Potrafi rozbawić

Potrafi rozbawić

Do kolejnego tomu przygód Nowaczek sięgnęłam ze sporą rezerwą. Niby nie było źle, ale brakowało mi strasznie rozwinięcia tematu tej klątwy, więc może dlatego od razu sięgnęłam po kontynuację - żeby się przekonać, czy tym razem autorka zaspokoi mój czytelniczy niedosyt. Jak było? Lepiej. Dużo lepiej. Już na samym początku autorka przypomniała genezę klątwy, jej ogólny zarys oraz sposób na jej zdjęcie. Czy to ostatnie się powiodło? Aby poznać odpowiedź na to pytanie, musicie sięgnąć po książkę 😉

"Noc prawdy" jest lekką, łatwą i przyjemną lekturą. W moim odczuciu ciekawszą i przyjemniejszą niż "Dzień prawdy". Przeczytałam ją z niemałą przyjemnością. Ty razem autorka na główny plan wysunęła Mirona oraz nową panią weterynarz, która zamieszkała w domu po Zatopkach.

Lektura jest przyjemna, lekka w odbiorze, postacie urokliwe, fabuła ciekawa a język prosty i humorystyczny. Fabuła powieści przenosi nas do urokliwej Wsi Małej, gdzie ludzie dobrze się znają, nie tolerują obcych i wszystko o sobie wiedzą. Prawdziwa polska wieś 😉

Narracja w pierwszej osobie. Historia głównych bohaterek jest opowiadana z perspektywy samej autorki książki (prawdopodobnie 😉).

Przyjemna i przyzwoita lektura w sielankowo wiejskim klimacie, która pozwoli Wam na odrobinę relaksu i dobrej zabawy. Polecam 🙂

Do kolejnego tomu przygód Nowaczek sięgnęłam ze sporą rezerwą. Niby nie było źle, ale brakowało mi strasznie rozwinięcia tematu tej klątwy, więc może dlatego od razu sięgnęłam po kontynuację - żeby się przekonać, czy tym razem autorka zaspokoi mój czytelniczy niedosyt. Jak było? Lepiej. Dużo lepiej. Już na samym początku autorka przypomniała genezę klątwy, jej ogólny zarys...

Nowaczki zadomowiły się już we wsi, w dalszym ciągu walczą jednak z odwieczną klątwą, która ciąży nad Wioską Małą. W pewien wyjątkowo deszczowy wieczór pod ich dachem pojawia się zupełnie przemoczona Eulalia, która ma zamieszkać w ich najbliższym sąsiedztwie. Nowej sąsiadce co rusz przytrafiają się jednak nieprzyjemności, aż w końcu staje się jasne, że ktoś dybie na jej życie. Co kryje się za tymi atakami i czym kobieta zasłużyła sobie na takie traktowanie? Żeby się o tym przekonać warto sięgnąć po "Noc prawdy".

Druga część kryminalnej serii Anny M. Brengos jest jeszcze lepsza niż poprzednia. Nowi bohaterowie, odwiedziny u znanych nam już postaci i przecudowna aura polskiej wsi. Mi osobiście niczego więcej do szczęścia nie potrzeba. Książkę czyta się wyśmienicie, a zabawne i pełne ciepła dialogi między bohaterami dodają do lektury szczypty magii.

Tak jak przy pierwszej części, tak i tutaj muszę podkreślić, że autorka pisze niesamowicie i bardzo przyjemnie czyta się jej dzieło. Przydałby się bardziej doświadczony redaktor, który udźwignąłby ten talent i lepiej nim pokierował w kontekście wątku kryminalnego. Szkoda, aby talent autorki marnował się z powodu źle dobranego redaktora.

Ze swojej strony serdecznie polecam. Jeśli podobał Ci się "Dzień prawdy", to i druga część przypadnie Ci do gustu.

Nowaczki zadomowiły się już we wsi, w dalszym ciągu walczą jednak z odwieczną klątwą, która ciąży nad Wioską Małą. W pewien wyjątkowo deszczowy wieczór pod ich dachem pojawia się zupełnie przemoczona Eulalia, która ma zamieszkać w ich najbliższym sąsiedztwie. Nowej sąsiadce co rusz przytrafiają się jednak nieprzyjemności, aż w końcu staje się jasne, że ktoś dybie na jej...

Kolejna część zabawnej historii rodziny Nowaków. Nad Wioską Małą nadal ciąży klątwa. 3 sierpnia, w dzień świętego Nikodema mieszkańcy musieliby nie skłamać. No cóż, wydaje się proste, ale kłamstwo jest wpisane w ludzką naturę i jeszcze nikomu się to nie udało od 400 lat. Czy w tym roku będzie inaczej? Czy pomoże w tym wyjazd do ośrodka wypoczynkowego?

Tym razem babcię Joannę, Zuzannę i Mirona odwiedza w deszczową noc kobieta. Przemoczona, zmarznięta i spanikowana, gdyż popsuł jej się samochód. Jak się okazuje, to nowa mieszkanka wsi, Eulalia, której były mąż kupił dom po Zatopkach. Podobnie jak poprzedni właściciel, Eulalia jest weterynarzem i bardzo szybko zyskuje sobie sympatię miejscowych i ich zwierzaków. Czy jednak kobieta jest tą za którą się podaje? Czy może jest w zmowie z mafią i to tylko przykrywka do odszukania kosztowności po Zatopkach?

Do tego wszystkiego kiedy nadchodzi Dzień Prawdy, ginie Hubert. Chłopiec przepada bez wieści i pozostali w wiosce mieszkańcy ruszają na poszukiwania. Co się z nim stało? To też ciekawa historia.

„Noc Prawdy” Anny M. Brengos @annam.brengos to świetna książka na wieczór. Zabawne postacie, dynamiczna akcja, to kryminał z dużą dawką humoru. Polecam 🥰

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję @luckywydawnictwo 📚

Kolejna część zabawnej historii rodziny Nowaków. Nad Wioską Małą nadal ciąży klątwa. 3 sierpnia, w dzień świętego Nikodema mieszkańcy musieliby nie skłamać. No cóż, wydaje się proste, ale kłamstwo jest wpisane w ludzką naturę i jeszcze nikomu się to nie udało od 400 lat. Czy w tym roku będzie inaczej? Czy pomoże w tym wyjazd do ośrodka wypoczynkowego?

Tym razem babcię...

Bardzo dobra kontynuacja serii.

Bardzo dobra kontynuacja serii.

Dziś recenzja książki, która swoją premierę miała jakiś czas temu. To "Noc prawdy" Anny M. Brengos, ale nie samymi premierami człowiek żyje 🤔.
Autorka po raz kolejny zabiera nas do Wioski Małej, gdzie babcia i Zuzka zadomowiły się na dobre. Ale nad ich miejscowością dalej ciąży klątwa. Może już czas by się z nią rozprawić.
Poza tym wioska zyskuje nowego weterynarza a właściwie panią weterynarz. A wraz z nią przybywają kłopoty. Cóż to za kłopoty to już sami sprawdźcie.
Lubię humor tej autorki, taki nienachalny, to puszczanie oka do czytelnika. I przyznam, że ten pomysł z klątwą łączącą wszystkie wątki historii jest naprawdę super.
Jak wiecie to druga część serii o rodzinie Nowaków, więc zachęcam do sięgnięcia najpierw po "Dzień prawdy", bo nie będziecie wprowadzeni we wszystkie wątki.
Moją ulubienicą jest tu bez wątpienia babcia Joanna, choć w tej części na pierwszy plan wysuwa się osoba weterynarz Eulalii, której perypetie związane z nowym miejscem zamieszkania mogłyby zniechęcić niejednego nowo przybyłego. Eulalia jednak okazuje się twardą babką i nie daje sobie w kaszę dmuchać.
Przyznam, że ta seria idealnie wpisała się w mój gust. Humor, zagadka kryminalna, ciekawi i wyraziści bohaterowie, wartka akcja i nieoczekiwane jej zwroty....to wszystko składa się na książkę, która jest doskonałym towarzyszem zimowych wieczorów. Czy trzeba coś więcej?
Sprawdźcie sami czy i w Wasze gusty trafi 🤔.

Dziś recenzja książki, która swoją premierę miała jakiś czas temu. To "Noc prawdy" Anny M. Brengos, ale nie samymi premierami człowiek żyje 🤔.
Autorka po raz kolejny zabiera nas do Wioski Małej, gdzie babcia i Zuzka zadomowiły się na dobre. Ale nad ich miejscowością dalej ciąży klątwa. Może już czas by się z nią rozprawić.
Poza tym wioska zyskuje nowego weterynarza a...

Trochę mniej klątwy niż w poprzedniej części, ale równie spora dawka humoru i przygód, rozgrywających się wokół ukrytego gdzieś "skarbu". Bardzo przyjemny powrót do domu Nowaków.

Trochę mniej klątwy niż w poprzedniej części, ale równie spora dawka humoru i przygód, rozgrywających się wokół ukrytego gdzieś "skarbu". Bardzo przyjemny powrót do domu Nowaków.

Kontynuacja powieści "Dzień prawdy". w tej części mieszkańcy są już związani z Zuzanną i babcią Asią, ale przygód nie brakuje :-)
Aż żal się rozstawać z tą przesympatyczną społecznością wiejską :-) Polecam :-)

Kontynuacja powieści "Dzień prawdy". w tej części mieszkańcy są już związani z Zuzanną i babcią Asią, ale przygód nie brakuje :-)
Aż żal się rozstawać z tą przesympatyczną społecznością wiejską :-) Polecam :-)

Kolejna część serii o rodzinie Nowaków. Wieś przeszła trochę zmian dzięki naszym bohaterkom. Tak jak w poprzednim tomie cały czas coś się dzieje. Historia od której nie mogłam się oderwać. Cały czas się zastanawiałam gdzie ukryto skarb, kto jeszcze jest zamieszany w poszukiwania, co się dalej stanie. Polecam.

Kolejna część serii o rodzinie Nowaków. Wieś przeszła trochę zmian dzięki naszym bohaterkom. Tak jak w poprzednim tomie cały czas coś się dzieje. Historia od której nie mogłam się oderwać. Cały czas się zastanawiałam gdzie ukryto skarb, kto jeszcze jest zamieszany w poszukiwania, co się dalej stanie. Polecam.

O Wisce Małej wspominałam Wam kilka postów niżej, kiedy w moje ręce trafiła świetna książka - "Dzień prawdy". Nad niewielką miejscowością oscylowala klątwa, która ponad 400 lat temu rzuciła jedna z ówczesnych zielarek. Od tego czasu każdy, kto minie się z prawdą w ten jeden wyjątkowy dzień w roku, zostanie srogo ukarany przez los!
Choć szajka mafijnych zbirów została rozbita, to w raz nią opustoszał jeden z domów.
To właśnie do niego wprowadza się nowa mieszkana, która za cel ustawiła sobie stworzenie lecznicy dla zwierząt. Po trudnym rozwodzie szukała miejsca, w którym odpocznie psychicznie. Jak bardzo się pomyliła, dowiecie się już z pierwszych stron tej niesamowitej powieści.
Czy mąż Eulalii ma powiązania z mafią?
Co zostało ukryte w domu, który świeżo nabyła?
Czy uda się odczarować klątwę?

Zuzka i Babcia ponownie wyjdą przed szereg, wyciągając pomocna dłoń do młodej pani weterynarz. Tym razem sprawa będzie miała się o wiele poważniej, ponieważ do wioski zawitają obcy ludzie, którzy nie spotkają się z miłym powitaniem przez tubylców 🤭
Uwielbiam dialogi, które prowadzą mieszkańcy Wsi Małej🤣 Złapałam się na tym, że zdarzyło mi się przekręcac słowa, kiedy odłożyłam książkę na regał.
Klimat panujący w książce jest nie do podrobienia. Autorka bawi się słowami, przynosząc czytelnikom masę pozytywnych emocji.
Choć książka ta nie jest romansem, to z wyczekiwaniem czekałam na moment, w którym serce głównej bohaterki zabije mocniej do jej prywatnego obrońcy 🤭
I tym razem nasi głowni bohaterowie będą próbować odczynić klątwę, trenując prawdomówność na długo przed wyczekiwanym dniem. Jednak nikt z nich nie spodziewa się tego, w jaki sposób zakończą się ich starania.
Muszę przyznać, że sama martwiłam się o finał.

Bardzo spodobał mi się również sposób wydania książki. Widać, jak ważna jest dla wydawnictwa dbałość o szczegóły.
Dziękuję za egzemplarz💙

O Wisce Małej wspominałam Wam kilka postów niżej, kiedy w moje ręce trafiła świetna książka - "Dzień prawdy". Nad niewielką miejscowością oscylowala klątwa, która ponad 400 lat temu rzuciła jedna z ówczesnych zielarek. Od tego czasu każdy, kto minie się z prawdą w ten jeden wyjątkowy dzień w roku, zostanie srogo ukarany przez los!
Choć szajka mafijnych zbirów została...