Palmiry. Zabić wszystkich Polaków
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2021-03-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-03-09
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788382340662
- Tagi:
- literatura faktu Palmiry
Palmiry - miejsce masowych hitlerowskich egzekucji polskich elit społecznych i intelektualnych. Trafiali tam ludzie uznani za "wrogów Rzeszy" i "politycznie niepewni" - osadzeni na Pawiaku i w więzieniu na Rakowieckiej, w areszcie śledczym na Daniłowiczowskiej, w celach siedziby gestapo w alei Szucha, typowani do zbiorowych ulicznych egzekucji, których nie dawało się utrzymać w tajemnicy.
W palmirskim lesie zatrzymywały się "budy" wyładowane ludźmi. Ofiarom krępowano ręce i zasłaniano oczy. Pędzono grupami na polanę i ustawiano nad wykopanymi dołami. Oddawano salwę z broni maszynowej, rannych dobijano kolejnymi strzałami. Często grzebano ludzi żywcem. Zapełnione doły Niemcy przysypywali ziemią, maskowali ściółką i sadzili młode sosny. Palmirska ziemia miała nigdy nie zdradzić swojej tajemnicy.
Jak Niemcy między grudniem 1939 roku a lipcem 1941 roku stworzyli małą fabrykę śmierci?
Po co leśniczy wbijali łuski pocisków w drzewa?
Czy komukolwiek udało się uciec z transportu do Palmir?
W jaki sposób skazani próbowali powiedzieć światu o zbrodni w Palmirach?
Dlaczego po dziś dzień ludzie bezskutecznie szukają tam swoich najbliższych?
Opowieść o miejscu, które nadal skrywa tajemnice. Opowieść, która przywraca pamięć ofiarom.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
„Pozostało po nich tylko milczenie ziemi”
„Zeskakują z ciężarówek. Łapią płytki oddech. Wodzą niewidzącymi z przerażenia oczami. Rozumieją. Szlochają. Modlą się. Potykają się. Padają. Wstają.
Pozostało po nich tylko milczenie ziemi”.
II wojna światowa była dla Polaków prawdziwą hekatombą. Adolf Hitler uważał Słowian za podludzi i żywił do nich prawdziwą nienawiść. Jego wytyczne dla żołnierzy przed atakiem na Polskę były jasne: zero litości. Polacy mieli być fizycznie unicestwieni, bez oglądania się na względy humanitarne czy jakiekolwiek prawo międzynarodowe. Podwładni Hitlera wykonywali te rozkazy z brutalną systematycznością, brutalnością i stanowczością. Niemcy byli prawdziwymi mistrzami w popełnianiu masowych zbrodni. Poraża ich skrupulatność, dokładne notowanie wszystkiego.
Nasza Ojczyzna pełna jest miejsc kaźni. Niemal w każdej wsi są miejsca upamiętniające masowe egzekucje ich mieszkańców przez niemieckich okupantów. Metaforycznie można by stwierdzić, że Polska jest jedną wielką zbiorową mogiłą. Nie jest to dalekie od prawdy. Jednak niektóre miejsca szczególnie mocno zapisały się w powszechnej świadomości. Są symbolem niewyobrażalnego okrucieństwa okupanta i męczeństwa narodu polskiego.
Jednym z takich miejsc bez wątpienia są Palmiry. Uświadamiamy to sobie po raz kolejny, sięgając po znakomitą książkę Mariusza Nowika pod wymownym tytułem „Palmiry. Zabić wszystkich Polaków”. Ukazała się ona nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Jej autor jest dziennikarzem, związanym z TVN24. Jednak jego pasją jest historia. W swojej najnowszej publikacji opowiada o miejscu – symbolu.
Palmiry to miejsce masowych niemieckich egzekucji. Wszyscy, którzy zostali tam rozstrzelani. Zginęli tylko dlatego, że byli Polakami. Od strzału w głowę ginęli owi wrogowie Rzeszy niemieckiej, chowani w bezimiennych masowych dołach. Dołach, na których Niemcy sadzili sosny. Chcieli zatrzeć ślad po tysiącach Polaków – więźniów Pawiaka, Rakowieckiej, Szucha. To właśnie stamtąd głównie przywożono ludzi, skazanych na śmierć. W ostatniej drodze towarzyszył im szum lasu.
Czy śpiewały im ptaki? Co myślały wiekowe drzewa, obserwując te przerażające sceny? Mariusz Nowik w swoim fabularyzowanym reportażu możliwie najdokładniej rekonstruuje te straszne wydarzenia. Książka jest po prostu świetna. Nie ma w niej żadnego zbędnego słowa. Styl i język autora stoją na najwyższym poziomie. Wzbudzają w czytelniku szereg emocji, wytrącają go ze strefy komfortu, konfrontują z czymś, o czym trudno opowiadać i jeszcze trudniej czytać. Tymczasem wszystko to wydarzyło się naprawdę.
Naprawdę Niemcy urządzali łapanki na Polaków i przewozili ich do więzień. Tam – w siedzibach gestapo – brutalnie ich przesłuchiwali. Bicie i tortury były na porządku dziennym. Lekarze, adwokaci, księża po „badaniu” przez Niemców zmieniali się w krwawą masę. Ich los był jednak z góry przesądzony. Jako politycznie niepewni musieli zginąć. Niemcy wszystko zorganizowali jak zawsze precyzyjnie i skrupulatnie – apele, listy więźniów, transporty. Wszystko dokładnie sprawdzone i odznaczone w rejestrach. Co więcej, po dotarciu na miejsce wykonywali zdjęcia. Przejmujące są te zdjęcia – ofiary i ich kaci. Ci pierwsi, prowadzeni z opaskami na oczach, za chwilę staną nad wykopanymi dołami, gdzie padną po strzale w głowę. Wśród nich wielu wybitnych Polaków – między innymi marszałek Sejmu Maciej Rataj.
Czym zawinili? Po prostu byli sobą – byli i chcieli pozostać Polakami. Angażowali się w działalność konspiracyjną. Drukowali ulotki, odezwy. Jednak za to wszystko groziła śmierć. Zerwanie niemieckiego plakatu traktowano jako akt dywersji – Niemcy przewidywali za to karę śmierci. Tak oto postępowali kulturalni Niemcy w okupowanej Polsce. Zostały po nich bezimienne mogiły, został las krzyży – nie tylko w Palmirach, ale także w wielu, wielu innych miejscach.
„Palmiry” to książka, którą powinien przeczytać każdy. Jej uzupełnieniem są liczne zdjęcia i fotografie. Czytelnik może przeczytać także protokoły ekshumacji, jaka została w palmirskim lesie przeprowadzona już po wojnie. Mariusz Nowik oddał hołd ofiarom. Swoją książką chciał przywrócić im pamięć, chciał zaapelować również do nas, abyśmy pamiętali. Pamiętali także o tych NN, o ludziach, których nie udało się zidentyfikować.
„Palmiry. Zabić wszystkich Polaków” to książka, którą powinien przeczytać absolutnie każdy. Autorowi należą się najwyższe słowa uznania. Bez wątpienia najwyższa możliwa ocena.
Wojciech Sobański.
Książka na półkach
- 129
- 67
- 20
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
100/2023
Mariusz Nowik wszedł razem z drzwiami do mego sekretnego pokoju z ulubionymi reporterami historycznymi.
“Krwawymi dyżynkami.1943” podniósł poprzeczkę tak wysoko, że chyba tylko on sam może próbować bić własne rekordy.
Ale tu przeca nie o żadne rekordy chodzi, jeno o prawdę historyczną.
Uwielbiam metodę twórczą Nowika.
Oprócz oczywistego przygotowania, obeznania z tematem, wnikliwości i dociekliwości - charakteryzuje go także nieprawdopodobne wyczucie tematu, operowanie szalenie sugestywnym językiem, kreowanie niesamowicie bogatej poznawczo narracji. Umiejętne połączenie typowo reporterskiej roboty z fabularyzowanymi epizodami sprawia, że czyta się tę historię niemalże jak powieść. Kolejna wielka zaleta tej książki to polifoniczność relacji. Nowik niczym wytrawny oświetleniowiec wydobywa z mroku niepamięci i niewiedzy poszczególne aspekty sprawy. Niekiedy operuje światłem przytłumionym, dyskretnym, innym razem odpala silny punktak, zwracając uwagę na konkret, czasem pozostawia coś w cieniu a niekiedy – oświetla całość jasnym blaskiem, by pomóc czytelnikowi zobaczyć i pojąć całą złożoność opisywanych faktów.
Gdyby chcieć krótko przedstawić zawartość tej publikacji – można by się ograniczyć do trzech podstawowych aspektów tej historii.
Autor przedstawia genezę palmirskich zbrodni, omawia cały proces logistyczno-decyzyjny, który doprowadził do krwawych wydarzeń, następnie relacjonuje przebieg zaplanowanej eksterminacji, wyjaśnia szczegółowo wszystkie jej aspekty, omawia okoliczności, stara się wiarygodnie uzupełnić luki w wiedzy na konkretny temat.
Wreszcie – omawia sytuację powojenną, opisuje historię ekshumacji pomordowanych, żmudny i trudny proces identyfikacji ofiar oraz okoliczności powstania palmirskiego cmentarza.
Wszystko to wyłania się z relacji świadków, dokumentów, zeznań składanych w powojennych procesach, listów, wspomnień, fotografii.
“Palmiry” Nowika to oczywiście lektura smutna, przygnębiająca i przygniatająca.
Ale jednocześnie – potrzebna. Bezcenna wręcz.
100/2023
więcej Pokaż mimo toMariusz Nowik wszedł razem z drzwiami do mego sekretnego pokoju z ulubionymi reporterami historycznymi.
“Krwawymi dyżynkami.1943” podniósł poprzeczkę tak wysoko, że chyba tylko on sam może próbować bić własne rekordy.
Ale tu przeca nie o żadne rekordy chodzi, jeno o prawdę historyczną.
Uwielbiam metodę twórczą Nowika.
Oprócz oczywistego przygotowania, obeznania...
Książka ,,Palmiry - zabić wszystkich Polaków '' Mariusza Nowika jest lekturą trudną, nie da się jej przeczytać ot tak na raz pochłonąć, zbyt wiele jest emocji żeby to wszystko wziąć na barki od razu. Zbyt wiele. Duży plus dla autora za prawdę, że tej zbrodni dokonali NIEMCY, nie żadni tam naziści, hitlerowcy czy zielone ludziki. Tej zbrodni na Polakach dokonali Niemcy.
Autor co rusz porusza wrażliwe struny u czytelnika. Jest opis zbrodni, jej przebieg, daty, ofiary - w dużej liczbie znamy imiona i nazwiska, adresy, zawody ofiar, niestety duża liczba pozostaje niestety NN. I to jest niezwykle smutne......nie tylko to.
Nasza polska naiwność, że Niemcy zachowają się honorowo- być może podczas innych wojen było inaczej, ale wraz z wybuchem II wojny światowej wojska niemieckie , rząd III Rzeszy pokazał bestialstwo, brak honoru i jakichkolwiek odruchów ludzkich. Wszystkie zasady zostały złamane. Było terroryzowanie i bezlitosne zabijanie ludności cywilnej. Nastąpiło pozbawienie cech ludzkich. Byliśmy jako naród dla Niemców podludźmi i taki też, a nie inny scenariusz został napisany dla ofiar w lesie palmirskim. Łapanki, potem cela, przesłuchania, bicie, tortury następne wywózka, kula w głowę opaska na oczy i do dołu jak przedmiot jak parchatego złego psa. Tacy byli Niemcy. Jak bydło jak ......brak mi słów. Ukraińcy również mieli tutaj swoją niechlubną zasługę, o tym autor co prawda wspomniał tylko raz, ale jednak jest.
Ofiarom człowieczeństwo przywracali ci wszyscy którzy dokonywali ekshumacji i próbowali ich zidentyfikować. Nie NN tylko Jan, Irena, Tadeusz , Józef, Barbara, Moszek, Ryszard, Apolonia, Joanna..... żeby każdy miał Imię, Nazwisko, żeby KAŻDY miał tożsamość. Niestety.....
Książka którą jak się czyta trzeba przystać na moment, i , w sumie to silniejsze .....lecą łzy, kap, kap, kap...po policzku. Inaczej się nie da. Oczy podczas czytania robiły się bardzo często mokre. Głowa pełna myśli różnorakich...od żalu, poprzez złość, bezsilność......cała plejada uczuć.....pozostało zadumanie, pozostały myśli wracające do lasów palmirskich....
Co ja mogę jeszcze napisać. Mogę dużo, ale zwyczajnie nie chcę. Ponieważ nie jestem w stanie opisać tego wszystkiego o czy jest ta książka i nie jestem w stanie ubrać w słowa wszystko to co mi towarzyszyło podczas lektury, wszystkich uczuć. Polecam dla otworzenia oczu.
Książka ,,Palmiry - zabić wszystkich Polaków '' Mariusza Nowika jest lekturą trudną, nie da się jej przeczytać ot tak na raz pochłonąć, zbyt wiele jest emocji żeby to wszystko wziąć na barki od razu. Zbyt wiele. Duży plus dla autora za prawdę, że tej zbrodni dokonali NIEMCY, nie żadni tam naziści, hitlerowcy czy zielone ludziki. Tej zbrodni na Polakach dokonali Niemcy....
więcej Pokaż mimo toUwielbiam. Spodziewałam się typowo merytorycznej pozycji objaśniającej temat a dostałam wspomnienia świadków, które cenię jeszcze bardziej. 🤍📖
Uwielbiam. Spodziewałam się typowo merytorycznej pozycji objaśniającej temat a dostałam wspomnienia świadków, które cenię jeszcze bardziej. 🤍📖
Pokaż mimo toSą pozycje, które trzeba przeczytać, aby być lepszym człowiekiem, lepszym czytelnikiem i tak właśnie jest z tym reportażem.
Temat trudny - opis zbrodni ludobójstwa w lesie Kampinoskim, bo to nie tylko Palmiry, ale szereg miejsc wokół, których spoiwem obecnie jest cmentarz w środku puszczy - miejsce pamięci o tych, którzy oddali życie za naszą wolność.
Autor pokazuje nam tą zbrodnie przez historie konkretnych osób - zamordowanych, konkretnych rodzin, które straciły w tym lesie swoich bliskich. Historia opowiada więc o życiu danego człowieka, jego walce podczas pierwszych dni wojny, więzieniu, okupacji, śmierci z rąk Niemców w Palmirach i późniejszych ekshumacjach.
Dla mnie bardzo pouczająca książka.
Są pozycje, które trzeba przeczytać, aby być lepszym człowiekiem, lepszym czytelnikiem i tak właśnie jest z tym reportażem.
więcej Pokaż mimo toTemat trudny - opis zbrodni ludobójstwa w lesie Kampinoskim, bo to nie tylko Palmiry, ale szereg miejsc wokół, których spoiwem obecnie jest cmentarz w środku puszczy - miejsce pamięci o tych, którzy oddali życie za naszą wolność.
Autor pokazuje nam tą...
Las palmirski: milczący świadek tragedii.
Gwoli przypomnienia: Palmiry to wieś znajdująca się w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej. Początki miejscowości sięgają XIX wieku; to tutaj odbyła się gehenna cywilnej ludności polskiej i żydowskiej, więźniów Pawiaka. Ale nie tylko. Opisywane wydarzenia rozegrały się między grudniem 1939 a lipcem 1941 roku. Niemcy w ramach tzw. Akcji AB (Nadzwyczajna Akcja Pacyfikacyjna, przeprowadzona na terenie Generalnego Gubernatorstwa między majem a lipcem 1940 roku) rozstrzelali około 1700 naszych obywateli, ale też Żydów. Wśród eksterminowanych znajdowali się intelektualiści, ludzie kultury. Naziści nienawidzili inteligencji, wszelkie środki ich eliminacji były dozwolone, włącznie z unicestwieniem, wyniszczeniem.
Pamiętać trzeba, że Warszawa była ośrodkiem życia społeczno-kulturalnego; znajdowało się tam ponad 900 szkół, wyższych uczelni, sporo bibliotek czy muzeów.
Miejscem kaźni była niewielka polana znajdująca się kilka kilometrów od szosy modlińskiej, tuż przy drodze do wsi Pociecha. Zatem odległość do centrum stolicy wynosiła 30 kilometrów. Co stanowiło element chorego planu fanatycznych hitlerowców; bowiem do tego zbiorowego morderstwa przygotowali się już od dawna. Kilka dni wcześniej przygotowywano zbiorowe mogiły, karczowano okoliczne drzewa, aby powiększyć teren. 8 października 1939 r. uprowadzono 354 warszawskich księży katolickich, duchownych. Uznano, ze względu na Postawę pełną polskiego szowinizmu, stanowią zagrożenie dla Niemców. Pierwsze mordy miały miejsce 7 i 8 grudnia 1939 roku.
Kolejna egzekucja odbyła się 14 grudnia, rozstrzelano 46 osób, w tym dwie kobiety. Ale to nie był jeszcze koniec, bowiem do końca roku zamordowano jeszcze siedemdziesiąt osób. Następna dekapitacja miała miejsce 26 lutego 1940 roku, stracono 190 osób. W kwietniu tego samego roku miało miejsce zabójstwo dwóch żołnierzy niemieckich; w odwecie zgładzono sto osób przetransportowanych z Pawiaka i więzienia mokotowskiego. Wykonano wyrok na 34 mężczyznach w wieku od 17 do 60 lat, pojmanych po konfrontacji policji z polskimi konspiratorami. To był koniec pierwszej akcji eksterminacyjnej.
Za ten temat zabrał się Mariusz Nowik i czyni to w sposób bardzo udany. Jego opowieści nie są subtelne, bo nie o to w tym chodzi. Z całą mocą uwypuklają bezsilność ofiar i nieludzkość oprawców. Świat miał nigdy nie dowiedzieć się o tym okrucieństwie, stało się inaczej. Treść jest realistyczna, nikogo nie pozostawiając obojętnym; nie jest to lektura łatwa. Dodatkowo potęgują to zdjęcia. Nie wolno nam odwrócić wzroku.
Nieco zbeletryzowania forma niejako znajduje uzasadnienie, pozwala dogłębnie poznać istotę dramatu. Obraz ukazany przez dziennikarza jest bardzo plastyczny, prezentujący strach, niepewność i obojętność. Obojętność, za którą przyjdzie zapłacić wysoką cenę. I trudno wyobrazić sobie emocje więźniów, czekających na śmierć.
''Oddali nam papiery, oddali mi futro, gdzieś nas wywożą, dokąd?''
Autor zamieścił szczegółową listę ofiar rozstrzelonych w Palmirach; nazwiska znane (Maciej Rataj) i nieznane. I to była Banalność zła,o której pisała Hannah Arendt. O tej lekturze nie wolno zapomnieć.
''Szli tędy kiedyś płaczący, jałowiec ich za poły szarpał. Od lat leżą tu rozstrzelani, w głębokim milczeniu ziemi''.
Las palmirski: milczący świadek tragedii.
więcej Pokaż mimo toGwoli przypomnienia: Palmiry to wieś znajdująca się w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej. Początki miejscowości sięgają XIX wieku; to tutaj odbyła się gehenna cywilnej ludności polskiej i żydowskiej, więźniów Pawiaka. Ale nie tylko. Opisywane wydarzenia rozegrały się między grudniem 1939 a lipcem 1941 roku. Niemcy w...
Książka ta w takim stopniu przykuła moją uwagę, iż pomimo codziennych obowiązków skończyłem ją w tydzień.
Ukazuje ona stopień okrucieństwa połączony z metodycznym mordowaniem do jakiego byli zdolni naziści w latach II Wojny Światowej.
A jest to tylko ułamek ich zbrodni ludobójstwa do jakich się dopuszczali.
Książka ta w takim stopniu przykuła moją uwagę, iż pomimo codziennych obowiązków skończyłem ją w tydzień.
Pokaż mimo toUkazuje ona stopień okrucieństwa połączony z metodycznym mordowaniem do jakiego byli zdolni naziści w latach II Wojny Światowej.
A jest to tylko ułamek ich zbrodni ludobójstwa do jakich się dopuszczali.
"Śmierci chyba juz się nie bała, ciągle bała się bólu. Śmierć była poza jej zasięgiem, choć tyle razy o niej myślała, gdy ja bili, gdy odzyskiwała przytomność na podłodze celi. Śmierć zaczęła przypominać marzenie, takie najbardziej nieosiągalne, do którego chce się dążyć, by poczuć ukojenie. Ból miała na co dzień. Towarzyszył jej ciągle, żyła w nim i umierała za każdym razem, gdy ja wywoływali, gdy ja szarpali, prowadząc na przesłuchanie. A teraz prowadzili ja przez las".
Palmiry mała wies otoczona puszcza kampinowska, która stała się niemym świadkiem Niemieckich zbrodni na Polakach, więźniach Pawiaka, Rakowieckiej, Mokotowa, Szucha i innych. To kolejne miejsce masowych egzekucji, których dokonali Niemcy w imię tak zwanej czystości rasy na " pod ludziach", którzy zabierali im ich przestrzeń życiową o którym nigdy nikt nie miał się dowiedzieć, jednak los chciał inaczej i sosny które miały ukryć ich zbrodnie obnażyły ich utratę człowieczeństwa.
Powiem szczerze, że jest to chyba jedna z najtrudniejszych książek, które ostatnio przeczytałam odnośnie wydarzeń związanych ze zbrodniami niemieckimi, a co za tym idzie napisanie recenzji stanowiło dla mnie nie lada wyzwanie z powodu emocji które kłębiły się w mojej głowie i sercu.
Ten chaos wywołał pan Mariusz Nowik który w swoim dziele" Palmiry. Zabić wszystkich Polaków "oddaje głos ofiarom, a czyni to poprzez zastosowanie fabularyzacji reportażu. Taka forma książki, sprawia, że czytelnik poznaje zycie oraz uczucia bohaterów. Zaznajamia się z lękami, jakie towarzyszyły skazańcom w ostatnich chwilach ich życia, utożsamiam się z nimi przez co przestają być nieznanym nazwiskiem, a stają się namacalnym człowiekiem, a dołączone fotografie potęgują te uczucia i emocje. Jednak tym co dokonczylo dzieła zniszczenia w moim sercu był ostatni rozdział poświęcony ekshumacji ciał ofiar tej niewybaczalnej zbrodni.
Gratuluję autorowi tak genialnej książki i choc po jej przeczytaniu długo nie mogłam dojść do siebie to będzie to jedna z ważniejszych pozycji w mojej biblioteczce.
"Śmierci chyba juz się nie bała, ciągle bała się bólu. Śmierć była poza jej zasięgiem, choć tyle razy o niej myślała, gdy ja bili, gdy odzyskiwała przytomność na podłodze celi. Śmierć zaczęła przypominać marzenie, takie najbardziej nieosiągalne, do którego chce się dążyć, by poczuć ukojenie. Ból miała na co dzień. Towarzyszył jej ciągle, żyła w nim i umierała za każdym...
więcej Pokaż mimo toPalmiry, miejscowość położona w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej, które stało się miejscem kaźni polskiej inteligencji, polskich elit społecznych, ludzi uznanych za "wrogów Rzeszy", "politycznie niepewnych", osadzonych na Pawiaku, w więzieniu na Rakowieckiej, w areszcie śledczym na Daniłowiczowskiej, w celach siedziby gestapo w alei Szucha.
Są takie książki, po lekturze których ciężko zebrać myśli, a targające sercem i duszą emocje trudno obrać w słowa i przelać na papier. II wojna światowa to najgorszy okres w dziejach XX wieku. Tyle już przeczytałam o zbrodniach niemieckich, a jednak wciąż poznaje kolejne ich zbrodnicze działalności, które mrożą krew w żyłach.
Mariusz Nowik w swojej publikacji przybliża nam losy tych wszystkich, którzy zginęli w palmirskich lasach z rąk faszystów. Liczba zabitych tam osób, cywilów w dużej mierze, osób duchownych, kobiet, znanych polityków czy sportowców szokuje. Nie wiem, nie rozumiem, jak z zimną krwią można więzić, torturować na przesłuchaniach, a potem wpakować jak bydło do bud ciężarówek z zawiązanymi oczami i skrępowanymi rękoma tylu niewinnych ludzi i rozstrzelać ich w lesie i zakopać w masowych mogiłach, a na nich zasadzić młode sosny, by ukryć dowody swej przerażającej zbrodni. Po lekturze tylu wojennych książek, po lekcjach historii nic nie powinno mnie już dziwić ze strony Niemców w czasach II wojny światowej, ale ciągle odkrywam tak przerażające i łamiące serce fakty, że jestem przerażona tym, jak okrutną istotą może być człowiek.
Te przeczące człowieczeństwu zbrodnie niemieckie budzą strach, mrożą krew w żyłach, budzą myśli pełne pytań, jak to możliwe, jak ludzie ludziom mogli zgotować taki los. Autor przedstawia tu relacje naocznych świadków tych zbrodni, a także ekshumacji zwłok z masowych mogił, świadectwa tych, którym udało się uniknąć rozstrzelania w palmirskim lesie, przesłuchania w gestapowskich więzieniach, to jak Polacy karani byli zbiorowo za śmierć niemieckiego wysoko postawionego obywatela, te sceny gdy Boga duchu winni mężczyźni, chłopcy wyrywani byli w środku nocy, pędzeni na plac, by następnie ich tam porozstrzelać "za karę", jako nauczkę i przestrogę dla polskiej partyzantki, na nie brak jakiegokolwiek komentarza, oddaje głos ofiarom niemieckich żołnierzy, dzięki temu mamy okazję przeczytać i wczuć się w emocje targające ludźmi niesłusznie skazanymi na śmierć, a także jak starali się przekazać światu wiadomość, kto jest odpowiedzialny za ich brutalną śmierć. Publikacje dopełniają fotografie z archiwów i lista rozstrzelanych w Palmirach w 1940 roku, jak i lista osób rozstrzelanych przez Niemców w latach 1939-1941 i pochowanych na cmentarzu wojennym w Palmirach, szokuje liczba osób o nieznanych nazwiskach NN.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to bardzo dobra publikacja historyczna, która pozostawia czytelnika w rozsypce emocjonalnej. Trudno było mi napisać parę słów, podzielić się Wami swoimi odczuciami po lekturze, jak już wspominałam na początku recenzji, ale sami wiecie, że okres wojny jest tak mroczny i pochłonął tyle niewinnych istnień, że każda publikacja poruszająca tematy zbrodni nazistowskich zawsze wzbudza ogrom emocji, smutku, strachu, współczucia dla ich ofiar. Trudno pisać przy takich książkach, że podobała mi się i że polecam, ale myślę, że warto ją przeczytać, bo traktuje o przeszłości naszego kraju i o ludziach, którzy oddawali za nią życie, najcenniejszy skarb człowieka, a także budzi tyle emocji, skłania do myślenia, a także rozbudza zainteresowanie historią i takimi ważnymi, choć krwawymi miejscami na mapie Polski. Sięgnijcie i przeczytajcie, bo warto !
Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Palmiry, miejscowość położona w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej, które stało się miejscem kaźni polskiej inteligencji, polskich elit społecznych, ludzi uznanych za "wrogów Rzeszy", "politycznie niepewnych", osadzonych na Pawiaku, w więzieniu na Rakowieckiej, w areszcie śledczym na Daniłowiczowskiej, w celach siedziby gestapo w alei Szucha.
więcej Pokaż mimo toSą takie...
Książka, którą powinien przeczytać każdy – „Palmiry. Zabić wszystkich Polaków”, Mariusz Nowik
Nie była to łatwa lektura… Czytając, często odwracałam wzrok od stronic książki, jakbym chciała od tego uciec, ale skoro już podjęłam decyzję, że chcę zapoznać się z tą historią, to chciałam dotrzeć do końca. Na końcowych stronach Mariusz Nowik zamieścił listę osób pochowanych na cmentarzu wojennym w Palmirach. Opowieść została wzbogacona również o fotografie. Tego typu książek nie sposób oceniać. Chcesz się dowiedzieć, co tam się wydarzyło? Sięgnij po książkę i przeczytaj. Nastaw się wówczas na ogrom przerażenia, strach, piekło … Nie chcesz pogrążać się w rozpaczy, to nie chwytaj za nią. Każdy jej bohater jest prawdziwy i każdy na nowo opowiada swoją historię – wzbogaconą o emocje i elementy reportażowe, połączoną narracyjnym oplotem z pozostałymi historiami i wątkami, wspólnie prowadzącymi ku finałowi tragedii, pokazującymi jej bezmiar, cierpienie ofiar i bezwzględność sprawców, ale i ścieżki wiodące nad doły śmierci. Po jej przeczytaniu mogę Wam zagwarantować jedno – nie zapomnicie o tym, czego się z niej dowiecie.
"Łatwo jest mówić o Polsce
Trudniej dla niej pracować
Jeszcze trudniej umrzeć
A najtrudniej cierpieć."
http://zaczytanyksiazkoholik.pl/recenzje-ksiazek/ksiazka-ktora-powinien-przeczytac-kazdy-palmiry-zabic-wszystkich-polakow-mariusz-nowik/
Książka, którą powinien przeczytać każdy – „Palmiry. Zabić wszystkich Polaków”, Mariusz Nowik
więcej Pokaż mimo toNie była to łatwa lektura… Czytając, często odwracałam wzrok od stronic książki, jakbym chciała od tego uciec, ale skoro już podjęłam decyzję, że chcę zapoznać się z tą historią, to chciałam dotrzeć do końca. Na końcowych stronach Mariusz Nowik zamieścił listę osób pochowanych na...
Długo zabierałam się do tej recenzji. Co stawiałam pierwsze litery, to uciekały mi one pod napływem emocji i złości. Dlatego wstęp "ściągnę z TVN 24 Warszawa gdzie obejrzałam zaledwie sześciominutowy wstrząsający reportaż o tej zbrodni.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to historia "małej fabryki śmierci", którą Niemcy stworzyli pod Warszawą na początku okupacji. Historia blisko dwóch tysięcy ofiar, pojedynczych zdjęć, z których wiemy, jak zginęli, a także osób, dzięki którym zbrodnię udało się udokumentować. A niektórym ofiarom - przywrócić nazwiska.
Książka napisana jest w bardzo nietypowy sposób. Zbrodnię popełnioną w Palmirach oglądamy z wielu perspektyw. Poznajemy historię Basi, która cudem uniknęła mordu w Palmirach. Poznajemy mieszkańców Wawra - małej podwarszawskiej wsi, której mieszkańcy na własnej skórze odczuli okrucieństwo Niemców. Poznajemy treść przesłuchania Janiny Wandy Gruszka, która pracując na Pawiaku przyczyniła się do ujawnienia list osób zamordowanych w Palmirach. Nazwiska i imiona sławnych Warszawiaków przeplatają się z losami zwykłych mieszkańców. Marszałek sejmu Rataj i chłopiec o imieniu Tadzik... wszystkich czeka podobny los. Są artykuły z gazet, jest wiersz… Wszystko to uderza w serce czytelnika. To trochę jak puzzle. Z małych, nic niemówiących kawałeczków, czytelnikowi wyłania się straszna prawda o tym, czego dopuścili się Niemcy. Co ważne - poznajemy porucznika Jakobsa, którego pasją jest fotografia. Możemy się domyślić, że to dzięki niemu mamy dokumentację fotograficzną tego bestialskiego przedsięwzięcia. Wraz z autorem analizujemy zdjęcia zamieszczone w książce i co rzuca się w oczy? Niemieckie wyluzowanie, opieszałość, obojętność wobec popełnianych czynów. Straszne.
Wszystkie przytoczone historie układają się w przerażający obraz i dobitnie uświadamiają, jak wyglądała cała procedura, począwszy od zabrania więźnia do ciężarówki, aż na zasypaniu dołów skończywszy. Jednocześnie takie ujęcie tematu powoduje uczucie chaosu, ale mam wrażenie, że taki był zamysł autora. Pokazać czytelnikowi tę niepewność, ułudę i poczucie zagrożenia. Tak naprawdę wymowa książki dociera do nas po kilku dniach od zakończenia lektury. Krawędzie obrazów się wygładzają i zlewają w jedną przerażającą całość.
Nie można traktować "Palmir..." jako książki historycznej. Uważam, że autor wykonał świetna robotę, bo dzięki beletrystycznej formie przekaz dużo mocniej dociera do przeciętnego czytelnika. Książki historyczne są po prostu nudne. Kto kupiłby historyczne opracowanie na temat tej zbrodni? Niewielu. Ta książka mnie urzekła i przyznam się, że dowiedziałam się dużo więcej o wydarzeniach, które rozegrały się w Palmirach, niż na lekcjach historii.
Książka jest bardzo przejmująca właśnie dlatego że autor nie ogranicza się do suchych faktów. Tragediom nadaje twarze, budzi w czytelniku emocje, uświadamia, że z każdym nazwiskiem, widniejącym na długiej liście zamordowanych, wiąże się jakaś historia. Rodzina, dom, dzieci, płacząca matka, wyrwany ze snu syn. Kiedy na końcu książki czytelnik zapoznaje się z długą listą zamordowanych, dużo bardziej czuje tragedię, rozpacza wraz z innymi. Jeden z końcowych rozdziałów opowiada o ekshumacji zwłok. Wstrząsnęło mną, kiedy autor opisuje jak pieczołowicie pracownicy przeglądali odzież w poszukiwaniu osobistych rzeczy. Z jakim szacunkiem odnosili się do zwłok. Smutno było, kiedy nie udawało się zidentyfikować zwłok, radość ogarniała, kiedy mała karteczka pozwalała na ustalenie tożsamości.
"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to książka, którą powinna czytać młodzież podczas lekcji historii. Polecam każdemu. Tylko przygotujcie pudełko chusteczek….
Długo zabierałam się do tej recenzji. Co stawiałam pierwsze litery, to uciekały mi one pod napływem emocji i złości. Dlatego wstęp "ściągnę z TVN 24 Warszawa gdzie obejrzałam zaledwie sześciominutowy wstrząsający reportaż o tej zbrodni.
więcej Pokaż mimo to"Palmiry. Zabić wszystkich Polaków" to historia "małej fabryki śmierci", którą Niemcy stworzyli pod Warszawą na początku okupacji. Historia...