rozwińzwiń

Strażnik czasu. Początek

Okładka książki Strażnik czasu. Początek Krzysztof Niedziałkowski
Okładka książki Strażnik czasu. Początek
Krzysztof Niedziałkowski Wydawnictwo: WFW fantasy, science fiction
366 str. 6 godz. 6 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
WFW
Data wydania:
2020-05-05
Data 1. wyd. pol.:
2020-05-05
Liczba stron:
366
Czas czytania
6 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380119581
Tagi:
Przygoda Czas Boskie siły słowiańskie
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
278
43

Na półkach:

"Strażnik czasu: początek" to książka Krzysztofa Niedziałkowskiego osadzona według opisu "w kręgu kultury i mitologii słowiańskiej", co skutecznie zachęciło mnie do przeczytania jej. Jest to powieść fantastyczna.

Książka opowiada historię pewnego chłopaka - Sambora, który został wybrańcem bogów i musi przeciwstawić się (jak czytamy w opisie) "zgubnym siłom". Trudno powiedzieć cokolwiek więcej o fabule, tak, żeby zbyt wiele nie zdradzić.

Rozpoczynając czytanie książki zderzyłam się ze stylem pisania, który zupełnie mi nie odpowiadał. Główny bohater często w danym fragmencie książki był określany jednym zamiennikiem jego imienia, przez co miałam wrażenie stosowania zbyt wielu powtórzeń. Między innymi, gdy był rekrutem, substytutem był rekrut, później przez dłuższy fragment, nie mam pojęcia dlaczego, był często określany atletą. Przypuszczam, że takich przykładów mogłoby być więcej. Zdarzały się także fragmenty (które sami musicie ocenić) typu:

"Lucień zdawał sobie sprawę, że może przegra, lecz mimo to nie chciał się poddać. Drogomir wezwał go do poddania się.
- Nie masz szans. Poddaj się!"

"- Witaj, panie - odpowiedziałem, bo mimo tego, że się znaliśmy, nie wypadało mi mówić do króla po imieniu.
- Edgarze, nie krępuj się, przecież jesteś moim przyjacielem. Mów więc do mnie po imieniu. - Poklepał mnie po ramieniu. Ucieszyłem się, że pomimo iż jest władcą, pozwolił mi mówić po imieniu...."

Czasem brnąc przez opisy i informacje o potworach, czy też narodach znajdujących się na kartach tej książki, odnosiłam wrażenie czytania Wikipedii - suchych faktów podanych w bardzo informacyjnej formie. Dialogi z kolei wydawały mi się sztuczne, nienaturalne.

Moja niewielka chęć do czytania została spowodowana tym, że nijak nie umiałam się zaangażować w historię. W fabule uderzająca jest ilość przypadków i zbiegów okoliczności (rozumiem, że bohaterem i wydarzeniami kierują boskie siły i dużą rolę odgrywa przeznaczenie, jednak to było dla mnie zbyt wiele): w końcu komu zdarzyło się przypadkowo rzucić w kogoś nożem? Cały przebieg wydarzeń kojarzył mi się z wykonywaniem zadań w jakiejś grze, bohater "skakał" od jednego zadania do drugiego, przy czym niewiele zależało od Sambora, ważniejsze było przeznaczenie, przez co główny bohater przypominał marionetkę. Znalazłam także kilka absurdów: dlaczego Sambor zapomina o osobach z przeszłości, szczególnie, gdy byli to jego przyjaciele, a w jednej z tych osób się nawet podkochiwał (o czym również zapomina)? Nie rozumiem także tego, że Sambor opuścił w pewnej sytuacji współtowarzyszy podróży, mimo wiedzy, że umrą.

Bardzo nie podobały mi się opisy przedstawianych kobiet, których zresztą było bardzo mało. Nie rozumiałam także konstrukcji postaci króla Edgara - wydawał się on nieodpowiedzialny, lekkomyślny i momentami po prostu głupi, nie wiem, w jaki sposób człowiek tego typu zdołał utrzymać się przy władzy przez chociaż niewielką ilość czasu. Także styl jego wypowiedzi nie pasował do kogoś o jego pozycji. Sceny łóżkowe były... chyba nawet nie chce tego komentować.

Jednym z niewielu plusów tej pozycji jest duża szybkość jej czytania. Spodobał mi się także pomysł na lucienie - sobowtóry stworzone z cieni, chociaż sam świat nie był dla mnie zbyt interesujący, czułam, że nie wiem o nim zbyt wiele. Pojawiały się także postaci z mitologii słowiańskiej - Marzanna i Swaróg, jednak dla mnie było to odrobinę za mało, liczyłam na więcej takich elementów i większą obecność dwojga bóstw.

Zakończenie powieści niestety nie wynagradza jej pozostałej części.

Z pewnością nie jest to książka dla każdego, szczególnie odradzam ją osobom, które zwracają uwagę na styl pisania (i rażą je przytoczone przeze mnie powyżej fragmenty),bądź nie lubią akcji kierowanej przez przeznaczenie. Podsumowując: nie polecam.

"Strażnik czasu: początek" to książka Krzysztofa Niedziałkowskiego osadzona według opisu "w kręgu kultury i mitologii słowiańskiej", co skutecznie zachęciło mnie do przeczytania jej. Jest to powieść fantastyczna.

Książka opowiada historię pewnego chłopaka - Sambora, który został wybrańcem bogów i musi przeciwstawić się (jak czytamy w opisie) "zgubnym siłom". Trudno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Krzysztof NIEDZIAŁKOWSKI
kolejny raz zaskoczył nas ciekawą powieścią typu „fantasy”. Dał się wcześniej poznać wręcz słynie z precyzyjnego przedstawiania treści – ma to również miejsce w najnowszej twórczości jaką nam zafundował czyli w „Strażniku czasu”.
Gdy czytałem tę powieść niejednokrotnie zastanawiałem się skąd Nasz Autor czerpie natchnienie i pomysły do pisania, a zwłaszcza do tworzenia nazw czy imion bohaterów np. Atenis stolica Grymeslandii, Sambor i Brenda czy bóg Swarog itd. Są momenty jakby rodem z filmów Sci-Fi: „lucienie”, „muchy zwiadowcy” czy 3-metrowi Grymersi.
Akcja książki ma w pewnym sensie charakter powieści sensacyjnej, bo czytałem ją szybko wypatrując co zdarzy się za chwilę, na kolejnych stronach... Muszę przyznać, że czytanie „Strażnika czasu” zakończyłem z pewnym „apetytem na więcej”, oczekując na ciąg dalszy.
Ciąg dalszy zapewne należy w mojej ocenie do autora, to On musi (powinien) nabrać atramentu do pióra, kupić ryzę papieru i... zabrać się „do roboty”!

Krzysztof NIEDZIAŁKOWSKI
kolejny raz zaskoczył nas ciekawą powieścią typu „fantasy”. Dał się wcześniej poznać wręcz słynie z precyzyjnego przedstawiania treści – ma to również miejsce w najnowszej twórczości jaką nam zafundował czyli w „Strażniku czasu”.
Gdy czytałem tę powieść niejednokrotnie zastanawiałem się skąd Nasz Autor czerpie natchnienie i pomysły do pisania, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
315
104

Na półkach:

Nie dość, że jego nową przedstawicielkę gatunku fantasy można czytać bez znajomości debiutu, to jeszcze okazuje się, że oddał do dyspozycji publikację o większej fabularnej głębi, dla nieco starszej młodzieży i osób obojga płci, z bardziej rozbudowanymi bohaterami, krainami (wyjdziemy poza granicę Wislandii),a nawet politycznym tłem, dworskimi knowaniami, walką o władzę i piękną kobietą na drugim planie. No panie Niedziałkowski. Szacunek za trwającą pół roku pracę. Za stworzenie książki ze sporym potencjałem na kolejne części.

Więcej na: https://altao.pl/straznik-czasu-poczatek-w-poszukiwaniu-zielonego-kamienia.htm

Nie dość, że jego nową przedstawicielkę gatunku fantasy można czytać bez znajomości debiutu, to jeszcze okazuje się, że oddał do dyspozycji publikację o większej fabularnej głębi, dla nieco starszej młodzieży i osób obojga płci, z bardziej rozbudowanymi bohaterami, krainami (wyjdziemy poza granicę Wislandii),a nawet politycznym tłem, dworskimi knowaniami, walką o władzę i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach:

Przeczytałem i jestem zadowolony. To pionierska książka nigdzie nie spotkałem w literaturze majstrowania przy cieniach. Polecam.

Przeczytałem i jestem zadowolony. To pionierska książka nigdzie nie spotkałem w literaturze majstrowania przy cieniach. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6
  • Przeczytane
    6
  • Teraz czytam
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Więcej
Krzysztof Niedziałkowski Strażnik czasu. Początek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także