Miłość bez motyli

Okładka książki Miłość bez motyli Anna Ryng
Okładka książki Miłość bez motyli
Anna Ryng Wydawnictwo: Borgis biografia, autobiografia, pamiętnik
164 str. 2 godz. 44 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Borgis
Data wydania:
2019-11-20
Data 1. wyd. pol.:
2019-11-20
Liczba stron:
164
Czas czytania
2 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362993628
Tagi:
przemoc w rodzinie przemoc wspomnienia
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
39
29

Na półkach:

Jakiś czas temu Anna Ryng podarowała mi swoją książkę „Miłość bez motyli”. Już sam tytuł wzbudził moje emocje. Miłość bez motyli? Istnieje taka miłość?

Do przeczytania książki przygotowywałam się kilka dni. Czułam, że nie będzie, to słodka historia. Przeczuwałam, że dostarczy mi wielu trudnych przeżyć. Zmusi do wielu przemyśleń.

Jak napisać o książce, która jest swoistym świadectwem życia? Jak napisać o książce, która nie jest beletrystyką, a życiem? Jakich słów użyć? Zaiste trudne zadanie. Czy podołam?

„Miłość bez motyli”, to historia życia, działań i przemyśleń autorki. Poznajemy jej dzieciństwo, młodość. Jej trafne lub mnie trafne wybory i ich konsekwencje.

Wyjątkowa więź łącząca małą Anię z babcią budzi duże emocje. Czytając o tej małej Ani nie sposób się nie wzruszyć. W tej książce każdy etap życia budzi emocje. Dzieciństwo, dorastanie, młodość, sprawy sercowe, wybory, trauma.

Muszę przyznać, iż podziwiam Autorkę za tak wielką odwagę i szczerość. Napisać o sprawach intymnych jest aktem ogromnej odwagi. Anna postawiła na szczerość. Widać to w każdym jej działaniu i słowie.

Wyznaję zasadę, że wszystko dzieje się po coś. Jednak bardzo trudno odnieść mi ją do Ani Ryng. Jej pierwsze lata małżeństwa… Kto wie, gdzie byłaby Ania, gdyby nie jej wybór i trudne lata będące konsekwencją tej decyzji? Kto wie jak potoczyłoby się jej życie? Jakich wyborów by dokonała? Kim byłaby dzisiaj?

Życie zdecydowało inaczej. Ania powiedziała mu, TAK. W swoim TAK wytrwała wiele lat. Nadal jest mu wierna.

Jakie TAK, zapyta czytająca me słowa osoba? TAK oznacza Pomagam, Wspieram, Ratuję.

Ania jest „konsultantem ds. przemocy w rodzinie. Osobą pierwszego kontaktu dla osób pokrzywdzonych przestępstwem, kuratorem społecznym”. Swoje życie zawodowe poświęciła dla ratowania osób z rodzin dotkniętych przemocą domową. W swojej książce odsłania kulisy swej pracy. Opisuje formy przemocy domowej i drogi pomocy takim rodzinom, osobom. Muszę przyznać, że czytając o tym, musiałam robić przerwy. Ładunek emocjonalny tego przekazu i skala problemu jest ogromna. Dla człowieka, który spotyka się z czymś takim po raz pierwszy, to wielkie przeżycie .

Autorka, pisząc o tych trudnych problemach daje nadzieję. Trzeba zdobyć się na odwagę i powiedzieć, dość. Dość takiego życia. Czas poszukać pomocy u specjalistów. „Pamiętajmy! Każdy zachowuje się tak, jak mu na to pozwalamy!”

Wierzę, że Ci, którzy trafili na Annę Ryng mieli ogromne szczęście. Ta kobieta idzie jak taran. Aby pomóc poszkodowanym, a szczególnie dzieciom, nie cofnie się przed niczym. Jej serce spragnione sprawiedliwości i dobra, jest najlepszym wyznacznikiem jej pracy.

Nie zapomina o tych, którym wiele zawdzięcza. Którzy ją dużo nauczyli. Ciepło pisze o swoich współpracownikach. O tym, ze jej praca, to pasja.

„Wierzę, chcę wierzyć, że wielu jest takich, których życie to skromna służba, pomoc potrzebującym.”

O jej działaniach, pomysłach, inicjatywach można przeczytać w książce. Jest to bardzo imponujący materiał i polecam go szczególnej uwadze czytelnika.

W swojej wypowiedzi, boję się ją nazwać recenzją, chciałabym się skupić na osobie autorki.

W „Miłości bez motyli” Ania dzieli się swoimi przemyśleniami na temat małżeństwa, macierzyństwa, rodzicielstwa.

Podczas lektury książki wynotowałam sobie kilka z nich. Większość zaznaczyłam zakładkami. Mój egzemplarz wygląda jak mały jeż.


„Nie ma idealnych rodziców i nie ma idealnych dzieci. Jest za to mnóstwo idealnych momentów by być razem. I właśnie to byciem razem powinno się wykorzystać na maksa. Dzieci nie potrzebują wychowania, tylko przyjaznego przewodnictwa.”

„Kobieta, której zabrano miłość, wie, że nic już ciekawego nie może się wydarzyć, bo w sercu jest taka pustka, że można w nim nawet potańczyć.”

Anna Ryng, to kobieta, która doświadczywszy prawdziwego piekła wyszła z niego zwycięska. „Jestem jedną z nielicznych kobiet, która Kochając za Bardzo, zdrowiała nie odchodząc od partnera.”

Ania Ryng, to osoba kochająca życie. Zachwycająca się otaczającym ją pięknem

„Ach, życie, nikt ci twojego piękna nie zabierze, choćby się bardzo starał.”

Na kartach książki poznajemy kobietę, która się zmienia. Upływające lata są dla niej łaskawe. Zaczyna dostrzegać, to na co wcześniej nie miała czasu. Staje się dobrym i uważnym obserwatorem. Jak sama pisze staje się bardziej wrażliwa na to, co widzi i słyszy. Więcej czuje, odczuwa. Lubi siebie. Nie. Ona siebie kocha.

Autorka, ma swój własny piękny świat. Świat, w którym lubi się schować.

„Mam swój świat, do którego rzadko zapraszam gości. Takie moje Eldorado. W moim świecie mówię, co chcę, myślę, co chcę i robię, co chcę.”

Tak trudno napisać o książce, która jest spowiedzią żyjącej osoby. Potrzeba wiele szacunku i taktu. Mam nadzieję, że udało mi się z należytym szacunkiem pochylić nad słowami autorki .

Na koniec zostawiam cytat z Epilogu. Słowa, które powinny być wyznacznikiem każdego z nas. Jeszcze mamy nadzieję. Jeszcze mamy czas…

„Pewnego dnia – może nie teraz, później – będziesz mieć potrzebę spowiedzi przed samym sobą. Życzę Ci, żeby na Twojej wadze życia szala z napisem „dobro” okazała się dużo cięższa od tej z napisem „zło”.

Chyba powinnam postawić ostatnią kropkę. Jednak kolejne myśli rodzą się w sercu i w głowie. Marzy mi się, aby „Miłość bez motyli” podobnie jak dylogia Anny Dąbrowskiej „Kochaj mnie szeptem” i „Zamień mnie w krzyk” były szerzej znane. Aby były dostępne w różnych ośrodkach pomocy ofiarom przemocy. Aby dawały światło. Aby dawały Nadzieję.

Jeżeli czytasz te słowa i jesteś ofiarą przemocy domowej, powiedz Dość. Zasługujesz na miłość. Zasługujesz na godne traktowanie, dobre słowo. Twoje dzieci zasługują na spokojny dom i uśmiechniętą mamę. Od Ciebie, Twojej odwagi zależy Wasza przyszłość. Zrób ten krok Odwagi. Wierzę w Ciebie. Dasz radę.

Jakiś czas temu Anna Ryng podarowała mi swoją książkę „Miłość bez motyli”. Już sam tytuł wzbudził moje emocje. Miłość bez motyli? Istnieje taka miłość?

Do przeczytania książki przygotowywałam się kilka dni. Czułam, że nie będzie, to słodka historia. Przeczuwałam, że dostarczy mi wielu trudnych przeżyć. Zmusi do wielu przemyśleń.

Jak napisać o książce, która jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
375

Na półkach:

Książka porusza bardzo ważne tematy, albowiem przemocy w rodzinie. To nadal temat, o którym większość milczy, a powinno się mówić głośno...
Seks w małżeństwie to prywatna sprawa małżonków i to rozumiem, ale w momencie, kiedy partner/ka, chociaż według mnie bardziej dotyczy to płci męskiej, dopuszcza się dotyku, który jest niechciany, a wręcz odrażający i mówię też tu o aktach, to nie można nazwać tego ich sprawą, ponieważ przemoc seksualna to nadal temat tabu w naszym kraju i nie tylko ten rodzaj przemocy. Oczywiście mąż może się posunąć, jak daleko chce, a to jest niedopuszczalne, na dodatek jest jeszcze gorzej, kiedy bliscy stają za nim murem i to on robi z siebie ofiarę, nie mówię, że tak jest zawsze...
„We­wnątrz­mał­żeń­ska prze­moc sek­su­al­na nadal budzi w na­szym spo­łe­czeń­stwie wiele wąt­pli­wo­ści w od­bio­rze. Wiele, zbyt wiele ste­reo­ty­pów krąży wśród nas. Gwałt w mał­żeń­stwie jest nie­moż­li­wy. Al­ko­wa to pry­wat­na spra­wa. Mąż ma prawo do kon­tak­tów sek­su­al­nych z żoną, a obo­wiąz­kiem żony jest upra­wia­nie seksu z mężem. Gdyby ko­bie­ta upra­wia­ła seks z mężem, mąż nie po­su­nął­by się do gwał­tu. Gwałt w mał­żeń­stwie jest mniej trau­ma­tycz­nym do­świad­cze­niem niż ze stro­ny ob­ce­go czło­wie­ka. Co za AB­SURD!”
Jeśli chodzi o kwestię księży i zakonnic to uważają, że ofiary mają przebaczać i „być dobrymi dla swoich katów”, niestety nie rozumieją, nawet nie chcą, w dodatku, czy ofiary mogą szukać u nich pomocy...
„Gdyby księ­ża wy­tłu­ma­czy­li wier­nym, że prze­moc do­mo­wa nic nie ma wspól­ne­go z karą za grze­chy, to »cier­pięt­ni­ce« mo­gły­by w swoim życiu coś zmie­nić na lep­sze i z więk­szą ra­do­ścią chwa­lić Boga. Czy ka­płan ma prawo do na­ma­wia­nia (zmu­sza­nia) ofia­ry prze­mo­cy do trwa­nia w niej, mó­wiąc: „Nieś swój krzyż, sio­stro”? „Za­miast się bro­nić, czy­taj Pismo Świę­te, a cier­pie­nia znik­ną”. NIE ZNIK­NĄ!!! „Może to ty je­steś winna? Po­sta­raj się być mil­sza dla part­ne­ra”.
Ponadto to mamy przestawione w lekturze karanie dzieci klapsami. Dla dorosłych może to być nic, ale dla dziecka może to był trudne przeżycie i zapamiętać na wiele lat. Bicie dzieci to nie na miejscu, bo zyskać tylko brak empatii ze strony jego podopiecznego...
„Czy klaps da się zmie­rzyć? Czy klaps całą ręką lub bo­kiem ręki czymś się róż­nią? Jakby na to nie pa­trzeć, to i tak tyłek szczy­pie i pie­cze. Brrr. Jakim trze­ba być po­two­rem, żeby dać dziec­ku życie, a potem bić je i ka­to­wać, żeby ko­na­ło w po­twor­nych bó­lach i cier­pie­niu?”
Dochodząc do meritum to, uważam, że to bardzo ważna, ale mi jakoś nie szczególnie przypadła do gustu, mimo to warto ją przeczytać...



http://bookaholicandwriter.blogspot.com/2022/07/miosc-bez-motyli-anna-ryng-recenzja.html

Książka porusza bardzo ważne tematy, albowiem przemocy w rodzinie. To nadal temat, o którym większość milczy, a powinno się mówić głośno...
Seks w małżeństwie to prywatna sprawa małżonków i to rozumiem, ale w momencie, kiedy partner/ka, chociaż według mnie bardziej dotyczy to płci męskiej, dopuszcza się dotyku, który jest niechciany, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
59

Na półkach:

Książka napisana w formie autobiografii autorki - Anny Ryng. Osobiście nie lubię tej formy książek, nigdy nie przepadałam za autobiografiami i rzadko po nie sięgałam, jeśli nie wcale. Postanowiłam mimo wszystko dać szansę i przekonać się czy będzie tak jak innymi razy. Ku mojemu zaskoczeniu - książka niesamowicie wciąga i to już od pierwszych stron (co jest ważne szczególnie w tym przypadku gdzie liczba stron stanowi poniżej 200). Poruszone zostały bardzo trudne tematy takie jak: przemoc w rodzinie, narkotyki, in vitro - toteż nie jest to przyjemna bądź lekka lektura, ale czyta ją się z dużym zainteresowaniem. Momentami można się wzruszyć. Przekaz książki jest naprawdę głęboki. Przede wszystkim wielkie gratulacje dla autorki, która postanowiła opisać wszystko na swoich własnych doświadczeniach życiowych. Polecam przeczytać, tymbardziej, że przemoc to cały czas temat tabu, który boimy się poruszać. Być może ta książka sprawi, że otworzymy oczy na pewne sprawy.🌿☕️

Książka napisana w formie autobiografii autorki - Anny Ryng. Osobiście nie lubię tej formy książek, nigdy nie przepadałam za autobiografiami i rzadko po nie sięgałam, jeśli nie wcale. Postanowiłam mimo wszystko dać szansę i przekonać się czy będzie tak jak innymi razy. Ku mojemu zaskoczeniu - książka niesamowicie wciąga i to już od pierwszych stron (co jest ważne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
193
148

Na półkach:

Gdy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, (po przeczytaniu tytułu) myślałam, że będzie to literatura obyczajowa, gdzie dwóch młodych ludzi ślepo zakochuje się w sobie. Miłość zmienia się w nienawiść dlatego "Miłość bez motyli". Jest to jednak książka autobiograficzna samej autorki a zarazem poradnik, który ma na celu przyswoić czytelnikom temat przemocy w rodzinie. .
Nie sądziłam że ta książka będzie miała tak głęboki przekaz. Ja (jak to ja),oczywiście bardzo się wzruszyłam, a powieść odniosła mnie do refleksji i zastanowienia.
Tylko co z tego, że mnie poruszyła
jak większość społeczeństwa nie zna tej książki!
Dlaczego ukrywamy tak ważne sprawy? Dlaczego nie mówimy o krzywdach które nas spotykają?
.
Narkotyki, in vitro, przemoc, "choroba okienna" to tematy o których opowiada autorka na bazie własnych przeżyć i doświadczeń innych. Opowiada o swoim życiu, życiu bliskich oraz znajomych. Jestem pod wrażeniem otwartości autorki która umiała opowiedzieć o swoich problemach!
Zachęcam cię do sięgnięcia po tę lekturę...

Gdy dostałam propozycję zrecenzowania tej książki, (po przeczytaniu tytułu) myślałam, że będzie to literatura obyczajowa, gdzie dwóch młodych ludzi ślepo zakochuje się w sobie. Miłość zmienia się w nienawiść dlatego "Miłość bez motyli". Jest to jednak książka autobiograficzna samej autorki a zarazem poradnik, który ma na celu przyswoić czytelnikom temat przemocy w rodzinie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
97
27

Na półkach:

Bardzo osobista, bardzo wewnętrzna. Zazdroszczę odwagi w takim otwarciu na ludzi

Bardzo osobista, bardzo wewnętrzna. Zazdroszczę odwagi w takim otwarciu na ludzi

Pokaż mimo to

avatar
243
155

Na półkach:

Książka porusza bardzo ważny problem, którym jest przemoc w rodzinie i jak sobie z nią radzić. Jednakże, nie podobało mi się jak autorka podeszła do tego tematu. Przez większość czasu miałam wrażenie, że jest to autobiografia a nie książka o przemocy. Oczywiście to bardzo ważne, że otwarcie mówi o tym co kiedyś jej się przytrafiło. Mimo wszystko myślałam, że dowiem się tam więcej o tym jak sobie z taką przemocą radzić.

Książka porusza bardzo ważny problem, którym jest przemoc w rodzinie i jak sobie z nią radzić. Jednakże, nie podobało mi się jak autorka podeszła do tego tematu. Przez większość czasu miałam wrażenie, że jest to autobiografia a nie książka o przemocy. Oczywiście to bardzo ważne, że otwarcie mówi o tym co kiedyś jej się przytrafiło. Mimo wszystko myślałam, że dowiem się tam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    7
  • Chcę przeczytać
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość bez motyli


Podobne książki

Przeczytaj także