Jeśli ktoś szuka recenzji miejsc wypoczynkowych w domowym klimacie, to jest genialna książka. Dla mnie to jak reklama, więc nie pochwalam ;) Przepisy godne polecenia!

Jeśli ktoś szuka recenzji miejsc wypoczynkowych w domowym klimacie, to jest genialna książka. Dla mnie to jak reklama, więc nie pochwalam ;) Przepisy godne polecenia!

Wstęp książki – bardzo zachęcający, a potem … rozczarowanie. W dziale: „Agroturystyki i domy gościnne” – brakowało mi zdjęć. Są doskonałe pod względem artystycznym, ale mało praktyczne, jak na poradnik. Przykładowo, fotografia chmur i gór (zachwycająca, tylko czy to widok z okna, czy może okolicy 20 km dalej? ). Pod spodem druga fotografia – stół i być może propozycja śniadania (aż ślinka cieknie),tylko, że te dwa i tylko dwa zdjęcia mają przybliżyć potencjalnemu podróżnikowi, no właśnie, co? Fajne, ale drugorzędne. Myślę, że przydałaby się również prezentacja obiektu, pokoi, chyba jest to kwestia podstawowa.
Dział: „Przepisy regionalne” – i tutaj pokłon w stronę autora fotografii. Ale te recepty kulinarne „nie pachną, nie smakują”. Opisy krótkie, a przecież tyle się dzieje w tej kuchni. Brak informacji, chociażby „z czym podać”, co nie zawsze jest takie oczywiste. Skoro z pierwszej ręki, skoro od doświadczonych, rdzennych potomków tradycyjnej polskiej kuchni, spodziewałam się czegoś więcej. W kuchni wszystko ma znaczenie. Rady praktyczne są nieodzowne. To nie są byle jakie przepisy, tylko pochodzące z dziada i pradziada.
Niestety, odczucie blade, poczucie braku w każdym aspekcie.

Wstęp książki – bardzo zachęcający, a potem … rozczarowanie. W dziale: „Agroturystyki i domy gościnne” – brakowało mi zdjęć. Są doskonałe pod względem artystycznym, ale mało praktyczne, jak na poradnik. Przykładowo, fotografia chmur i gór (zachwycająca, tylko czy to widok z okna, czy może okolicy 20 km dalej? ). Pod spodem druga fotografia – stół i być może propozycja...

Rozczarowanie. O kuchni w prezentowanych miejscach praktycznie nic nie ma. Wygląda to jak słaby katalog agroturystyk. Na końcu przepisy regionalne "od czapy". Czytelnik się spodziewa, że krytyczka kulinarna jeździ po Polsce, smakuje i ocenia kuchnię w ciekawych miejscach. Że poleca konkretne dania i podaje przepisy. Nic z tego. Wygląd to na szybki i łatwy dochód (nawet tam nie była, wydawca dostał materiały od właścicieli tych miejsc i zapłatę za reklamę).
Niestety, nie ma tu grama krytyki kulinarnej.

Rozczarowanie. O kuchni w prezentowanych miejscach praktycznie nic nie ma. Wygląda to jak słaby katalog agroturystyk. Na końcu przepisy regionalne "od czapy". Czytelnik się spodziewa, że krytyczka kulinarna jeździ po Polsce, smakuje i ocenia kuchnię w ciekawych miejscach. Że poleca konkretne dania i podaje przepisy. Nic z tego. Wygląd to na szybki i łatwy dochód (nawet tam...

To raczej krótki, kieszonkowy (do kieszeni co prawda lużnych bojówek, ale jednak się zmieści) format przewodnika, niż angażująca lektura. Znając wyjątkowy styl Magdy Grzebyk liczyłam na bardziej smakowite opisy polecanych przez nią miejsc, ale właściwie o każdym z nich należy doczytać samodzielnie, bo stronę przeznaczoną na informacje o danej agroturystyce częściej wypełniają personalne impresje z leżenia na molo niż jakieś konkrety. Może wynika to z tego, że większość tych adresów jest podobna do siebie i zasadniczo wszędzie można robić to samo. Nie jestem też fanką doboru zdjęć - za dużo tu bliskich ujęć na zastawę stołową lub pieska w ogrodzie, zastępujących pożądane raczej widoki pokoi, balkonów czy całego gospodarstwa.

Natomiast w dalszym ciągu to świetny spis sensownych miejsc na zaszycie się z dala od cywilizacji (bo wierzę, że Krytyka Kulinarna nie poleca bylejakości). Dobry pomysł na wprowadzenie piktogramów z opisem ile gości przyjmuje pensjonat, czy można z dziećmi lub zwierzętami, jakie jest wyżywienie. Może niekoniecznie trzeba wgłębiać się w opisy, raczej zaufać Magdzie, dobrać stosowne dla nas parametry i fru w Polskę.

W bonusie spis krótkich regionalnych przepisów.

Nie wiem, czy potrzebowałam mieć tę książkę w papierze (równie przydatny byłby taki spis na blogu),ale mam nadzieję, że ostatecznie się przyda.

To raczej krótki, kieszonkowy (do kieszeni co prawda lużnych bojówek, ale jednak się zmieści) format przewodnika, niż angażująca lektura. Znając wyjątkowy styl Magdy Grzebyk liczyłam na bardziej smakowite opisy polecanych przez nią miejsc, ale właściwie o każdym z nich należy doczytać samodzielnie, bo stronę przeznaczoną na informacje o danej agroturystyce częściej...

Od przewodnika po miejscach pięknych i smacznych oczekuję przede wszystkim wiarygodności. Autorskich zdjęć i opisów, które nie brzmią jak artykuły sponsorowane. Dlatego takie książki powinny pisać osoby, na których guście i smaku można polegać.

Tak właśnie jest z "Cudnymi Manowcami". Jeszcze się nie zawiodłem na rekomendacjach Magdy. Wiem też, że ta książka to efekt przejechanych 15 tysięcy kilometrów, niezliczonych spotkań z ludźmi i degustacji.

"Cudne Manowce" to spis miejsc nieoczywistych. Każdy znajdzie coś dla siebie: jednostki aspołeczne, rodziny z dziećmi, miłośnicy zwierząt, smakosze, wielbiciele ruchu (w tym biegacze) czy korpoludki.

Jakby między wierszami poznacie historie ludzi, którzy stworzyli opisane miejsca. Czasem od podstaw, czasem remontując dawne dworki i pałace, zawsze jako spełnienie marzeń i poszukiwanie swojego miejsca na ziemi. Ich losy poznacie osobiście, jeśli skorzystacie z ich gościnności. Jedno jest pewne jedli dużo i szczęśliwie - czego sobie i Wam życzę.

Od przewodnika po miejscach pięknych i smacznych oczekuję przede wszystkim wiarygodności. Autorskich zdjęć i opisów, które nie brzmią jak artykuły sponsorowane. Dlatego takie książki powinny pisać osoby, na których guście i smaku można polegać.

Tak właśnie jest z "Cudnymi Manowcami". Jeszcze się nie zawiodłem na rekomendacjach Magdy. Wiem też, że ta książka to efekt...

Bardzo dobrze przygotowane zestawienie ciekawych, nieoczywistych miejsc na mapie Polski. Nie jest to raczej lektura dla tych, którzy najlepiej wypoczywają w kurorcie w stylu all-inclusive. Myślę, że "Cudne manowce" spodobają się młodym, goniącym za karierą osobom, które dla higieny życia psychicznego potrzebują zatrzymać się na chwilę.

Bardzo dobrze przygotowane zestawienie ciekawych, nieoczywistych miejsc na mapie Polski. Nie jest to raczej lektura dla tych, którzy najlepiej wypoczywają w kurorcie w stylu all-inclusive. Myślę, że "Cudne manowce" spodobają się młodym, goniącym za karierą osobom, które dla higieny życia psychicznego potrzebują zatrzymać się na chwilę.