Tata nie ma siły. Rodzicielstwo bliskości z dystansem.
- Kategoria:
- poradniki dla rodziców
- Tytuł oryginału:
- Tata nie ma siły. Rodzicielstwo bliskości z dystansem.
- Wydawnictwo:
- Buchmann
- Data wydania:
- 2020-09-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-09-16
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328076914
- Tagi:
- poradnik humor rodzicielstwo ojcostwo rodzicielstwo bliskości tata nie ma siły
Książka Tata nie ma siły to próba dekonstrukcji formuły poradnika dla rodziców. Książka, która nie daje odpowiedzi, ale w trudnych dla rodzica chwilach staje się pocieszeniem, odskocznią i ucieczką w żart. Znajdzie się tu wszystko to, co myślą rodzice, ale boją się powiedzieć.
Błażej Staryszak – z wykształcenia socjolog, zawodowo związany z rozrywką i filmem, improwizator w zespole Teatru Improwizowanego Klancyk, współpracownik Klubu Komediowego, współautor serii spektakli „Fabularny przewodnik po…”. Ojciec siedmiolatki.
Krzysztof Wiśniewski – absolwent Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej. Improwizator, współzałożyciel Teatru Improwizowanego Klancyk. Zajmuje się zarządzaniem projektami kulturalnymi i kontaktami kultury z biznesem. Ojciec dwóch synów: przedszkolaka i pierwszoklasisty.
Michał Rzecznik – kulturoznawca, scenarzysta i grafik, twórca żartów rysunkowych, ilustracji i murali, wydawca zinów. Autor/współautor kilkunastu albumów komiksowych, m.in. „Maczużnika”, „88/89”, „Warszawy” i serii kryminalnej „KOT”. Członek artystycznej grupy Maszin. Współodpowiedzialny za fanpage „Naprawdę nieśmieszne rysunki”. Aktualnie bezdzietny.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 60
- 25
- 7
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Spacery w parku uczą mnie, że krzyczenie za oddalającymi się bez pytania dziećmi jest równie skuteczne, jak krzyczenie za oddalającymi się bez pytania psami.
OPINIE i DYSKUSJE
3/10
Ta książka jest o niczym. Prawie dosłownie o niczym. Zawsze wydawało mi się, że są na świecie ludzie, którzy chcą za wszelką cenę napisać książkę. To ich marzenie. Może mają pomysł, ale nie taki, który zapełniłby odpowiednią ilość stron. Nie posądzam autorów, że taką postawę prezentują, ale czytając tę książkę naprawdę mocno się nad tym zastanawiałem.
Ani to śmieszne, ani inspirujące, ani zbyt wartościowe. Po prostu zbiór jakiś przemyśleń, sytuacji, opowiastek. Bez ładu i składu - jak dla mnie. Żarty w stylu: tata ubrał córce czapkę: 10 punktów. Mama ubrała córce czapkę: - 3, bo zły kolor.
Ogólnie nie polecam. Szkoda czasu.
3/10
więcej Pokaż mimo toTa książka jest o niczym. Prawie dosłownie o niczym. Zawsze wydawało mi się, że są na świecie ludzie, którzy chcą za wszelką cenę napisać książkę. To ich marzenie. Może mają pomysł, ale nie taki, który zapełniłby odpowiednią ilość stron. Nie posądzam autorów, że taką postawę prezentują, ale czytając tę książkę naprawdę mocno się nad tym zastanawiałem.
Ani to...
Całkiem przyjemnie się czyta, aż do momentu gdy dochodzi do człowieka, że w zasadzie czyta książkę o niczym. Bo ani poradnik, ani dziennik rodzica to nie jest. Jak ktoś ma kilka chwil do zabicia, to lektura powinna się spodobać.
Całkiem przyjemnie się czyta, aż do momentu gdy dochodzi do człowieka, że w zasadzie czyta książkę o niczym. Bo ani poradnik, ani dziennik rodzica to nie jest. Jak ktoś ma kilka chwil do zabicia, to lektura powinna się spodobać.
Pokaż mimo toNa pewno nie do czytania na raz ( najlepiej przyjąć strategię czytania na każdą porę roku rozdział) , pod koniec już zaczyna być męcząca. Wiele opisanych sytuacji i historii są jak z mojego życia wzięte. Wiele śmiechu do łez. Naprawdę przyjemna lektura.
Na pewno nie do czytania na raz ( najlepiej przyjąć strategię czytania na każdą porę roku rozdział) , pod koniec już zaczyna być męcząca. Wiele opisanych sytuacji i historii są jak z mojego życia wzięte. Wiele śmiechu do łez. Naprawdę przyjemna lektura.
Pokaż mimo toPierwsza książka w tym roku - dostałem od św. Mikołaja. Czyżby żona chciała mi coś powiedzieć i trzeba w ten sposób, bo nie chwytam aluzji? 🤣
Autorzy książki prowadzą bloga "Tata nie ma siły" - cytując opis z profilu na fb to "Dwóch zmęczonych ojców trójki udanych dzieci". Nie znałem tego bloga wcześniej, ale zacząłem go obserwować po lekturze książki. Nie jest łatwo przenieść treści blogowe na papier - myślę, że w tym przypadku się to udało, nakład podobno wyprzedał się bardzo szybko, książka czeka na dodruk. Czyta się ją bardzo szybko, może nawet zbyt szybko - zostaje lekki niedosyt, czegoś mi brakowało. Ale nie mogę powiedzieć, że książka mi się nie podobała. Fragmenty opisujące ojcowskie trudy pod nieobecność mam podtrzymały mnie na duchu - podbudowałem się, że w podobnych sytuacjach nie miałem takich problemów, ogarniałem temat 😁 Nie jest to pozycja równie dobra jak "Nietypowa Matka Polka" (jej chyba nikt nie dorówna, jest rewelacyjna!),ale ma swoje dobre momenty - dla mnie były to sytuacje z życia wzięte czy choćby "Dwanaście przepisów na wigilijne potrawy dla dzieci" (szczególnej uwadze polecam delikatną rybę po grecku oraz keks 🤣). Ojcom polecam zwłaszcza wpis "Tata Kevina" - zupełnie nowe spojrzenie na film, który chyba każdy kojarzy 😂 Oczywiście nie są to jedyne dobre fragmenty - jest tego więcej.
Podsumowując - książka fajna (jeszcze raz dziękuję małżonce za prezent),niezła próba przeniesienia bloga na papier (nie tak dobra jak "Nietypowa Matka Polka", ale raczej udana). Na świeżo mam porównanie do innej książki pisanej przez ojca - "Tatowanie" Krystiana Hanke. "Tata nie ma siły" wypada gorzej w tym porównaniu, tamta książka jest rewelacyjna (moim zdaniem),ale myślę, że warto się zapoznać z treścią obu (albo chociaż zajrzeć na bloga "Tata nie ma siły" na fb, żeby się przekonać czego mniej więcej można się spodziewać).
Pierwsza książka w tym roku - dostałem od św. Mikołaja. Czyżby żona chciała mi coś powiedzieć i trzeba w ten sposób, bo nie chwytam aluzji? 🤣
więcej Pokaż mimo toAutorzy książki prowadzą bloga "Tata nie ma siły" - cytując opis z profilu na fb to "Dwóch zmęczonych ojców trójki udanych dzieci". Nie znałem tego bloga wcześniej, ale zacząłem go obserwować po lekturze książki. Nie jest łatwo...
Gdyby nie świetne ilustracje Michała Rzecznika, którego twórczość po prostu lubię i szanuję, byłaby jedynka (bo, dziwnym trafem, nie można dawać zer). Stracone pieniądze - to w największym skrócie.
Początek książki jeszcze wydawał się obiecujący, były momenty śmieszne. Tak śmieszne, że chwilami leciały łzy, ale to tylko mignięcie komicznego motyla, bo im dalej w treść, tym gorzej, bardziej żenująco, nieśmiesznie. Sztuczne żarty skumulowane w większe kombo niż wypowiedzi Sasina i Suskiego razem wzięte. Więcej czerstwoty niż w sztucznych i sztywnych wypowiedziach Hołowni. Nieudolne, rzucane mimochodem teksty (w nawiasach),którym blisko do rzetelności PO, a nadmiernie eksploatowany luz pachnie mi politycznym Razem. Może za dużo polityki, ale skoro temat rodzicielstwa jest ważny (sam jestem ojcem niespełna trzylatka i są elementy styczne),to i odniesienia do istotnego elementu życia (polityka) mogą mieć tu rację bytu.
Poziom Tata nie ma siły jest memiczny. To literacka gimbo-korpo-rozlana kaszka. Bardzo, bardzo złe. Chyba że lubimy spędzać czas przy jutubie i to nas śmieszy. Wtedy cofamy się w rozwoju i bawią nas typy ojców, opowieści o wróżce zębuszce i rady, jak wybrać przedszkole.
(nie, to nie jest śmieszne)
Gdyby nie świetne ilustracje Michała Rzecznika, którego twórczość po prostu lubię i szanuję, byłaby jedynka (bo, dziwnym trafem, nie można dawać zer). Stracone pieniądze - to w największym skrócie.
więcej Pokaż mimo toPoczątek książki jeszcze wydawał się obiecujący, były momenty śmieszne. Tak śmieszne, że chwilami leciały łzy, ale to tylko mignięcie komicznego motyla, bo im dalej w treść,...
Kiedy zobaczyłem książkę, pomyślałem, że to o mnie i dla mnie. Miała to być niewymagająca, lekka literatura i co najważniejsze, nie poradnikowa. Takie pośmianie się troszkę z siebie i innych. Już po pierwszych stronach i po pobieżnym przejrzeniu książki stwierdziłem, że moje dzieci i moje ojcostwo to nie jest szczególny przypadek. Zaczęło się bardzo dobrze. Wielokrotnie śmiałem się rozbawiony humorystycznym ujęciem tematu. Przyszedł jednak moment przesycenia. Ciągłe dowcipkowanie autorów zaczęło ciążyć. Miałem wrażenie, że uczestniczę w jakimś maratonie kabaretowym albo oglądam durną amerykańską komedię z nagranym scenicznym śmiechem. W połowie książki poczułem, że mogłaby się już skończyć, że już dosyć pośmialiśmy się z nierozgarniętych ojców, którym wszystko w zabawny sposób się sypie.
Kiedy zobaczyłem książkę, pomyślałem, że to o mnie i dla mnie. Miała to być niewymagająca, lekka literatura i co najważniejsze, nie poradnikowa. Takie pośmianie się troszkę z siebie i innych. Już po pierwszych stronach i po pobieżnym przejrzeniu książki stwierdziłem, że moje dzieci i moje ojcostwo to nie jest szczególny przypadek. Zaczęło się bardzo dobrze. Wielokrotnie...
więcej Pokaż mimo toŻenujące poczucie humoru. Rozumiem, że autorzy się bawili, ja nieszczególnie. Szkoda, miałam nieco większe oczekiwania.
Żenujące poczucie humoru. Rozumiem, że autorzy się bawili, ja nieszczególnie. Szkoda, miałam nieco większe oczekiwania.
Pokaż mimo toJeśli bawią Cię polskie kabarety i masz zbyt dużo czasu na czytanie książek o niczym to polecam.
Jeśli bawią Cię polskie kabarety i masz zbyt dużo czasu na czytanie książek o niczym to polecam.
Pokaż mimo toCałkiem całkiem, choć z okresu strasznych dwulatków (i świeżo pasowanych przedszkolaków) jakiś czas temu już wyrośliśmy. Pewnie wtedy śmieszyłoby mnie to bardziej.
Całkiem całkiem, choć z okresu strasznych dwulatków (i świeżo pasowanych przedszkolaków) jakiś czas temu już wyrośliśmy. Pewnie wtedy śmieszyłoby mnie to bardziej.
Pokaż mimo toŻałuję, że nie przeczytałam opinii zanim zaczęłam słuchać audiobook, kompletna strata czasu. Książka o niczym. Może kilka tekstów sprawiło, że się uśmiechnęłam, ale to były wyjątki. Nie dobrnęłam do końca, a to mi się rzadko zdarza.
Żałuję, że nie przeczytałam opinii zanim zaczęłam słuchać audiobook, kompletna strata czasu. Książka o niczym. Może kilka tekstów sprawiło, że się uśmiechnęłam, ale to były wyjątki. Nie dobrnęłam do końca, a to mi się rzadko zdarza.
Pokaż mimo to