rozwińzwiń

Zagrabiona historia Solidarności. Został tylko mit

Okładka książki Zagrabiona historia Solidarności. Został tylko mit Bruno Drwęski
Okładka książki Zagrabiona historia Solidarności. Został tylko mit
Bruno Drwęski Wydawnictwo: Fundacja Oratio Recta historia
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Fundacja Oratio Recta
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364407758
Tagi:
historia solidarność
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
12
9

Na półkach:

Książka pisana po francusku, początkowo dla francuskiego czytelnika. Nie dotyczy jedynie Solidarności, lecz historii Polski Ludowej, a także transformacji po roku 1989. Bardzo trzeźwe spojrzenie na ruch Solidarności, bez politycznych mitów oraz gloryfikacji.

Książka pisana po francusku, początkowo dla francuskiego czytelnika. Nie dotyczy jedynie Solidarności, lecz historii Polski Ludowej, a także transformacji po roku 1989. Bardzo trzeźwe spojrzenie na ruch Solidarności, bez politycznych mitów oraz gloryfikacji.

Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
79
74

Na półkach:

Książka obalająca mit Solidarności, tłumacząca wiele zjawisk społecznych i obalająca historyjki o "całym społeczeństwie, które walczyło z komuną". Jak to się stało, że ludzie nabrali się na obietnice tzw. "demokratów", jak Solidarność, pod rzekomo pro pracowniczymi hasłami doprowadziła do neolibaralnych przemian?

Książka obalająca mit Solidarności, tłumacząca wiele zjawisk społecznych i obalająca historyjki o "całym społeczeństwie, które walczyło z komuną". Jak to się stało, że ludzie nabrali się na obietnice tzw. "demokratów", jak Solidarność, pod rzekomo pro pracowniczymi hasłami doprowadziła do neolibaralnych przemian?

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Ta książka to powiew świeżego powietrza. Jak otwarcie okna i wywietrzenie przez lata nagromadzonych toksyn i stęchlizny. Tak wiele przez lata nagromadzono wokół PRL i Solidarności propagandowych kłamstw i deformacji sponsorowanych przez nową klasę rządzącą Polską, że młode pokolenie nie ma pojęcia o rzeczywistym obrazie faktów, a stare, które powinno pamiętać, przyswoiło sobie obcą narrację, wypierając własną pamięć wydarzeń. Młodzi bezkręgowi karierowicze mają w nosie prawdziwą historię i powtarzają dla własnej korzyści i awansu brednie podpowiadane im przez byłych dysydentów a obecnych dygnitarzy. Trudno dziś w Polsce doszukać się prawdy o jej najnowszej historii. Stało się tak za sprawą upolitycznienia przeszłości i narzucenia społeczeństwu jednej narracji, napisanej przez tych, którzy wygrali na transformacji i zmonopolizowali władzę na kolejne lata i dziesięciolecia. To już przecież 30 lat dominacji w polityce polskiej grupek wywodzących się z post-solidarności, która panuje w imieniu wąskiej elity beneficjentów przemian. Dopiero spojrzenie z zewnątrz, nieuwikłane w wewnętrzne interesy i niewykrzywione prymitywną klerykalno-prawacką sieczką ideologiczną dla maluczkich, pozwala odzyskać prawdziwą historię. Pracujący na Sorbonie kanadyjski autor tej książki patrzy właśnie z takiej perspektywy. Nie ma nic do ugrania, nie pisze kolejnej pochwały dokonań ludzi styropianu. Nie powiela propagandowego schematu ani nie buduje nikomu pomnika, a zwłaszcza działaczom. Nie był jednym z nich, nie tkwi w polskim grajdole. Nie ma żadnego interesu politycznego. Pokazuje prawdziwy obraz, tak jak widzi go nieuprzedzony obserwator. Ujawnia sprzeczności społeczne powojenne Polski i problemy, z którymi się borykała. Niejednoznaczność recepcji nowego ustroju i niepowszechność postaw opozycyjnych. Ukazuje kontekst międzynarodowy. Książka jest doskonale udokumentowana, oparta na źródłach, a przede wszystkim napisana przez autora, który nie bał się myśleć samodzielnie, zamiast tylko - jak czyni to większość nagradzanych politycznymi profesurami krajowych potakiwaczy - powtarzać uroczyste slogany zakłamanej wersji historii oficjalnej. A ludzie naiwni lub ogłupieni propagandą niech nadal wierzą w bajeczki o Polsce Ludowej jako totalitarnej morderczej dyktaturze, od której uwolnili nas dzisiejsi dygnitarze, skądinąd sowicie wynagrodzeni przez samych siebie za swoje trudy na przejętym majątku narodowym. Przy ich dzisiejszych fortunach i zabezpieczeniu na kilka pokoleń, dawni aparatczycy partyjni mieszkający w blokach z wielkiej płyty i rozbijający się polonezami (w najlepszych okolicznościach) wyglądają jak prawdziwi nędzarze. A co do "zbrodni" PRL - warto je zestawić z rzeczywistymi ofiarami Polski międzywojennej, i to nie tylko sanacji, bo już na samym początku swego panowania nowa władza brutalnie rozprawiała się ze strajkującymi robotnikami. Warto poznać prawdziwą historię zamiast stale powtarzać kłamstwa na jej temat suflowane przez polityków.

Ta książka to powiew świeżego powietrza. Jak otwarcie okna i wywietrzenie przez lata nagromadzonych toksyn i stęchlizny. Tak wiele przez lata nagromadzono wokół PRL i Solidarności propagandowych kłamstw i deformacji sponsorowanych przez nową klasę rządzącą Polską, że młode pokolenie nie ma pojęcia o rzeczywistym obrazie faktów, a stare, które powinno pamiętać, przyswoiło...

więcej Pokaż mimo to

avatar
993
632

Na półkach:

Od idealistów do koniunkturalistów, czyli jak lewica ukazuje dzieje ''Solidarności''
Moi drodzy, jak u Was jest z postanowieniami, bo u mnie kiepsko:) Ale dlaczego o tym wspominam? Ponieważ znów skusiłam się na książkę z wydawnictwa z którego miałam już nic nie zamawiać. Rzecz o lewackim bełkocie pozbawionym jakiegokolwiek uzasadnienia: Bruno Drwęski, ''Zagrabiona historia Solidarności. Został tylko mit''.

To dzieje związku zawodowego rozpoznawalnego na całym świecie w krzywym zwierciadle. Już w przedmowie do wydania polskiego, historyk wystawia laurkę czasom słusznie minionym: ''Pomimo niedociągnięć Polska Ludowa przywróciła nie tylko dumę narodową, ale także żywotność kulturową i społeczną''.

Bruno Drwęski nie dopuszcza do siebie myśli, że chory system, jakim niewątpliwie był komunizm, upadł i narodziło się coś zupełnie nowego, zdrowego. Dziwna i niezrozumiała to geneza. Dopiero później okaże się, że ''S" przesycona była warcholstwem, pieniactwem i kunktatorstwem. Autor pisze: ''Paradoksem tej historii było to, że po ponad 30 latach realnego socjalizmu system ten wytworzył opozycyjny związek zawodowy''.

Profesor zostaje advocatus diaboli komunistycznych aparatczyków, broni gen. Wojciecha Jaruzelskiego i decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Kolportuje twierdzenia, które już dawno zostały obalone: ''Na przekór uporczywej legendzie musimy uznać i upowszechniać prawdę, że ogłoszenie stanu wojennego w Polsce zakończyło się sukcesem, ponieważ spotkało się z czynnym poparciem ze strony licznych Polaków i biernym znacznie większych z nas'' A skąd to wie, tego już nie wytłumaczył.
Drwęski wnioskuje, trochę się przy tym kompromitując: ''Większość Polaków przyjęła zastosowanie tego środka z pewną ulgą, ponieważ pozwoliło to na przywrócenie porządku w kraju i uniknięcie interwencji z zewnątrz''. To mało racjonalna ocena stanu wojennego, wojny wypowiedzianej własnemu narodowi. I znów stwierdzenia niemające pokrycia w rzeczywistości. A co z ofiarami junty wojskowej? O nich już politolog nie raczył napisać. Że nie wspomnę o grupie komando, która zajmowała się eliminowaniem niewygodnych osób: ''Popiełuszko ma się znaleźć", haniebne słowa Czesława Kiszczaka.

Publicysta bagatelizuje bestialstwo władzy w kopalni ''Wujek", usprawiedliwiając jednego ze współwinnych masakry górników: ''Z powodu tego tragicznego wydarzenia premier Jaruzelski wyraził publiczne ubolewanie''.

Nie wiadomo też na jakiej podstawie Bruno Drwęski twierdzi, iż: ''Kościół katolicki w Polsce był podzielony. Prymas raczej okazywał zrozumienie dla stanu wojennego, podczas gdy niektóre parafie pomagały podziemnym działaczom''. Toż to rzeczywiście prawdziwy skandal. Naukowiec w negatywnym świetle ukazuje działalność m.in. księdza Jerzego Popiełuszki, tworząc kuriozalne tezy: Przyczynił się do zaostrzenia napięć w społeczeństwie i wewnątrz partii. No cóż, z komunistycznego punktu widzenia tak.

Na potępienie zasługuje sformułowanie: ''Represje przeciw innym rodzajom nielegalnej działalności miały charakter umiarkowany, a przypadki brutalnych interwencji miały charakter umiarkowany, a nawet zabójstw, które można wskazać, wydają się należeć bardziej do kategorii błędów zawinionych przez nadgorliwych funkcjonariuszy niż czynów umyślnych''. Zatem skatowanie Grzegorza Przemyka, Emila Barchańskiego, Stanisława Pyjasa.. było ''błędem zawinionym" (okropne sformułowanie, nieprawdaż?),z którym władza nie miała nic wspólnego, jest przejawem wyjątkowo złej woli.

Autor użala się, że słowo komunista jest inwektywem służącym stygmatyzowaniu przeciwników politycznych. Jasne, ''socjalizm" brzmi lepiej.

Reasumując, ocena będzie jedna: 1/5.

Zapraszam:https://ladymakbet33.blogspot.com/2020/12/od-idealistow-do-koniunkturalistow.html

Od idealistów do koniunkturalistów, czyli jak lewica ukazuje dzieje ''Solidarności''
Moi drodzy, jak u Was jest z postanowieniami, bo u mnie kiepsko:) Ale dlaczego o tym wspominam? Ponieważ znów skusiłam się na książkę z wydawnictwa z którego miałam już nic nie zamawiać. Rzecz o lewackim bełkocie pozbawionym jakiegokolwiek uzasadnienia: Bruno Drwęski, ''Zagrabiona historia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11683
493

Na półkach: , ,

Bardzo dobra książka.

Bardzo dobra książka.

Pokaż mimo to

avatar
278
274

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka w, której autor przedstawia mało znane fakty dotyczące niektórych przywódców Solidarności a także papieża Jana Pawła II.

Bardzo ciekawa książka w, której autor przedstawia mało znane fakty dotyczące niektórych przywódców Solidarności a także papieża Jana Pawła II.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    14
  • Przeczytane
    12
  • Ulubione
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Legimi
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zagrabiona historia Solidarności. Został tylko mit


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne