"-Jestem- odparł pod nosem Kordian.- Zastanawiam się tylko, co mnie w ogóle podkusiło, żeby się w tobie zakochać.
-Prawnik się nie zakochuje-rzuciła z uśmiechem- Prawnik popada w stan wyłączający świadome albo swobodne podjęcie dezycji i wyrażenie woli"
☕☕☕☕
"-Shmetterling stąd, już.- syknela.
-Wiesz co to oznacza, prawda? - włączył się Langer -Wypierdalaj?
-Motyl.
Chyłka przewróciła oczami.
-A brzmi jak zniewaga- odparła i się zamyśliła- w sumie jak wszystko po niemiecku. Wurst. Der Hund."
☕☕☕☕
" - Artykuł osiemset trzydziesty piąty kodeksu cywilnego?
-Depozyt? Nie. Potrzebuję większego kalibru.
-To może.. - zaczął i podrapal się po głowie.- Róże na górze, fiolki na dole.. Kocham cie tak, że ja pierdole?"
☕☕☕☕
Dzisiaj mamy środę. 18 września. Więc wspaniały dzień premiery "Wyroku", 10 części przygód Chyłki i Oryńskiego. Przyznam szczerze, że bałam się tej książki. Czytałam spoilery i obawiałam się najgorszego. Jednak, muszę wszystkich zaskoczyć, jestem miło zaskoczona tą częścią. Mam ochotę zabić @remigiuszmroz ale to normalne. To co się działo w tej części.. Jezu, prawdziwy rollercoaster!
W 10 części mamy debiut mecenasa Oryńskiego ze sprawą niby łatwą a jednak ciekawie zagmatwaną. W końcu chłopak, wyglądający uroczo, nie mógł popełnić zbrodni. To, że interesował się Langerem i kancelarią Żelazny&McVay też nie jest niczym aż tak dziwnym. A jednak.. W końcu wszystko łączy się w całość.
Chyłka i Zordon. Pokazanie ich związku i samopoczucia Chyłki było piękne. Aczkolwiek to co zrobiła Chyłka by go ratować.. No kuźwa, nie spodziewałam się tego. Oj nie. Gdy nagle Kordian powiedział koniec..Przyznam szczerze, że rozumiałam go. Każdy w pewnym momencie musi powiedzieć dość. I nawet Kordian uzyskał ten moment. Aczkolwiek to co powiedział Siarkowskiej o miłości spowodowało łzy w moich oczach. Mimo wszystko miał rację. Gdy kogoś się kocha dla niego zrobi się wszystko. Wybaczyłam mu wtedy nawet to, że chciał prawie pocałować tą prokuratorke i to, że chciał zmienić stronę mocy. Na szczęście został na swoim odpowiednim miejscu!Langer. Ty skończony skurw.. Czysynu! Powiem szczerze, że bardzo spodobała mi się jego śmierć. Krzyż ci na drogę kolego. To co on wykombinował w tej części 🙊 Ludzie miałam ciarki czytając to co robił Chyłce i to jak pokazał swoją prawdziwą twarz!
Zakończenie pozwala mi sądzić, że Remigiusz Mróz to król jak i skurczybyk jakich mało. Jak można tak zakończyć książke? Jak?! Jednak, nie powiem, ogromny szacunek za to. A Wito? Aż się uśmiechnęłam gdy jego postać pojawiła się w apartmancie Chyłki. Wierzę, że 11 część będzie jeszcze większą petardą. Nie zawiodłam się. Mimo czytanych spoilerów i ogromnego strachu książka okazała się wspaniała. I w sumie dobrze, że czytałam ją między pacjentami. Gdy coś się działo nie tak, wyżywałam się na ich plecach 😅😂
Liczę na szybki powrót Chyłki&Zordon team. Potrzebuję odpowiedzi na milion pytań! ☕☕☕☕

"-Jestem- odparł pod nosem Kordian.- Zastanawiam się tylko, co mnie w ogóle podkusiło, żeby się w tobie zakochać.
-Prawnik się nie zakochuje-rzuciła z uśmiechem- Prawnik popada w stan wyłączający świadome albo swobodne podjęcie dezycji i wyrażenie woli"
☕☕☕☕
"-Shmetterling stąd, już.- syknela.
-Wiesz co to oznacza, prawda? - włączył się Langer -Wypierdalaj?
-Motyl.
Chyłka...