Dobra, fajnie się słuchało. Róża dopiero po 12 latach od osiągnięcia pełnoletniości dostała od matki list do niej od matki chrzestnej. List powinna dostać na 18-tkę i dlatego mały poślizg spowodował wiele. Róża wyrusza w podróż w poszukiwaniu samej siebie. I jest to cudowna podróż. Czemu nie miałam takiej matki chrzestnej? przydała by się. Polecam.

Dobra, fajnie się słuchało. Róża dopiero po 12 latach od osiągnięcia pełnoletniości dostała od matki list do niej od matki chrzestnej. List powinna dostać na 18-tkę i dlatego mały poślizg spowodował wiele. Róża wyrusza w podróż w poszukiwaniu samej siebie. I jest to cudowna podróż. Czemu nie miałam takiej matki chrzestnej? przydała by się. Polecam.

Na książkę natknęłam się przez przypadek, 😁 Mówiąc przypadek mam naprawdę na myśli przypadek. Poznałam Martę osobiście i od słowa do słowa okazało się, że jest autorką. Jak na czytelniczkę przystało ,😁 nie mogłam, nie skorzystać z okazji i nie zakupić książki z autografem 😊 Historia opisana w książce na pewno jest inna od tych, które czytam na co dzień, ale muszę przyznać, że mi się podobała. Bohaterka jest trzydziestoletnia Róża, której życie nie rozpieszcza, nieudane związki, utrata pracy. Po odwiedzeniu swojej matki Róża otrzymuje od niej list, które napisała do niej jej matka chrzestnej (na 18 urodziny 🙈 lepiej późno niż wcale) 😁 Za wskazówkami z listu wybiera sobie trzy miasta i wyrusza na wycieczkę do Budapesztu, Wenecji i Berlina.

Na książkę natknęłam się przez przypadek, 😁 Mówiąc przypadek mam naprawdę na myśli przypadek. Poznałam Martę osobiście i od słowa do słowa okazało się, że jest autorką. Jak na czytelniczkę przystało ,😁 nie mogłam, nie skorzystać z okazji i nie zakupić książki z autografem 😊 Historia opisana w książce na pewno jest inna od tych, które czytam na co dzień, ale muszę...

Zazdroszczę bohaterce, że ma taką ciotkę Anastazję. Jak wielu dróg nie odkryłam, jak wiele ważnych kwestii życia pominęłam...
Powieść zmusza do refleksji.

Zazdroszczę bohaterce, że ma taką ciotkę Anastazję. Jak wielu dróg nie odkryłam, jak wiele ważnych kwestii życia pominęłam...
Powieść zmusza do refleksji.

Cudowna podróż w głąb siebie

Cudowna podróż w głąb siebie

Ciekawa pozycja inna, skłania do refleksji i przemyśleń. Polecam.

Ciekawa pozycja inna, skłania do refleksji i przemyśleń. Polecam.

Książka "Róża i ludzie miasta" ma ciekawą okładkę, lecz raczej nawet ona nie skłoniłoby mnie do przeczytania tej książki.
To nie typ dla mnie - pomyślałbym.
Kupiłem jednak i przeczytałem.
Zanim zajrzałem do środka, po tytule spodziewałem się książki o mafii (w końcu "ludzie miasta").
Nic bardziej mylnego.
Co mnie przekonało do kupna i przeczytania?
Dzień autorski na naszej grupie na Facebooku, podczas którego dowiedziałem się, Kim jest Autorka.
Nie chodzi o to, że Lewandowska - choć uwielbiam piłkę nożną. Bardzo lubię serie o mecenas Chyłce od Remigiusza Mroza, lecz też to nie był ten powód.
Wygrało to, że to jest Marta - w tym znaczeniu, jakim jest Człowiekiem, jakie ma poglądy i nastawienie do życia.
Książka sama w sobie może być nijaka, lecz gdy pozna się Autora oraz choćby jego (tutaj konkretnie "jej") wstępnie zamiary, można z zapisanej historii wyciągnąć zupełnie inną lekcję, a także inne obrazy.
To widać, słychać i wyczuwa się w książce.
Zwykle nie przerywam czytania, by coś zanotować (studia mam już za sobą).
Jednakże porównanie bohaterki do zniewolenia młodego i starego słonia jaką zastosowała Marta Lewandowska Mróz zasługuje na odnotowanie.
Podobnie fragment o zamku - dla mnie WOW, sam sobie to wziąłem do serca.
Każdy z nas spotkał się z planowaniem czegokolwiek - z realizacją tych planów różnie bywa - Autorka za pośrednictwem swojej bohaterki pokazała mi świetny patent - wystarczy napisać w pierwszym punkcie to, co już mamy zrobione, by móc coś już z listy odhaczyć.
Forma listu od jednej bohaterki do głównej bohaterki - fenomenalny zabieg.
Czyta się to bardzo przyjemnie i płynnie.

Szukając wad książki - dla mnie grube kartki - traciłem czas, by sprawdzać, czy nie przekładam więcej niż jedną kartkę - nie chciałem niczego przeoczyć, gdyż opisana historia mnie wciągnęła. Dla wielu z Was to będzie oczywiście zaleta - muszę na coś ponarzekać, bo to w końcu nie jest pączek z różanym nadzieniem (znając już bohaterkę tej książki, pączek byłby pusty - nadzienie by się pogubiło).

Kim są ludzie miasta? Otóż, możecie czuć się bezpieczni, nie są uzbrojeni.
A tak na poważnie, muszę tutaj przyznać, iż filozofia Autorki znajduje się na wysokim poziomie - to, na co pragnie zwrócić uwagę poprzez opisaną historię nadaje się na wykład - nie koniecznie tylko na wydziale filozofii - ja bym widział to na różnych wykładach na każdym kierunku.

Czy to jest książka dla każdego?
Skąd mam to wiedzieć? - po lekturze "Róża i ludzie miasta" jeszcze trudniej będzie mi ocenić, co skrywa się w duszy drugiego człowieka.
Mogę tylko zapewnić - mnie się krzywda po tej lekturze nie stała, parę wniosków wyciągnąłem.
Przed lekturą tej książki, raczej bym siebie nie posądził o to, że taką książkę będę czytał i w dodatku uczciwie polecał.
Osobiście zachęcam i polecam książkę "Róża i ludzie miasta" Marty Lewandowskiej Mróz - mnie się osobiście podobała historia, styl i język :)

Marta Mróz - dziękuję za ciekawą podróż :)

Książka "Róża i ludzie miasta" ma ciekawą okładkę, lecz raczej nawet ona nie skłoniłoby mnie do przeczytania tej książki.
To nie typ dla mnie - pomyślałbym.
Kupiłem jednak i przeczytałem.
Zanim zajrzałem do środka, po tytule spodziewałem się książki o mafii (w końcu "ludzie miasta").
Nic bardziej mylnego.
Co mnie przekonało do kupna i przeczytania?
Dzień autorski na naszej...

Choć jednym z patronów medialnych książki jest Klub Powieści Kobiecej to z przyjemnością przeczytałem ją jako mężczyzna. Wyraziste postaci i życiowe, płynne dialogi, nadają subtelny realizm powieści. Co prawda z niektórymi bohaterami chciało by się pospacerować trochę dłużej ale rozedrgana Róża oglada świat nieco inaczej niż przeciętny wyborca w kraju nad Wisłą. Początek rzeczywiście bardzo kobiecy, choć po części zrozumiały nawet dla ścisłego męskiego umysłu. Za to dalej przygoda o jakiej można zapomnieć posługując się tylko rozumem.
Zaproszenie do świata Róży i jej przewodników, którzy odkrywają przed nią co znaczy być człowiekiem miastem, przyjąłem z ciekawością i nie zawiodłem się. Polecam każdemu kto umie czytać.

Choć jednym z patronów medialnych książki jest Klub Powieści Kobiecej to z przyjemnością przeczytałem ją jako mężczyzna. Wyraziste postaci i życiowe, płynne dialogi, nadają subtelny realizm powieści. Co prawda z niektórymi bohaterami chciało by się pospacerować trochę dłużej ale rozedrgana Róża oglada świat nieco inaczej niż przeciętny wyborca w kraju nad Wisłą. Początek...

https://fb.watch/77fQNujF-P/

https://fb.watch/77fQNujF-P/

Nie jest to zwyczajna powieść kobieca. Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż, zmusza do refleksji, pozostawia niedosyt. Jest to wspaniała powieść o drodze do poznania siebie. Nie mogę się doczekać następnej części. Polecam

Nie jest to zwyczajna powieść kobieca. Autorka zabiera nas w niesamowitą podróż, zmusza do refleksji, pozostawia niedosyt. Jest to wspaniała powieść o drodze do poznania siebie. Nie mogę się doczekać następnej części. Polecam

Polecam :) idealna książka na wieczory samej ze sobą :) herbatą w dłoń, wskok pod koc i trach... lądujesz w innym świecie:)

Polecam :) idealna książka na wieczory samej ze sobą :) herbatą w dłoń, wskok pod koc i trach... lądujesz w innym świecie:)