realizowany? Jeżeli chodzi o samą opowieść, to nie znam za dobrze jej wcześniejszej wersji, ale szkielet fabularny wydaje się ogólnie bez zmian. Podobało mi się, że uniknięto tu kliszy okrucieństwa dzieci ze względu na inność, a zamiast tego dano trochę bardziej pomysłowe wyjaśnienie zainteresowania Thanosa mroczną stroną świata. Niestety popsuto to poprzez wprowadzenie pewnej tajemniczej postaci, której tożsamości można bardzo łatwo się domyślić. Moim zdaniem strasznie to zubaża tego bohatera sprowadzając go do roli marionetki czy szaleńca – plus, że uniknięto jednoznacznej odpowiedzi. Nie podobało mi się jednak nie uwzględnienie tu postaci, które miały duży wpływ na tego bohatera, jak chociażby Starfoxa, jego brata. Pojawia się za to całkiem spektakularnie zaprojektowany władca Tytana, który niestety nie odgrywa tu prawie żadnej roli.

Rysunki moim zdaniem są koszmarne. Wszystkie postacie są strasznie powykręcane, często ciężko zorientować się na co właściwie się patrzy. Na dodatek, Tytan wcale nie przypomina tego, co pokazywały nam inne komiksy – widzę tu pewną niezgodność.

Podsumowując, komiks jest co najwyżej średni – parę dobrych pomysłów zostaje popsutych przez zignorowanie części historii, wprowadzenie niepotrzebnych dziwactw czy rysunki.

Przeszłość jednego z najbardziej znanych superłotrów z uniwersum Marvela. Thanos urodził się na Tytanie, księżycu Saturna. Swoim wyglądem różni się od swoich rówieśników – przypomina wyglądem ich wrogów, Dewiantów. Młodzieniec początkowo jest bardzo przyjazny i łagodny, ale szybko zaczyna fascynować go zjawisko śmierci…

Komiks ten stara się dopasować historię Thanosa do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
5

Na półkach: ,

Warto przeczytać kim był, kim jest, dlaczego się taki stał - THANOS.
Pozycja obowiązkowa dla każdego fana Marvela i każdego fana MCU.

Warto przeczytać kim był, kim jest, dlaczego się taki stał - THANOS.
Pozycja obowiązkowa dla każdego fana Marvela i każdego fana MCU.

Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach:

6/10 – DOBRA

Niniejszy komiks to napisana na nowo geneza Thanosa, jednego z największych i najpotężniejszych łotrów Uniwersum Marvela. Scenarzysta Jason Aaron przedstawia czytelnikom własną wizję rozwoju tej postaci, dokumentując ją od momentu narodzin Szalonego Tytana, aż do czasów współczesnych.

„Thanos powstaje” to całkiem niezłe, aczkolwiek bardzo pobieżnie przedstawione i mimo wszystko nie do końca przekonujące studium szaleństwa tytułowej postaci. Po przeczytaniu tego komiksu tak naprawdę nadal nie wiem, dlaczego Thanos stał się tym kim jest i co było punktem zapalnym, który owe szaleństwo wywołał. Przedstawiona przez Aarona argumentacja wydała mi się skrótowa i zbyt prosta. Zwyczajnie niewystarczająca. Przez niemal pół komiksu Thanos miota się bowiem pomiędzy normalnością a obłędem, w jednym momencie ewoluując z grzecznego kujona w absolutnego psychopatę. Początkowo trudno jest zrozumieć jego motywacje oraz zmienność nastroju. Dopiero w drugiej części albumu odnajduje on swoją mroczną ścieżkę, którą konsekwentnie podąża już do samego końca. Ogólnie rzecz biorąc scenarzysta Jason Aaron momentami błądzi, kilkukrotnie idzie na łatwiznę i czasem korzysta rozwiązań, które mimo swojej oczywistości, wcale nie są trafne. Na pewno nie pomaga mu ograniczona objętość tego albumu, która nie pozwala w pełni rozwinąć wszystkich wątków oraz sięgnąć nieco głębiej w psychikę postaci. Ostatecznie jednak Aaronowi udaje się całkiem sprawnie wypełznąć z płycizny, na jaką wpłynął pod jego sterami ten komiks. Dzieje się tak głównie dzięki dobrze wykreowanemu niezwykle ponuremu klimatowi tej historii, a także ostatniemu, mocnemu zwrotowi akcji, który redefiniuje dotychczasowe pojmowanie samego Thanosa jak i relacji łączących go z jego oblubienicą Śmiercią. Symptomatyczne jest to, że sam Szalony Tytan finalnie okazał się ambitnym, ale łatwym do manipulowania naiwniakiem, którego pragnienie bycia kochanym, prowadzi wprost w zimne objęcia samotności.

„Thanos powstaje” to w gruncie rzeczy bardzo smutna, mroczna i krwawa opowieść o szaleństwie oraz dążeniu do akceptacji oraz miłości. Jason Aaron pokazuje, że te dwie rzeczy zestawione razem mogą stanowić bardzo niebezpieczny mariaż pragnień i namiętności. Myślę, że warto przeczytać ten komiks z dwóch powodów. Po pierwsze dla samej tej historii, która mimo kilku widocznych gołym okiem dziur, jest całkiem przyzwoita, a po drugie, potraktować go jako wstęp do „Nieskończoności”, czyli zbliżającego się wielkimi krokami kolejnego wielkiego cross-overu w cyklu Marvel NOW! Pod względem graficznym też nie jest źle, prace włoskiego rysownika Simone Bianchiego być może tyłka nie urywają, ale ogląda się je całkiem przyjemnie. Polecam.

6/10 – DOBRA

Niniejszy komiks to napisana na nowo geneza Thanosa, jednego z największych i najpotężniejszych łotrów Uniwersum Marvela. Scenarzysta Jason Aaron przedstawia czytelnikom własną wizję rozwoju tej postaci, dokumentując ją od momentu narodzin Szalonego Tytana, aż do czasów współczesnych.

„Thanos powstaje” to całkiem niezłe, aczkolwiek bardzo pobieżnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7940
6795

Na półkach: , ,

THANOS PRZEGRYWA

Po „Thanos powstaje” nie sięgnąłbym gdyby nie fakt, że historia stanowi prolog do „Nieskończoności”, a to wydarzenie Marvela, które na naszym rynku pojawi się już w październiku zamierzam przeczytać. Niestety geneza powstania fioletowoskórego psychopaty o boskich mocach jest tak powtórkową, że ociera się o plagiat, a sam album nie oferuje praktycznie niczego ciekawego.

Zanim przejdę do omówienia fabuły, poproszę Was o coś, dobrze? Wyobraźcie sobie antybohatera, którego nie da się zabić, a który ma niezwykłe zdolności w zadawaniu śmierci innym. Proste, prawda? teraz dodajcie do tego potężną sylwetkę i drobiazg, że pochodzi on z kosmosu. Coś jeszcze? Tak, antybohater ów wymordował wiele planet, a wśród nich jest także świat, w którym się narodził i wychował, a który zamieszkiwała pokojowa, nieznająca wojny wysokorozwinięta rasa. Co z tego mamy? Odpowiedź ciśnie się sama na usta – Lobo! Szalony rzeźnik z Czarni, którego nie sposób nie lubić! Prawda? Niestety nie…Wszystko, co napisałem powyżej odnosi się do Thanosa.
Thanos na świat przychodzi na Tytanie, największym księżycu Saturna, ale nie jest dzieckiem normalny. Dziwna mutacja zabarwiła na fioletowo jego skórę, on sam zaś ma niezwykłe zdolności – tak fizyczne, jak i umysłowe (jak na Marvela przystało, jest typowym nerdem). Lata prób zgłębienia przyczyn własnej odmienności doprowadzają go do bestialskich czynów. Wkrótce pod wpływem kobiety, którą pokocha, zaczyna Thanos ludobójstwa całych planet byle tylko zdobyć jej miłość i uznanie…

Brzmi głupio, to fakt, ale opowieści o Thanosie (choć znajdują się na liście 100 najlepszych) nigdy nie należały do zbyt inteligentnych. Gorzej, że przedstawiona po latach geneza jego postaci jest żywcem wyrwaną kopią powstania Lobo. Aż dziw, że nikt nie pozwał Aarona za ten scenariusz. Abstrahując od tego wszystkiego, też trudno jest doszukać się jakichś ciekawych kwestii i wątków. Kilka zbrodni Thanosa może zrobić wrażenie na tych, którzy nie czytali przygód Lobo, ale częściej nużą one czytelnika, tak jak i nużą głównego bohatera. Stylistyka też nie jest porywająca. Poważny ton całości nie robi wrażenia, a kosmiczna sceneria, jak żywcem wyrwana z „Gwiezdnych Wojen” (swoją drogą Aaron ostatnio pisze scenariusze „SW” dla Marvela) jest sztampowa i sprawia wrażenie powielonej w nieskończoność kliszy. Nawet najciekawszy wątek albumu, a mianowicie Śmierć i podważenie jej istnienia (co stoi w opozycji ze znanymi wcześniej faktami) wypada blado.

Lepsze są rysunki, które zawyżają ocenę, jednak i one nie robią należytego wrażenia. Utrzymane w manierze, która panuje w ostatnich publikacjach Marvela, balansują od zachwycających plansz, po niechlujne kadry.

Reasumując „Thanos powstaje” to kolejny, przeciętny komiks. Pozycja tylko dla zagorzałych fanów, którzy chcą przeczytać wszystko, co wyjdzie po polsku, bądź też ostrzą sobie zęby na „Nieskończoność”. Niestety, po „Avengers: Preludium Nieskończoności” i tym albumie zaczynam się obawiać co okaże się w październiku.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/08/27/thanos-powstaje-jason-aaron-simone-bianchi/

THANOS PRZEGRYWA

Po „Thanos powstaje” nie sięgnąłbym gdyby nie fakt, że historia stanowi prolog do „Nieskończoności”, a to wydarzenie Marvela, które na naszym rynku pojawi się już w październiku zamierzam przeczytać. Niestety geneza powstania fioletowoskórego psychopaty o boskich mocach jest tak powtórkową, że ociera się o plagiat, a sam album nie oferuje praktycznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
453
93

Na półkach:

Dość średni komiks. Miejscami trochę przynudza i właściwie jest to tylko geneza Thanosa, nie opowiedziana jakoś szczególnie ciekawie

Dość średni komiks. Miejscami trochę przynudza i właściwie jest to tylko geneza Thanosa, nie opowiedziana jakoś szczególnie ciekawie

Pokaż mimo to

avatar
1282
750

Na półkach:

Ciekawy komiks psychologiczny opowiadający o młodości kultowego złoczyńcy.

Ciekawy komiks psychologiczny opowiadający o młodości kultowego złoczyńcy.

Pokaż mimo to

avatar
24
11

Na półkach:

Jeden z najlepszych origin story jakie czytałem. Bardzo dobra historia i okej rysunki

Jeden z najlepszych origin story jakie czytałem. Bardzo dobra historia i okej rysunki

Pokaż mimo to

avatar
11684
493

Na półkach: , ,

Bardzo interesujący komiks o najbardziej kultowej postaci.

Bardzo interesujący komiks o najbardziej kultowej postaci.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    143
  • Posiadam
    47
  • Chcę przeczytać
    29
  • Komiksy
    25
  • Komiks
    4
  • Komiksy
    4
  • Komiks
    4
  • Komiksy
    3
  • Komiksy
    3
  • Ulubione
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Thanos: Strzeż się... braci krwi! / Thanos powstaje


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także