Conan Barbarzyńca: Skarby Gwahlura, Za czarną rzeką, Cienie w Zambouli, Czerwone ćwieki, Godzina smoka
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Conan z Cymmerii
- Wydawnictwo:
- Storyside
- Data wydania:
- 2019-05-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-13
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Agata Bąk
Audiobook nagrany na bazie drugiego, poprawionego wydania zawierającego szesnaście opowiadań, jedną powieść i obszerny esej, opisujące przygody Conana z Cymmerii, uzupełnione o obszerne posłowie poświęcone autorowi, bohaterowi, historii powstawania dzieła i dyskusjom jakie wokół niego się toczą. Teksty, z pewnymi wyjątkami, zostały umieszczone w takiej kolejności, w jakiej ukazywały się w czasopiśmie „Weird Tales”.
Tłumaczenie i opracowanie literackie zostało oparte na oryginalnych, pierwszych opublikowanych wersjach Conana, nad którymi Howard miał pieczę i ukazywały się one z jego błogosławieństwem. Esej: „Era hyboryjska” („The Hyborian Age”, luty-listopad 1936) Opowiadania: „Feniks na mieczu” („The Phoenix on the Sword”, grudzień 1932) „Szkarłatna cytadela” („The Scarlet Citadel”, styczeń 1933 „Wieża słonia” („The Tower of Elephant”, marzec 1933) „Czarny kolos” („Black Colossus”, czerwiec 1933) „Pełzający cień” („The Slithering Shadow, aka Xuthal of the Dusk”, wrzesień 1933) „Szmaragdowa toń” („The Pool of the Black One”, październik 1933) „Dom pełen łotrów” („Rogues in the House”, styczeń 1934) „Cienie w blasku księżyca” („Shadows in the Moonlight”, kwiecień 1934) „Królowa Czarnego Wybrzeża” („Queen of the Black Coast”, maj 1934) „Stalowy demon” (aka „Demon z Żelaza”) („The Devil in Iron”, sierpień 1934) „Ludzie Czarnego Kręgu” („The People of the Black Circle”, wrzesień-listopad 1934) „Narodzi się wiedźma” („A Witch Shall be Born”, grudzień 1934) „Skarby Gwahlura” („Jewels of Gwahlur”, marzec 1935) „Za Czarną Rzeką” („Beyond the Black River”, maj-czerwiec 1935) „Cienie w Zambouli” („Shadows in Zamboula”, listopad 1935) „Czerwone ćwieki” („Red Nails”, lipiec-październik 1936) Powieść: „Godzina smoka” („The Hour of the Dragon”, grudzień 1935 – kwiecień 1936)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 558
- 536
- 252
- 57
- 29
- 24
- 20
- 15
- 9
- 7
OPINIE i DYSKUSJE
Przerwałem po 5 opowiadaniach. Książka trzyma poziom. Kontynuacja prawdopodobnie po wakacjach. Ocena pójdzie w górę z uwagi na różnorodność. Jedna z podstaw fantastyki. Szczerze polecam.
Przerwałem po 5 opowiadaniach. Książka trzyma poziom. Kontynuacja prawdopodobnie po wakacjach. Ocena pójdzie w górę z uwagi na różnorodność. Jedna z podstaw fantastyki. Szczerze polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZbiorcze wydanie opowiadań o jednym z najsłynniejszych barbarzyńców. Tlumaczenie nie jest wybitne ale da się czytać. Duży plus, to opowiadania Howaeda w jednym miejscu.
Zbiorcze wydanie opowiadań o jednym z najsłynniejszych barbarzyńców. Tlumaczenie nie jest wybitne ale da się czytać. Duży plus, to opowiadania Howaeda w jednym miejscu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzyszły czytelniku omijaj z daleka tę pozycję, chyba że chcesz sobie zepsuć frajdę z czytania Conana, która dzięki fatalnemu tłumaczeniu przez panią Bąk przy użyciu języka rodem z podstawówki stara się opowiedzieć przygody tego wielkiego wojownika.
Po 120 stronach się poddałem, gdyż poziom słownictwa, jak i częste, proste powtórzenia wyglądają, jak gdyby książkę napisał nastolatek, a tak nie było...
Przyszły czytelniku omijaj z daleka tę pozycję, chyba że chcesz sobie zepsuć frajdę z czytania Conana, która dzięki fatalnemu tłumaczeniu przez panią Bąk przy użyciu języka rodem z podstawówki stara się opowiedzieć przygody tego wielkiego wojownika.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo 120 stronach się poddałem, gdyż poziom słownictwa, jak i częste, proste powtórzenia wyglądają, jak gdyby książkę napisał...
Fajnie było zanurzyć się w opowieści o bohaterze, którego do tej pory znałem głównie z filmów z pewnym gubernatorem.
Fajnie było zanurzyć się w opowieści o bohaterze, którego do tej pory znałem głównie z filmów z pewnym gubernatorem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWow! Co to była za przygoda. Film ma się nijak do książki która w dodatku jest zbiorem wyłącznie oryginalnych opowiadań Howarda. Dawno nie czytałem tak znakomitej książki z gatunku fantasy. Magowie, potwory, piraci, piękne kobiety oraz szalone bitwy to tylko krzta tego co czeka na czytelnika w tej świetnej książce. Duży plus za posłowie Andrzeja Olejnika które jest wisienką na torcie.
Wow! Co to była za przygoda. Film ma się nijak do książki która w dodatku jest zbiorem wyłącznie oryginalnych opowiadań Howarda. Dawno nie czytałem tak znakomitej książki z gatunku fantasy. Magowie, potwory, piraci, piękne kobiety oraz szalone bitwy to tylko krzta tego co czeka na czytelnika w tej świetnej książce. Duży plus za posłowie Andrzeja Olejnika które jest wisienką...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRewelacyjna, brutalna, krwawa.
Prosta, chamska, łopatologiczna.
Tu nie trzeba być geniuszem, tu trzeba się dobrze bawić.
Rewelacyjna, brutalna, krwawa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toProsta, chamska, łopatologiczna.
Tu nie trzeba być geniuszem, tu trzeba się dobrze bawić.
Super sprawa o ile czytamy pierwszą niepoprawioną wersję opowieści - druga niestety ma bardzo "poprawnościowy " polot i jest bardziej ogładzona z brutalności i wulgarności mam wrażenie, co odejmuje temu dziełu energii lat 30tych kiedy te opowiadania zostały napisane - taka moja opinia. Same opowiadania bardzo miło sie czyta - stare dobre prostolinijne fantasy , bez wodotrysków na dzisiejsze standardy, ale to raczej oczywiste i to zanim był Tolkien ze swoimi dziełami i inne - śmiem twierdzić wręcz, że mógł z tych opowieści czerpać inspiracje - taka luźna myśl. Aha - nie brać pod uwagę filmów - to totalnie osobne zhollywoodziałe twory dalekie od Howardowskich opowiadań.
Super sprawa o ile czytamy pierwszą niepoprawioną wersję opowieści - druga niestety ma bardzo "poprawnościowy " polot i jest bardziej ogładzona z brutalności i wulgarności mam wrażenie, co odejmuje temu dziełu energii lat 30tych kiedy te opowiadania zostały napisane - taka moja opinia. Same opowiadania bardzo miło sie czyta - stare dobre prostolinijne fantasy , bez...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPostać Conana zadebiutowała w 1932 roku na łamach magazynu “Weird Tales” i od razu zdobyła wielką popularność. Wkrótce jego twórca, Robert E. Howard, stał się dla fantastyki spod znaku magii i miecza tym, czym Tolkien jest dla gatunku high fantasy, a jego Conan swoistym archetypem w zbiorowej wyobraźni. Niestety ci, którzy nie są zaznajomieni z oryginalnymi opowieściami, postrzegają go jedynie jako brutala w przepasce biodrowej z dziewczyną ściskającą jego muskularne udo i diabelską bestią umierającą pod jego zakrwawionym toporem. Jest on jednak nieco głębszy i bardziej złożony niż ten karykaturalny obraz, a tematy i filozofia opowiadań Howarda nie są wytworem młodzieńczej nerwicy (jak chcieliby nam wmówić niektórzy zgorzkniali krytycy),ale ponurej, wręcz cynicznej refleksji nad wiekiem świata, kosztami cywilizacji i słabością człowieka.
Przyjrzyjmy się epoce w której Howard tworzył, a był to niespokojny okres pomiędzy dwiema wojnami światowymi, kiedy pojęcia bohaterstwa i honoru, splendoru i rycerskości wojny zostały uśmiercone. Nauka, niegdyś dobroczynny geniusz obiecujący utopię, teraz zajmowała się wytwarzaniem broni masowej i beznamiętnej rzezi. Świat polityczny był głęboko zgorzkniały z powodu klęski obietnic pokojowych, które dwie dekady wcześniej wydawały się tak realistyczne. Wielki kryzys przygniatał wszystkie kraje w ubóstwie. Gospodarka zarządzana naukowo była w modzie jak i pogarda dla zwykłego człowieka. Świat akademicki był zafascynowany modnymi poglądami na temat eugeniki. Cywilizacji nie udało się wytępić słabych i w ten sposób była zalążkiem własnej degeneracji, a przynajmniej tak głosiła teoria. Kultura zatriumfowała, ale stała się obrzydliwa, skorumpowana, wulgarna i mała. Duch epoki osłabł. Cywilizacja straciła wiarę w cywilizację. W takim czasie wyobraźnia czytelników i pisarzy naturalnie zwraca się ku temu co zostało utracone. W takich chwilach mężczyźni romantyzują dzikusa.
Nie ma w tym nic dziwnego ani wstydliwego - baśń lepiej oddaje naturę tego, co trapi duszę, niż jakakolwiek sucha i akademicka analiza. Na tym właśnie polega sens opowieści, zarówno wzniosłych jak i prostych. Prezentują przed wyobraźnią przesadny czy nieoswojony obraz tych rzeczy kryjących się głęboko w sercu epoki autora, lub, jeśli jest prawdziwym artystą, wszystkich epok. Niektóre takie obrazy stają się czymś więcej - archetypami. Trudno zaprzeczyć, że Howard wykreował archetyp tworząc Conana Barbarzyńcę.
Podobnie jak Sherlock Holmes czy Gandalf Szary, niektóre postacie, gdy już zadomowią się w wyobraźni czytelników, stają się synonimem swojego typu, standardem, według którego oceniani są inni detektywi, czarodzieje czy barbarzyńcy. Jeśli ich historie rozprzestrzeniły się na wszystkie inne media, jeśli są kopiowane przez niezliczonych epigonów, to jest to wyraźny znak, że autor dotknął jakiejś głębokiej racji w ludzkim duchu. Postać nazywa się archetypową, gdy jest lampą, dzięki której można dostrzec w głębi to, co w przeciwnym razie byłoby niejasne. Zwykłą płaską i błahą kopię archetypu nazywa się stereotypem.
Podobnie jak w przypadku wiele innych archetypów, na podstawie Conana powstało wiele stereotypów, ale archetyp różni się od nich tym, że ma więcej niż jeden aspekt. W tym przypadku geniusz Howarda polegał na połączeniu i rozwinięciu czterech wcześniejszych idei oraz motywów. Pierwszą była koncepcja, że cywilizacje nieuchronnie staczają się i upadają, a ich miejsce zajmują silni barbarzyńcy. Idea ta, spopularyzowana przez Oswalda Spenglera na początku lat dwudziestych XX wieku, wraz z jej orientalnym pesymizmem niekończących się cykli, rzuciła radykalne wyzwanie zarówno trzeźwo tragicznemu chrześcijańskiemu poglądowi na Upadek Człowieka, jak i naiwnie optymistycznemu wiktoriańskiemu poglądowi na niekończący się Rozwój Człowieka. Po drugie, Howard połączył opowieści grozy z powieściami łotrzykowskimi. Po trzecie, przejął pogląd, iż świat jest niewyobrażalnie starożytny i uformowany przez następujące po sobie kataklizmy (co było popularną hipotezą w ówczesnych kręgach naukowych i wśród teozofów). Wreszcie wziął szlachetnego dzikusa Rousseau i umieścił go w najmniej spodziewanym miejscu: w nawiedzonym przez przedwieczną ciemność kosmosie Lovecrafta, przemierzającego katastroficzne krainy prehistorycznego świata teozofów, w cieniu ruin Atlantydy, podbijającego miasta skazane na zagładę przez bezlitosne Spenglerowskie cykle historii i depczącego wysadzane klejnotami trony pod swoimi sandałami.
Barbarzyństwo jest tu oczywiście idealizowane, a cywilizacja oczerniana i czytelnik musi się na to zgodzić by hipnotyzujący czar tych opowiadań na niego zadziałał. Podobnie zresztą jak w opowieściach o Dzikim Zachodzie, gdzie Indianie są przedstawiani jako dzicy, ale honorowi wojownicy, obdarzeni surową rycerskością przewyższającą utylitarną przebiegłość brytyjskich i hiszpańskich kolonistów. Autor wiele razy przypomina, że Conan ma witalność i siłę, której cywilizowani ludzie nie potrafią już z siebie wykrzesać. Te opowiadania przeznaczone dla chłopców i mężczyzn, którzy zachowali chłopięcy zapał. Tacy chłopcy (natury nieprzetestowane) spoglądają na obszar nieokiełznanej przyrody i zastanawiają się, czy zdolni są ją podbić; tacy mężczyźni (natury nieugięte) widzą zepsucie przeludnionych miast, skalanych nieuczciwie zdobywanym bogactwem i tęsknią za ogniem z nieba, który by je zniszczył w akcie nieziemskiego oczyszczenia. W takich chwilach zarówno mężczyzna jak i chłopiec przyzywają naturę barbarzyńską, aby odświeżyć swe dusze. Przypomnieć sobie o prostych i męskich prawdach siły i stali, szczerej rozmowy i czystej namiętności. Oraz przypomnieć o tym, że muszą walczyć by skrępować okropności nocy.
Choć ten dziki Conan jest melancholijny, jest też nieugięty, niezłomny i, co ważniejsze, nie drży przed okrutnymi tajemnicami snującymi się gęstym oparem wokół jego walącego się tronu. Jest poganinem do szpiku kości, aż do uroczystego poddania się losowi i śmierci, ale dzięki temu zachowuje ponury majestat tych starożytnych i stoickich pogan. Odnajdujemy w nim sumę wartości przedchrześcijańskich. Jest Achillesem, Hektorem i Odyseuszem w jednej osobie, a więc całkowitym przeciwieństwem tchórzliwych tyranów i maruderów, którzy zapełniają pierwsze strony gazet. A opowieści w których się pojawia chwytają czytelnika za gardło już od pierwszego akapitu i nie wypuszczają (pobladłego i wstrząśniętego) aż do ostatniego – kiedy dziewczyna zostanie uratowana, skarb zdobyty a czarodziej pokonany.
Postać Conana zadebiutowała w 1932 roku na łamach magazynu “Weird Tales” i od razu zdobyła wielką popularność. Wkrótce jego twórca, Robert E. Howard, stał się dla fantastyki spod znaku magii i miecza tym, czym Tolkien jest dla gatunku high fantasy, a jego Conan swoistym archetypem w zbiorowej wyobraźni. Niestety ci, którzy nie są zaznajomieni z oryginalnymi opowieściami,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStary dobry Conan, brutalny, męski i napisany w dobrym stylu
Stary dobry Conan, brutalny, męski i napisany w dobrym stylu
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toYEEE TESTOSTERON UHU
YEEE TESTOSTERON UHU
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to