To już trzecia część z serii Stajnia w Pieńkach. Poznajemy dalsze losy Magdy. Przeżywa chwile szczęścia i tragedii. Nie poddaje się, próbuje pokonywać wszelkie przeszkody życiowe. Możemy podziwiać jej zaradność, determinację, optymizm. Dobry styl, wartka akcja sprawiają, że warto sięgnąć po tę książkę.

To już trzecia część z serii Stajnia w Pieńkach. Poznajemy dalsze losy Magdy. Przeżywa chwile szczęścia i tragedii. Nie poddaje się, próbuje pokonywać wszelkie przeszkody życiowe. Możemy podziwiać jej zaradność, determinację, optymizm. Dobry styl, wartka akcja sprawiają, że warto sięgnąć po tę książkę.

„Normalnie jakiś serial dla kucharek można by tu nakręcić - mruknęła Magda” nawiązując do przygód miłosnych swoich i Alicji. A poza tym są wzloty i upadki w walce o utrzymanie odziedziczonego po babci gospodarstwa. Czyli jest podobnie jak w poprzednim tomie, ale intensywność zwycięstw i niepowodzeń wzrasta.

Pomysły Magdy na nowe inwestycje, graniczące chwilami, moim zdaniem, z absurdem, dzięki łaskawości losu i przede wszystkim życzliwości starych i nowych przyjaciół wydają się być na dobrej drodze do sukcesu. Jednak gdy dobra passa mija, porażki przekształcają się w klęski, do tego stopnia, że nadchodzi moment, żeby pomyśleć o pozbyciu się stadniny w Pieńkach.

Podobno pieńkowski cykl miał być trylogią, a więc w tym tomie, którego pierwsze wydanie ukazało się w roku 2017, przynajmniej główne, na przykład miłosne, wątki powinny zostać zamknięte. Ale po czterech latach powróciła Izabella Frączyk do Pieniek. Jako że już tutaj pojawiają się nowe postacie można przewidywać, że ich znaczenie będzie rosło. Tak długo jak utrzymany zostanie ładny styl narracji, będę kontynuowała lekturę serii. Mimo że rozwiązując zagadki naprawdę drastycznych fabularnych wydarzeń, takich jak zbrodnia sprzed lat czy intencje poczynań brata ukochanego Magdy, poszła autorka na łatwiznę.

„Normalnie jakiś serial dla kucharek można by tu nakręcić - mruknęła Magda” nawiązując do przygód miłosnych swoich i Alicji. A poza tym są wzloty i upadki w walce o utrzymanie odziedziczonego po babci gospodarstwa. Czyli jest podobnie jak w poprzednim tomie, ale intensywność zwycięstw i niepowodzeń wzrasta.

Pomysły Magdy na nowe inwestycje, graniczące chwilami, moim...

Jak to jest z czytaniem już nie drugiego a kolejnych tomów tej samej serii. Czy są lepsze, a może gorsze lub jedynie utrzymują poziom? To pytanie na razie pozostawię bez odpowiedzi, bo to właśnie trzecim tomem serii „Stajnia w Pieńkach” chcę się zająć.
W tej części Magda boryka się z licznymi problemami. Właściwie wszystko wali jej się na głowę. Kobieta mówi dość i postanawia sprzedać stajnię. Tylko jak to zrobić jak czuje się, że to jej miejsce na Ziemi? Jak zawsze niezastąpieni przyjaciele przychodzą z pomocą i odrobina szczęścia od losu. Mamy tu też wątek Ali i jej dziecka. Dziewczyna w ogóle nie chce słyszeć o tym, że po porodzie miałaby być mamą i postanawia oddać dziecko do adopcji. Muszę przyznać, że ten wątek jest poprowadzony bardzo ciekawie.
Ja na takie książki mówię bajki dla dorosłych. Nie oszukujmy się w każdym wieku bajki, czyli historie z dobrym zakończeniem są potrzebne. To jest właśnie taka książka. Od razu też dodam, że to nie zarzut. To bardzo dobrze, że takie książki wciąż się pojawiają. Ile razy ma się kiepski dzień i wszystko daje w kość? Zdarza się, u jednych częściej u innych rzadziej. I taka książka jest jak plaster na takie dni. Czytasz i już jest lepiej. Od takich książek nie wymagam dużo, one mają mnie jedynie bawić. Mam poczuć się miło i przyjemnie. I „Jedną nogą w niebie” tak działa. Czytasz w wygodnym fotelu pod kocem z kubkiem gorącej herbaty i zatapiasz się w historii. Brzmi jak idealny wieczór, prawda?
A wracając do samej książki, na tle dwóch poprzednich wypada ona trochę blado. Muszę przyznać, że najmniej mi ona utkwiła w pamięci. Mimo tego co w niej się dzieje, było to dla mnie mniej interesujące. Choć ja to traktuję jako zwolnienie i pomost do tomu czwartego.
Polecałam i będę polecać całą serię, bo wiem że ja będę do niej wracać i że to jest jedna z moim ulubionych serii. A czwarty tom już zaczęłam i tam to się dopiero dzieje, także mimo tego że ten jest troszkę, ale tylko troszkę słabszy to wszystkie tomy razem wzięte są bardzo dobre i warte naszej uwagi.

Jak to jest z czytaniem już nie drugiego a kolejnych tomów tej samej serii. Czy są lepsze, a może gorsze lub jedynie utrzymują poziom? To pytanie na razie pozostawię bez odpowiedzi, bo to właśnie trzecim tomem serii „Stajnia w Pieńkach” chcę się zająć.
W tej części Magda boryka się z licznymi problemami. Właściwie wszystko wali jej się na głowę. Kobieta mówi dość i...

Cała trylogia warta polecenia.

Cała trylogia warta polecenia.

POLECAM

POLECAM

Książka to trzeci i ostatni tom cyklu o Stajni w Pieńkach. Autorka w swojej powieści kontynuuje losy poznanych w poprzednich częściach bohaterów.
Tempo życia w Pieńkach wcale nie zwalnia, a Magda już do tej pory dała z siebie bardzo dużo. Miejsce, które miało być dla kobiety jej azylem na ziemi wymaga ogromu pracy i dużych nakładów finansowych, Magda ma powoli dość. Nie może już liczyć na wsparcie Adama, z którym rozstała się przez jego brata Wojtka. Na domiar złego czynniki pogodowe także nie sprzyjają, a powódź, która przyszła do Pieniek wywołała wiele bardzo dużych strat. Kobieta chce się już poddać i sprzedać stadninę, kiedy przypadek sprawia, że odnajduje w sobie wolę walki. W między czasie Adam dowiaduje się o prawdziwym powodzie zerwania…
Problemów nie brakuje także u Alicji, kobieta zmaga się z rozterkami, trudnymi uczuciami i ma przed sobą bardzo ważną decyzję do podjęcia. Na szczęście przyjaciółki mogą liczyć na wzajemną pomoc i wsparcie.
Czy Magda i Adam zdecydują się zawalczyć o prawdziwą miłość? Czy Alicja zdecyduje się wychować dziecko, a jeśli tak to z Krzysztofem czy bez niego? Czy kobietom uda się uratować stadninę i pozbyć się kłopotów finansowych? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów i jak ułoży się ich życie?
Ostatnia z cyklu powieść Izabelli Frączyk nie jest gorsza od swoich poprzedniczek. W książce nie brakuje wartkiej akcji, niespodziewanych zwrotów, nowych miłości i kolejnych przygód bohaterów wzbudzających sympatię. Książka jak większość tego rodzaju kończy się happy endem, wszystko się powoli układa, a mimo wszystko chciałoby się sięgnąć po kolejne tomy i poznać dalsze losy bohaterów.

Książka to trzeci i ostatni tom cyklu o Stajni w Pieńkach. Autorka w swojej powieści kontynuuje losy poznanych w poprzednich częściach bohaterów.
Tempo życia w Pieńkach wcale nie zwalnia, a Magda już do tej pory dała z siebie bardzo dużo. Miejsce, które miało być dla kobiety jej azylem na ziemi wymaga ogromu pracy i dużych nakładów finansowych, Magda ma powoli dość. Nie...

To ostatni już część, więc bohaterowie znani, a ich zachowania przewidywalne, jednak akcja toczy się wartko i ciekawie. Na pewno śledzenie losów bohaterów to był dla mnie bardzo przyjemny czas.

To ostatni już część, więc bohaterowie znani, a ich zachowania przewidywalne, jednak akcja toczy się wartko i ciekawie. Na pewno śledzenie losów bohaterów to był dla mnie bardzo przyjemny czas.

Wspaniała trylogia. Zaskakująca non stop. Pokazuje że życie jest naprawdę nieprzewidywalne, pełne ciągłych decyzji, nie zawsze dobrych.
Magda przeżywa różne rozterki. Związane z stajnią, sercowo-młosne. Walczy z kataklizmem, walczy z urzędami i się nie poddaje. Jej postawa, charakter i upór jest godny naśladowania. W trzech częściach widzimy jak rodzi się przyjaźń głównej bohaterki z instruktorką Alicją.

Naprawdę warta zaczytania i zatracenia. Ze smutkiem rozstaje się z dziewczynami i ich przygodami 😉😢.

Wspaniała trylogia. Zaskakująca non stop. Pokazuje że życie jest naprawdę nieprzewidywalne, pełne ciągłych decyzji, nie zawsze dobrych.
Magda przeżywa różne rozterki. Związane z stajnią, sercowo-młosne. Walczy z kataklizmem, walczy z urzędami i się nie poddaje. Jej postawa, charakter i upór jest godny naśladowania. W trzech częściach widzimy jak rodzi się przyjaźń głównej...

Seria Stajnia w Pieńkach to cykl do którego chętnie wracam bo zawiera wszystko to co lubię najbardziej. Po pierwsze dobry pomysł na książkę - autorka przygotowała się wcześniej do poruszanego tematu, aby żaden wielbiciel koni nie poczuł się urażony, po drugie - perypetie charakternych kobiet, po trzecie dreszczyk emocji związany z zagadką z przeszłości. Jaki to sekret? Cóż, przeczytajcie......

Seria Stajnia w Pieńkach to cykl do którego chętnie wracam bo zawiera wszystko to co lubię najbardziej. Po pierwsze dobry pomysł na książkę - autorka przygotowała się wcześniej do poruszanego tematu, aby żaden wielbiciel koni nie poczuł się urażony, po drugie - perypetie charakternych kobiet, po trzecie dreszczyk emocji związany z zagadką z przeszłości. Jaki to sekret? Cóż,...

Naprawde, calkiem przyjemna seria.

Naprawde, calkiem przyjemna seria.