SPYxFAMILY tom 2
Wydawnictwo: Waneko Cykl: SPYxFAMILY (tom 2) komiksy
192 str. 3 godz. 12 min.
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- SPYxFAMILY (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Waneko
- Data wydania:
- 2020-06-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-30
- Liczba stron:
- 192
- Czas czytania
- 3 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380968349
- Tłumacz:
- Amelia Lipko
- Tagi:
- komedia kryminał romans siły nadprzyrodzone akcja shounen manga
Aby zaprowadzić pokój między Ostanią a Westalis, rodzina Forger musi zmierzyć się z egzaminami wstępnymi do elitarnej szkoły. Dodatkowo aby zbliżyć się do celu misji, Desmonda, Anya musi zostać uczennicą honorową!
Tymczasem Zmierzch postanawia wprowadzić w życie plan o tajemniczym kryptonimie "przyjaciele na zawsze"!
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 278
- 87
- 43
- 42
- 22
- 15
- 15
- 7
- 6
- 5
Cytaty
- 99 i... pół! Od poprzedniego razu... urosłaś aż o dwa milimetry! - To pewnie błąd pomiarowy.
- Czy ja dobrze słyszałem, że ktoś tutaj dostał się do szkoły? Gratulacje! Trzeba to uczcić! - Już wiesz?! - W końcu jestem informatorem.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Każdy z nas zna lub przynajmniej kojarzy nienagannie wystrojonego, pełnego tej jemu mu tylko danej wykwintnej charyzmy i blichtru, kochającego szybkie samochody, piękne kobiety i szykowne garnitury, ,,Szpiega Jej Królewskiej Mości”, Agenta 007 Jamesa Bonda. Jednak nie każdy, kto zna ,,007”, lubi anime i japońską popkulturę w całej okazałości. Mało tego, nie każdy bondowski wielbiciel, który jako tako kojarzy japońskie animację czy mangę zna pewne Uniwersum, które na swój groteskowy, dość oryginalny i wyszukany sposób czerpie garściami z dorobku filmów o najsłynniejszym szpiegu, jakiego wykreowało kino oraz jakiego ,,namaściły” pierwsze pierwowzory dla szpiegowskich realiów ,,007” w tej materii, które stanowią książki Iana Fleminga. Światem, o którym wspominam, mimo iż nie jest osadzony w normalnej, tak jak seria bondowska w filmach rzeczywistości, lecz w czymś dość alternatywnym, ale nie aż tak zmienionym, lecz ,,kosmetycznie” w pewnych aspektach usprawnionym, jest Uniwersum „SPYxFAMILY”.
Co by nie było, można zakładać się o wszystkie pieniądze tego świata, że większość lubiących całą estetykę i specyfikę ,,SPY’a” fanów, najpierw zaczęło poznawać ów wymiar szpiegowskiej rozrywki z odpowiednimi, nader oryginalnie dobranymi motywami i gatunkami z perspektywy serialu anime, który na stan 2024 roku liczy sobie 37 odcinków, by dopiero w trakcie seansów epizodów lub po obejrzeniu dwóch pełnych sezonów tak wyszukanego anime, które podbiło serca wielu geeków (choć sam nie do końca rozumiem fenomenu tej serii),tego rodzaju ,,śmiałkowie” decydowali się na mangę. I nic w tym dziwnego, nicz tego nie tracą; śmiało mogę twierdzić, że o wiele, wiele więcej ci fani zyskają niżeli w sytuacji: najpierw czytania mangi a potem doświadczania serialu. Pamiętam jak byłem świeżo po obejrzeniu pierwszych odcinków „SPYxFAMILY"; to było coś szaleńczego i nietypowego w swej akcji i narracji, jednakże efektywnego w samej animacji, która to dała się poznać od razu ,,z marszu” jako po prostu wyjątkowa (tak, pierwszy raz od dawna spotkałem się z tak poprowadzoną oprawą wizualną, która ma solidny, wypracowany kunszt, tą ,,merytorykę kreślenia” dostosowaną do tego, co, jaki gatunek czy jaki typ i okoliczności świata przedstawionego kreuje takowa produkcja). Łącznie pierwsza godzina doświadczona w formie serialu z tym Uniwersum, to było dość kłopotliwe doznanie: dostałem na tacy nie tylko stricte ,,szpiegowski akcyjniak” w światku konwencji anime, ale coś nieco bardziej nieoczekiwanego:… elementy komedii, dramatu obyczajowego, science-fiction i dodatki w formie ,,alternatywnego świata przedstawionego” dw stosunku do naszej Ziemi na deser, gdzie wszystko to osadzone jest, co można się domyślić już po pierwszych kilkunastu minutach serialu, w podobnym do naszej rzeczywistości lat 50-70tych XX wieku, zwłaszcza Europy tamtego okresu, Świecie. I tak, odcinki szły jeden za drugim. Sezon, za sezon, aż w końcu weszła na ,,watchingowy ruszt” konkretna ich ilość: 37, co zamyka teoretycznie 3 sezony, po średnio około 12 odcinków na cykl/mini cykl. Gdy już rozdział tego anime – jak na wyemitowaną całość - zamknąłem za sobą, troszku z poczuciem zawodu, dziwnej fascynacji niektórymi postaciami, jak i żalu, że to jednak tak szybko zleciało, przyszedł czas na delikatne, dość proste jak budowa cepa podsumowanie tego tytułu. ,,Spy", w drugim sezonie w stosunku do pierwszego... wręcz okazał się być nieprawdopodobnie dziwny: intryga i dynamika lepsza od poprzednich 25 odcinków, ale... Yor i Pan Forger to nie Saitama lub Mob, o poziomie mocy ,,overpowered!" – twórcy za bardzo hiperbolizują nieśmiertelność i niezłomność naszych bohaterów. Jedynie Anya i Bond pasują do stylu animacji i budowanego świata, a ów świat i ,,kreska" do nich. To zdecydowana topka charakterów na całe 37 epizodów, co na pewno w moim przypadku miało wpływ na wydźwięk mangi. Natomiast ostatnie 12 odcinków wyemitowanych w 2023 roku, okazało się mieć zmienne tempo akcji, logiki fabuły, elementów akcyjniakowego suspensu i wiele innych składowych – to taka wieloepizodowa sinusoida, w której ,,szpiegowskość", sądzę, delikatnie zbladła, jakby została zbyt nachalnie przykryta przez podgatunek czy też styl, który mogę określić jako ,,familijny dryg komediowy, z elementami akcji". I ten ,,dryg”, który troszku psuje według mnie całą dynamikę i motyw szpiegowsko-konspiracyjny budowane poprzez całą narrację, a mam tu na myśli wszystkie odcinki dotąd wyemitowane z tego Uniwersum, niepotrzebnie zmienia silną i namacalną konstrukcję akcji i sensacji, w którym zwiad, szpiegostwo, intrygi to rzecz najcenniejszej wagi. I to finalnie zmienia estetykę tego świata, a na końcu wrażenia z jego doświadczania w postaci anime właśnie. Przynajmniej, jak podkreślałem nieco wyżej, ta ,,kreska" ma w warstwie wizualnej 37 nierównych epizodów ten swój cholernie indywidualny styl, coś na miarę oryginalnie kreślonego „Devilman Crybaby”, który sam dla siebie jest w grafice wzorem, tworząc jakby odrębne Uniwersum od fabuły tytułu.
Bez bicia, przyznać to muszę: wszystko to, co przedstawiło nam ponad 30 odcinków, czy też mówiąc po ,,szpiegowskiemu”: misji w ,,Spyu" na pewno w bardzo podstawowym odbiorze okazało się być tu nader skutecznym lekiem na nudę. Jednak... dla wprawnego oka i bardzo wymagającego widza, który chce zacząć czytać mangę „SPYxFAMILY”, albo jest właśnie w trakcie jej lektury, całość tego anime to taki… chaotyczny ,,zbiór familiadowej osobliwości”, z dodatkiem, ale tylko dodatkiem tego, co gatunek szpiegowski kreuje najlepszym i najbardziej intensywnym. Osobiście nie zawiodłem się na tym, co serial mi podał, jak to się mówi, na tacy: odcinek, w odcinek, sezon w sezon itp. Nie, zawiodłem się tylko na bardzo chaotycznym, jakby nie znającym gustów widzów i rodzaju odbiorcy do którego ma ta produkcja być kierowana, sposobie przedstawiania postaci tej szaleńczej opowieści, jej wydarzeń, relacji, wątków i konstrukcji samego Uniwersum. Zabrakło w tym równowagi i konkretów – niektóre odcinki w ciągu, czyli np. 5 z rzędu w danym sezonie (co podaje tylko jako przykład) poległy samym montażem i reżyserką. Tu zabrakło ,,kija i bata” jakiegoś artysty, który narzuciłby inną wizję serialowi, bardziej zbliżoną do tego, co prezentował tom 1 mangi Tatsuyi Endou oraz niedawno przeze mnie doświadczony i niniejszym omawiany i recenzowany tom 2.
Prosty fakt, proste i moim zdaniem zasłużone porównanie: James Bond jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kina akcji i sensacji, jaka istniała do tej pory, jaka istnieje i jaka w eterze tworów i relacji kulturowych ludzkości istnieć będzie. W przyszłości, co podejrzewam, nader ciężko będzie stworzyć osobowość - mimo iż fikcyjną - tak silną i znaczącą dla kultury popularnej w konwencji szpiegowskiej oraz akcji, jak właśnie sławetny i ikoniczny brytyjski szpieg, Agent 007. Symbole i ikony są nieśmiertelne, ale często ta nieśmiertelność to także odpowiedzialność i ,,strasznie ciężka głowa do dźwigania na karku” przez tego rodzaju wpływowy charakter i postać. Odpowiednikiem Jamesa Bonda w całym dorobku filmów i seriali anime, choć tylko do pewnego stopnia, gdyż element familijny, komediowy i obyczajowy trochę psuje rasowy konstrukt szpiega dla tej sylwetki, jest Loid Forger – tytułowy ,,Agent Zmierzch”, który w Uniwersum SPYxFAMILY w celu bardzo ważnej dla zachowania pokoju w swoim Świecie specjalnej misji, przybiera skrytą tożsamość psychiatry, kochającego męża, przybranego ojca i opiekuna psa. Loid przewodzi stawce ,,Spya"– to najważniejsza postać w mandze jak i anime, ale nie najlepsza i często nie przedstawiana najczęściej. W drugim tomie mangi, co ciekawe, Loid rozwija skrzydła jako szpieg, ale mając na uwadze wciąż to, żeby przybrana tożsamość nie wypadła z rytmu i nie dała się odkryć, musi być cholernie skupiony: ,,zawsze, wszędzie i o każdej porze". Dzięki temu, że nasz ,,psychiatra” w roli szpiega staje się tak uważny, dzięki takowej przez autora jego kreacji i bardzo oddanemu i zrównoważonemu rysunkowi, ,,szpiegowskość” tomu utrzymuje się na konkretnym poziomie, a elementy komediowe, jak zmieszanie emocjonalne Loida, gdy nastąpiła z jego winy jakaś ,,komedia omyłek", wcale nie psują powagi treści. Zdecydowanie Pan Forger w samej mandze no.2 to o wiele przystępniejszy do odbioru i polubienia czy nawiązania nici porozumienia między odbiorcą/fanem a postacią tytułu Pan Forger od siebie samego z całego serialu. Manga to jednak manga – mimo ,,braku koloru” i przejrzystości dynamiki akcji, którą prezentuje anime, medium komiksowe wygrywa z anime. Anya i jej rola w nadawaniu fabule tomu 2-ego odpowiedniego tonu wywrotowej komedii szpiegowskiej - no, powiedzmy, że ta ,,komedyjność" dla działań i tajemniczych operacji ,,Zmierzchu" może być dość akceptowalna przez czytelnika - to druga najlepsza rzecz, zaraz po zawsze skupionym, zarówno w tomie 1 i recenzowanym 2-gim, Forgerze (jak wspominałem: jego ,,śmieszkowe" denerwowanie się, gdzie czuje zakłopotanie w sytuacji, która zwykłych ludzi kompletnie nie przytłacza),który ma jakiś analizator szpiegowski w głowie, będąc dzięki temu przygotowanym na każdą ewentualność. o każdej porze.
Anya jest papierkiem lakmusowym na całej przestrzeni mang 1 i 2, ot punktem odniesienia, który wprowadza równowagę w tychże opowieściach, ale i testuje uwagę czytelnika na jego odporność na chaos. W tomie 2-gim Anya wybrzmiewa jeszcze lepiej niż w większości odcinków anime, choć to dopiero... tom drugi, i to samo w sobie jest rewelacyjne! Jej kreacja i rola w budowaniu całości świata przedstawionego ,,Spya" jest niczym jakiś majstersztyk filmowy Christophera Nolana - ona jest bezcenna, a jej intensywnością roli w komiksie z serii trzeba umiejętnie sterować i dostosować graficznie i do całego scenariusza. Na razie to się w tej i poprzedniej mandze udało, jednakże ,,co za dużo to nie zdrowo", więc oby całe to Uniwersum dalej po prostu nie straciło, a najbardziej postać Anyi, której wyjątkowość tutejszej kreacji jej jako postaci i ewolucji jej charakteru podkreśla pewna ,,soczysta” sekwencja, gdy Anya na korytarzu w nowej elitarnej szkole, do której zaczęła uczęszczać zadaje cios prosto z piąchy, i to nie byle komu, bo Damianowi Desmondowi, synowi tego ,,któregoImieniaNieWolnoWymawiać”, tego jedynego człowieka, do którego musi dojść i go sobie zbratać w wielkiej misji Zachodu ,,nasz psychiatra". Cios zadany przez Anyę rozrysowano pięknie: intensywnie, pełnie i mięsiście, niczym zatrzymane zdarzenie w kadrze. I ja chcę takich mang, takich momentów i takich postaci w tym cyklu więcej!
Każdy z nas zna lub przynajmniej kojarzy nienagannie wystrojonego, pełnego tej jemu mu tylko danej wykwintnej charyzmy i blichtru, kochającego szybkie samochody, piękne kobiety i szykowne garnitury, ,,Szpiega Jej Królewskiej Mości”, Agenta 007 Jamesa Bonda. Jednak nie każdy, kto zna ,,007”, lubi anime i japońską popkulturę w całej okazałości. Mało tego, nie każdy bondowski...
więcej Pokaż mimo toWciąga tak jak pierwszy tom. Polecam dla fanów kryminałów, szpiegów.
Wciąga tak jak pierwszy tom. Polecam dla fanów kryminałów, szpiegów.
Pokaż mimo toNie podobała mi się aż tak bardzo jak tomik poprzedni, ale nadal trzyma poziom - jest zabawnie i wciągająco, a tego oczekuję od tych mang. A Anya nadal jest moją ulubienicą jeśli chodzi o bohaterów.
Nie podobała mi się aż tak bardzo jak tomik poprzedni, ale nadal trzyma poziom - jest zabawnie i wciągająco, a tego oczekuję od tych mang. A Anya nadal jest moją ulubienicą jeśli chodzi o bohaterów.
Pokaż mimo toNikt nie przypuszczał, że egzaminy do szkoły mogą być tak bardzo wymagające.
Rodzina Forger przygotowuje się do egzaminów. Aby osiągnąć cel misji będą musieli nauczyć się działać wspólnie i stać się na pozór normalną rodziną. Jednak nie wystarczy samo dostanie się do szkoły, trzeba będzie dostać się do samej elity Desmonda.
Czy uda im się choć trochę zbliżyć do celu?
Czy Anya podoła powierzonemu jej zadaniu?
Czy rodzinie uda się choć trochę zgrać?
Pięknie narysowana manga.
Dla mnie mangi są jak serial, jeden tom to jeden odcinek.
Jeśli zdecydujesz się czytać mangi uważaj to bardzo uzależnia ;)
16+
Nikt nie przypuszczał, że egzaminy do szkoły mogą być tak bardzo wymagające.
więcej Pokaż mimo toRodzina Forger przygotowuje się do egzaminów. Aby osiągnąć cel misji będą musieli nauczyć się działać wspólnie i stać się na pozór normalną rodziną. Jednak nie wystarczy samo dostanie się do szkoły, trzeba będzie dostać się do samej elity Desmonda.
Czy uda im się choć trochę zbliżyć do celu?
Czy...
Świetnie spędziłam czas na tym tomiku. Bardzo przyjemnie się oglądało dzieje rodziny Forger, a szkolne przygody Anyi były czysto rozbrajające. Polecam fanom komedii, szpiegowskich opowieści, oraz lekkich historii.
PS: to tam pierwszy raz pojawiło się słynne Anya face.
Świetnie spędziłam czas na tym tomiku. Bardzo przyjemnie się oglądało dzieje rodziny Forger, a szkolne przygody Anyi były czysto rozbrajające. Polecam fanom komedii, szpiegowskich opowieści, oraz lekkich historii.
Pokaż mimo toPS: to tam pierwszy raz pojawiło się słynne Anya face.
Już sama nie wiem czy bardziej wzdycham do Loida czy do Yor.....
Już sama nie wiem czy bardziej wzdycham do Loida czy do Yor.....
Pokaż mimo toAnya nieporadnie próbuje nawiązać znajomość z młodym Desmondem - i jest to rozbrajające. Trudno jest utworzyć przyjaźnie. Ich relacja jest świetnie przedstawiona i nie mogę się nie uśmiechać lub wybuchać śmiechem. Choć kiedy ja mam świetną rozrywkę, Loid pewnie siwieje ze stresu. Naprawdę ciężko jest być szpiegiem, kiedy otoczenie nie chce współpracować.
Anya nieporadnie próbuje nawiązać znajomość z młodym Desmondem - i jest to rozbrajające. Trudno jest utworzyć przyjaźnie. Ich relacja jest świetnie przedstawiona i nie mogę się nie uśmiechać lub wybuchać śmiechem. Choć kiedy ja mam świetną rozrywkę, Loid pewnie siwieje ze stresu. Naprawdę ciężko jest być szpiegiem, kiedy otoczenie nie chce współpracować.
Pokaż mimo toŚwietna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/
Świetna Manga, fabuła od początku zaskakuje I wciąga przez co nie mogę oderwać się od czytania. Jestem szczerze ciekaw jak dalej się to potoczy, co autor nam zaprezentuje i jak rozwinie cały świat Przedstawiony. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/
Pokaż mimo toTa manga jest naprawdę najsłodszą i najbardziej poruszającą rzeczą, jaką kiedykolwiek czytałam. Tom był jak zwykle za krótki.
Ta manga jest naprawdę najsłodszą i najbardziej poruszającą rzeczą, jaką kiedykolwiek czytałam. Tom był jak zwykle za krótki.
Pokaż mimo toMoim zdaniem seria wraz z następnymi rozdziałami, coraz bardziej podnosi swoją wartość i pozytywnie zaskakuje czytelnika!
Moim zdaniem seria wraz z następnymi rozdziałami, coraz bardziej podnosi swoją wartość i pozytywnie zaskakuje czytelnika!
Pokaż mimo to