rozwińzwiń

Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice Wyspy San Giulio

Okładka książki Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice Wyspy San Giulio Gianni Rodari
Okładka książki Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice Wyspy San Giulio
Gianni Rodari Wydawnictwo: Muchomor Seria: Pożeracze książek literatura dziecięca
136 str. 2 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Seria:
Pożeracze książek
Tytuł oryginału:
C'eradue volte il barone Lamberto
Wydawnictwo:
Muchomor
Data wydania:
2020-04-20
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
136
Czas czytania
2 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365650368
Tłumacz:
Jarosław Mikołajewski
Tagi:
baron starość literatura włoska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
862
752

Na półkach:

To lektura raczej wymagająca, bo czytając ją dziecko zobaczy świat absurdu, nonsensu, abstrakcji i groteski. Jeśli jesteście przekonani, że zrozumie dość pokrętny i zakręcony sposób myślenia barona, to jest to lektura dla takich dzieci, raczej jednak nie maluszków. Poleciłabym ją uczniom pierwszych lat szkoły raczej niż przedszkolakom, a i tu warto pomyśleć o wrażliwości małego czytelnika. Na pewno jej lektura to dobra okazja do rozmowy z dzieckiem na temat wartości i zasad, którymi należy się w życiu kierować, a nawet śmierci. Jednak zdecydowanie tej książki nie powinno się zostawiać bez komentarza.

Więcej na: https://konfabula.pl/jak-odmlodniec-sposob-barona-lamberto/

To lektura raczej wymagająca, bo czytając ją dziecko zobaczy świat absurdu, nonsensu, abstrakcji i groteski. Jeśli jesteście przekonani, że zrozumie dość pokrętny i zakręcony sposób myślenia barona, to jest to lektura dla takich dzieci, raczej jednak nie maluszków. Poleciłabym ją uczniom pierwszych lat szkoły raczej niż przedszkolakom, a i tu warto pomyśleć o wrażliwości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1547
1031

Na półkach: , , , ,

Na małej włoskiej wyspie San Giulio mieszka podstarzały i piekielnie bogaty baron Lamberto. Posiada on swoich zaufanych pracowników i rodzinę, która czai się na jego majątek. Problem w tym, że baron nie chce się już starzeć, więc za radą chińskich medyków zatrudnia ludzi, którzy przez cały dzień będą... no właśnie, co będą robić? Jakie zadanie zleci im główny bohater i do jakich skutków to doprowadzi?

Uśmiałam się na tej książce jak dziecko. Uważam, że to naprawdę dobra i zabawna pozycja dla młodszej młodzieży. Zakończenie nie było może w pełni satysfakcjonujące, ale jednak większa część historii była interesująca i pouczająca.

Książka przeczytana w ramach akcji #wyspiarskimaraton .

Na małej włoskiej wyspie San Giulio mieszka podstarzały i piekielnie bogaty baron Lamberto. Posiada on swoich zaufanych pracowników i rodzinę, która czai się na jego majątek. Problem w tym, że baron nie chce się już starzeć, więc za radą chińskich medyków zatrudnia ludzi, którzy przez cały dzień będą... no właśnie, co będą robić? Jakie zadanie zleci im główny bohater i do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
271

Na półkach:

Gianni Rodari uznawany jest za jednego z najwybitniejszych włoskich twórców XX wieku. Jego książki dla dzieci i młodzieży ukazały się w ponad 50 krajach. W 1970r. Rodari otrzymał najbardziej prestiżową nagrodę w dziedzinie literatury dla dzieci - medal im. Hansa Christiana Andersena. Pierwszą książką tego autora, po którą sięgnęliśmy jest tytuł „Był sobie dwa razy Baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy San Giulio”. Po jej przeczytaniu jestem pewna, że przeczytamy także jego pozostałe dzieła. Czym urzekła nas ta książka?

O baronie Lamberto można powiedzieć wiele rzeczy. Niewątpliwie jest człowiekiem leciwym (ma aż 93 lata) i schorowanym. Wszystkie spośród jego 24 przypadłości wynotował i opatrzył stosownymi komentarzami oddany sługa barona – Anzelm. Lamberto jest także niezwykle bogaty – posiada aż 24 banki, w 24 różnych krajach. O jego bogactwie od dawna marzy siostrzeniec barona - Ottavio. Mężczyzna niewiele zrobił sam, aby się wzbogacić. W zasadzie można rzecz, że jego działania nieustannie oddalają go od zgromadzenia jakiegokolwiek majątku (bo chyba każdy się zgodzi, że hazard i picie oranżady nie sprzyja pomnażaniu pieniędzy). Ottavio upatruje nadziei na zamożność w upływie czasu i lichym zdrowiu barona, licząc na pokaźny spadek.

W tym samym czasie baron Lamberto nie ustaje w wysiłkach, by zapewnić sobie długowieczność, odzyskać wigor i młodość. Jest w stanie poświęcić temu swój majątek, nawet jeśli proponowane rozwiązania wydadzą się, delikatnie mówiąc, niekonwencjonalne. Tym sposobem pewnego dnia w posiadłości barona pojawiają się trzy kobiety i trzej mężczyźni, którzy na zamianę, nieustanie powtarzają imię „Lamberto”. Czy imię barona, powtarzane niczym mantra, będzie miało cudowną moc? Czy może Ottavio doczeka się śmierci wuja i upragnionego majątku? I jak do tego wszystkiego ma się wizyta 24 nieznajomych, którzy przybyli na wyspę San Giulio? Sięgnijcie po książkę „Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy San Giulio” i sprawdźcie sami!

Książka o baronie Lamberto pełna jest ciekawego humoru i dość ironicznego ujęcia rzeczywistości, co jest w pewnym sensie cechą charakterystyczną dzieł Gianni’ego Rodari. Postacie wykreowane przez autora są niezwykle barwne, a każda z nich jest jedyna w swoim rodzaju. Mamy tu wiernego Anzelma, który bez wahania wykonuje każde polecenie swojego pracodawcy. Jest tu też pazerny Ottavio, który pozbawiony skrupułów wyszukuje coraz to nowe sposoby, na pozbawienie wuja życia. Jest panna Delifna, która łamie bajkowe stereotypy i ani myśli ślepo podążać za sławą i bogactwem. Jest i tytułowy baron – postać niezwykle zdystansowana do świata, choć jednocześnie bardzo kochająca życie.

Gianni Rodari stworzył zabawną, niezwykle przewrotną historię, pełną dość nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jest to lektura niebanalna, inna niż wszystkie, napisana z ogromną wyobraźnią i polotem. Czyta się ją bardzo przyjemnie. Pojawiające się gdzieniegdzie ilustracje Ewy Poklewskiej-Koziełło dodają powieści tajemniczości i uroku. Moim zdaniem są wisienką na torcie.

Warto podkreślić, że książka „Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy San Giulio” jest powieścią skierowaną do starszych dzieci. Dość wyszukany humor, miejscami zakrawający na czarną komedię ma niewątpliwie swój urok, ale wymaga pewnej dojrzałości czytelnika. Szczerze przyznam, że mam pewien problem z określeniem dolnej granicy wieku czytelnika. Wydaje mi się, że będzie najodpowiedniejsza dla dzieci od 9-12 roku życia, sami jednak najlepiej ocenicie wrażliwość i dystans Waszych dzieci do czytanych książek.

czytelniczepodworko.pl

Gianni Rodari uznawany jest za jednego z najwybitniejszych włoskich twórców XX wieku. Jego książki dla dzieci i młodzieży ukazały się w ponad 50 krajach. W 1970r. Rodari otrzymał najbardziej prestiżową nagrodę w dziedzinie literatury dla dzieci - medal im. Hansa Christiana Andersena. Pierwszą książką tego autora, po którą sięgnęliśmy jest tytuł „Był sobie dwa razy Baron...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1751
292

Na półkach: , ,

Ta pełna absurdalnego humoru książka to klasyka włoskiej literatury dziecięcej. Po raz drugi ukazuje się w Polsce by bawić naszych czytelników. Sensacyjne wątki mieszają się z inteligentnym dowcipem, akcja pędzi na przód, a my kibicujemy baronowi, by udało mu się przechytrzyć siostrzeńca i bandytów.

Zafundujcie sobie i dzieciom dobrą lekturę i… nie zapomnijcie powtarzać nazwiska Autora. To będzie najlepszy prezent urodzinowy!
więcej na blogu:
https://wilczelektury.blogspot.com/2020/06/by-sobie-dwa-razy-baron-lamberto-czyli.html

Ta pełna absurdalnego humoru książka to klasyka włoskiej literatury dziecięcej. Po raz drugi ukazuje się w Polsce by bawić naszych czytelników. Sensacyjne wątki mieszają się z inteligentnym dowcipem, akcja pędzi na przód, a my kibicujemy baronowi, by udało mu się przechytrzyć siostrzeńca i bandytów.

Zafundujcie sobie i dzieciom dobrą lekturę i… nie zapomnijcie powtarzać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
386
342

Na półkach:

Znacie serię Pożeracze książek od wydawnictwa Muchomor, jeśli nie, to najwyższy czas po nią sięgnąć. Dobra dla nastoletnich czytelników, jak i dla dorosłych. Z absurdalnym humorem, błyskotliwymi dialogami i sensacyjną fabułą.

Dziś przedstawiam Wam opowieść klasyka włoskiej literatury dziecięcej, Gianniego Rodariego, „Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy San Giulio”.

Na wyspie San Giulio wraz ze swoim lokajem mieszka baron Lamberto. 93 latek jest tak bardzo schorowany, jak bogaty. Każdą ze swoich chorób musiał skatalogować i nadać jej numer. Jak już wspomniałam, był również bardzo zamożnym człowiekiem, posiadał parę banków, apartamentów, willi na całym świecie.

Ale najchętniej wypoczywał w Egipcie, gdzie mógł wygrzewać w cieple słońca swe schorowane kości. Tam też poznaję mędrca, który twierdzi, że „człowiek, którego imię jest wymawiane, pozostaje przy życiu”. Po powrocie do domu, razem ze swoim lokajem wprowadzają w życie pewien eksperyment, zatrudniają 6 osób, które przez cały czas mają powtarzać „Lamberto, Lamberto, Lamberto”. Ale po co?

Czy traci pamięć? Czy jest tak zadufany w sobie? Czy pragnie wiecznego uwielbienia? Na rezultaty tego eksperymentu, nie trzeba czekać za długo, baron młodnieje. I tu zaczyna się cała akcja.

Do leciwego staruszka przybywa jego jedyny siostrzeniec, Ottavio, który liczy na spadek po wuju. Ale jakie jest jego zdziwienie, gdy widzi wuja w pełni sił.

Zakończenie dla każdego będzie inne, może zaskoczyć lub nie zadowolić czytelnika, ale jak sam autor pisze, jest na to rada. Czytelnik może je zmienić po swojemu, dopisując do tej książki jeden lub dwa rozdziały. A nawet trzynaście. Słów nigdy nie należy się bać.

Znacie serię Pożeracze książek od wydawnictwa Muchomor, jeśli nie, to najwyższy czas po nią sięgnąć. Dobra dla nastoletnich czytelników, jak i dla dorosłych. Z absurdalnym humorem, błyskotliwymi dialogami i sensacyjną fabułą.

Dziś przedstawiam Wam opowieść klasyka włoskiej literatury dziecięcej, Gianniego Rodariego, „Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice wyspy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
53
36

Na półkach: , ,

Przede wszystkim książka jest napisana w prosty i zrozumiały sposób. Nie ma w niej zbyt wyszukanego słownictwa, dzięki czemu zostanie z łatwością zrozumiana przez dzieci.

Autor zadbał o to, aby "Był sobie baron Lamberto" wywoływał w czytelniku cały wachlarz emocji. Od radości i humoru po smutek, strach oraz napięcie. Wszystkie te uczucia, idealnie się przeplatają, dzięki czemu podczas lektury nie ma się wrażenia, że czegoś jest za dużo. Po chwilach smutku, przychodzą luźniejsze momenty, które rozładowują wywołane napięcie.

Jest bardzo wciągająca i czyta się ją lekko. To ten typ książki, do której ponownie można wrócić po jakimś czasie aby odkryć nowe niuanse ukryte w tekście. Ponadto, urzekły mnie fantastyczne elementy, które dzieją się bez użycia zaklęć.

Więcej o książce: https://karolinalubas.pl/2020/05/08/o-baronie-ktory-nie-chcial-odchodzic-z-tego-swiata-czyli-klasyka-wloskiej-literatury-dzieciecej/

Przede wszystkim książka jest napisana w prosty i zrozumiały sposób. Nie ma w niej zbyt wyszukanego słownictwa, dzięki czemu zostanie z łatwością zrozumiana przez dzieci.

Autor zadbał o to, aby "Był sobie baron Lamberto" wywoływał w czytelniku cały wachlarz emocji. Od radości i humoru po smutek, strach oraz napięcie. Wszystkie te uczucia, idealnie się przeplatają, dzięki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
632
623

Na półkach:

Był sobie dwa razy baron Lamberto czyli tajemnice wyspy san Giulio to książka, która budzi bardzo mieszane uczucia. Teoretycznie adresowana jest do czytelników powyżej dziesiątego roku życia, ale hmm… no ja nie wiem, czy to na pewno dobry pomysł.

Baron Lamberto ma dziewięćdziesiąt trzy lata, dwadzieścia cztery banki i dwadzieścia cztery choroby. Jest bajecznie bogaty, stary i trochę zdziwaczały. Na przykład pewnego dnia postanawia zatrudnić sześć osób, które dzień i noc po kolei będą powtarzały jego imię. Bez przerwy. W każdym pomieszczeniu w jego okazałym domu jest głośniczek i specjalny przycisk. Jak baron sobie ten przycisk naciśnie, to słyszy swoje imię. I jest wtedy bardzo zadowolony. Po co mu to? Tego nie wie nikt poza baronem i jego wiernym sługą Anzelmem. Nawet osoby, które to imię wypowiadają, nie mają pojęcia, jaki cel temu przyświeca. Jednak specjalnie nie narzekają, bo baron naprawdę dobrze płaci.

Baron ma też siostrzeńca, Ottavia, rozpieszczonego młodzieńca, który spędza życie na zaciąganiu długów. Ottavio jest jedynym spadkobiercą barona, sęk w tym, że starzec wcale nie chce przepisywać mu całego majątku. Gorzej. Wcale nie zamierza umierać! → pełna recenzja https://wrolimamy.pl/recenzja/byl-sobie-dwa-razy-baron-lamberto-czyli-tajemnice-wysypy-san-giulio/

Był sobie dwa razy baron Lamberto czyli tajemnice wyspy san Giulio to książka, która budzi bardzo mieszane uczucia. Teoretycznie adresowana jest do czytelników powyżej dziesiątego roku życia, ale hmm… no ja nie wiem, czy to na pewno dobry pomysł.

Baron Lamberto ma dziewięćdziesiąt trzy lata, dwadzieścia cztery banki i dwadzieścia cztery choroby. Jest bajecznie bogaty,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
162

Na półkach:

Wydanie jest pięknie. Do oprawienia w ramkę niemalże. Powieść leciutka, przyjemna, dowcipna. Wcale nie taka głupia. Morał z niej płynie (jak to w bajkach dla dzieci, bo tak chyba należy ją potraktować) - uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić. Polecam na przeczyszczenie kanałów dla nałogowych czytaczy, którzy przedobrzyli z książkami bardzo inteligentnych ludzi...

Wydanie jest pięknie. Do oprawienia w ramkę niemalże. Powieść leciutka, przyjemna, dowcipna. Wcale nie taka głupia. Morał z niej płynie (jak to w bajkach dla dzieci, bo tak chyba należy ją potraktować) - uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić. Polecam na przeczyszczenie kanałów dla nałogowych czytaczy, którzy przedobrzyli z książkami bardzo inteligentnych ludzi...

Pokaż mimo to

avatar
388
231

Na półkach: ,

Lekka, dość dowcipna, bardzo ładnie wydana. Zgadzam się. Ale jakaś taka pusta. Jak to często bywa w przypadku włoskiej współczesnej literatury dla dzieci. Wg mnie przerost formy nad treścią.

Lekka, dość dowcipna, bardzo ładnie wydana. Zgadzam się. Ale jakaś taka pusta. Jak to często bywa w przypadku włoskiej współczesnej literatury dla dzieci. Wg mnie przerost formy nad treścią.

Pokaż mimo to

avatar
694
95

Na półkach: , ,

Fantastyczna. Lekka. Dowcipna. Zarówno dla dzieci, młodzieży, jak i tych ciut większych już dzieci. A na dodatek przepiękne wydanie!

Fantastyczna. Lekka. Dowcipna. Zarówno dla dzieci, młodzieży, jak i tych ciut większych już dzieci. A na dodatek przepiękne wydanie!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    39
  • Chcę przeczytać
    26
  • Posiadam
    10
  • Dla dzieci
    4
  • #bookiswiata Europa
    1
  • 2021
    1
  • Literatura włoska
    1
  • 2016
    1
  • Przeczytane 2012
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Był sobie dwa razy baron Lamberto, czyli tajemnice Wyspy San Giulio


Podobne książki

Okładka książki Pani wiatru Lisa Aisato, Maja Lunde
Ocena 8,7
Pani wiatru Lisa Aisato, Maja L...
Okładka książki Książka o górach Patricija Bliuj-Stodulska, Robb Maciąg
Ocena 9,3
Książka o górach Patricija Bliuj-Sto...
Okładka książki Flora szuka skarbów Gabriela Rzepecka-Weiss, Maciej Szymanowicz
Ocena 9,4
Flora szuka sk... Gabriela Rzepecka-W...

Przeczytaj także