Biała kalia

Okładka książki Biała kalia Magdalena Mrugalska-Banaszak
Okładka książki Biała kalia
Magdalena Mrugalska-Banaszak Wydawnictwo: Wydawnictwo Miejskie Posnania kryminał, sensacja, thriller
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Miejskie Posnania
Data wydania:
2020-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-04-01
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377682265
Tagi:
kryminał polska poznań
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
133
29

Na półkach:

Jako mieszkanka Poznania dosłownie przeniosłam się do roku 1908 w moim mieście,niesamowite przeżycie. Świetna,klimatyczna ksiązka.

Jako mieszkanka Poznania dosłownie przeniosłam się do roku 1908 w moim mieście,niesamowite przeżycie. Świetna,klimatyczna ksiązka.

Pokaż mimo to

avatar
795
795

Na półkach: ,

108/150/2020
Rzecz się dzieje w Poznaniu, na Wildzie, jeszcze w czasach zaborów. Więc wiadomo, że jak w Poznaniu, to mi się spodoba :-) Muszę jednak przyznać, że nawet gdybym nie była poznanianką, to też by mi się podobało. Motyw zabójstw (jak już zostanie odkryty) jest prawdopodobny, bohaterowie wyraziści (ale nieprzesadnie),zabójca niby niespodziewany, ale jak poznajemy jego motywy, to w zasadzie oczywisty :-) i co najważniejsze, jest jedną z postaci obecnych od początku, a nie wyskakującą na koniec nie wiadomo skąd. Do tego na początku każdego rozdziału jest zdjęcie jednego z wildeckich budynków z tamtych czasów (niestety, czarno-białe, ale powód jest oczywisty). Rzadko tam bywam, ale coś mi się zdaje, że jak tylko upały odpuszczą, natychmiast się przejadę. Część z tych kamienic stoi jeszcze na bank. I pomału odzyskują dawny blask.
Kto lubi kryminały retro, obowiązkowo niech czyta.

108/150/2020
Rzecz się dzieje w Poznaniu, na Wildzie, jeszcze w czasach zaborów. Więc wiadomo, że jak w Poznaniu, to mi się spodoba :-) Muszę jednak przyznać, że nawet gdybym nie była poznanianką, to też by mi się podobało. Motyw zabójstw (jak już zostanie odkryty) jest prawdopodobny, bohaterowie wyraziści (ale nieprzesadnie),zabójca niby niespodziewany, ale jak poznajemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
228

Na półkach: ,

Poznań 1908 roku. Ciepłe lipcowe popołudnie. Lokatorzy kamienicy na poznańskiej Wildzie ustawiają się do pamiątkowego zdjęcia, nic nie zapowiada nadchodzącej tragedii. Kiedy rodzice zauważają brak jednej z córek, rozpoczynają gorączkowe poszukiwania. Niestety, dopiero o świcie poznają prawdę. Zwłoki dziewczynki leżą pod przydrożnym krzyżem, na ciele dziecka ktoś położył białą kalie. Przed pruską policją stoi trudne zadanie – ustalenie, kim jest bezwzględny sprawca i zapobieżenie kolejnym zbrodniom. Powiem szczerze, że rzadko czytam kryminały, jednak ten bardzo przypadł mi do gustu. Książka posiada prosty język, czyta się ją bardzo szybko. Wciąga od pierwszej strony i każda strona trzyma czytelnika w napięciu, który czeka z niecierpliwością na zakończenie. Bardzo spodobała mi się fabuła, a także klimat Poznania początków XX wieku. Autorka sama wspomina, że z rozmysłem posłużyła się w powieści obowiązującymi wówczas nazwami ulic, po to aby obraz ówczesnej Wildy poznańskiej był jak najbardziej autentyczny. I taki właśnie jest. Na ostatnich stronach książki umieszczono spis dawnych i obecnych nazw ulic, co pokazuje, jak bardzo autorka przygotowała się do pisania tej świetnej, jak się potem okazało pozycji. Bohaterowie są bardzo ciekawie opisani, są barwni, a główni się wyraźnie odznaczają swoją charyzmą. Niesamowicie zaintrygowała mnie postać Karla Pätriotusa, który niczym Sherlock Holmes próbował rozwikłać tajemniczą zagadkę śmierci dziewczynki. Obyczaje ludzi, napięcia między nimi wynikające z różnych klas społecznych i narodowości, krzywe spojrzenia, jakimi obdarzali się wzajemnie Niemcy i Polacy - wszystko to zostało bardzo zgrabnie wplecione w fabułę. Każdy rozdział kończy się starą fotografią z tamtych lat, więc czytelnik ma wyobrażenie jakby tam się znajdował. Naprawdę szczerze polecam wszystkim, nawet tym, którzy na co dzień nie czytają kryminałów. Nie zawiedziecie się!

Poznań 1908 roku. Ciepłe lipcowe popołudnie. Lokatorzy kamienicy na poznańskiej Wildzie ustawiają się do pamiątkowego zdjęcia, nic nie zapowiada nadchodzącej tragedii. Kiedy rodzice zauważają brak jednej z córek, rozpoczynają gorączkowe poszukiwania. Niestety, dopiero o świcie poznają prawdę. Zwłoki dziewczynki leżą pod przydrożnym krzyżem, na ciele dziecka ktoś położył...

więcej Pokaż mimo to

avatar
665
637

Na półkach:

Za namową przyjaciela kilka lat wstecz do Poznania przeprowadza się Edmund Kosicki wraz ze swoją żoną i dwiema córkami Kazią oraz Stefą. Wiodą spokojne i poukładane życie, prowadzą sklep na parterze kamienicy. Pewnego dnia do Poznania przyjeżdża fotograf który robi zdjęcia kamienicą wraz z ich domownikami. Helena Kosicka, chcąc zapozować ze swoją rodziną na zdjęciu woła swoje dwie córki, jednak przychodzi tylko jedna, Stefa. Po długim oczekiwaniu Kazia nie zjawia się w domu, rodzice się niecierpliwią tą sytuacją, ponieważ zawsze wracała na czas do domu. W tym samym czasie zaczynały im się wakacje i miały mieć ostatni dzień w szkole więc Kazia razem ze Stefą udały się do budynku. Do domu wróciła jednak tylko młodsza, ponieważ Kazia rozmawiała z nauczycielką. Policja nie została zawiadomiona o zaginięciu dziewczynki. Rano pewien mężczyzna zauważył ciało koło krzyża na tej samej ulicy, jak się okazało było to ciało Kazi z niebieską wstążką na szyi i białą kalią w ręce. Edmund i Helena byli zdruzgotani tą wiadomością i nie mogli się pozbierać. Sprawą zainteresował się ich sąsiad Karl Prätorius, chcąc wypróbować swoich sił sprawdzał każdy możliwy trop oraz wplątał w to dwie inne kobiety. Naraził się przy tym komisarzowi, który zagroził karą za przeszkadzanie w rozwiązaniu sprawy. W tym samym czasie komisarz oczerniał Edmunda, gdy ten nie wytrzymał i zwrócił jemu uwagę, został zatrzymany. Karlowi zdawało się, że znalazł sprawcę tej zbrodni, jednak znaleziono kolejne ciało dziewczynki zamordowanej w taki sam sposób, co wnioskuje, że zabójcą jest ta sama osoba.

Kto posunął się do tych zbrodni? Dlaczego ucierpiały niewinne dzieci?
Czytając tę lekturę czułam przerażenie związane z morderstwem dzieci. Opowieść trzyma w niepewności do ostatniej kartki. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Książka jest po prostu świetna, więc zachęcam do przeczytania.
Ocena 9/10.

Za namową przyjaciela kilka lat wstecz do Poznania przeprowadza się Edmund Kosicki wraz ze swoją żoną i dwiema córkami Kazią oraz Stefą. Wiodą spokojne i poukładane życie, prowadzą sklep na parterze kamienicy. Pewnego dnia do Poznania przyjeżdża fotograf który robi zdjęcia kamienicą wraz z ich domownikami. Helena Kosicka, chcąc zapozować ze swoją rodziną na zdjęciu woła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
240
218

Na półkach:

Myślę, że każdy, kto sięga po książki kryminalne, zauważy, że bez względu na to czy akcja dzieje się współcześnie, czy dawniej, autorzy najczęściej stawiają na makabrę i kontrowersję. Musi być krew, musi być zepsucie, a bohaterowie i to nawet ci pozytywni muszą mieć za uszami grzeszki, które z sukcesem psują ich reputację jako dobrych stróżów prawa i obrońców niewinnych. Czy można kryminał napisać inaczej?

Okazuje się, że można i "Biała kalia" jest tego doskonałym przykładem. Jest w tej powieści, której akcja rozgrywa się na poznańskiej Wildzie w 1908 roku -coś, co przywodzi na myśl klasyczne kryminały, w których nie liczyło się to, aby ze szczegółami opisywać rozkład ciał i dokonane obrażenia, ale to aby stworzyć ciekawą intrygę, bohaterów wzbudzających określone emocje i interesujące tło obyczajowe. To ostatnie oraz obraz Wildy sprzed ponad stu lat to ogromna zaleta książki. Opisano tę dzielnicę miasta, a także niektóre lokalizacje w centrum Poznania z dbałością o detale i w oparciu o wiedzę na temat tego, jak miasto rzeczywiście w tamtym czasie funkcjonowało i wyglądało. Bo że autorka ma ogromną wiedzę na temat historii Poznania - ręczę głową! Można tej powieści zaufać i można się w niej zatopić. Szczególne uczucia mogą towarzyszyć tym, którzy w Poznaniu się urodzili lub którzy z nim związali swoje życie. Przechadzając się jego ulicami dzisiaj i mając w pamięci to, czego dowiadujemy się z powieści, na pewno można na nie spojrzeć z jeszcze większym sentymentem i ciekawością. Obyczaje ludzi, napięcia między nimi wynikające z różnych klas społecznych i narodowości, krzywe spojrzenia, jakimi obdarzali się wzajemnie Niemcy i Polacy, życie kamienic, ich lokatorów oraz restauracji i innych chętnie odwiedzanych przez mieszkańców miejsc - wszystko to zostało bardzo zgrabnie wplecione w fabułę.

A sami bohaterowie? Karl Prätorius, telegrafista, który rozpoczyna prywatne śledztwo nad morderstwem swojej małej sąsiadki, wildecki Sherlock Holmes, którym bardzo chciałby zostać, a przy tym momentami uroczy i nieśmiały samotnik od razu wzbudza naszą sympatię. Podobnie jak wiele innych postaci, o których nie wspomnę, żeby nie psuć zabawy innym czytelnikom i nie sugerować, kto tu jest dobry, a kto nie! Pojawiają się też bohaterowie antypatyczni, jak chociażby mało ogarnięci i profesjonalni niemieccy funkcjonariusze policji. To także kolejna ciekawostka - dowiadujemy się jak prowadzono śledztwa i jakimi metodami się wówczas posługiwano. Wiele z oczywistych dziś dla nas sposobów ułatwiających dochodzenie i wykrycie sprawcy, w tamtym okresie nie istniało lub było w powijakach.

Podsumowując: nie pozostaje mi nic innego jak szczerze polecić! Nie tylko poznaniakom!

Myślę, że każdy, kto sięga po książki kryminalne, zauważy, że bez względu na to czy akcja dzieje się współcześnie, czy dawniej, autorzy najczęściej stawiają na makabrę i kontrowersję. Musi być krew, musi być zepsucie, a bohaterowie i to nawet ci pozytywni muszą mieć za uszami grzeszki, które z sukcesem psują ich reputację jako dobrych stróżów prawa i obrońców niewinnych....

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
256

Na półkach:

Jest to intrygująca powieść kryminalna na tle historycznym, której akcja toczy się w Poznaniu. Lekka, zrozumiała i przyjemna w czytaniu. Każdy rozdział kończy się starą fotografią z tamtych lat, więc czytelnik ma wyobrażenie jakby tam się znajdował. Opisy kamienic, ulic, skwerków są urocze, szczegółowe, że uwierzcie mi lub nie, ale gdy skończy się kwarantanna, wsiadam w pociąg i jadę do POZNANIA ! W tej książce jest pokazane, że był wtedy podział na Polaków oraz Niemców i bogatych oraz biednych. Każdy dbał o swojej reputację A Niemcy strasznie gardzili naszym narodem, bo my zawsze wszystko robiliśmy lepiej. W "Białej Kalii " jest postać Karla Pätriotusa, który jest zwykłym telegrafistą lecz bawi się w Sherlocka Holmesa. Swoją determinacją i uporem udowadnia policji, kto zabił oraz spełnił swoją fantazję detektywistyczną. Polecam tą lekturę bo po prostu warto.

Jest to intrygująca powieść kryminalna na tle historycznym, której akcja toczy się w Poznaniu. Lekka, zrozumiała i przyjemna w czytaniu. Każdy rozdział kończy się starą fotografią z tamtych lat, więc czytelnik ma wyobrażenie jakby tam się znajdował. Opisy kamienic, ulic, skwerków są urocze, szczegółowe, że uwierzcie mi lub nie, ale gdy skończy się kwarantanna, wsiadam w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    34
  • Przeczytane
    25
  • 2020
    3
  • 2021
    1
  • Rozczarowanie
    1
  • Posiadam
    1
  • Kiedyś miałam
    1
  • 03 2020
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • Kryminał, sensacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Biała kalia


Podobne książki

Przeczytaj także