Jak głosi znane przysłowie: „Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził”. Buty małej Madzi doskonale wiedzą jak to jest! Lewy uwielbia długie spacery, najlepiej po błocie i kałużach, bo wtedy jest dużo ciekawiej. Prawy zaś zdecydowanie wolałby odświętne spacery, by za bardzo się nie pobrudzić. Co może wyniknąć z połączenia tak odmiennych charakterów? Zajrzyjcie razem z nami do książki „Prawy i Lewy” od wydawnictwa Widnokrąg, by poznać losy tej nietypowej pary butów!

Madzia ma parę czerwonych butów i – jak się zapewne domyślacie – nie są to jakieś tam zwykłe buty! Co to, to nie! Jest to obuwie o dość mocno ugruntowanych poglądach! Lewy uwielbia skakać przez kałuże i taplać się w błocie. Nie są mu straszne długie wyprawy po parkach czy lasach, nawet jeśli pada deszcz czy śnieg. Prawy marzyłby, bo choć na chwilę stać się odświętnym pantofelkiem. Nienawidził brudu i kurzu, a od długich spacerów bolała go podeszwa. Nie odczuwał żadnej radości z długich spacerów Madzi, która uwielbiała odkrywać nowe miejsca, często leżące daleko od suchej i wygodnej ścieżki czy chodnika!

Książka „Prawy i Lewy” w bardzo nietypowy sposób pokazuje małym czytelnikom, że każdy z nas jest inny i ma prawo do własnych przekonań czy upodobań. Ważne jednak, aby w tej swojej odmienności nie oceniać innych zbyt krytycznie bądź pochopnie.

Dyskusje Prawego i Lewego, które nasi bohaterowie toczą w szafce na buty, są bardzo pouczające. Mali czytelnicy dowiedzą się, że należy się wzajemnie szanować, nawet jeśli różnimy się charakterami. Dzieci przekonają się także, że nie warto zazdrościć innym, nawet jeśli z pozoru wydaje nam się, że znajdują się oni w lepszej sytuacji. Lepiej jest doceniać to, co się ma, gdyż każdy dzień może być niezwykłą przygodą i warto go wykorzystać!

„Prawy i Lewy” to ciekawa i oryginalna historia. Opowiadanie Anny Paszkiewicz jest lekkie, niosące wartościowy przekaz, a przy tym napisane jest prostym i przyjemnym językiem. Towarzyszą im ilustracje Katarzyny Walentynowicz, które mnie osobiście przeniosły w krainę bajek mojego dzieciństwa! Z wielką przyjemnością oglądałam kolejne karty książek. Jest to naprawdę ładne wydanie, po które warto sięgnąć!
Polecam książkę „Prawy i Lewy” dzieciom od 3. roku życia.
czytelniczepodworko.pl

Jak głosi znane przysłowie: „Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził”. Buty małej Madzi doskonale wiedzą jak to jest! Lewy uwielbia długie spacery, najlepiej po błocie i kałużach, bo wtedy jest dużo ciekawiej. Prawy zaś zdecydowanie wolałby odświętne spacery, by za bardzo się nie pobrudzić. Co może wyniknąć z połączenia tak odmiennych charakterów? Zajrzyjcie...

Prawy i lewy to kolejna książka dla dzieci, która zasiliła zasoby domowej biblioteczki moich synów. I wcale nie narzekam na nadmiar książek, bo czytam dzieciom co wieczór, więc lubię móc często zmieniać repertuar.

Prawy i lewy to książka, która wpasowała się w nasze potrzeby – jest w niej sporo treści do wyciszenia przed snem, a i morału nie brakuje. Historia dotyczy pary butów, lewego i prawego. Obaj bez siebie nie mogą żyć, ale razem czasem coś między nimi zgrzyta. Są jak woda i ogień, przeciwieństwa, które jednak się uzupełniają.

Prawy i lewy to buty o dwóch różnych temperamentach, które cieszą inne rzeczy. Prawy but to taki pan porządnicki, któremu nie w smak jesienne błoto, nieporządek, i bardzo by chciał być eleganckim pantoflem. Zdecydowanie lubi sobie ponarzekać na niedogodności. Lewy natomiast wykazuje większą tolerancją dla rzeczy i sytuacji niedoskonałych, łatwiej jest mu cieszyć się z życia i nie do końca rozumie, dlaczego jego kompan bywa taki marudny. Jemu nie przeszkadza to, że Madzia, ich właścicielka nie patrzy pod nogi, gdy spaceruje. (...)

Czytaj więcej na https://wrolimamy.pl/recenzja/prawy-i-lewy-historia-o-tym-jak-mozna-sie-od-siebie-roznic/

Prawy i lewy to kolejna książka dla dzieci, która zasiliła zasoby domowej biblioteczki moich synów. I wcale nie narzekam na nadmiar książek, bo czytam dzieciom co wieczór, więc lubię móc często zmieniać repertuar.

Prawy i lewy to książka, która wpasowała się w nasze potrzeby – jest w niej sporo treści do wyciszenia przed snem, a i morału nie brakuje. Historia dotyczy pary...

Książka wabi i przyciąga kolorami już na oryginalnej okładce, a dalej jest tylko lepiej... bo nie sposób oderwać wzroku od każdej ze stron.
Całość napisana prostym językiem i sporą czcionką, wprost idealna dla młodszych czytelników aby zaczęły swoją przygodę z czytaniem. Tekstu nie jest za dużo, to dzieci się nie zmęczą zbytnio.
"Prawy i lewy" uczą dialogu i otwartości na drugiego człowieka, który jakże często ma inna zdanie na dany temat niż my.

To piękna, mądra i bardzo przemyślana książka, wprost idealna na wspólną lekturą z dzieckiem. Polecam.

Książka wabi i przyciąga kolorami już na oryginalnej okładce, a dalej jest tylko lepiej... bo nie sposób oderwać wzroku od każdej ze stron.
Całość napisana prostym językiem i sporą czcionką, wprost idealna dla młodszych czytelników aby zaczęły swoją przygodę z czytaniem. Tekstu nie jest za dużo, to dzieci się nie zmęczą zbytnio.
"Prawy i lewy" uczą dialogu i otwartości na...

Wyznacznikiem dobrej książki dla dzieci poniżej sześciu lat, jest mój starszy syn. Jeśli z chęcią słucha, czy też bierze aktywny udział, jeśli jest taka opcja w trakcie czytania, wiem, że mam w ręku dobry materiał. Najczęściej edukacyjny, bo głównie na takich publikacjach się skupiam. Lektura Prawego i lewego okazała się szalenie dobrą zabawą nie tylko dla Starszaka, ale i dwulatka – śmiechu było co niemiara.

Jak dobrze wiecie, dzieci są wzrokowcami i zwracają chyba nawet większą uwagę, na to, jak wygląda środek książki i okładka niżeli rodzice. W przypadku książeczki Anny Paszkiewicz i Katarzyny Walentynowicz nie sposób oderwać wzroku od żadnej ze stron. Każda zachwyca zarówno kolorami, jak i tym, co się na nich znajduje. Oczywiście ilustracje (K. Walentynowicz) idealnie współgrają z tekstem, uzupełniając przekaz.

Do tego czcionka, która jest przyjemna dla dużego i małego oka. Jej wielkość sprawia, że czytanie, niezależnie czy czytającym będzie dorosły, czy dziecko, nie przysparza trudności, a za to daje sporo frajdy. Dla młodszych czytelników nada się idealnie do wkroczenia w świat słowa pisanego i szlifowania niezwykłej umiejętności, jaką jest czytanie.
Zdecydowanie pomoże w tym także język, jakim posługuje się Anna Paszkiewicz, jest on bowiem prosty, zatem nasi milusińscy nie powinni mieć problemu z jego zrozumieniem. Poza tym samego tekstu, w stosunku do wielkości publikacji, jest niedużo.

Historia pary kaloszy w ujęciu autorek spełnia także aspekt edukacyjny. Prawy i lewy uświadomią dzieci (niektórych dorosłych pewnie też),że różnice zdań i różnice w ogóle, to coś normalnego i powszechnego. Coś, co powinno przyjmować się ze zrozumieniem wynikającym z szacunku do drugiej strony. A także to, że nie powinno się wyciągać pochopnych wniosków na czyjś temat.

Szukacie barwnej, przemyślanej lektury dla swoich pociech, by razem spędzić miło czas, a przy okazji pokazać dziecku, że świat nie jest czarno-biały? Rozważcie tę książeczkę. Prawy i lewy pokaże Wam, że świat jest odrobinę skomplikowany, ale dzięki temu nie można się nudzić. :)

Wyznacznikiem dobrej książki dla dzieci poniżej sześciu lat, jest mój starszy syn. Jeśli z chęcią słucha, czy też bierze aktywny udział, jeśli jest taka opcja w trakcie czytania, wiem, że mam w ręku dobry materiał. Najczęściej edukacyjny, bo głównie na takich publikacjach się skupiam. Lektura Prawego i lewego okazała się szalenie dobrą zabawą nie tylko dla Starszaka, ale i...