Pierwszy thriller psychologiczny przeczytany od deski do deski.

Jakie wrażenia?

Fajne wstawki psychologiczne i nawet ciekawe historie, z tym, że książka, a raczej gatunek ewidentnie nie dla mnie.
Doceniam wykonanie, ale mimo tego, bardziej się męczyłem niż bawiłem.
Jednak z racji podjęcia decyzji o przeczytaniu, i zaakceptowania faktu o tym, że będę się tak męczyć, znalazłem też w tym fun.

Historia była momentami ciekawa, miała sporo twistów i była oryginalna.
Po prostu męczyła mnie jej narracja, nie za bardzo mogłem się utożsamić z Panią Psycholog czy innymi postaciami.
Ale ogólnie jestem zadowolony z przeczytania, nie był to zmarnowany czas(czuję, że mimo wszystko "ubogaciłem się literacko"),chociaż raczej bym tego nie powtórzył mając alternatywy.

Pierwszy thriller psychologiczny przeczytany od deski do deski.

Jakie wrażenia?

Fajne wstawki psychologiczne i nawet ciekawe historie, z tym, że książka, a raczej gatunek ewidentnie nie dla mnie.
Doceniam wykonanie, ale mimo tego, bardziej się męczyłem niż bawiłem.
Jednak z racji podjęcia decyzji o przeczytaniu, i zaakceptowania faktu o tym, że będę się tak męczyć,...

Do trzech razy sztuka. Poprzednie przeczytane pozycje tego autora mnie nie zachwyciły, ta również nie była ultra ciekawa, ale lepiej podeszła. Dużo się w niej dzieje na minus, bo całość wyszła zbyt pokręcona, całkiem szybko prowadzona akcja na plus, bo wszystko dzieje się w kilka godzin. Motyw z telefonem mógł zostać pociągnięty dużo dłużej, byłby większy element napięcia. Jednak pojawia się on zaledwie ze trzy razy. W ogóle wszystko, co działo się w 101,5 zostało jakoś tak pominięte, skrócone. Wiele, wiele przypadków, które w normalnym życiu raczej nie miałyby miejsca. Lubię, gdy historia ma wiele wątków, które trzeba samemu odkrywać, ale tutaj jest mieszanina z poplątaniem, tak jak w poprzednich książkach tego autora, które czytałam. Tu było lepiej, aczkolwiek Sebastian Fitzek nie będzie moim ulubionym pisarzem. Nie mój klimat jednak.

Do trzech razy sztuka. Poprzednie przeczytane pozycje tego autora mnie nie zachwyciły, ta również nie była ultra ciekawa, ale lepiej podeszła. Dużo się w niej dzieje na minus, bo całość wyszła zbyt pokręcona, całkiem szybko prowadzona akcja na plus, bo wszystko dzieje się w kilka godzin. Motyw z telefonem mógł zostać pociągnięty dużo dłużej, byłby większy element napięcia....

Bzdura bzdurą poganiała w tej książce .Niestworzonej akcji od groma . Sporo przeczytałem książek tego pisarza . Liczyłem na dobrą pozycję czytając wcześniej moim zdaniem rewelacyjnego ,, Pacjenta ,, a tu wyszedł gniot . Zakończenie szczęśliwe dla wszystkich bohaterów tej książki . Nie polecam.

Bzdura bzdurą poganiała w tej książce .Niestworzonej akcji od groma . Sporo przeczytałem książek tego pisarza . Liczyłem na dobrą pozycję czytając wcześniej moim zdaniem rewelacyjnego ,, Pacjenta ,, a tu wyszedł gniot . Zakończenie szczęśliwe dla wszystkich bohaterów tej książki . Nie polecam.

Ciekawy pomysł na zakładników w rozgłośni radiowej. Dzieje się tu dużo i szybko, ale może właśni przez to trudno jest się zaangażować.

Ciekawy pomysł na zakładników w rozgłośni radiowej. Dzieje się tu dużo i szybko, ale może właśni przez to trudno jest się zaangażować.

Każda kolejna styczność z tym autorem utwierdza mnie coraz bardziej w przekonaniu, iż jest to jeden z moich top pisarzy ever! FITZEK NIGDY NIE ZAWODZI! Każda jedna jego książka to istne wciągające cudo! Co prawda przeczytałam ich dopiero 4, ale zakochałam się już w nim po uszy! Ten styl pisania, skupienie się tylko na tu i teraz, zero jakiś bzdetnych opisów, niepotrzebnych słów, same istotne zdania. Uwielbiam to, że nie rozwodzi się on specjalnie na temat przeszłości bohaterów, na ich wyglądzie, cechach charakteru itp, poznajemy tylko to co teraz. Osobiście nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam, ale chyba głównie przez to czyta mi się jego książki tak dobrze.

Fitzek tworzy bardzo złożone historie,więc ciężko jest opisać o czym jest ta książka, ale tak totalnie w pigułce - ktoś zamyka się w rozgłośni radiowej z zakładnikami i rozpoczyna przerażające grę w audcji na żywo - co godzinę porywacz zadzwoni do mieszkańca miasta i jeśli powie on ustalone wcześniej hasło odbierając telefon, zakładnik zostanie wypuszczony, jeśli nie - zakładnik zginie. Gra będzie się toczyć, aż policja odnajdzie i przyprowadzi do studia jego narzeczoną. Problem w tym, że jego narzeczona nie żyje od kilku miesięcy!

Jest to zaledwie mała kropla w całym morzu wątków. W tej książce na prawdę dużo się dzieje! Akcja na każdej stronie, zaskoczenia w trakcie i ciekawe zakończenie. Nie mogłam się oderwać. Po raz kolejny autor zaserwował mi świetną historię, która wyróżnia się na tle innych tego typu. Jak tylko uszczuplę trochę mój stosik wstydu, zamawiam kolejne jego dzieła. MUSZE PRZECZYTAĆ JE WSZYSTKIE! <3 Już nie mogę się doczekać, aż do niego wróce!

Każda kolejna styczność z tym autorem utwierdza mnie coraz bardziej w przekonaniu, iż jest to jeden z moich top pisarzy ever! FITZEK NIGDY NIE ZAWODZI! Każda jedna jego książka to istne wciągające cudo! Co prawda przeczytałam ich dopiero 4, ale zakochałam się już w nim po uszy! Ten styl pisania, skupienie się tylko na tu i teraz, zero jakiś bzdetnych opisów, niepotrzebnych...

Lubię Fitzka, to mój top 10 autorów, czytam wszystkie jego książki. Ta jest zupełnie inna, nieco gorsza. Dopiero po przeczytaniu odkryłam, że jest wcześniej napisana książka. Książki Sebastiana są raczej coraz lepsze, więc pierwsze były nieco słabsze. Dodatkowo, w przypadku Fitzka trzeba bardzo uważać, bo większość jego książek, wychodzi pod nowymi tytułami i można się łatwo złapać w tę pułapkę. Zawsze wszystkich uprzedzam, żeby sprawdzali tytuł oryginału, w tym wypadku sama się złapałam, niestety.

Lubię Fitzka, to mój top 10 autorów, czytam wszystkie jego książki. Ta jest zupełnie inna, nieco gorsza. Dopiero po przeczytaniu odkryłam, że jest wcześniej napisana książka. Książki Sebastiana są raczej coraz lepsze, więc pierwsze były nieco słabsze. Dodatkowo, w przypadku Fitzka trzeba bardzo uważać, bo większość jego książek, wychodzi pod nowymi tytułami i można się...

Policyjna negocjatorka Ira Zanim planuje swoje samobójstwo ,obwiniając się śmiercią samobójcza córki ,przerywa jej niespodziewane powołanie do zespołu zajmującym się brutalnym porwanie zakładników w radiowej rozgłośni ...Jak się można domyślić Ira ma zapobiec przerażającej grze : w audycji na żywo co godzinę porywacz dzwoni do losowo wybranej osoby która musi odebrać telefon i wypowiedzieć hasło ustalone przez niego...
Zła odpowiedź,śmierć jednego z zakładników.

Der Spiegel tak opisuje te pozycję:
"Mamy tu wszystko ,co wyróżnia doskonały thriller : krew,napięcie,miłość i rozpacz,szaleństwo i wiarę w dobro..."
Gdzie? Gdzie to wszystko się znajduje?🤔 Śmiem twierdzić że to na inną okładkę tego autora! Chociażby na "Pasażera 23," 😏. Co tu gniotło aż zabolało? Mix- trochę tego i tamtego w wyniku czego wyszło ,no właściwe to nie wiem jak to opisać. Ośmieszenie opisanych jednostek specjalnych , akcja czary Mary zakończenie ,aż ręce opadły ,(w czary to ja już nie wierzę) ,wątek bandziora nawet i dobry ale nie pociągnięty stał się nijaki,zły człowiek zdrajca ,albo się jest złym albo cudownym romantykiem🫣. Żeby nie było że się tylko czepiam to dorzucę plusa za wątek śmierci córki Iry,ten był bardzo ciekawy. Niedopracowana - tak bym te pozycję określiła.
#52bookchallengepl

Policyjna negocjatorka Ira Zanim planuje swoje samobójstwo ,obwiniając się śmiercią samobójcza córki ,przerywa jej niespodziewane powołanie do zespołu zajmującym się brutalnym porwanie zakładników w radiowej rozgłośni ...Jak się można domyślić Ira ma zapobiec przerażającej grze : w audycji na żywo co godzinę porywacz dzwoni do losowo wybranej osoby która musi odebrać...

Na Fitzka zawsze można polegać jeżeli chodzi o thriller psychologiczny oraz kryminał. Książka od początku wciąga nas i nie chce wypuścić. Zawiera wszystkie niezbędne elementy dzięki którym czytanie jej jest prawdziwą przyjemnością.

Na Fitzka zawsze można polegać jeżeli chodzi o thriller psychologiczny oraz kryminał. Książka od początku wciąga nas i nie chce wypuścić. Zawiera wszystkie niezbędne elementy dzięki którym czytanie jej jest prawdziwą przyjemnością.

Wszystkiego w tej powieści jest za dużo. Autor przedobrzył. Rozumiem, że to ma być książka rozrywkowa, ale tyle niedorzeczności trudno jest strawić.

Wszystkiego w tej powieści jest za dużo. Autor przedobrzył. Rozumiem, że to ma być książka rozrywkowa, ale tyle niedorzeczności trudno jest strawić.

Bardzo spodobał mi się pomysł z grą - dzwonienie na losowy numer, jeśli rozmówca nie powie "hasła", jeden zakładnik umiera. Jednak w całej książce ta gra odbyła się, uwaga, aż 3 razy... Więc nie było tam akcji, na koniec był plot twist (to w stylu autora),ale nie zrekompensowało mi to tej dłużyzny.

Bardzo spodobał mi się pomysł z grą - dzwonienie na losowy numer, jeśli rozmówca nie powie "hasła", jeden zakładnik umiera. Jednak w całej książce ta gra odbyła się, uwaga, aż 3 razy... Więc nie było tam akcji, na koniec był plot twist (to w stylu autora),ale nie zrekompensowało mi to tej dłużyzny.