Tatuś prezes znajduje po raz drugi swoją połówkę.

Tatuś prezes znajduje po raz drugi swoją połówkę.

Cala seria warta polecenia

Cala seria warta polecenia

Czwarty tom naprawdę świetnie napisanej serii MC opowiada o Reesie i London. Co go wyróżnia? Wiek bohaterów. Historia o ludziach po przejściach. Ludziach którzy w mniejszym bądź większym stopniu poświęcili się dla innych a mimo to zdołali zauważyć siebie. Nie spodziewałam się że kiedyś tak bardzo polubię Picnica i znajdzie się kobieta która zdoła go zaakceptować. Go. Całe z jego wszystkimi niedoskonałościami. Go i jego klubową rodzinę. Polecam.

Czwarty tom naprawdę świetnie napisanej serii MC opowiada o Reesie i London. Co go wyróżnia? Wiek bohaterów. Historia o ludziach po przejściach. Ludziach którzy w mniejszym bądź większym stopniu poświęcili się dla innych a mimo to zdołali zauważyć siebie. Nie spodziewałam się że kiedyś tak bardzo polubię Picnica i znajdzie się kobieta która zdoła go zaakceptować. Go. Całe z...

„Reaper’s stand” to już czwarta część serii o gorących motocyklistach autorstwa Joanny Wilde. I co mogę stwierdzić już na samym początku? Autorka cały czas trzyma poziom, a każda jej książka różni się zdecydowanie od poprzedniej. Tak jak w „Devil’s game” główni bohaterowie byli młodzi, a ich relacja miała swoje wzloty i upadki, tak teraz bohaterowie to dojrzali ludzie, którzy swoje przeszli, a dodatkowo teraz również zmagają się z pewnymi problemami. Jednakże są to dwa mocne charaktery, które wiedzą czego chcą i mają zdecydowanie więcej do stracenia.

London Armstrong to dojrzała kobieta, mająca własną firmę sprzątającą i zajmująca się osiemnastoletnią Jessicą, córką swojej kuzynki. Matka dziewczyny jest ogromnie nieodpowiedzialnym człowiekiem, dlatego London postanowiła się nią zająć. Ale nie powiem, że ta „opieka” należy do najprzyjemniejszych, bowiem dziewczyna, jak to większość nastolatek, jest „nieokiełznana”. Gdy pewnego dnia London dowiaduje się, że Jess pojechała do Zbrojowni na imprezę do MC ( a dobrze wiecie jak te imprezy tam wyglądają) musi zwrócić się o pomoc do prezydenta Reapersów, Reese’a Hayesa, zwanego Picniciem. Idąc z nim na spotkanie do Zbrojowni, nie spodziewała się, że zobaczy go w takim wydaniu, co więcej on każe jej opowiadać o swoim problemie, podczas gdy jemu jedna z panienek będzie robić dobrze… Reese to wdowiec, który sam wychował dwie córki. Już po śmierci żony, wiedział, że nigdy się nie zakocha i ogromnie podoba mu się życie jakie prowadzi - przypadkowe dziewczyny i niezobowiązujący seks. Ale na jego drodze pojawia się London, kobieta pewna siebie, wygadana i ta, która się przed nim wzbrania… a przez to będzie stanowić dla niego wyzwanie i obsesje… czy pomimo wszystko pomoże jej znaleźć Jess? I co będzie chciał w zamian?

Joanna Wilde ma niezwykle lekkie i przyjemne pióro, a do tego doskonale umie wprowadzić czytelnika w klimaty motocyklowe. Relacja między głównymi bohaterami jest dojrzała, za każdym razem pożądanie między nimi jest wyczuwalne, a niejedne sceny zbliżeń wywołują rumieniec na twarzy. Co chwilę coś się dzieje, dlatego ani przez chwilę nie czułam się znudzona, czy nawet przez myśl mi nie przeszło, że wiem co będzie dalej. Nieraz byłam ogromnie zaskoczona obrotem wydarzeń, przez co ciężko było mi odłożyć tą książkę. Mam nadzieje, że już wkrótce pojawią się kolejne części tej serii, bowiem tych motocyklistów tutaj jest co niemiara :p więc jest o kim pisać. Jeśli lubicie historie o przystojnych motocyklistach, w których akcja nie zwalnia nawet na chwilę, to cała seria Joanny Wilde będzie idealnym wyborem! Ogromnie polecam!

„Reaper’s stand” to już czwarta część serii o gorących motocyklistach autorstwa Joanny Wilde. I co mogę stwierdzić już na samym początku? Autorka cały czas trzyma poziom, a każda jej książka różni się zdecydowanie od poprzedniej. Tak jak w „Devil’s game” główni bohaterowie byli młodzi, a ich relacja miała swoje wzloty i upadki, tak teraz bohaterowie to dojrzali ludzie,...

„Reaper's Stand” to już czwarty tom serii „Reapers MC”. Tym razem głównymi bohaterami są London Armstrong i Reese „Picnic” Hayes.

„Na własnej skórze przekonałam się, że nic nie może nas ochronić przed prawdziwymi potworami”

London ma trzydzieści osiem lat i prowadzi własną firmę. Od sześciu miesięcy pracuje dla MC Reapers. To bardzo silna, pracowita kobieta, która w zawsze musiała radzić sobie z wszystkim sama i w musiała podjąć wiele trudnych decyzji. Rozwódka, która opiekuje się córką swojej nieodpowiedzialnej kuzynki. Jessie choć pełnoletnia przysparza o wiele więcej problemów niż zwykły nastolatek. Dziewczyna ma poważne problemy zdrowotne – wynik uzależnienia jej matki w okresie ciąży – które powodują, że nie potrafi sama o siebie zadbać. Dodatkowo dziewczyna nie potrafi podejmować słusznych decyzji, przez co niejednokrotnie wpada w kłopoty z których ratuje ją London.

Pewnego wieczoru Jessie postanawia udać się do Zbrojowni na imprezę MC Reapers. London by ratować córkę musi prosić o pomoc samego prezydenta MC Reapers. Spotkanie to skomplikuje już nie łatwe życie kobiety.

Reese „Picnic” Hayes to czterdziestotrzyletni prezydent MC Reapers. Wiele lat temu zmarła jego ukochana żona Heather. Wówczas został sam z dwiema córkami, które musiał sam wychować. Po śmierci żony nie stronił od jednorazowych numerków. Z żadną kobietą nie związał się na dłużej. Gdy sześć miesięcy temu w jego życiu pojawiła się London postanowił trzymać się od niej z dala by nie oddzielić interesy od przyjemności. Jednak gdy w dniu jego urodzin pojawia się w progu jego biura prosząc o pomoc przy odnalezieniu córki Reese traci głowę dla niej. I chociaż postanawia trzymać się z dala od niej los sprawia, że ich drogi coraz częściej się krzyżują.

Co Picnic będzie chciał w zamian za pomoc London? Czy między tą dwójką coś będzie? Jak potoczą się dalsze losy tej dwójki?

Książka wciąga od pierwszych stron. Świetnie wykreowani bohaterowie, którzy razem tworzą mieszankę wybuchową. Doświadczeni przez los i życie, pomiędzy którymi naprawdę czuć chemię i pożądanie. Reese – mężczyzna o dwóch twarzach – początkowo nie zyskał mojej sympatii przez swój charakter, ale im dalej czytałam tym coraz bardziej zmieniałam o nim zdanie. Władczy, niebezpieczny, bezwzględny, ale również opiekuńczy. Ciekawa fabuła, nie jest monotonnie, jest tajemniczo, niebezpiecznie, a czasem bardzo śmiesznie.

„Poczułam lekkie rozbawienie, wyobrażając sobie, jak wygląda pranie brudnej forsy. Zobrazowałam sobie Hayesa pracującego przy staroświeckiej pralce z korbą, podczas gdy grupa motocyklistów w fartuszkach na zalanej słońcem łące starannie rozwieszała studolarowe banknoty na sznurach do bielizny”

„Reaper's Stand” to już czwarty tom serii „Reapers MC”. Tym razem głównymi bohaterami są London Armstrong i Reese „Picnic” Hayes.

„Na własnej skórze przekonałam się, że nic nie może nas ochronić przed prawdziwymi potworami”

London ma trzydzieści osiem lat i prowadzi własną firmę. Od sześciu miesięcy pracuje dla MC Reapers. To bardzo silna, pracowita kobieta, która w...

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2022/02/reapers-stand-joanna-wylde.html

Podejrzewam, że wiele z Was czekało właśnie na ten tom, a konkretnie na historię Picnica, czyli Reese'a Hayes'a, który pełni zasłużoną rolę prezydenta Reapersów. „Reaper's Stand” to historia inna, niż to, do czego go tej pory przyzwyczaiła nas Joanna Wylde. Czy jesteście na nią gotowi?

Reese Hayes jest oddany klubowi, jak przystało na prawdziwego prezydenta. Po stracie żony, wychował dwie córki na kobiety, które wiedzą czego chcą od życia. Wiedział, że nikt nie będzie w stanie zastąpić mu miłości jego życia, dlatego przywykł do życia w samotności i szybkich numerków z naocznymi dziewczynami. Wszystko zmieniło się w dniu, w którym pierwszy raz zobaczył London Armstrong. Niepozorną kobietę, która prowadziła własną firmę, a przy okazji opiekowała się córką swojej nieodpowiedzialnej kuzynki. Kiedy jej podopieczna wpada w tarapaty, London wie, że jej jedyna szansa na pomoc kryje się za nazwiskiem Hayes.
Ale jak to u Reapersów bywa, nie ma nic za darmo.
Czy London będzie w stanie sprostać Reese'owi?
A przede wszystkim, czy będzie w stanie oprzeć się mężczyźnie, który jest jej całkowitym przeciwieństwem?

„Reaper's Stand” to historia bohaterów, którzy mają już swoje lata. Oczywiście nie są wiekowi, ale jak na poprzednie książki Wylde i nie tylko tej autorki, Reese i London są po prostu najstarsi. Stąd, już na samym początku mamy do czynienia z poważnym, dorosłym romansem, a nie nastoletnim zauroczeniem. I to bardzo duży plus. Brakuje mi w książkach bohaterów, którzy przeszli trochę w życiu, ale też mają już swoje lata na karku. Tutaj, przeżycia pokrywają się z upływem czasu, a Reese i London są bohaterami, po których widać dojrzałość.

Historia tej dwójki jest o wiele bardziej skomplikowana, niż poprzednie książki z całej serii. Reese po stracie żony, używa życia, ale z nikim nie zamierza wiązać się na dłużej, aby ponownie kogoś nie stracić. Córki są dla niego najważniejsze, a także klub.
London wszystko co ma osiągnęła dzięki swojej ciężkiej pracy. Jej podopieczna ma problemy zdrowotne, które wynikły przez matkę narkomankę. London nie zamierza się poddać w dążeniu do celu, nawet jeżeli kłody pod nogami mnożą się szybciej, niż grzyby po deszczu.
W pewnym momencie cała sytuacja zaczyna ją przerastać, a Armstrong gubi się w swoich decyzjach i wtedy staje po złej stronie.
Tylko Reese może ją uratować i przemówić jej do rozumu. Pytanie, czy będzie chciał to zrobić po zawodzie, jaki sprawiła mu London.

„Reaper's Stand” to czwarty tom serii, który swoją drogą uważam za najlepszy. Zarówno Reese, jak i London to postaci niesamowicie plastyczne, których nie da się nie lubić. Od pierwszych stron kibicujemy bohaterom w ich życiu i znajomości, która do łatwych nie należy. Joanna Wylde stanęła na szczycie i fantastycznie poprowadziła fabułę tej części. Fanów autorki nie muszę namawiać do sięgnięcia po ten tom, ale ci z Was, których znudziły pierwsze trzy pozycje Reapersów... spróbujcie przeczytać „Reaper's Stand”. Myślę, że zmienicie zdanie i będziecie zadowoleni z tego, co otrzymacie.

https://podrugiejstronieokladki6.blogspot.com/2022/02/reapers-stand-joanna-wylde.html

Podejrzewam, że wiele z Was czekało właśnie na ten tom, a konkretnie na historię Picnica, czyli Reese'a Hayes'a, który pełni zasłużoną rolę prezydenta Reapersów. „Reaper's Stand” to historia inna, niż to, do czego go tej pory przyzwyczaiła nas Joanna Wylde. Czy jesteście na nią...

“Na własnej skórze przekonałam się, że nic nie może nas ochronić przed prawdziwymi potworami.”


To już moje czwarte spotkanie z serią Reapers MC. Tym razem autorka przedstawia nam historię prezydenta Reapersów, którym jest Reese “Picnic” Hayes. Mężczyzna kiedyś był żonaty i wychował dwie córki, które są już dorosłe. Po śmierci żony używał życia i sypiał z wieloma kobietami do czasu, kiedy na jego drodze stanęła London Armstrong. Picnic już od jakiegoś czasu ją zauważył, aczkolwiek nigdy nie szukał z nią kontaktu. W dniu jego urodzin London sama mu się nieświadomie podkłada, ale jest w potrzebie i prosi Picnica o pomoc. Jednak nie ma nic za darmo.


Co, Loni będzie musiała zrobić w zamian za pomoc?


Ta historia naprawdę przypadła mi do gustu i spędziłam podczas jej czytania miłe chwile. Autorka po raz kolejny wprowadza nas do świata, gdzie na pierwszy plan wysuwają się porachunki pomiędzy gangami, w tym akurat przypadku kartelem narkotykowym. Może ta książka nie jest jakichś górnych lotów i jest przewidywalna, to fajnie i przede wszystkim szybko się ją czyta. Jak dla mnie jest chyba najlepszą częścią z dotychczas przeczytanych przeze mnie tomów. Miło było powrócić do Reapersów i móc spotkać także postacie z poprzednich tomów, które nadawały wyrazistości, ciekawości i barwności całej tej opowieści.


Co do naszych głównych bohaterów, to bardzo się z nimi polubiłam. Reese, jak i London zostali dobrze przedstawieni i wykreowani. Kobieta wychowuje siostrzenicę, która, mimo że ma już osiemnaście lat, to nadal potrzebuje opieki, bo nie potrafi kontrolować emocji. Denerwowało mnie zachowanie Jess, ale z drugiej strony rozumiałam to, bo ona już taka była, a dlaczego? Oczywiście Wam nie zdradzę. Tego musicie dowiedzieć się już sami. Wracając do London, to kobieta miała głowę na karku, prowadziła swój własny biznes, ale zauroczenie Picnikiem czasami robiło jej sieczkę z mózgu. Kurczę, ale komu by nie robiło przy takim facecie :D

Natomiast Reese to dupek, arogant, ale ma też serce. Był pomocny i za swoimi by w ogień poszedł. Jak na prezydenta klubu przystało, był twardy i bezlitosny. Miałam go ochotę kilka razy zdzielić w łeb za jego zachowanie i odzywki, ale był to człowiek po przejściach, więc to go wybroniło.


Ogólnie w całym rozrachunku “Reaper’s Stand” to naprawdę dobra książka. Są zwroty akcji, nie jest nudno, ale za to jest gorąco. Bohaterzy pasują do siebie i czuć od nich chemię bijącą na kilometr. Dzięki narracji dwutorowej można się dowiedzieć, jakimi są dokładnie osobami, co się u nich dzieje, jakie towarzyszą im rozterki, jak rozwiązują problemy i wiele, wiele innych rzeczy. Ja jestem na tak i czekam na kolejne tomy tej serii.

Polecam i daję książce 8/10.


Kasia
https://girlsbookslovers.blogspot.com/2022/05/joanna-wylde-reapers-stand-reese-picnic.html

“Na własnej skórze przekonałam się, że nic nie może nas ochronić przed prawdziwymi potworami.”


To już moje czwarte spotkanie z serią Reapers MC. Tym razem autorka przedstawia nam historię prezydenta Reapersów, którym jest Reese “Picnic” Hayes. Mężczyzna kiedyś był żonaty i wychował dwie córki, które są już dorosłe. Po śmierci żony używał życia i sypiał z wieloma kobietami...

W każdym razie „Reaper’s Stand” to czwarty tom serii „Reapers MC” od Joanna Wylde. Coś dla fanów motocyklowych i bezwględnych klimatów. Romantycznych „inaczej”.
.
Każdy tom serii to historia innej pary bohaterów, więc jeśli macie ochotę, czytanie możecie zacząć właśnie od tej książki. Jednak ja, zdecydowanie polecam od początku, abyście mieli szerszy obraz sytuacji. Znali pojawiających się bohaterów i wszystkie panujące obyczaje w gangach.
.
W tym tomie autorka postawiła na dojrzałość i podążanie za własnym pragnieniem. Na drodze Picnica, prezydenta Reaper’sów, stawia dojrzałą, pewną siebie i nadopiekuńczą w stosunku do córki kuzynki kobietę-London. Jak mogliśmy już zauważyć Picnic to typowy samiec, który po śmierci żony, nie ma szacunku do kobiet. Bezpośredni, robi to na co ma ochotę, a w klubie dostał otrzymał łatkę męskiej dziwki. Jednak z London jest inaczej. To pierwsza kobieta, która zaprząta jego myśli, nie tylko te seksualne!
.
Uwielbiam pióro autorki! Lekkie, wciągające i przyjemne.
Uwielbiam ten nietypowy, odczuwalny i świetnie odwzorowany klimat. Autorka w tym świecie odnajduje się jak mało kto. Od pierwszego tomu, czuć, że Reaper’si to rodzina, która za sobą wskoczyłaby w ogień. Lojalność, zaufanie i oddanie.
Uwielbiam kreację bohaterów pod każdym względem. Każda z postaci jest inna, wyróżniająca się i barwna. Zapadają w pamięci i możemy w nich odnaleźć cząstkę siebie.
No i język. Ostry, ale z wyczuciem i umiarem. Nie wulgarny, ale dodający historii nuty niebezpieczeństwa.
Ta część była nieco inna, ale równie dobra jak poprzednie. Inna, bo problemy z jakimi borykają się bohaterowie tyczą się osób, którzy trud życia już nieco poznali. Samotne wychowanie dzieci, nastoletnie bunty, ciężka praca, sposoby na odreagowanie i znalezienie celu w życiu.
.
Joanna Wylde kolejny raz stanęła na wysokości zadania i oddała w nasze ręce świetny romans. Nic tylko czytać i polecać dalej!

W każdym razie „Reaper’s Stand” to czwarty tom serii „Reapers MC” od Joanna Wylde. Coś dla fanów motocyklowych i bezwględnych klimatów. Romantycznych „inaczej”.
.
Każdy tom serii to historia innej pary bohaterów, więc jeśli macie ochotę, czytanie możecie zacząć właśnie od tej książki. Jednak ja, zdecydowanie polecam od początku, abyście mieli szerszy obraz sytuacji. Znali...

Mam ogromny sentyment do tej serii, nie tylko dlatego, że historie o motocyklistach mają dla mnie wyjątkowy urok, ale także dlatego, że autorka stworzyła ją według mnie w sposób genialny i wyjątkowy. Rzadko zdarza mi się tak przywiązywać do bohaterów, jak właśnie tutaj. Każdy kolejny tom sprawia, że serce bije mi szybciej, a półeczka z ukochanymi książkami zaczyna coraz bardziej się zapełniać.

W tym tomie ujęła mnie za serce historia Picnica, który stracił ukochaną żonę i został sam z córkami. Czy należy mu się dziwić, że nie chce się angażować, ponownie zakochać... Jednak okazuje się, że życie pisze własne scenariusze, i postawi mu na drodze kobietę, od której nie da rady trzymać się z dala...

Jestem zachwycona, postaciami, stylem, emocjami, fabułą. Wszystkim tak naprawdę. Co tu dużo pisać, to trzeba przeczytać.

Mam ogromny sentyment do tej serii, nie tylko dlatego, że historie o motocyklistach mają dla mnie wyjątkowy urok, ale także dlatego, że autorka stworzyła ją według mnie w sposób genialny i wyjątkowy. Rzadko zdarza mi się tak przywiązywać do bohaterów, jak właśnie tutaj. Każdy kolejny tom sprawia, że serce bije mi szybciej, a półeczka z ukochanymi książkami zaczyna coraz...

"Reaper's stand" to zdecydowanie najlepsza część serii, dla której chciałoby się wziąć wolne.

Nie spodziewałam się, że historia Picnica zrobi na mnie, aż tak wielkie wrażenie. Wydawało mi się, że znam potencjalne scenariusze i wiem, w którym kierunku pójdzie fabuła. To co dostałam przerosło jednak moje oczekiwania. Już prolog pozostawił w mojej głowie masę pytań, na które koniecznie chciałam znaleźć odpowiedzi. Książki opowiadające o klubach motocyklowych są specyficzne. Motocykliści posługują się specjalnym, często wulgarnym językiem, co ma oddawać klimat społeczności, którą tworzą. Od autora zależy jednak, czy książka będzie miała smak. Joanna Wylde umiejętnie buduje napięcie, wprowadza nas w ten cały świat i sprawia, że przez chwilę sami czujemy się członkami Reapersów.

Gdybym miała jednym słowem opisać London, to powiedziałabym, że jest opiekuńcza. To, jak martwiła się o swoją podopieczną, która lubiła pakować się w kłopoty, było naprawdę ujmujące. Z zainteresowaniem, chociaż i lekką obawą śledziłam to wszystko, co działo się w jej życiu. Kobieta wielokrotnie była wystawiana na próby i musiała podejmować ciężkie decyzje, których konsekwencje mogły być tragiczne.

Co do Picnica to bywał porywczy, a także władczy, ale cóż się dziwić, skoro stał na czele całego klubu. Wzruszające były jego wspomnienia o żonie. Pokazywały one, że mężczyzna miał naprawdę dobre serce.

Relacja Picnica z London nie była łatwa. Oboje mieli przeszłość, z którą musieli się zmierzyć, a także tajemnice, które mogły zmienić wszystko.

"Reaper's stand" to książka o drugiej szansie. O tym, że dla niektórych, człowiek jest w stanie poświęcić wszystko. Bardzo dobrze bawiłam się z tą powieścią i na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę. Jeśli macie ochotę na coś w klimatach motocyklowych, to polecam.

"Reaper's stand" to zdecydowanie najlepsza część serii, dla której chciałoby się wziąć wolne.

Nie spodziewałam się, że historia Picnica zrobi na mnie, aż tak wielkie wrażenie. Wydawało mi się, że znam potencjalne scenariusze i wiem, w którym kierunku pójdzie fabuła. To co dostałam przerosło jednak moje oczekiwania. Już prolog pozostawił w mojej głowie masę pytań, na które...