Ten sympatyczny wierszyk znam chyba od zawsze i zawsze bardzo go lubiłam. Więc gdy zobaczyłam, że wydawnictwo Wilga wydało z nim książeczkę, pomyślałam, że po prostu muszę ją mieć :) I tak Pchła Szachrajka trafiła do naszego domu.

Nie będę Wam pisała, jak bardzo mnie to ucieszyło, ale dodam, że nie tylko ja miałam z tego powodu fantastyczny humor. Moja córeczka także pokochała tę małą bohaterkę i teraz czytamy ją niemalże codziennie.

Bowiem Pchła Szachrajka to wiersz Jana Brzechwy o małej oszustce, która wiecznie wszystkim robiła psikusy. Oszukiwała w kasynie, wyjadała krem z rurek w cukierni, uczyła pewną panią zamiast języka angielskiego to język pcheł. Oj, mogłabym tak wyliczać. Bo Szachrajka stale miała głowę pełną pomysłów. Niestety... nie najlepszych. Jakie były tego konsekwencje? Pewnie większość z Was doskonale. W końcu eten utwór nie jest nam znany od dziś :)

Koniecznie muszę dodać, że oprócz rewelacyjnego tekstu tak znakomitego autora, książkę zdobią także przepiękne ilustracje Macieje Szymanowicza. Miałam już okazję podziwiać jego talent w książce Czekoladki dla Sąsiadki i jestem pod ogromnym wrażeniem. Ilustracje są bowiem bardzo kolorowe i wesołe. Po prostu ie sposób nie zakochać się w nich.

Ja książeczką jestem oczarowana. Zresztą nie tylko ja, bo cała rodzina jest tego samego zdania. Pchła Szachrajka to wspaniały utwór, który nigdy się nie nudzi i na pewno zainteresuje każdego malucha. A to konkretne wydanie po prostu zapiera dech w piersiach. Nic dodać, nic ująć - rewelacja!

Ten sympatyczny wierszyk znam chyba od zawsze i zawsze bardzo go lubiłam. Więc gdy zobaczyłam, że wydawnictwo Wilga wydało z nim książeczkę, pomyślałam, że po prostu muszę ją mieć :) I tak Pchła Szachrajka trafiła do naszego domu.

Nie będę Wam pisała, jak bardzo mnie to ucieszyło, ale dodam, że nie tylko ja miałam z tego powodu fantastyczny humor. Moja córeczka także...