Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Błażej Staryszak
1
5,6/10
Pisze książki: poradniki dla rodziców
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
60 przeczytało książki autora
25 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tata nie ma siły. Rodzicielstwo bliskości z dystansem.
Michał Rzecznik, Błażej Staryszak
5,6 z 51 ocen
85 czytelników 12 opinii
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Tata nie ma siły. Rodzicielstwo bliskości z dystansem. Michał Rzecznik
5,6
Kiedy zobaczyłem książkę, pomyślałem, że to o mnie i dla mnie. Miała to być niewymagająca, lekka literatura i co najważniejsze, nie poradnikowa. Takie pośmianie się troszkę z siebie i innych. Już po pierwszych stronach i po pobieżnym przejrzeniu książki stwierdziłem, że moje dzieci i moje ojcostwo to nie jest szczególny przypadek. Zaczęło się bardzo dobrze. Wielokrotnie śmiałem się rozbawiony humorystycznym ujęciem tematu. Przyszedł jednak moment przesycenia. Ciągłe dowcipkowanie autorów zaczęło ciążyć. Miałem wrażenie, że uczestniczę w jakimś maratonie kabaretowym albo oglądam durną amerykańską komedię z nagranym scenicznym śmiechem. W połowie książki poczułem, że mogłaby się już skończyć, że już dosyć pośmialiśmy się z nierozgarniętych ojców, którym wszystko w zabawny sposób się sypie.
Tata nie ma siły. Rodzicielstwo bliskości z dystansem. Michał Rzecznik
5,6
Gdyby nie świetne ilustracje Michała Rzecznika, którego twórczość po prostu lubię i szanuję, byłaby jedynka (bo, dziwnym trafem, nie można dawać zer). Stracone pieniądze - to w największym skrócie.
Początek książki jeszcze wydawał się obiecujący, były momenty śmieszne. Tak śmieszne, że chwilami leciały łzy, ale to tylko mignięcie komicznego motyla, bo im dalej w treść, tym gorzej, bardziej żenująco, nieśmiesznie. Sztuczne żarty skumulowane w większe kombo niż wypowiedzi Sasina i Suskiego razem wzięte. Więcej czerstwoty niż w sztucznych i sztywnych wypowiedziach Hołowni. Nieudolne, rzucane mimochodem teksty (w nawiasach),którym blisko do rzetelności PO, a nadmiernie eksploatowany luz pachnie mi politycznym Razem. Może za dużo polityki, ale skoro temat rodzicielstwa jest ważny (sam jestem ojcem niespełna trzylatka i są elementy styczne),to i odniesienia do istotnego elementu życia (polityka) mogą mieć tu rację bytu.
Poziom Tata nie ma siły jest memiczny. To literacka gimbo-korpo-rozlana kaszka. Bardzo, bardzo złe. Chyba że lubimy spędzać czas przy jutubie i to nas śmieszy. Wtedy cofamy się w rozwoju i bawią nas typy ojców, opowieści o wróżce zębuszce i rady, jak wybrać przedszkole.
(nie, to nie jest śmieszne)