Och ta molly.... lubi.... ma do tego smykałkę. Jest trochę jakby zagubiona. Ale znajdzie kogoś kto naprowadzi ją na odpowiednie tory! A kto to bedzie? To już sami przeczytajcie. Ja polecam

Och ta molly.... lubi.... ma do tego smykałkę. Jest trochę jakby zagubiona. Ale znajdzie kogoś kto naprowadzi ją na odpowiednie tory! A kto to bedzie? To już sami przeczytajcie. Ja polecam

Zapnijcie pasy. Agnieszka Lingas-Łoniewska zafunduje wam emocjonalną przejażdżkę, jakiej jeszcze nie znacie! Powiedzieć, że Molly – Melania Tarczyńska – przeszła w życiu piekło, to nie powiedzieć nic. Osierocona przez matkę, została zupełnie sama, gdy jej ojciec wylądował w więzieniu za finansowe defraudacje. Latami tułała się po domach dziecka i rodzinach zastępczych. Teraz, gdy jest dorosła, chce się już tylko bawić. Niszczyć ludzi i świat. Imprezy, adrenalina, pedał gazu pod nogą, szalona jazda prosto w boc. Przy swoim boku ma Robsona – najlepszego kumpla jeszcze z bidula, najbliższą osobę na ziemi. Kiedyś była w nim zakochana, ale choć ją wtedy zdradził – jej rana w sercu się zabliźniła, a ich przyjaźń przetrwała.
Jest pewna, że niczego więcej jej w życiu nie trzeba. Do czasu, gdy w klubie spotyka Wiktora Tuli, którego pamięta z dzieciństwa. Syn dawnego wspólnika jej ojca dziś jest spadkobiercą rodzinnej fortuny, statecznym panem prezesem. Spokojnym i opanowanym… dopóki ona nie pojawia się w jego życiu.
Molly wnosi w jego poukładane życie nieznane emocje i szaleństwo. Wiktor daje jej poczucie bezpieczeństwa, którego nigdy nie zaznała. Jednak po wszystkim, co przeszła, tak bardzo boi się mu zaufać.
Pochodzą z dwóch różnych światów.

Witam Was Serdecznie w ten długi weekend. Co tam ciekawego czytacie? Ja ostatnio dużo pisze i czytam. Także wszystko idzie zgodnie z planem i jest super.
Molly i Wiktor zakochali się w sobie. Między nimi wiele się działo. Czy pokonają wszelkie przeszkody, by być razem? Nie będę wam tego zdradzać. Zapraszam do przeczytania tej wspaniałej historii. Mi się podobała. Moja ocena to 1000 na 1000 punktów.
Udanego weekendu wam życzę. 💗

Zapnijcie pasy. Agnieszka Lingas-Łoniewska zafunduje wam emocjonalną przejażdżkę, jakiej jeszcze nie znacie! Powiedzieć, że Molly – Melania Tarczyńska – przeszła w życiu piekło, to nie powiedzieć nic. Osierocona przez matkę, została zupełnie sama, gdy jej ojciec wylądował w więzieniu za finansowe defraudacje. Latami tułała się po domach dziecka i rodzinach zastępczych....

Całkiem przyjemna pozycja, serdecznie polecam. ☺

Całkiem przyjemna pozycja, serdecznie polecam. ☺

Pierwszy raz z tą książką miałam styczność w formie genialnego słuchowiska na Empik Go. Historia tak mi się spodobała i zapadła w pamięci, że z przyjemnością sięgnęłam także po papierowe wydanie.
Historia niegrzecznej dziewczyny i chłopaka z "dobrego domu" których łączy trudna przeszłość. Czyta się szybko i z zaciekawieniem a zakończenie zaskakuje.
Polecam!

Pierwszy raz z tą książką miałam styczność w formie genialnego słuchowiska na Empik Go. Historia tak mi się spodobała i zapadła w pamięci, że z przyjemnością sięgnęłam także po papierowe wydanie.
Historia niegrzecznej dziewczyny i chłopaka z "dobrego domu" których łączy trudna przeszłość. Czyta się szybko i z zaciekawieniem a zakończenie zaskakuje.
Polecam!

Wydawnictwo @wydawnictwo_slowne
Autorka @lingasloniewska.pisarka

Opis:Los nigdy nie oszczędzał Melanii Tarczyńskiej. Matka ją porzuciła, a ojciec został skazany i zamknięty w więzieniu, gdy uznano go za winnego finansowych defraudacji. Molly, bo takim pseudonimem posługuje się dziewczyna, latami wędrowała od jednego do drugiego domu dziecka i zmieniając rodziny zastępcze. Ten ciężki etap w życiu zaowocował jednakże nawiązaniem niezwykłej znajomości z Robsonem, obecnie jej najlepszym przyjacielem. Gdy Molly wkroczyła w dorosłe życie, uznała, że od teraz to ona będzie panią sytuacji. Nie stroni więc od adrenaliny, szalonych imprez i łamania serc. Wszystko zmienia się, kiedy poznaje Wiktora: spokojnego i cieszącego się znakomitą reputacją prezesa dużej firmy. Choć bardzo się od siebie różnią, coś przyciąga ich do siebie. Czy ta historia ma szansę na szczęśliwe zakończenie?

Recenzja:
Na początek powiem WOW! 😱 Bardzo mocna książka. Pokazuje poniekąd jak psychika ludzka może się ukształtować, gdy dziecko zostaje samo, bez rodzica, bez autorytetu. Książka jest przepełniona dobrym humorem, ciętymi ripostami, bardzo emocjonalna.
Molly jest to dziewczyna petarda. Pełna sprzeczności, do bólu wyluzowana, chce się bawić życiem, potrzebuje adrenaliny, życia na krawędzi z prawem, bo dopiero wtedy czuję, że żyje. Matka nie żyje, ojciec w więzieniu, ona wychowywała się w rodzinach zastępczych. Poznaje Robsona, który też jak ona jest pokrzywdzony przez los. Razem chronili się w bidulu, razem teraz mieszkają. Molly zaczyna pracę w telemarketingu, Robson zaś jest artystą, malarzem i nawet dobrze mu idzie sprzedaż obrazów. Oboje często lubią imprezować, "pożyczać " samochody. W klubie spotyka Wiktora, jej dawnego kolegę, któremu niszczyła klocki lego w dzieciństwie. Jest on jej całkowitym przeciwieństwem. Ułożony, sztywny "biały kołnierzyk". Oboje pamiętają czasy dzieciństwa, i to że ich drogi się rozeszły, ale tylko Wiktor zna całą prawdę o tym co się wydarzyło, dlaczego Melania jest w tym miejscu, a nie innym.

Najlepsze jest zakończenie, autorka umie zbudować napięcie, czytałam książkę do 2 w nocy nie mogłam się od niej oderwać, a łezka czasem i się w oku zakręciła. ❤️

Wydawnictwo @wydawnictwo_slowne
Autorka @lingasloniewska.pisarka

Opis:Los nigdy nie oszczędzał Melanii Tarczyńskiej. Matka ją porzuciła, a ojciec został skazany i zamknięty w więzieniu, gdy uznano go za winnego finansowych defraudacji. Molly, bo takim pseudonimem posługuje się dziewczyna, latami wędrowała od jednego do drugiego domu dziecka i zmieniając rodziny...

Autorka jak zawsze mnie nie zawiodła. Końcówka jak zawsze wycisnęła łzy z moich oczu. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji ale wszystko idelanie się zgrało w fantastyczną całość.

Autorka jak zawsze mnie nie zawiodła. Końcówka jak zawsze wycisnęła łzy z moich oczu. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji ale wszystko idelanie się zgrało w fantastyczną całość.

Jestem po lekturze.
Historia została mi polecona przez przyjaciółkę. Powiedziała: " Będziesz lała łzy". :)

Oczywiście płakałam...
Książkę polecam, bo to historia "trudnego życia". Dziewczyna poprzez bardzo trudne dzieciństwo, porzucenie i brak miłości, w dorosłym życiu nie potrafi być "dobra". Choć niewątpliwie pokłady dobroci w sobie nosi. Wie czym jest dobro, a czym zło. Toczy zatem walkę wewnętrzną, która dotyczy nie tylko jej światopoglądu, przestrzegania prawa, relacji międzyludzkich ale uczucia do dwóch mężczyzn.

Ciekawa historia. Zaskakujące zwroty akcji pod koniec książki.

Troszeczkę raziły mnie wulgaryzmy, których dużo, ale jakby pasują do historii tej dziewczyny. Może dzięki temu jest bardziej wiarygodna.
Polecam.

Jestem po lekturze.
Historia została mi polecona przez przyjaciółkę. Powiedziała: " Będziesz lała łzy". :)

Oczywiście płakałam...
Książkę polecam, bo to historia "trudnego życia". Dziewczyna poprzez bardzo trudne dzieciństwo, porzucenie i brak miłości, w dorosłym życiu nie potrafi być "dobra". Choć niewątpliwie pokłady dobroci w sobie nosi. Wie czym jest dobro, a czym...

Zaskakująca książka gdzie to kobieta jest tą "niegrzeczną"...
Historia ciekawa z nieoczywistym zakończeniem. Bardzo mi się podobała:)

Zaskakująca książka gdzie to kobieta jest tą "niegrzeczną"...
Historia ciekawa z nieoczywistym zakończeniem. Bardzo mi się podobała:)

Przeszła tak wiele w życiu, że stała się kimś innym. Melania Tarczyńska – Molly – została sama na tym dużym świecie. Jej mama umarła, ojciec wylądował w więzieniu za przekręty finansowe. To spowodowało, że mała dziewczynka tułała się z jednego do drugiego domu dziecka. Wtedy umarła Melania i narodziła się Molly, która dziś pragnie się bawić, brać z życia garściami, nie zważając na konsekwencje. Wszystko się zmienia, gdy w klubie, w którym często bywa spotka Wiktora Tuli – chłopca z dzieciństwa. Jak to możliwe, że spotykają się po tylu latach.
On nigdy nie zapomniał o małej, słodkiej Melanii. Są dla siebie niczym plus i minus. Choć Molly próbuje bronić się od uczuć to, zupełnie jej to nie wychodzi. Przed nią jest jeszcze prawda, dlaczego jej życie potoczyło się w ten sposób…

Nie do końca wiem, co mam sądzić o tej książce. Było coś w niej, że nie mogłam się od niej oderwać — może ze względu na sekrety, jakie kryla w sobie – a jednocześnie byłam taka przewidywalna, banalna i prosta. Trzy czwarte książki czytam o Molly jej życiu prywatnym, problemach i o tym, jak zbliżają się ze sobą z Wiktorem. A dopiero na sam koniec dostajemy akcje, która wyrwa nas z butów i dzieje się tyle naraz, że ciężko mi było to ogarnąć. Na takie wydarzenia czekałam większość książki, a dostałam je na końcówce i do tego zostały streszczone. Gdyby autorka podzieliła tę jedną książkę na dwa tomy wyszłoby to znacznie lepiej. Wtedy to, co zostało streszczone mogło śmiało zostać rozpisane.

Sama historia jest dla mnie smutna. Melania okazała się fajną dziewczyną tylko bardzo pogubioną. Jej przyszłość była tylko wyłącznie w jej rękach, tyle że gdyby nie miłość poddałaby się nie walcząc o siebie. Czasem wystarczy tak nie wiele, aby odbić się od dna i zacząć szczęśliwe życie.

Książka, jakiekolwiek emocje wywarła na mnie dopiero pod sam koniec, a nawet łezka się zakręciła. Szkoda, że nie została ona do końca przemyślna i rozpisana. Trudno też mi ją ocenić w skali, ponieważ mimo tych mankamentów w jakichś sposób spędziła z nią fajny czas. I o dziwo kartki przewracam w zawrotnym tępię.

Przeszła tak wiele w życiu, że stała się kimś innym. Melania Tarczyńska – Molly – została sama na tym dużym świecie. Jej mama umarła, ojciec wylądował w więzieniu za przekręty finansowe. To spowodowało, że mała dziewczynka tułała się z jednego do drugiego domu dziecka. Wtedy umarła Melania i narodziła się Molly, która dziś pragnie się bawić, brać z życia garściami, nie...

kto pozwolił żeby w książkę umieścić fragment utworu Taco Hemingway i wpisać tytuł "Gdybyś nie istniała"

kto pozwolił żeby w książkę umieścić fragment utworu Taco Hemingway i wpisać tytuł "Gdybyś nie istniała"