Dla mnie taka sobie, ma o wiele lepsze pozycje do przeczytania.

Dla mnie taka sobie, ma o wiele lepsze pozycje do przeczytania.

Ja dopiero powoli wchodzę w literaturę OSHO, ale znów jestem zachwycona. Jak dla mnie ta książka to taka świetna podstawa dla wszystkich, którzy nigdy nie medytowali lub mają z tym problem i nie wiedzą, w jaki sposób to “ugryźć”. Dzięki książce nauczysz się prostszych praktyk dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych dla tych, którzy chcą się jeszcze bardziej rozwinąć. Dostajemy do ręki gotowe narzędzie. Książkę czyta się w dwie godziny, ale można z niej korzystać później… latami. Świetna pozycja, gorąco polecam.

Ja dopiero powoli wchodzę w literaturę OSHO, ale znów jestem zachwycona. Jak dla mnie ta książka to taka świetna podstawa dla wszystkich, którzy nigdy nie medytowali lub mają z tym problem i nie wiedzą, w jaki sposób to “ugryźć”. Dzięki książce nauczysz się prostszych praktyk dla początkujących, jak i bardziej zaawansowanych dla tych, którzy chcą się jeszcze bardziej...

#kursmedytacjiosho pamiętam jak bardzo chciałam go przeczytać. 21 dni to dla mnie zdecydowanie zbyt mało. Osho przedstawił rozdziały dzieląc je na dni. Niektórych mój umysł nie był w stanie podjąć za pierwszym. Potrzebowałam przerwy. Czytałam i oddychałam. Starałam się jak najbardziej wczuć się w książkę. Nie było to proste. Często potrzebowałam pchnięcia osoby postronnej by móc na nowo spojrzeć i zrozumieć co Osho chce mi przekazać. Ale spokojnie😉są też tematy, które bardzo mi się spodobały. Mój narzeczony zaznaczył mi do koniecznego zapoznania się z tematem "Sztuka słuchania". Nie zdarza nam się to często ale tu czytaliśmy wspólnie, a próbując wykonać proponowane techniki medytacji mieliśmy niezły ubaw.

#kursmedytacjiosho pamiętam jak bardzo chciałam go przeczytać. 21 dni to dla mnie zdecydowanie zbyt mało. Osho przedstawił rozdziały dzieląc je na dni. Niektórych mój umysł nie był w stanie podjąć za pierwszym. Potrzebowałam przerwy. Czytałam i oddychałam. Starałam się jak najbardziej wczuć się w książkę. Nie było to proste. Często potrzebowałam pchnięcia osoby postronnej...

"Radość jest na zawsze, szczęście jest chwilowe."
~~~
Książki Osho chodziły za mną od dłuższego czasu. Był moment kiedy widywałam je dosłownie wszędzie. Półki w księgarniach? Owszem. Bookstagram, booktube i inne portale zrzeszające społeczność czytelników? Jasne. Nawet odbierałam wrażenie, że to jedne z niewielu poradników lubianych wśród tych grup. Tablice na facebooku znajomych, którzy czytają trzy książki na krzyż w roku, a zostali nominowani do wyzwania, aby pokazywać inspirujące tytuły? Tam też się zdarzało :P W skrócie Osho był wszędzie, ale nigdy na mojej półce przeczytanych, dlatego postanowiłam to zmienić.
Sięgnęłam po książkę, która ma być kursem medytacji. Już tłumaczę dlaczego wybór padł właśnie na nią. Od pewnego czasu praktykuje codzienną medytacje i dbam o to aby poświęcić chociaż pięć minut dziennie na kontrolę swojego ciała, umysłu i oddechu. Innym powodem jest też to, że książka ma w zamyśle być przez nas czytana przez 21 dni: jeden dzień - jedna praktyka i krótka nauka płynąca od autora. Zapowiadało się naprawdę fajnie. Pierwsza książka i to jeszcze w temacie, który mnie interesuje, a w dodatku mogę ją sobie dozować i nikt się do tego nie przyczepi.
Każdy dzień dzielił się na krótkie wprowadzenie do tematu, "wgląd Osho", czyli swego rodzaju filozoficzne rozwinięcie tej treści i z samej medytacji, jej celu i techniki. O ile ta ostatnia część była całkiem przyzwoita, tak wcześniejsze mnie nie ujęły. Praktyki medytacji uwzględniane przez Osho były bardzo jasno przekazywane, przez co nawet osoba początkująca może w pełni zrozumieć o co chodzi w danej technice. Większość z tych technik znałam, część nawet praktykowałam. Tylko kilka było dla mnie zaskoczeniem i nowym odkryciem. Na pewno nie mogę zarzucić, że były one niejasne. Co do filozofii, tutaj mogę trochę ponarzekać. Nie do końca się zgadzam z wszystkimi rzeczami, które głosi Osho. Wręcz z większością bym się spierała. Czy książka jest zła? Nie. Czy jest dobra? Zależy od czytelnika i jego gustu. Na pewno nie jest to książka dla mnie.

"Radość jest na zawsze, szczęście jest chwilowe."
~~~
Książki Osho chodziły za mną od dłuższego czasu. Był moment kiedy widywałam je dosłownie wszędzie. Półki w księgarniach? Owszem. Bookstagram, booktube i inne portale zrzeszające społeczność czytelników? Jasne. Nawet odbierałam wrażenie, że to jedne z niewielu poradników lubianych wśród tych grup. Tablice na facebooku...

Przez ostatnie parę tygodni co jakiś czas sięgałam wieczorem do książki "Kurs medytacji Osho. 21 dni praktyki rozwijającej świadomość". U mnie nie były to dni pod rząd. Zazwyczaj po takie książki samorozwojowe sięgam w razie potrzeby. Czyli w zależności od samopoczucia i dnia.

Muszę przyznać, że niektóre lekcje podobały mi się wybitnie. Inne mniej. Jakoś nie skupiałam się nad tym, aby medytować. Bardziej chciałam poznać sposób na wyciszenie umysłu i czerpanie z życia tego co najlepsze. Czy się udało?

Na pewno trzeba być bardzo zaangażowanym i mieć otwartą głowę. Stosować się do rad i wybrać dla siebie te najbardziej odpowiednie. Podobało mi się, że przytoczone są nauki Osho, jego przemyślenia zrównoważone komentarzem i odniesieniem do życia codziennego.

U mnie w biblioteczce na półkach pt. "przeczytane książki" zostają naprawdę wartościowe i ważne dla mnie perełki. Tym razem Osho na nich zagości. Za jakiś czas być może znów będę chciała przypomnieć sobie te inspirujące słowa.

Przez ostatnie parę tygodni co jakiś czas sięgałam wieczorem do książki "Kurs medytacji Osho. 21 dni praktyki rozwijającej świadomość". U mnie nie były to dni pod rząd. Zazwyczaj po takie książki samorozwojowe sięgam w razie potrzeby. Czyli w zależności od samopoczucia i dnia.

Muszę przyznać, że niektóre lekcje podobały mi się wybitnie. Inne mniej. Jakoś nie skupiałam się...

Dzień dobry 🤪 Obecnie wszystkim nam dokucza zbyt duża ilość stresu. Pytanie jest proste, ale nie zawsze oczywiste. Medytujecie ? Może kiedyś zastanawialiście się jak to zrobić ? Od Czego zacząć swoją przygodę z medytacją ? Jeśli tak, to mam dla was recenzję idealnej lektury 🙇‍♂💁‍♂️🧘🧘

🧘🐑 Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję wydawnictwu czarna owca 🧘🐑

,, Kiedy mówię: żyjcie niebezpiecznie, chodzi mi o to, żebyście nie żyli życiem opartym na zwykłym poważaniu - na tym, że jesteście burmistrzem miasta, albo członkiem korporacji. To nie jest życie - gdy wszystko układa się znakomicie, po prostu to obserwujecie, umieracie i nic się nie dzieje. Obserwujcie: można zmarnować całe życie dla zwyczajnych, prozaicznych rzeczy '🧘🧘'.

Książka autorstwa Osho '' Kurs medytacji. 21 dni praktyki rozwijającej świadomość ☯️☯️'' miała swoją premierę we wrześniu i ukazała się nakładem wydawnictwa czarna owca. Obecnie w europie i w naszym kraju medytacja, joga i inne praktyki z szeroko pojętego wschodu zyskują na popularności. Bardzo często wynika to z faktu, że mają świetny wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne przede wszystkim. Z własnego ( co prawda nie długiego) doświadczenia mogę napisać, że medytacja ułatwia mi zaśnięcie, zrelaksowanie się po ciężkim dniu i w pewien sposób oczyszczenie głowy, myśli, które wieczorem zawsze napływają w dużych ilościach. Żyjemy w czasie, gdzie stres jest wręcz gigantyczny nie tylko ze względu na bardzo szybki tryb życia, ale również na obecną pandemię i strach o rodzinę, czy miejsce pracy i tego czy następnego dnia nie obudzimy się bez środków do życia. Medytacja pozwala nam stopniowo zagłębić się w siebie i skupić się na tym co jest dla nas bardzo ważne. Jest wiele rodzajów medytacji, jak również jogi - warto spróbować i dowiedzieć się czy jest to coś dla nas, czy jednak nie. Według mnie opisywana książka jest bardzo dobrym uzupełnieniem mojej obecnej wiedzy na temat medytacji i jednocześnie wprowadzeniem dla osób, które wcześniej z medytacją nie miały styczności. Znajdziemy tu zarówno rozważania na temat miłości, relaksu, strachu, dojrzałości, akceptacji siebie i tego co nas otacza. Według mnie zasłużona ocena, tej lektury to 7️⃣/🔟

Dzień dobry 🤪 Obecnie wszystkim nam dokucza zbyt duża ilość stresu. Pytanie jest proste, ale nie zawsze oczywiste. Medytujecie ? Może kiedyś zastanawialiście się jak to zrobić ? Od Czego zacząć swoją przygodę z medytacją ? Jeśli tak, to mam dla was recenzję idealnej lektury 🙇‍♂💁‍♂️🧘🧘

🧘🐑 Za egzemplarz do recenzji bardzo dziękuję wydawnictwu czarna owca 🧘🐑

,, Kiedy mówię:...

"Osho jest mistykiem i naukowcem, buntowniczym duchem, którego wkładu w zrozumienie tego kim jesteśmy nie da się sklasyfikować". Te słowa wstępu mocno zachęciły mnie do poznania dalszej zawartości książki. 21 dni praktyki rozwijającej świadomość pozwala nam codziennie zastanowić się nad inną sferą naszego życia. Poruszana jest tu miłość, gniew, równowaga, rodzina, partnerstwo. Wydanie jest bardzo ładne, w twardej oprawie. W środku poza opisem technik znajdziemy również:
- wstęp do każdej z lekcji - zwany wglądem Osho, w któym opisywany jest pogląd mistyka na dany temat,
- cytat - dopasowany do lekcji, będący niejako esencją całej nauki z danego dnia,
- miejsce na notatki - dzięki czemu możemy zanotować swoje przemyślenia i wrócić do nich, kiedy poczujemy taką potrzebę.
Myślę, że jest to dobra pozycja dla teoretyków - ja niestety zdecydowanie bardziej potrzebuje praktycznej pomocy w nauce, szczególnie wyciszania i nabierania dystansu. Nie mogę jednak powiedzieć, że książka nie wniosła niczego do mojego życia. Każda z lekcji poszerza nasz pogląd na opisywane w niej sprawy. Pokazuje, jak ważny jest otwarty umysł, dystans i co najważniejsze - pogodzenie się z własnymi emocjami. Daje wskazówki jak te emocje opanować, aby nie przejęły nad nami kontroli - jednocześnie nie tłumiąc ich. Pomaga poznać swoją prawdziwą naturę i nauczyć się żyć z nią w zgodzie. Jest też dobrą motywacją do tego, aby każdego dnia poświęcić kilkanaście minut na pracę nad samym sobą - wyciszeniem, zrozumieniem, akceptacją. Zmusza nas niejako, aby spojrzeć z innej strony na nasze poglądy, a także te, które niejednokrotnie przyjmujemy za swoje, choć nie czujemy się z nimi dobrze. Uczy nas o nas samych. Bo czy jest coś lepszego, niż rozwój własnej osobowości?
Zdecydowanie wrócę do niej, gdy opanuje podstawy medytacji, aby poszerzyć wiedzę jeszcze bardziej. Już teraz wracam do niektórych cytatów, analizuję i wyciągam coraz to nowe wnioski. I pamiętajcie: "życie jest piękniejsze, gdy jest w nim odrobina szaleństwa..."

"Osho jest mistykiem i naukowcem, buntowniczym duchem, którego wkładu w zrozumienie tego kim jesteśmy nie da się sklasyfikować". Te słowa wstępu mocno zachęciły mnie do poznania dalszej zawartości książki. 21 dni praktyki rozwijającej świadomość pozwala nam codziennie zastanowić się nad inną sferą naszego życia. Poruszana jest tu miłość, gniew, równowaga, rodzina,...

Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się to wydanie w twardej oprawie, ozdobione minimalistycznymi ilustracjami na każdej stronie rozpoczynającej poszczególny rozdział, który zakończony jest cytatem dnia OSHO oraz stroną poświęconą na nasze osobiste notatki związane z poruszanym tematem. Duży plus za to!

"21 dni praktyki rozwijającej świadomość" to po prostu kurs medytacji dla początkujących według nauk głoszonych przez OSHO. Mowy OSHO skupiają się głównie na pogłębianiu świadomości, życiu tu i teraz, praktykowaniu uważności na codzienność, sztuce oddychania, a to wszystko z kolei przybliża nas do stanu medytacji.

Rozdziały są krótkie, skupiające się na konkretnym aspekcie naszego życia. Niektóre z nich nie dotyczyły bezpośrednio mnie, więc je pominęłam, inne zaś nie były dla mnie niczym odkrywczym. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu podczas 10-dniowej kwarantanny domowej, nie wykonałam więc wszystkich zadań, jednak uważam, że cenne w tych lekcjach jest to, iż są uniwersalne i można spokojnie przejść z np. pierwszego dnia do czwartego, by skupić się na zagadnieniu, które w danej chwili jest nam najbardziej potrzebne. Każdy rozdział zakończony jest więc kilkoma praktycznymi ćwiczeniami, które z biegiem czasu mają pozwolić nam się wyciszyć. Na końcu książki umieszczone zostały inne pozycje OSHO, polecane w celu zagłębienia tematów z danego dnia.

Myślę, że to dobra lektura na jesienne wieczory. Jeśli tylko czujecie, że medytacja to coś, co Wam odpowiada to ćwiczenia zawarte w tej książce na pewno Was do niej przybliżą. U mnie niestety to się nie sprawdza.

Zacznę od tego, że bardzo podoba mi się to wydanie w twardej oprawie, ozdobione minimalistycznymi ilustracjami na każdej stronie rozpoczynającej poszczególny rozdział, który zakończony jest cytatem dnia OSHO oraz stroną poświęconą na nasze osobiste notatki związane z poruszanym tematem. Duży plus za to!

"21 dni praktyki rozwijającej świadomość" to po prostu kurs medytacji...

Książka o świadomości. Polecam

Książka o świadomości. Polecam

Krótkie rozdziały podzielone na dni pozwalają w pełni skoncentrować się na konkretnej lekcji. Ćwiczenia po każdym z nich są proste, dobre dla każdego i nie zajmujące więcej niż chwili.

Można swobodnie przeskakiwać do tej lekcji, którą czujemy, że aktualnie jest nam potrzebna.

To o czym mówi Osho to pełna świadomość tu i teraz, nauka uważności, odczuwanie nawet "kubka herbaty" - nie jest dla mnie obce, rozumiem to ale rzadko korzystam. Szkoda, że nie trafiłam na tę pozycję parę lat temu, myślę, że naprawdę dużo by mi w tedy pomogła.

I na koniec taka moja mała refleksja - okazuje się, że to w jaki sposób piję w samotności, w ciszy, w pełni świadomie zwykłą herbatę Osho juz uznaje za medytację :)

Polecam :)

Krótkie rozdziały podzielone na dni pozwalają w pełni skoncentrować się na konkretnej lekcji. Ćwiczenia po każdym z nich są proste, dobre dla każdego i nie zajmujące więcej niż chwili.

Można swobodnie przeskakiwać do tej lekcji, którą czujemy, że aktualnie jest nam potrzebna.

To o czym mówi Osho to pełna świadomość tu i teraz, nauka uważności, odczuwanie nawet "kubka...