"....Czasem historia budzi demony. Nie warto wyciągać trupów z szafy” (s. 166)

Dotychczas znałam Annę Klejzerowicz jako autorkę pasjonującej serii kryminalnej z Felicją Stefańską. Teraz w moje ręce wpadła pozycja nie mniej emocjonująca, chociaż inaczej poprowadzona.

Dostałam oto opowieść, w której tragiczne współczesne konsekwencje są pokłosiem nigdy dotąd nie wyjaśnionych wydarzeń, rozegranych pod koniec drugiej wojny światowej. Wydarzenia, po których pozostał tytułowy bursztynowy medalion i dosyć skąpy list, a potem, jak się okazało, wspomnienia, pielęgnowane latami, a nigdy nie wypowiedziane, ukryte w książce kucharskiej (!),które nie miały ujrzeć nigdy światła dziennego. Były niewygodne dla sprawców, zaś dla potomków poszkodowanych stanowiły śmiertelne zagrożenie.

Przypadkiem odnaleziony medalion uruchomił śledztwo, na poły prywatne, na poły dziennikarskie, i uwolnił wszystkie demony przeszłości. Powoli odkrywane karty spowodowały zbyt dużo “przypadkowych” śmierci, a ci, którzy chcieli ujawnić prawdę, czuli na plecach oddech morderców.

W tej historii pobrzmiewa echo trudnych, przedwojennych, narodowościowych relacji na terenie Pomorza Gdańskiego, które w latach wojny wybuchły z ogromną siłą. Autorka znakomicie ujęła tło historyczne, nie tylko z lat wojny, ale i wczesnych lat komunizmu. Jednocześnie genialnie odmalowała istotę władzy w ręku ludzi bez skrupułów, pozbawionych jakichkolwiek zasad moralnych, którzy niezależnie od ustroju, traktują ludzi jako pionki w grze, służące im do gromadzenia jeszcze większych wpływów i materialnego zaplecza.

“Medalion z bursztynem” jest wciągającą opowieścią, która udowadnia, że poszukiwanie rozwiązań rodzinnych tajemnic, trzymanych przez lata pod kluczem, może sprowokować całkiem realne niebezpieczeństwo, ale jednocześnie przynieść ukojenie i skutecznie naprawić rodzinne relacje. Chyba jednak, mimo wszystko, warto trupy z szafy wyciągnąć.

Miejscami dramatyczna, miejscami wyjątkowo ciepła historia porwała mnie na całego i przeczytałam ją niemal jednym tchem. To także znakomita powieść obyczajowa o realiach życia współczesnych rodzin, w której niejeden czytelnik przejrzy się jak w zwierciadle.

Dla wielbicieli powieści kryminalnych i obyczajowych z dawnymi tajemnicami w tle wymarzona pozycja.
Polecam!

"....Czasem historia budzi demony. Nie warto wyciągać trupów z szafy” (s. 166)

Dotychczas znałam Annę Klejzerowicz jako autorkę pasjonującej serii kryminalnej z Felicją Stefańską. Teraz w moje ręce wpadła pozycja nie mniej emocjonująca, chociaż inaczej poprowadzona.

Dostałam oto opowieść, w której tragiczne współczesne konsekwencje są pokłosiem nigdy dotąd nie...

Niby kryminał ale nie do końca to czego się spodziewałam. Ewa próbuje rozwiązać zagadkę jaką pozostawiła jej babcia, zagadkę własnego pochodzenia.. pozostaje niedosyt jakby miał być ciąg dalszy losów bohaterów tej książki.

Niby kryminał ale nie do końca to czego się spodziewałam. Ewa próbuje rozwiązać zagadkę jaką pozostawiła jej babcia, zagadkę własnego pochodzenia.. pozostaje niedosyt jakby miał być ciąg dalszy losów bohaterów tej książki.

Lubię książki (te dziejące się w Gdańsku) tej autorki. Wciągające historie i dawka wiedzy historycznej ciekawie podana.

Lubię książki (te dziejące się w Gdańsku) tej autorki. Wciągające historie i dawka wiedzy historycznej ciekawie podana.

Ewa, porządkując mieszkanie po zmarłej babci odnajduje cenny medalion z bursztynem i list adresowany do swojej matki.
Zaintrygowana, z pomocą młodego dziennikarza rozpoczyna prywatne śledztwo. Chce odnaleźć swoje korzenie, poznać historię rodziny, nie przeczuwa jednak, że narazi tym siebie i innych na śmiertelne niebezpieczeństwo.
"Stare grzechy mają długie cienie"
Skomplikowane wojenne i powojenne losy Polaków, Niemców i Kaszubów w Gdańsku i jego okolicach, zakazana, tragiczna miłość, tajemnice zabrane do grobu lub ukrywane przez lata...
Czy Ewie uda się uzyskać odpowiedzi na wszystkie pytania? Czy ofiary zostaną pomszczone? Czy bohaterki, Ewa i jej oschła, trudna matka Halina odnajdą spokój ducha?
W tej książce jest to co lubię: tajemnice sprzed lat, retrospekcje, zagadka, elementy sensacji, obserwowanie zmieniającej się relacji matki i córki.
Połączenie kilku gatunków literackich zaowocowało wciągającą, trzymającą w napięciu, ciekawą lekturą.
Autorka prowadzi nas niespiesznie przez akcję, umiejętnie stopniuje napięcie, krok po kroku odsłania tajemnicę by zaskoczyć nas spektakularnym finałem.
Rozwiązanie zagadki szokuje, skłania do refleksji, godzi prosto w serce.
Jest to emocjonalna, dość kobieca książka, a uroku dodaje jej przepiękny, tajemniczy, jedyny w swoim rodzaju medalion, bezcenna pamiątka, dowód miłości i świadek zbrodni.
Kocham bursztyn, a po lekturze tej książki jeszcze bardziej.
Gorąco polecam "Medalion z bursztynem". Miłego czytania.
Ocena 8/10

Ewa, porządkując mieszkanie po zmarłej babci odnajduje cenny medalion z bursztynem i list adresowany do swojej matki.
Zaintrygowana, z pomocą młodego dziennikarza rozpoczyna prywatne śledztwo. Chce odnaleźć swoje korzenie, poznać historię rodziny, nie przeczuwa jednak, że narazi tym siebie i innych na śmiertelne niebezpieczeństwo.
"Stare grzechy mają długie...

Czegoś brakowało, fajna historia, ciekawe postacie ale tak jakoś bez jajec. A zakończenie to skandal. Napisane na odwal i wysłane do redakcji do akceptacji bo jutro rozpoczynam urlop.

Czegoś brakowało, fajna historia, ciekawe postacie ale tak jakoś bez jajec. A zakończenie to skandal. Napisane na odwal i wysłane do redakcji do akceptacji bo jutro rozpoczynam urlop.

wciągająca fabuła, ale mam jakiś niedosyt związany z zakończeniem, tak jakby mial być jeszcze ciąg dalszy, tylko o tym zapomniano...

wciągająca fabuła, ale mam jakiś niedosyt związany z zakończeniem, tak jakby mial być jeszcze ciąg dalszy, tylko o tym zapomniano...

Miał być kryminał z wątkiem bursztynu a była to bardziej obyczajówka alla wyciskacz łez. Ocenę podnosi fakt świetnie poprowadzonych monologów antagonisty.

Miał być kryminał z wątkiem bursztynu a była to bardziej obyczajówka alla wyciskacz łez. Ocenę podnosi fakt świetnie poprowadzonych monologów antagonisty.

Moim zdaniem - zmarnowany potencjał. Mogła to być fajna zagadka kryminalna z tłem historycznym, ale kompletnie się to rozmyło poprzez wstawianie tekstów "z drugiej strony".
Kryminały o gangsterce (połączonej z biznesem i polityką) nie są dla mnie zbyt ciekawe. No a język "z drugiej strony" psuł odbiór. Może i tam było powiedziane coś ważnego, ale nie dało się czytać.

Moim zdaniem - zmarnowany potencjał. Mogła to być fajna zagadka kryminalna z tłem historycznym, ale kompletnie się to rozmyło poprzez wstawianie tekstów "z drugiej strony".
Kryminały o gangsterce (połączonej z biznesem i polityką) nie są dla mnie zbyt ciekawe. No a język "z drugiej strony" psuł odbiór. Może i tam było powiedziane coś ważnego, ale nie dało się czytać.

Miło czytać książki których akcja toczy się w znanych nam miejscach. Podobał mi się koncept i wykonanie. Dobrze się bawiłam odkrywając tajemnicę Medalionu z bursztynem ;)

Miło czytać książki których akcja toczy się w znanych nam miejscach. Podobał mi się koncept i wykonanie. Dobrze się bawiłam odkrywając tajemnicę Medalionu z bursztynem ;)

Czarny charakter był budowany tak, że sprawiał wrażenie zupełnie innej zbrodni, niż się okazało.

Czarny charakter był budowany tak, że sprawiał wrażenie zupełnie innej zbrodni, niż się okazało.