rozwińzwiń

British Museum w posadach drży

Okładka książki British Museum w posadach drży David Lodge
Okładka książki British Museum w posadach drży
David Lodge Wydawnictwo: Rebis Seria: Salamandra literatura piękna
195 str. 3 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Salamandra
Tytuł oryginału:
The British Museum Is Falling Down
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
195
Czas czytania
3 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
8385202692
Tłumacz:
Przemysław Znaniecki
Tagi:
proza humorystyczna
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2929
2837

Na półkach: , , ,

Historia skupiona jest wokół rozrodczości i związanej z nią terminologii.
Przekleństwem życia głównego bohatera, Adama Appleby'ego jest obsesja na punkcie metody kalendarzykowej, wielce zawodnej metody antykoncepcji, i jego obawa, że rodzina się znow powiększy.

Miało być humorystycznie o wpływie kościoła katolickiego na regulację narodzin w życiu małżeństw katolickich.
Było drętwawo i mało zabawnie.

Nie wrócę do powieści, zawiodłam się.

Historia skupiona jest wokół rozrodczości i związanej z nią terminologii.
Przekleństwem życia głównego bohatera, Adama Appleby'ego jest obsesja na punkcie metody kalendarzykowej, wielce zawodnej metody antykoncepcji, i jego obawa, że rodzina się znow powiększy.

Miało być humorystycznie o wpływie kościoła katolickiego na regulację narodzin w życiu małżeństw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
30

Na półkach:

Niezła. Cała historia krąży wokół rozrodczości i związanej z nią terminologii. Nawet, gdy bohater studiuje księgi w tytułowym British Museum: "Przeszedł przez wąski, waginalny korytarz i znalazł się w wielkim łonie czytelni". Momentami dość zabawna.

Niezła. Cała historia krąży wokół rozrodczości i związanej z nią terminologii. Nawet, gdy bohater studiuje księgi w tytułowym British Museum: "Przeszedł przez wąski, waginalny korytarz i znalazł się w wielkim łonie czytelni". Momentami dość zabawna.

Pokaż mimo to

avatar
2663
22

Na półkach: ,

Niestety lektura tej pozycji Davida Lodge'a nie zachęciła mnie do sięgnięcia po inne książki tegoż autora. Jest to powieść humorystyczna, ale ja doprawdy nie wiedziałam, kiedy się śmiać. Ach, ten angielski humor...

Niestety lektura tej pozycji Davida Lodge'a nie zachęciła mnie do sięgnięcia po inne książki tegoż autora. Jest to powieść humorystyczna, ale ja doprawdy nie wiedziałam, kiedy się śmiać. Ach, ten angielski humor...

Pokaż mimo to

avatar
280
264

Na półkach: ,

Kompletnie nie trafiła do mnie ta książka. Dziwna, przestarzała. Obce mi jest takie deformowanie sobie życia. Ale jeśli wpadnę kiedyś na pomysł, żeby napisać książkę w temacie zniewoleń religijnych, to z pewnością sięgnę po tę książeczkę. Gdyby nie Virginia, to nie skończyłabym tej książki:)

Kompletnie nie trafiła do mnie ta książka. Dziwna, przestarzała. Obce mi jest takie deformowanie sobie życia. Ale jeśli wpadnę kiedyś na pomysł, żeby napisać książkę w temacie zniewoleń religijnych, to z pewnością sięgnę po tę książeczkę. Gdyby nie Virginia, to nie skończyłabym tej książki:)

Pokaż mimo to

avatar
54
26

Na półkach: ,

Jedna z najlepszych książek D. Lodge. Na pewno najzabawniejsza ;-) Genialnie satyryczna, urocza, wbijająca szpile tam gdzie trzeba i szczera tam gdzie trzeba, inteligentna. Generalnie czytać należy bez trzymania w ręku filiżanki z kawą, bowiem śmiejąc się co chwilę można się nią oblać ;-)

Jedna z najlepszych książek D. Lodge. Na pewno najzabawniejsza ;-) Genialnie satyryczna, urocza, wbijająca szpile tam gdzie trzeba i szczera tam gdzie trzeba, inteligentna. Generalnie czytać należy bez trzymania w ręku filiżanki z kawą, bowiem śmiejąc się co chwilę można się nią oblać ;-)

Pokaż mimo to

avatar
178
178

Na półkach:

Książkę przeczytałem zachęcony pozytywną recenzją zamieszczoną na LC i nie żałuję, aczkolwiek nie jestem aż tak zachwycony, jak byłem napalony na lekturę pod wpływem recenzji.
Główny bohater to fajtłapowaty wieczny doktorant, który żyjąc w strachu przed kolejną ciążową wpadką z żoną (!) nie może poświęcić się pracy naukowej, trwoniąc swój cenny czas na przesiadywanie w ulubionej bibliotece w towarzystwie kolegi. Tłem do tej satyry (z założenia) są rozważania nad katolickim wychowaniem i planowaniem rodziny.
Owszem, czyta się to dość lekko, ale wątki dotyczące religii jak dla mnie bardziej odbierają niż dodają książce atrakcyjności. Wiem, takie było zamierzenie autora, jak dowiadujemy się z Posłowia, ale książkę wydano w 1980 r., więc dziś już nie są to tak obrazoburcze treści, jak być może w Wielkiej Brytanii niemal 40 lat temu.
Wątki obyczajowe bawią (sceny rozgrywające się w bibliotece, ciągła walka ze skuterem),jednakże czasem wydają się być pisane na siłę, bo przecież miało być zabawnie.
Dla mnie najciekawsze były tzw. „sceny biblioteczne”, reszta mnie nie porwała, poza kilkoma scenami i dialogami. No cóż, może za dużo tzw. „średniaków” przeczytałem w swoim życiu.
Z braku lepszych lektur pod ręką może być.

Książkę przeczytałem zachęcony pozytywną recenzją zamieszczoną na LC i nie żałuję, aczkolwiek nie jestem aż tak zachwycony, jak byłem napalony na lekturę pod wpływem recenzji.
Główny bohater to fajtłapowaty wieczny doktorant, który żyjąc w strachu przed kolejną ciążową wpadką z żoną (!) nie może poświęcić się pracy naukowej, trwoniąc swój cenny czas na przesiadywanie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
521

Na półkach: ,

Genialna komedia satyryczna!
Powieść wyrafinowana literacko.
I niesamowicie zabawna!
Satyryczne podejście do świata seksu i prokreacji.
Opowieść o „watykańskiej ruletce” - jedynej metodzie antykoncepcji akceptowanej przez Kościół (wpadnę – albo nie wpadnę).
Religia demoluje życie seksualne młodego doktoranta-katolika.
Opętanego antykoncepcją ojca trójki dzieci.
Będzie kolejna ciąża, czy nie będzie?
Książka ma swoisty urok - David Lodge pisze cudownie!
Jego humor jest łagodny, mądry, świeży.
Książki nie da się czytać bez stałego uśmiechu na twarzy.

PS
Cytat: „Przeszedł przez wąski, waginalny korytarz i znalazł się w wielkim łonie czytelni”.
I jak tu się nie uśmiechnąć? :)
Jeszcze jedna taka pozycja Lodge’a – i dodam go do ulubionych :)

Genialna komedia satyryczna!
Powieść wyrafinowana literacko.
I niesamowicie zabawna!
Satyryczne podejście do świata seksu i prokreacji.
Opowieść o „watykańskiej ruletce” - jedynej metodzie antykoncepcji akceptowanej przez Kościół (wpadnę – albo nie wpadnę).
Religia demoluje życie seksualne młodego doktoranta-katolika.
Opętanego antykoncepcją ojca trójki dzieci.
Będzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
293

Na półkach:

" W literaturze mamy bardzo dużo seksu i niewiele dzieci. W życiu jest odwrotnie."

"Antykoncepcja z jednej strony prowadzi do oziębłości, a z drugiej... uzależnienia od seksu - uważa dr hab. Urszula Dudziak. To ona będzie w MEN odpowiadać za program wychowania do życia w rodzinie". To dzisiejsze doniesienia prasowe. Z tego względu daruję sobie neutralność. Szkoła powinna być wolna od wszelkiej ideologii, a książkę, o której poniżej wszystkim polecam. Na szczęście o ważnych sprawach mówi dowcipnie. Dowcipny - takie ładne, dwuznaczne obecnie słowo.

"British Museum w posadach drży" Davida Lodge'a to jak na dzisiejsze standardy wydawnicze staruszka, bo powieść powstała w 1965 r. Nie zmienia to faktu, że książka jest stale aktualna i ciągle jeszcze bawi.

Akcja, podobnie jak w "Ulissesie" J. Joyce'a,obejmuje jeden dzień życia Adama Appleby, doktoranta zbierającego w British Museum materiały do swojej pracy. Tego dnia jednak wszystko jest nie tak. Główne zmartwienie bohatera to możliwa czwarta ciąża jego żony Barbary. Ciąża niechciana, nieplanowana i komplikująca jeszcze bardziej i tak skomplikowane życie Applebych. Małżonkowie są katolikami, którzy, w dużej mierze pod presją otoczenia, stosują "naturalną metodę kontroli urodzeń" [...]Na szczęście "British Museum" jest komedią, więc w tej konwencji utrzymane są i rozważania o konsekwencjach "watykańskiej ruletki" (jak powszechnie mówi się o tej "metodzie"),i pozostałe wydarzenia. [...]Te przygody bohatera to 10 fragmentów, które są literacką grą, pastiszem i parodią zarazem.
[...]

Cała opinia tu: https://annadlugosz.blogspot.com/2016/10/british-museum-w-posadach-drzy-david.html

" W literaturze mamy bardzo dużo seksu i niewiele dzieci. W życiu jest odwrotnie."

"Antykoncepcja z jednej strony prowadzi do oziębłości, a z drugiej... uzależnienia od seksu - uważa dr hab. Urszula Dudziak. To ona będzie w MEN odpowiadać za program wychowania do życia w rodzinie". To dzisiejsze doniesienia prasowe. Z tego względu daruję sobie neutralność. Szkoła powinna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
422
26

Na półkach:

Doskonała książka. Humor i satyra na katolickie nauki dotyczące seksu. Bohater chce żyć zgadnie z ideami kościoła katolickiego, ale popada w rozliczne kłopoty. Polecam !

Doskonała książka. Humor i satyra na katolickie nauki dotyczące seksu. Bohater chce żyć zgadnie z ideami kościoła katolickiego, ale popada w rozliczne kłopoty. Polecam !

Pokaż mimo to

avatar
175
43

Na półkach:

Początek był całkiem zabawny co zachęciło mnie do dalszej lektury. Potem już było słabiej

Początek był całkiem zabawny co zachęciło mnie do dalszej lektury. Potem już było słabiej

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    402
  • Chcę przeczytać
    161
  • Posiadam
    64
  • Ulubione
    10
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2019
    3
  • Z biblioteki
    3
  • 2018
    2
  • 2020
    2
  • Literatura angielska
    2

Cytaty

Więcej
David Lodge British Museum w posadach drży Zobacz więcej
David Lodge British Museum w posadach drży Zobacz więcej
David Lodge British Museum w posadach drży Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także