Palmiry. Zabić wszystkich Polaków

Okładka książki Palmiry. Zabić wszystkich Polaków Mariusz Nowik
Okładka książki Palmiry. Zabić wszystkich Polaków
Mariusz Nowik Wydawnictwo: Prószyński i S-ka historia
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2021-03-09
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-09
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382340662
Tagi:
literatura faktu Palmiry
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

„Pozostało po nich tylko milczenie ziemi”



715 92 557

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
55 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
781
523

Na półkach: ,

100/2023
Mariusz Nowik wszedł razem z drzwiami do mego sekretnego pokoju z ulubionymi reporterami historycznymi.
“Krwawymi dyżynkami.1943” podniósł poprzeczkę tak wysoko, że chyba tylko on sam może próbować bić własne rekordy.
Ale tu przeca nie o żadne rekordy chodzi, jeno o prawdę historyczną.

Uwielbiam metodę twórczą Nowika.
Oprócz oczywistego przygotowania, obeznania z tematem, wnikliwości i dociekliwości - charakteryzuje go także nieprawdopodobne wyczucie tematu, operowanie szalenie sugestywnym językiem, kreowanie niesamowicie bogatej poznawczo narracji. Umiejętne połączenie typowo reporterskiej roboty z fabularyzowanymi epizodami sprawia, że czyta się tę historię niemalże jak powieść. Kolejna wielka zaleta tej książki to polifoniczność relacji. Nowik niczym wytrawny oświetleniowiec wydobywa z mroku niepamięci i niewiedzy poszczególne aspekty sprawy. Niekiedy operuje światłem przytłumionym, dyskretnym, innym razem odpala silny punktak, zwracając uwagę na konkret, czasem pozostawia coś w cieniu a niekiedy – oświetla całość jasnym blaskiem, by pomóc czytelnikowi zobaczyć i pojąć całą złożoność opisywanych faktów.

Gdyby chcieć krótko przedstawić zawartość tej publikacji – można by się ograniczyć do trzech podstawowych aspektów tej historii.
Autor przedstawia genezę palmirskich zbrodni, omawia cały proces logistyczno-decyzyjny, który doprowadził do krwawych wydarzeń, następnie relacjonuje przebieg zaplanowanej eksterminacji, wyjaśnia szczegółowo wszystkie jej aspekty, omawia okoliczności, stara się wiarygodnie uzupełnić luki w wiedzy na konkretny temat.
Wreszcie – omawia sytuację powojenną, opisuje historię ekshumacji pomordowanych, żmudny i trudny proces identyfikacji ofiar oraz okoliczności powstania palmirskiego cmentarza.

Wszystko to wyłania się z relacji świadków, dokumentów, zeznań składanych w powojennych procesach, listów, wspomnień, fotografii.

“Palmiry” Nowika to oczywiście lektura smutna, przygnębiająca i przygniatająca.
Ale jednocześnie – potrzebna. Bezcenna wręcz.

100/2023
Mariusz Nowik wszedł razem z drzwiami do mego sekretnego pokoju z ulubionymi reporterami historycznymi.
“Krwawymi dyżynkami.1943” podniósł poprzeczkę tak wysoko, że chyba tylko on sam może próbować bić własne rekordy.
Ale tu przeca nie o żadne rekordy chodzi, jeno o prawdę historyczną.

Uwielbiam metodę twórczą Nowika.
Oprócz oczywistego przygotowania, obeznania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
853
772

Na półkach: , , ,

Książka ,,Palmiry - zabić wszystkich Polaków '' Mariusza Nowika jest lekturą trudną, nie da się jej przeczytać ot tak na raz pochłonąć, zbyt wiele jest emocji żeby to wszystko wziąć na barki od razu. Zbyt wiele. Duży plus dla autora za prawdę, że tej zbrodni dokonali NIEMCY, nie żadni tam naziści, hitlerowcy czy zielone ludziki. Tej zbrodni na Polakach dokonali Niemcy.
Autor co rusz porusza wrażliwe struny u czytelnika. Jest opis zbrodni, jej przebieg, daty, ofiary - w dużej liczbie znamy imiona i nazwiska, adresy, zawody ofiar, niestety duża liczba pozostaje niestety NN. I to jest niezwykle smutne......nie tylko to.
Nasza polska naiwność, że Niemcy zachowają się honorowo- być może podczas innych wojen było inaczej, ale wraz z wybuchem II wojny światowej wojska niemieckie , rząd III Rzeszy pokazał bestialstwo, brak honoru i jakichkolwiek odruchów ludzkich. Wszystkie zasady zostały złamane. Było terroryzowanie i bezlitosne zabijanie ludności cywilnej. Nastąpiło pozbawienie cech ludzkich. Byliśmy jako naród dla Niemców podludźmi i taki też, a nie inny scenariusz został napisany dla ofiar w lesie palmirskim. Łapanki, potem cela, przesłuchania, bicie, tortury następne wywózka, kula w głowę opaska na oczy i do dołu jak przedmiot jak parchatego złego psa. Tacy byli Niemcy. Jak bydło jak ......brak mi słów. Ukraińcy również mieli tutaj swoją niechlubną zasługę, o tym autor co prawda wspomniał tylko raz, ale jednak jest.
Ofiarom człowieczeństwo przywracali ci wszyscy którzy dokonywali ekshumacji i próbowali ich zidentyfikować. Nie NN tylko Jan, Irena, Tadeusz , Józef, Barbara, Moszek, Ryszard, Apolonia, Joanna..... żeby każdy miał Imię, Nazwisko, żeby KAŻDY miał tożsamość. Niestety.....
Książka którą jak się czyta trzeba przystać na moment, i , w sumie to silniejsze .....lecą łzy, kap, kap, kap...po policzku. Inaczej się nie da. Oczy podczas czytania robiły się bardzo często mokre. Głowa pełna myśli różnorakich...od żalu, poprzez złość, bezsilność......cała plejada uczuć.....pozostało zadumanie, pozostały myśli wracające do lasów palmirskich....
Co ja mogę jeszcze napisać. Mogę dużo, ale zwyczajnie nie chcę. Ponieważ nie jestem w stanie opisać tego wszystkiego o czy jest ta książka i nie jestem w stanie ubrać w słowa wszystko to co mi towarzyszyło podczas lektury, wszystkich uczuć. Polecam dla otworzenia oczu.

Książka ,,Palmiry - zabić wszystkich Polaków '' Mariusza Nowika jest lekturą trudną, nie da się jej przeczytać ot tak na raz pochłonąć, zbyt wiele jest emocji żeby to wszystko wziąć na barki od razu. Zbyt wiele. Duży plus dla autora za prawdę, że tej zbrodni dokonali NIEMCY, nie żadni tam naziści, hitlerowcy czy zielone ludziki. Tej zbrodni na Polakach dokonali Niemcy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
215

Na półkach:

Uwielbiam. Spodziewałam się typowo merytorycznej pozycji objaśniającej temat a dostałam wspomnienia świadków, które cenię jeszcze bardziej. 🤍📖

Uwielbiam. Spodziewałam się typowo merytorycznej pozycji objaśniającej temat a dostałam wspomnienia świadków, które cenię jeszcze bardziej. 🤍📖

Pokaż mimo to

avatar
674
450

Na półkach:

Są pozycje, które trzeba przeczytać, aby być lepszym człowiekiem, lepszym czytelnikiem i tak właśnie jest z tym reportażem.
Temat trudny - opis zbrodni ludobójstwa w lesie Kampinoskim, bo to nie tylko Palmiry, ale szereg miejsc wokół, których spoiwem obecnie jest cmentarz w środku puszczy - miejsce pamięci o tych, którzy oddali życie za naszą wolność.
Autor pokazuje nam tą zbrodnie przez historie konkretnych osób - zamordowanych, konkretnych rodzin, które straciły w tym lesie swoich bliskich. Historia opowiada więc o życiu danego człowieka, jego walce podczas pierwszych dni wojny, więzieniu, okupacji, śmierci z rąk Niemców w Palmirach i późniejszych ekshumacjach.
Dla mnie bardzo pouczająca książka.

Są pozycje, które trzeba przeczytać, aby być lepszym człowiekiem, lepszym czytelnikiem i tak właśnie jest z tym reportażem.
Temat trudny - opis zbrodni ludobójstwa w lesie Kampinoskim, bo to nie tylko Palmiry, ale szereg miejsc wokół, których spoiwem obecnie jest cmentarz w środku puszczy - miejsce pamięci o tych, którzy oddali życie za naszą wolność.
Autor pokazuje nam tą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
993
632

Na półkach:

Las palmirski: milczący świadek tragedii.

Gwoli przypomnienia: Palmiry to wieś znajdująca się w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej. Początki miejscowości sięgają XIX wieku; to tutaj odbyła się gehenna cywilnej ludności polskiej i żydowskiej, więźniów Pawiaka. Ale nie tylko. Opisywane wydarzenia rozegrały się między grudniem 1939 a lipcem 1941 roku. Niemcy w ramach tzw. Akcji AB (Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna, przeprowadzona na terenie Generalnego Gubernatorstwa między majem a lipcem 1940 roku) rozstrzelali około 1700 naszych obywateli, ale też Żydów. Wśród eksterminowanych znajdowali się intelektualiści, ludzie kultury. Naziści nienawidzili inteligencji, wszelkie środki ich eliminacji były dozwolone, włącznie z unicestwieniem, wyniszczeniem.
Pamiętać trzeba, że Warszawa była ośrodkiem życia społeczno-kulturalnego; znajdowało się tam ponad 900 szkół, wyższych uczelni, sporo bibliotek czy muzeów.

Miejscem kaźni była niewielka polana znajdująca się kilka kilometrów od szosy modlińskiej, tuż przy drodze do wsi Pociecha. Zatem odległość do centrum stolicy wynosiła 30 kilometrów. Co stanowiło element chorego planu fanatycznych hitlerowców; bowiem do tego zbiorowego morderstwa przygotowali się już od dawna. Kilka dni wcześniej przygotowywano zbiorowe mogiły, karczowano okoliczne drzewa, aby powiększyć teren. 8 października 1939 r. uprowadzono 354 warszawskich księży katolickich, duchownych. Uznano, ze względu na Postawę pełną polskiego szowinizmu, stanowią zagrożenie dla Niemców. Pierwsze mordy miały miejsce 7 i 8 grudnia 1939 roku.

Kolejna egzekucja odbyła się 14 grudnia, rozstrzelano 46 osób, w tym dwie kobiety. Ale to nie był jeszcze koniec, bowiem do końca roku zamordowano jeszcze siedemdziesiąt osób. Następna dekapitacja miała miejsce 26 lutego 1940 roku, stracono 190 osób. W kwietniu tego samego roku miało miejsce zabójstwo dwóch żołnierzy niemieckich; w odwecie zgładzono sto osób przetransportowanych z Pawiaka i więzienia mokotowskiego. Wykonano wyrok na 34 mężczyznach w wieku od 17 do 60 lat, pojmanych po konfrontacji policji z polskimi konspiratorami. To był koniec pierwszej akcji eksterminacyjnej.

Za ten temat zabrał się Mariusz Nowik i czyni to w sposób bardzo udany. Jego opowieści nie są subtelne, bo nie o to w tym chodzi. Z całą mocą uwypuklają bezsilność ofiar i nieludzkość oprawców. Świat miał nigdy nie dowiedzieć się o tym okrucieństwie, stało się inaczej. Treść jest realistyczna, nikogo nie pozostawiając obojętnym; nie jest to lektura łatwa. Dodatkowo potęgują to zdjęcia. Nie wolno nam odwrócić wzroku.

Nieco zbeletryzowania forma niejako znajduje uzasadnienie, pozwala dogłębnie poznać istotę dramatu. Obraz ukazany przez dziennikarza jest bardzo plastyczny, prezentujący strach, niepewność i obojętność. Obojętność, za którą przyjdzie zapłacić wysoką cenę. I trudno wyobrazić sobie emocje więźniów, czekających na śmierć.

''Oddali nam papiery, oddali mi futro, gdzieś nas wywożą, dokąd?''

Autor zamieścił szczegółową listę ofiar rozstrzelonych w Palmirach; nazwiska znane (Maciej Rataj) i nieznane. I to była Banalność zła,o której pisała Hannah Arendt. O tej lekturze nie wolno zapomnieć.

''Szli tędy kiedyś płaczący, jałowiec ich za poły szarpał. Od lat leżą tu rozstrzelani, w głębokim milczeniu ziemi''.

Las palmirski: milczący świadek tragedii.

Gwoli przypomnienia: Palmiry to wieś znajdująca się w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej. Początki miejscowości sięgają XIX wieku; to tutaj odbyła się gehenna cywilnej ludności polskiej i żydowskiej, więźniów Pawiaka. Ale nie tylko. Opisywane wydarzenia rozegrały się między grudniem 1939 a lipcem 1941 roku. Niemcy w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
32
32

Na półkach: , ,

Książka ta w takim stopniu przykuła moją uwagę, iż pomimo codziennych obowiązków skończyłem ją w tydzień.

Ukazuje ona stopień okrucieństwa połączony z metodycznym mordowaniem do jakiego byli zdolni naziści w latach II Wojny Światowej.

A jest to tylko ułamek ich zbrodni ludobójstwa do jakich się dopuszczali.

Książka ta w takim stopniu przykuła moją uwagę, iż pomimo codziennych obowiązków skończyłem ją w tydzień.

Ukazuje ona stopień okrucieństwa połączony z metodycznym mordowaniem do jakiego byli zdolni naziści w latach II Wojny Światowej.

A jest to tylko ułamek ich zbrodni ludobójstwa do jakich się dopuszczali.

Pokaż mimo to

avatar
798
798

Na półkach:

"Śmierci chyba juz się nie bała, ciągle bała się bólu. Śmierć była poza jej zasięgiem, choć tyle razy o niej myślała, gdy ja bili, gdy odzyskiwała przytomność na podłodze celi. Śmierć zaczęła przypominać marzenie, takie najbardziej nieosiągalne, do którego chce się dążyć, by poczuć ukojenie. Ból miała na co dzień. Towarzyszył jej ciągle, żyła w nim i umierała za każdym razem, gdy ja wywoływali, gdy ja szarpali, prowadząc na przesłuchanie. A teraz prowadzili ja przez las".

Palmiry mała wies otoczona puszcza kampinowska, która stała się niemym świadkiem Niemieckich zbrodni na Polakach, więźniach Pawiaka, Rakowieckiej, Mokotowa, Szucha i innych. To kolejne miejsce masowych egzekucji, których dokonali Niemcy w imię tak zwanej czystości rasy na " pod ludziach", którzy zabierali im ich przestrzeń życiową o którym nigdy nikt nie miał się dowiedzieć, jednak los chciał inaczej i sosny które miały ukryć ich zbrodnie obnażyły ich utratę człowieczeństwa.

Powiem szczerze, że jest to chyba jedna z najtrudniejszych książek, które ostatnio przeczytałam odnośnie wydarzeń związanych ze zbrodniami niemieckimi, a co za tym idzie napisanie recenzji stanowiło dla mnie nie lada wyzwanie z powodu emocji które kłębiły się w mojej głowie i sercu.
Ten chaos wywołał pan Mariusz Nowik który w swoim dziele" Palmiry. Zabić wszystkich Polaków "oddaje głos ofiarom, a czyni to poprzez zastosowanie fabularyzacji reportażu. Taka forma książki, sprawia, że czytelnik poznaje zycie oraz uczucia bohaterów. Zaznajamia się z lękami, jakie towarzyszyły skazańcom w ostatnich chwilach ich życia, utożsamiam się z nimi przez co przestają być nieznanym nazwiskiem, a stają się namacalnym człowiekiem, a dołączone fotografie potęgują te uczucia i emocje. Jednak tym co dokonczylo dzieła zniszczenia w moim sercu był ostatni rozdział poświęcony ekshumacji ciał ofiar tej niewybaczalnej zbrodni.
Gratuluję autorowi tak genialnej książki i choc po jej przeczytaniu długo nie mogłam dojść do siebie to będzie to jedna z ważniejszych pozycji w mojej biblioteczce.

"Śmierci chyba juz się nie bała, ciągle bała się bólu. Śmierć była poza jej zasięgiem, choć tyle razy o niej myślała, gdy ja bili, gdy odzyskiwała przytomność na podłodze celi. Śmierć zaczęła przypominać marzenie, takie najbardziej nieosiągalne, do którego chce się dążyć, by poczuć ukojenie. Ból miała na co dzień. Towarzyszył jej ciągle, żyła w nim i umierała za każdym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
406

Na półkach:

Palmiry, miejscowość położona w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej, które stało się miejscem kaźni polskiej inteligencji, polskich elit społecznych, ludzi uznanych za "wrogów Rzeszy", "politycznie niepewnych", osadzonych na Pawiaku, w więzieniu na Rakowieckiej, w areszcie śledczym na Daniłowiczowskiej, w celach siedziby gestapo w alei Szucha.

Są takie książki, po lekturze których ciężko zebrać myśli, a targające sercem i duszą emocje trudno obrać w słowa i przelać na papier. II wojna światowa to najgorszy okres w dziejach XX wieku. Tyle już przeczytałam o zbrodniach niemieckich, a jednak wciąż poznaje kolejne ich zbrodnicze działalności, które mrożą krew w żyłach.

Mariusz Nowik w swojej publikacji przybliża nam losy tych wszystkich, którzy zginęli w palmirskich lasach z rąk faszystów. Liczba zabitych tam osób, cywilów w dużej mierze, osób duchownych, kobiet, znanych polityków czy sportowców szokuje. Nie wiem, nie rozumiem, jak z zimną krwią można więzić, torturować na przesłuchaniach, a potem wpakować jak bydło do bud ciężarówek z zawiązanymi oczami i skrępowanymi rękoma tylu niewinnych ludzi i rozstrzelać ich w lesie i zakopać w masowych mogiłach, a na nich zasadzić młode sosny, by ukryć dowody swej przerażającej zbrodni. Po lekturze tylu wojennych książek, po lekcjach historii nic nie powinno mnie już dziwić ze strony Niemców w czasach II wojny światowej, ale ciągle odkrywam tak przerażające i łamiące serce fakty, że jestem przerażona tym, jak okrutną istotą może być człowiek.

Te przeczące człowieczeństwu zbrodnie niemieckie budzą strach, mrożą krew w żyłach, budzą myśli pełne pytań, jak to możliwe, jak ludzie ludziom mogli zgotować taki los. Autor przedstawia tu relacje naocznych świadków tych zbrodni, a także ekshumacji zwłok z masowych mogił, świadectwa tych, którym udało się uniknąć rozstrzelania w palmirskim lesie, przesłuchania w gestapowskich więzieniach, to jak Polacy karani byli zbiorowo za śmierć niemieckiego wysoko postawionego obywatela, te sceny gdy Boga duchu winni mężczyźni, chłopcy wyrywani byli w środku nocy, pędzeni na plac, by następnie ich tam porozstrzelać "za karę", jako nauczkę i przestrogę dla polskiej partyzantki, na nie brak jakiegokolwiek komentarza, oddaje głos ofiarom niemieckich żołnierzy, dzięki temu mamy okazję przeczytać i wczuć się w emocje targające ludźmi niesłusznie skazanymi na śmierć, a także jak starali się przekazać światu wiadomość, kto jest odpowiedzialny za ich brutalną śmierć. Publikacje dopełniają fotografie z archiwów i lista rozstrzelanych w Palmirach w 1940 roku, jak i lista osób rozstrzelanych przez Niemców w latach 1939-1941 i pochowanych na cmentarzu wojennym w Palmirach, szokuje liczba osób o nieznanych nazwiskach NN.

"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to bardzo dobra publikacja historyczna, która pozostawia czytelnika w rozsypce emocjonalnej. Trudno było mi napisać parę słów, podzielić się Wami swoimi odczuciami po lekturze, jak już wspominałam na początku recenzji, ale sami wiecie, że okres wojny jest tak mroczny i pochłonął tyle niewinnych istnień, że każda publikacja poruszająca tematy zbrodni nazistowskich zawsze wzbudza ogrom emocji, smutku, strachu, współczucia dla ich ofiar. Trudno pisać przy takich książkach, że podobała mi się i że polecam, ale myślę, że warto ją przeczytać, bo traktuje o przeszłości naszego kraju i o ludziach, którzy oddawali za nią życie, najcenniejszy skarb człowieka, a także budzi tyle emocji, skłania do myślenia, a także rozbudza zainteresowanie historią i takimi ważnymi, choć krwawymi miejscami na mapie Polski. Sięgnijcie i przeczytajcie, bo warto !

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Palmiry, miejscowość położona w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej, które stało się miejscem kaźni polskiej inteligencji, polskich elit społecznych, ludzi uznanych za "wrogów Rzeszy", "politycznie niepewnych", osadzonych na Pawiaku, w więzieniu na Rakowieckiej, w areszcie śledczym na Daniłowiczowskiej, w celach siedziby gestapo w alei Szucha.

Są takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
329
320

Na półkach:

Książka, którą powinien przeczytać każdy – „Palmiry. Zabić wszystkich Polaków”, Mariusz Nowik

Nie była to łatwa lektura… Czytając, często odwracałam wzrok od stronic książki, jakbym chciała od tego uciec, ale skoro już podjęłam decyzję, że chcę zapoznać się z tą historią, to chciałam dotrzeć do końca. Na końcowych stronach Mariusz Nowik zamieścił listę osób pochowanych na cmentarzu wojennym w Palmirach. Opowieść została wzbogacona również o fotografie. Tego typu książek nie sposób oceniać. Chcesz się dowiedzieć, co tam się wydarzyło? Sięgnij po książkę i przeczytaj. Nastaw się wówczas na ogrom przerażenia, strach, piekło … Nie chcesz pogrążać się w rozpaczy, to nie chwytaj za nią. Każdy jej bohater jest prawdziwy i każdy na nowo opowiada swoją historię – wzbogaconą o emocje i elementy reportażowe, połączoną narracyjnym oplotem z pozostałymi historiami i wątkami, wspólnie prowadzącymi ku finałowi tragedii, pokazującymi jej bezmiar, cierpienie ofiar i bezwzględność sprawców, ale i ścieżki wiodące nad doły śmierci. Po jej przeczytaniu mogę Wam zagwarantować jedno – nie zapomnicie o tym, czego się z niej dowiecie.

"Łatwo jest mówić o Polsce
Trudniej dla niej pracować
Jeszcze trudniej umrzeć
A najtrudniej cierpieć."

http://zaczytanyksiazkoholik.pl/recenzje-ksiazek/ksiazka-ktora-powinien-przeczytac-kazdy-palmiry-zabic-wszystkich-polakow-mariusz-nowik/

Książka, którą powinien przeczytać każdy – „Palmiry. Zabić wszystkich Polaków”, Mariusz Nowik

Nie była to łatwa lektura… Czytając, często odwracałam wzrok od stronic książki, jakbym chciała od tego uciec, ale skoro już podjęłam decyzję, że chcę zapoznać się z tą historią, to chciałam dotrzeć do końca. Na końcowych stronach Mariusz Nowik zamieścił listę osób pochowanych na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1201
620

Na półkach: ,

Długo zabierałam się do tej recenzji. Co stawiałam pierwsze litery, to uciekały mi one pod napływem emocji i złości. Dlatego wstęp "ściągnę z TVN 24 Warszawa gdzie obejrzałam zaledwie sześciominutowy wstrząsający reportaż o tej zbrodni.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to historia "małej fabryki śmierci", którą Niemcy stworzyli pod Warszawą na początku okupacji. Historia blisko dwóch tysięcy ofiar, pojedynczych zdjęć, z których wiemy, jak zginęli, a także osób, dzięki którym zbrodnię udało się udokumentować. A niektórym ofiarom - przywrócić nazwiska.
Książka napisana jest w bardzo nietypowy sposób. Zbrodnię popełnioną w Palmirach oglądamy z wielu perspektyw. Poznajemy historię Basi, która cudem uniknęła mordu w Palmirach. Poznajemy mieszkańców Wawra - małej podwarszawskiej wsi, której mieszkańcy na własnej skórze odczuli okrucieństwo Niemców. Poznajemy treść przesłuchania Janiny Wandy Gruszka, która pracując na Pawiaku przyczyniła się do ujawnienia list osób zamordowanych w Palmirach. Nazwiska i imiona sławnych Warszawiaków przeplatają się z losami zwykłych mieszkańców. Marszałek sejmu Rataj i chłopiec o imieniu Tadzik... wszystkich czeka podobny los. Są artykuły z gazet, jest wiersz… Wszystko to uderza w serce czytelnika. To trochę jak puzzle. Z małych, nic niemówiących kawałeczków, czytelnikowi wyłania się straszna prawda o tym, czego dopuścili się Niemcy. Co ważne - poznajemy porucznika Jakobsa, którego pasją jest fotografia. Możemy się domyślić, że to dzięki niemu mamy dokumentację fotograficzną tego bestialskiego przedsięwzięcia. Wraz z autorem analizujemy zdjęcia zamieszczone w książce i co rzuca się w oczy? Niemieckie wyluzowanie, opieszałość, obojętność wobec popełnianych czynów. Straszne.
Wszystkie przytoczone historie układają się w przerażający obraz i dobitnie uświadamiają, jak wyglądała cała procedura, począwszy od zabrania więźnia do ciężarówki, aż na zasypaniu dołów skończywszy. Jednocześnie takie ujęcie tematu powoduje uczucie chaosu, ale mam wrażenie, że taki był zamysł autora. Pokazać czytelnikowi tę niepewność, ułudę i poczucie zagrożenia. Tak naprawdę wymowa książki dociera do nas po kilku dniach od zakończenia lektury. Krawędzie obrazów się wygładzają i zlewają w jedną przerażającą całość.
Nie można traktować "Palmir..." jako książki historycznej. Uważam, że autor wykonał świetna robotę, bo dzięki beletrystycznej formie przekaz dużo mocniej dociera do przeciętnego czytelnika. Książki historyczne są po prostu nudne. Kto kupiłby historyczne opracowanie na temat tej zbrodni? Niewielu. Ta książka mnie urzekła i przyznam się, że dowiedziałam się dużo więcej o wydarzeniach, które rozegrały się w Palmirach, niż na lekcjach historii.
Książka jest bardzo przejmująca właśnie dlatego że autor nie ogranicza się do suchych faktów. Tragediom nadaje twarze, budzi w czytelniku emocje, uświadamia, że z każdym nazwiskiem, widniejącym na długiej liście zamordowanych, wiąże się jakaś historia. Rodzina, dom, dzieci, płacząca matka, wyrwany ze snu syn. Kiedy na końcu książki czytelnik zapoznaje się z długą listą zamordowanych, dużo bardziej czuje tragedię, rozpacza wraz z innymi. Jeden z końcowych rozdziałów opowiada o ekshumacji zwłok. Wstrząsnęło mną, kiedy autor opisuje jak pieczołowicie pracownicy przeglądali odzież w poszukiwaniu osobistych rzeczy. Z jakim szacunkiem odnosili się do zwłok. Smutno było, kiedy nie udawało się zidentyfikować zwłok, radość ogarniała, kiedy mała karteczka pozwalała na ustalenie tożsamości.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to książka, którą powinna czytać młodzież podczas lekcji historii. Polecam każdemu. Tylko przygotujcie pudełko chusteczek….

Długo zabierałam się do tej recenzji. Co stawiałam pierwsze litery, to uciekały mi one pod napływem emocji i złości. Dlatego wstęp "ściągnę z TVN 24 Warszawa gdzie obejrzałam zaledwie sześciominutowy wstrząsający reportaż o tej zbrodni.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to historia "małej fabryki śmierci", którą Niemcy stworzyli pod Warszawą na początku okupacji. Historia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    129
  • Przeczytane
    67
  • Posiadam
    20
  • Legimi
    4
  • Historia
    4
  • Teraz czytam
    3
  • 2021
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2023
    2
  • Historyczne
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Palmiry. Zabić wszystkich Polaków


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne