„Kapitał kobiet” kupiłam przy okazji promocji od @Wydawnictwo.Filtry, a sięgnęłam po niezbyt przyjemnej sytuacji w pracy poruszającej temat równouprawnienia. Rozmowa na tyle mnie sfrustrowała, że rzuciłam się do czytania.

Na początek pozachwycam się tym, że autorka dopisała przedmowę do naszego polskiego wydania. Przytacza w niej dane i statystyki bezpośrednio związane z sytuacją w naszym kraju i naprawdę chapeau bas. Możecie się domyślać, że padają w nim hasła takie jak Kościół, aborcja, drenaż mózgów. Stanowi to świetny wstęp do dalszych części, w których poruszane są bardziej globalne kwestie.

Nie było mi łatwo wybrać tylko kilka cytatów z książki do przedstawienia w tym poście; w tym przypadku to było jak ustalanie, co jest ważniejsze – sytuacja zamkniętych w czterech ścianach żon w Bangladeszu, tragedie wdów w Nigerii, a może działania firmy Avon w Afryce? Nawet jeśli są jakieś nieidealne fragmenty książki to multum poruszonych wątków poszerzył w znaczący sposób moją wiedzę nie tylko na temat sytuacji kobiet, ale też ogólnie świata.

Nie możemy zapomnieć o tym, że autorka jest właśnie ekonomistką – rzadko czuć na stronach jej frustrację, dużo częściej opieramy się o fakty i statystyki. Ocena emocjonalna często jest tak oczywista, że narracja nie musi wymalowywać jej czarno na białym.

Dlatego chciałam uspokoić te osoby, które widząc słowo 𝘬𝘰𝘣𝘪𝘦𝘵𝘢 w tytule od razu przechodzą na drugą stronę ulicy i nie chcą mieć z tym nic do czynienia. Nie jest to feministyczny esej wylewając żale. Zdarzały się nawet fragmenty krytyki w kierunku tych idei, aczkolwiek związane już z dość złożonymi zagadnieniami polityki pomocy krajom rozwijającym się.

Aby ubrać to w jakiś konkret: na czytelnika czekają przeróżne wykresy, ale i opisy jakościowe; opowieści osadzające różne kraje w kontekście kulturowym i historycznym, ale i ich obecne problemy. Mimo to, naprawdę szybko i sprawnie się to czyta, choć treść może wkurzyć, jak nam obiecuje cytat Glorii Steinem z początku książki.

instagram.com/tylkotrocheczytam

„Kapitał kobiet” kupiłam przy okazji promocji od @Wydawnictwo.Filtry, a sięgnęłam po niezbyt przyjemnej sytuacji w pracy poruszającej temat równouprawnienia. Rozmowa na tyle mnie sfrustrowała, że rzuciłam się do czytania.

Na początek pozachwycam się tym, że autorka dopisała przedmowę do naszego polskiego wydania. Przytacza w niej dane i statystyki bezpośrednio związane z...

Ważna i bardzo dobrze napisana. Naprawdę dość łatwo pokazuje skąd się wziął patriarchat, jak utrzymał się tak silnie przez tysiące lat i jak niestety do dziś mocno odczuwamy jego skutki. Ale też daje nadzieję, to najważniejsze :)

Ważna i bardzo dobrze napisana. Naprawdę dość łatwo pokazuje skąd się wziął patriarchat, jak utrzymał się tak silnie przez tysiące lat i jak niestety do dziś mocno odczuwamy jego skutki. Ale też daje nadzieję, to najważniejsze :)

W tej książce najbardziej spodobało mi się to, że autorka pisze o problemie nierówności z wielu perspektyw i w ujęciu globalnym. Zdawało mi się, że książka z dziedziny ekonomii nie może mnie pochłonąć, a jednak... Autorka pisze w tak szerokim kontekście o równouprawnieniu, dostępne do edukacji nie tylko w sensie ekonomicznym ale i historycznym i kulturowym. Mamy w książce wiele przykładów na to, jak najmniejsze decyzje w małym mieście oddziałują na cały świat. Globalne działania jakie są ukazane w książę dają czytelnikowi wiele do myślenia, nie tylko w kontekście równouprawnienia, ale świata w ogóle.

„Wielokrotnie dowiedziono, że ekonomiczna równość kobiet jest najskuteczniejszą dostępną bronią w walce z ubóstwem”.

Do tego niezależnie materialne kobiety rzadziej trwają w przemocowych związkach oraz rzadziej trafiają ofiarami handlarzy ludźmi. Cała książka naszpikowana jest przykładami jak można, w zasadzie niewielkim nakładem zwalczać przemoc - w skrócie - wystarczy dać wolność kobietom. Ale tak autorka opisuje jak bardzo trudne jest to do wykonania w praktyce i jak bardzo problem równouprawnienia jest marginalizowany na wielkich światowych forach.

Plus ważny wstęp, napisany specjalnie do wydania polskiego - książka otwiera oczy na wiele spraw, o których możemy nie zdawać sobie sprawy.

Jeśli jesteście ciekawi co wspólnego z polepszeniem statusu kobiet w RPA ma Avon - zachęcam do przeczytania.

W tej książce najbardziej spodobało mi się to, że autorka pisze o problemie nierówności z wielu perspektyw i w ujęciu globalnym. Zdawało mi się, że książka z dziedziny ekonomii nie może mnie pochłonąć, a jednak... Autorka pisze w tak szerokim kontekście o równouprawnieniu, dostępne do edukacji nie tylko w sensie ekonomicznym ale i historycznym i kulturowym. Mamy w książce...

Polecam wszystkim, którym się wydaje że równouprawnienie ma się dobtze.

Polecam wszystkim, którym się wydaje że równouprawnienie ma się dobtze.

Równouprawnienie kobiet i mężczyzn to temat szeroki i niezwykle ważny. Bo świat powinien czerpać z różnorodności i usuwać bariery w dostępnie do edukacji, rynku pracy i aktywności społecznych. Status ekonomiczny kobiet jest bardzo zróżnicowany, w zależności od tego, w jakiej części naszego globu się urodziłyśmy. I to pokazuje Linda Scott. Podobnie jak twarde dane na temat tego, jak ważna jest niezależność finansowa kobiet dla dobrobytu ich samych, ich dzieci, ich mężczyzn, gospodarek ich krajów.

Odsłuch tej książki w formie audiobooka był mi niewystarczający i musiałam zakupić egzemplarz papierowy, aby wracać do niektórych przykładów tego, jak świat urządzony przez mężczyzn, napędzany testosteronem i toksyczną męskością szkodzi nam wszystkim i jak ważne jest zaprzestanie karania kobiet za macierzyństwo.

Gorąco polecam!

Równouprawnienie kobiet i mężczyzn to temat szeroki i niezwykle ważny. Bo świat powinien czerpać z różnorodności i usuwać bariery w dostępnie do edukacji, rynku pracy i aktywności społecznych. Status ekonomiczny kobiet jest bardzo zróżnicowany, w zależności od tego, w jakiej części naszego globu się urodziłyśmy. I to pokazuje Linda Scott. Podobnie jak twarde dane na temat...

Świetna. Sięga do sedna wielu problemów, w dość chłodny i rzetelny sposób przedstawia faktyczne, poparte dowodami problemy, z którymi zmagają się współczesne kobiety. Bardzo polecam ten reportaż osobom, które z feminizmem są na bakier i uważają, że to nikomu niepotrzebny "lewacki wymysł" - autorka w sposób bardzo przystępny, konkretny i nienarzucający się tłumaczy istotę feminizmu.

To dość oczywiste, że świat jest dużo bardziej złożony niż ten z często czytanych opinii: "mężczyźni są źli, a kobiety biedne", czy też z opinii innego nurtu: "gdyby kobietom było źle, to zmieniłyby swoje życie", jednak myślę, że pomimo jakiejś podświadomej wiedzy na ten temat, upraszczamy niektóre schematy bazując tylko na tym, co widzimy tu i teraz.
Reportaż kompletny, otwierający oczy, zmuszający do refleksji.

Świetna. Sięga do sedna wielu problemów, w dość chłodny i rzetelny sposób przedstawia faktyczne, poparte dowodami problemy, z którymi zmagają się współczesne kobiety. Bardzo polecam ten reportaż osobom, które z feminizmem są na bakier i uważają, że to nikomu niepotrzebny "lewacki wymysł" - autorka w sposób bardzo przystępny, konkretny i nienarzucający się tłumaczy istotę...

Rewelacyjnie zebrane fakty i doświadczenia autorki.

Rewelacyjnie zebrane fakty i doświadczenia autorki.

genialna i ważna książka! zaskakująco lekko się ją czyta i mimo dużej ilości danych, wykresów i tabelek lektura bardzo wciąga.
szczególnie polecam rozdział, w którym autorka obala mity cieszące się niestety nadal dużą popularności (o męskiej dominacji jako czymś naturalnym; o mężczyznach, który są jedynymi żywicielami rodziny; o tym, że kobiety powinny pozostać w domu i wykonują one lżejsze i mniej niebezpieczne prace od mężczyzn),a to jedynie cząstka informacji i problemów, które są w książce poruszone i rzetelnie opisane.

genialna i ważna książka! zaskakująco lekko się ją czyta i mimo dużej ilości danych, wykresów i tabelek lektura bardzo wciąga.
szczególnie polecam rozdział, w którym autorka obala mity cieszące się niestety nadal dużą popularności (o męskiej dominacji jako czymś naturalnym; o mężczyznach, który są jedynymi żywicielami rodziny; o tym, że kobiety powinny pozostać w domu i...

Okładka niebywale szkodzi tej książce.
Poza tym bardzo ciekawa rzecz - widać ogromne doświadczenie autorki oraz ekonomiczne przygotowanie. Pozostaje jedynie pytanie, jak pogodzić dalszy wzrost PKP (który otrzymamy dzięki pracy kobiet) z globalnym ocieplenie i eksploatacją świata.

Okładka niebywale szkodzi tej książce.
Poza tym bardzo ciekawa rzecz - widać ogromne doświadczenie autorki oraz ekonomiczne przygotowanie. Pozostaje jedynie pytanie, jak pogodzić dalszy wzrost PKP (który otrzymamy dzięki pracy kobiet) z globalnym ocieplenie i eksploatacją świata.