Pamiętnik księgarza
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- The Diary of a Bookseller
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2019-06-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-06-19
- Data 1. wydania:
- 2017-09-28
- Liczba stron:
- 388
- Czas czytania
- 6 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366071919
- Tłumacz:
- Dorota Malina
- Tagi:
- antykwariat humor książka literatura pasja księgarnia księgarstwo księgarz księgarnie
Młody Szkot pod wpływem impulsu przejmuje podupadły antykwariat i postanawia rozkręcić ów bez wątpienia niełatwy interes. Jak się okazuje, decyzja ta wywraca jego życie do góry nogami.
Poznajcie Shauna Bythella, księgarza, bibliofila i wyjątkowego mizantropa ze szkockiego miasteczka Wigtown. Prowadzi tu swój antykwariat, którego niezliczone półki uginają się pod ciężarem tysięcy książek. Wśród nich można znaleźć wszystko: od szesnastowiecznej Biblii po pierwsze wydania powieści Agathy Christie. Raj dla miłośnika książek? Cóż… prawie.
W swoich szczerych, sarkastycznych i przezabawnych zapiskach dokumentuje obfitujące we wzloty i upadki codzienne życie księgarza: utarczki z wrednymi klientami, problemy z ekscentrycznym personelem, frustracje z powodu chronicznie pustej kasy, podróże do najodleglejszych zakątków Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu książkowych skarbów, emocje towarzyszące niespodziewanym znaleziskom, uroki małomiasteczkowego życia… O tym wszystkim przeczytacie w pełnym szkockiego poczucia humoru Pamiętniku księgarza.
Ciepła i dowcipna. Będziecie parskać śmiechem. – „Daily Mail”
Niezwykle zabawna (…). Bythell z pasją dowodzi, jak ważne są książki. – „Observer”
Rozkosz dla miłośników książek i księgarni. – „Red Magazine”
Pełna fascynujących osobowości. – „Herald”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Nie pamiętam tytułu, ale okładka była kolorowa
„Nie pamiętam tytułu, ale okładka była czerwona/ niebieska/ zielona/ żółta” to chyba najpopularniejszy żart w kręgach biblioteczno-księgarniano-antykwarycznych, zaraz obok źle zapamiętanych autorów i pomylonych tytułów. Biblioteka publiczna we Framingham w stanie Massachusetts podzieliła się zdjęciem specjalnej półki, na której pod szyldem „nie pamiętam tytułu, ale…” umieszczono książki wyłącznie z czerwoną okładką. W sieci można znaleźć mnóstwo fotografii z półkami, stołami i witrynami wypełnionymi tomami w jednym kolorze, co jest dowcipnym komentarzem na temat tego, z czym na co dzień zmagają się bibliotekarze i księgarze. Oczywiście znalezienie tego jedynego tytułu w oceanie pozycji to zaledwie wierzchołek góry lodowej i wstęp do rzeczywistości, która… w niczym nie ustępuje fikcji.
O tym, że życie wśród książek samo może stać się materiałem na książkę, dobrze świadczy „Pamiętnik księgarza”, obejmujący blisko rok z życia The Book Shop, największego antykwariatu w Szkocji, znajdującego się w miasteczku Wigtown. Właściciel Shaun Bythell dzień po dniu opisuje zmagania, którymi wypełnione jest życie księgarza: czy to przeciekający dach, przeraźliwy ziąb, pusta kasa, trudni klienci, długa podróż w celu obejrzenia księgozbioru, van, który zaraz wyzionie ducha, pomoc przy organizacji festiwalu książkowego czy próba zrozumienia nietuzinkowych pracowników. Shaun mierzy swoje życie książkami. Dokładnie to setką tysięcy egzemplarzy.
PIĄTEK, 30 MAJA
Zamówienie internetowe: 3
Zrealizowane zamówienia: 3
Nie wydarzyło się nic szczególnego. Przez większość dnia czytałem.1
Ze względu na format „Pamiętnika księgarza”, po przeczytaniu wpisów z kilku miesięcy wpadamy w rutynę życia w The Book Shop. Zapiski nie tylko odzwierciedlają wzloty i upadki w prowadzeniu antykwariatu, ale także monotonię, jaka się z tym wiąże. Obok barwnych opowieści z książkami w tle znajdują się chwile powtarzalnej, żmudnej pracy. Może przez to lektura nie jest porywająca w jednolitym stopniu, ale za to dobrze odzwierciedla księgarską codzienność. Myśląc o księgarni, antykwariacie czy bibliotece, często mamy dość romantyczne wyobrażenia na temat tego, jak wygląda taka praca. Cisza, spokój, obcowanie z niezliczonymi tytułami, rozmowy na temat ulubionych lektur, słowem: bajka. Jednak zapominamy, że to przede wszystkim biznesy, a tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze, sytuacja rysuje się już mniej bajkowo. Tego nie brakuje również w „Pamiętniku księgarza”. Bythell pochyla się nad zagadnieniem, jakim jest prowadzenie własnego biznesu w dobie wojny rabatowej i rządów sieciówek, wyjątkowo pomstując na Amazona. W dyskusji wydawca–sprzedawca–klient Bythell oferuje spojrzenie księgarza na regulacje cenowe, związane z tym decyzje wydawców, i to, jak wygląda obecnie rynek książki, co może być szczególnie cenne dla zainteresowanych tematem moli książkowych.
O ile zwykło się mówić, że „klient nasz pan”, o tyle w The Book Shop rządzi zasada „to mój sklep i ja jestem panem”. Bythell nie owija w bawełnę, a szczerość i ironia idą ze sobą w parze w relacji z każdym, bez względu na to, czy jest to klient, pracownik czy znajomy. Świat postrzegany jego oczami jest chyba nieco barwniejszy i bardziej osobliwy niż zwykle. Z humorystyczną uszczypliwością notuje obserwacje dotyczące osób przekraczających próg antykwariatu, uwypuklając ich charakterystyczne cechy, nadając ich realności rys ekscentryczności, który sprawia, że równie dobrze mogliby stać się bohaterami powieści. Albo serialu, bo jak możemy przeczytać w zapowiedzi drugiego tomu pamiętnika Bythella, „Spowiedzi księgarza” (Confessions of a Bookseller),pozycja zostanie przeniesiona na mały ekran.
Nie będąc złośliwym czy gburowatym (no, może troszeczkę…),Bythell to taki księgarski Grumpy Cat2, którego niezadowolenie bawi innych, głównie obserwatorów na Facebooku, stając się pewnego rodzaju marką. Z przymrużeniem oka można się nawet odwdzięczyć Bythellowi drobną złośliwością i wyrazić zdziwienie, że w stworzonym przez niego chaosie cokolwiek jeszcze funkcjonuje, biorąc pod uwagę piętrzące się problemy i chwile, w których pracownicy za bardzo się nimi (i swoim szefem) nie przejmują. Jednak gdy odsuniemy żarty na bok, zauważymy, że jest w tym również inny poziom szczerości, bo to nie tylko obserwacje, ale także symbol czasem tak po ludzku wyczerpującej się cierpliwości, gdy akurat nagromadziły się problemy różnej maści, a zachowanie klientów dokłada kolejnych siwych włosów na głowie. To świadectwo osoby z drugiej strony lady, opisującej relację klient–sprzedawca, która może zrealizować fantazję odpłacania pięknym za nadobne. Bythell otwarcie mówi o tym, że jako sprzedawca i właściciel biznesu ma ten luksus, że może być szczery – nikt mu nie powie, że za słabo się uśmiechał, obsługując najwredniejszego klienta na świecie. Poza tym, biorąc pod uwagę codzienne i wieloletnie zmagania w prowadzeniu sklepu, taki rodzaj humoru to chyba jedyny oręż w walce o zdrowie psychiczne.
Nigdy jednak nie bywam nieuprzejmy wobec kelnerów, kelnerek, personelu sprzątającego czy sprzedawców i mam nadzieję, że nigdy nie potraktowałem nikogo jak obywatela drugiej kategorii. Ja po prostu jestem obcesowy w stosunku do ludzi, którzy są obcesowi wobec mnie. Mogę być niegrzeczny dla klientów, to mój antykwariat, więc nikt mnie nie zwolni. Większość ludzi zatrudnionych w sklepach i knajpach nie ma takiego luksusu, a wykorzystywanie tego przez zupełny brak uprzejmości uważam za karygodne.3
Festiwal Książki w Wigtown, z pomocą Shauna i jego antykwariatu, powołał również do życia The Open Book4 – księgarnię do wynajęcia, w której każdy może zamieszkać przez tydzień albo dwa i wcielić się w rolę księgarza. Ponieważ The Open Book ma wszystkie terminy zajęte daleko w przyszłość, a w grę wchodzi jeszcze dłuższa lista oczekujących, „Pamiętnik księgarza” to bilet oferujący podróż do szkockiego miasteczka i spędzenie roku w towarzystwie książek, obsługi i klientów, którzy równie dobrze mogliby pochodzić z kart powieści.
Natalia Karolak
1 Shaun Bythell, Pamiętnik księgarza, przekł. Dorota Malina, str. 141.
2 Grumpy Cat – kotka, która osiągnęła popularność za sprawą pyszczka, przez który wyglądała na bardzo niezadowoloną (ang. grumpy – niezadowolony, zrzędliwy).
3 Shaun Bythell, dz. cyt., str. 278.
4 Dla zainteresowanych: https://edition.cnn.com/travel/article/wigtown-bookshop-vacation/index.html, https://www.airbnb.pl/rooms/7908227?source_impression_id=p3_1564995904_sIo46hd%2FG%2FdfSr0Q.
Oceny
Książka na półkach
- 1 517
- 1 158
- 429
- 117
- 49
- 46
- 44
- 39
- 28
- 18
OPINIE i DYSKUSJE
samo życie, kto nie pracuje z klientami nie zrozumie. Nie jest tak zabawna, jak obiecywano na okładce, ale i tak dobrze się bawiłam przy lekturze tej książki.
samo życie, kto nie pracuje z klientami nie zrozumie. Nie jest tak zabawna, jak obiecywano na okładce, ale i tak dobrze się bawiłam przy lekturze tej książki.
Pokaż mimo toDoskonała powieść autobiograficzna w wersji okrojonej /1 rok/ , napisana w formie dziennika, pamiętnika , na prawdziwych faktach bez koloryzacji i pudrowania rzeczywistości. Poświęcona pracy księgarza, bibliofila we własnym antykwariacie, w dużej mierze w dziale księgarskim.
Największy szkocki antykwariat rzeczywiście istnieje w małym miasteczku Wigtown i prowadzony jest przez
autora naszej książki młodego Szkota Shauna Bythella. Oprócz bogatego zbioru książek, czytelni w fotelach przy kominku, stoją pięknie usytuowane do nabycia ciekawe rustykalne meble, nawet drewniane laski, dostarczane przez jednego z klientów – czytelnika. Całości charakteru tego przybytku nadaje stojący na straży w gotowości bojowej słynny czarno-biały kot Kapitan, uwieńczony na okładce książki.
O tym wszystkim i o kocie możemy przeczytać w pamiętnikach.
Treść poparta pięknymi czarno – białymi fotografiami. W ramach ciekawostki dodatkowo jak ktoś się pokusi poszukać, może wnętrze antykwariatu pooglądać w necie. Jest bardzo imponujące.
Muszę przyznać, że nie zawiodłam się ani trochę na tej genialnej książce. Dzięki wydawnictwu Insignis poznałam wspaniałych autorów , którzy umieją pisać w podobnym stylu z sarkastycznym humorem i naprawdę ten ich sposób wyrażania się trzeba lubić, żeby się dobrze bawić. Są to: Jeremy Clarcson, Adam Kay i Shaun Bythell, który dzięki tej publikacji dołączył do mojego ulubionego grona trójcy.
Treść nie jest ani nudna , ani jednostajna. Praktycznie cały czas coś się dzieje. Postacie z obsługi antykwariatu są bardzo osobliwe, kolorowe i wnoszą prawdziwy dynamizm. Dodatkowo pikanterii dodają klienci kupujący, przynoszący książki do wyceny, czy tylko przeglądający literaturę w fotelu, ci zrzędzący, uprzejmie mili, wesołe dzieciaki i dużo dużo innych.
W antykwariacie zawsze coś się dzieje. Aż wrze. Jak nie ma klientów, to kot Kapitan ściąga swoich futrzastych kumpli przez klapę w drzwiach i wtedy jest nad wyraz wesoło , tylko nie wiem w którą stronę i z jakiej perspektywy patrzeć, raczej czytelnika.
Shaun często też opuszcza miejsce pracy w poszukiwaniu ciekawych zbiorów książek, które mu ludzie proponują. Praca w terenie też jest interesująca i pełna przygód.
Dostajemy również na dłoni życie prywatne właściciela antykwariatu , jego fajną dziewczynę Annę, spędzane z nią weekendy , ale nie tylko z nią , bo mamy dużo scenek z popołudniówek w barze piwnym, z łowienia ryb , jak i rejs na żaglówce z kumplem. Ten ostatni /słowo harcerza!/ to już bardzo humorystyczny. Goło i wesoło! Obiecuję!
W antykwariacie śledzimy różnego rodzaju przepychanki Shauna z Amazonem i Abe - Books, kupno starych i nowych książek, zamówienia, zapisy i członkostwo w Klubie Przypadkowych Książek, obchody całego miasteczka dorocznego festiwalu, organizowanego po części przez Shauna jako literacko-książkowy, włączenie się do programu ekologicznego ,związanego z reklamówkami, udział w kursie rysowniczym, prowadzeniu literackiego antykwarycznego bloga internetowego, zabawa w konkursie na dowcipną literacką pocztówkę i inne.
Przedstawiam cytat jednej z tych pocztówek:
,,Kopciuszku! - wrzasnęła Macocha, zraszając klientów śliną i obsypując ich rudymi włosami.
- DLACZEGO w kominku jest napalone i DLACZEGO te 40 pudeł zapleśniałych książek jest schludnie poukładanych i DLACZEGO sprawnie zrealizowałaś zamówienia? Doprowadzasz mnie do SZAŁU! Idź rozrzedzić zupę i nakarmić kota śmietanką. DLACZEGO te wszystkie pieniądze są w kasie? Już nigdy więcej nie dostaniesz spleśniałego deseru!’’
Praktycznie to można przez całą książkę się rechotać.
Są chwile wzruszające jak Shaun na prośbę pani z opieki społecznej przyjmuje do pracy niepełnosprawnego chłopca. Inny przykład , gdy pięcioletnie dziecko chce kupić prezent mamie , a ma w kieszeni tylko 4 funty. Wyższa cena zostaje dla niego natychmiast zniwelowana.
Są chwile pełne śmiechu /tych najwięcej/ , podziwu, wzruszenia, zdziwienia, smutku, zaskakujące, emocjonujące i inny szeroki wachlarz różności.
Autor ma swoiste poczucie humoru . W sposób obrazowy z sarkazmem , drobną złośliwością, uszczypliwością przedstawia nam swoją ulubioną pracownicę Nicky. Jest ona naprawdę nietypowa, wyjątkowa i ubarwia życie w sposób konkretny.
Jeden z cytatów o niej:
,,Nicky przyszła w letnim stroju – zimowy skafander aż do listopada będzie leżał odłogiem. Dzisiejsza kreacja składała się z długiej spódnicy z jakiegoś siatkowego materiału, własnoręcznie uszytej prążkowanej koszuli i brązowej tuniki(również chałupniczej produkcji). Z łatwością mogłaby statystować w jakiejś niskobudżetowej adaptacji Robin Hooda’’.
Każdy miesiąc pamiętnika zaczyna się cytatem sławnego pisarza George Orwella, który pracował w swoim czasie w podobnym antykwariacie Bookshop Memories w Londynie.
Każdy zaś dzień zaczyna się ilością zamówień internetowych i zdolnością realizacji. Kończy się zaś podsumowaniem pieniędzy w kasie oraz liczbą klientów ,która odwiedziła sklep .
Przez książkę przetacza się mnóstwo tytułów i autorów książek, o których nawet nigdy nie słyszałam. Można sporządzić własną listę, korzystając z podpowiedzi. To taka polecajka autora.
Na koniec przytoczę cytat co autor sądzi o pewnej książce.
,,Przeglądając pudła z Haugh of Urr, trafiłem na rozmówki francuskie wydawnictwa Collins.
Wakacje musiałyby być naprawdę okropne, jeśli ktoś potrzebowałby następujących zwrotów:
- Ktoś wpadł do wody
-Potrafi pan zrobić temblak?
-Ona została przejechana
-Proszę mi pomóc go przenieść
-Chcę , żeby zrobili mi prześwietlenie
-Proszę zostawić mnie w spokoju’’. Itd.
Jeżeli do tej pory nie przekonałam was kochani do przeczytania lektury, to znaczy, że raczej wolicie mocne wrażenia kryminału lub horroru.
Dziennik jest cudowny!
Książkę polecam tym , którzy pragną choć odrobiny spokoju w życiu i chcą się zresetować, odkręcić wentyl. I prawdziwie się pośmiać, jeżeli swoisty humor autora wam odpowiada.
Doskonała powieść autobiograficzna w wersji okrojonej /1 rok/ , napisana w formie dziennika, pamiętnika , na prawdziwych faktach bez koloryzacji i pudrowania rzeczywistości. Poświęcona pracy księgarza, bibliofila we własnym antykwariacie, w dużej mierze w dziale księgarskim.
więcej Pokaż mimo toNajwiększy szkocki antykwariat rzeczywiście istnieje w małym miasteczku Wigtown i prowadzony jest...
Pierwszy raz czytałam coś, co jest napisane w formie pamiętnika! Nie tego się spodziewałam po lekturze. Sądziłam, że to będzie powieść (fikcja literacka),tylko przedstawiona w formie zapisów księgarza. Otóż nie! To są prawdziwe zapiski, prawdziwego księgarza w prawdziwym świecie!
Nie wiem, jak to ocenić, ponieważ autor dzieli się z nami swoimi obserwacjami, przemyśleniami oraz co ciekawszymi, z jego punktu widzenia, sytuacjami, których doświadczył w swojej antykwariackiej karierze. Jest to po prostu wyrywkowy opis roku z życia prowadzenia antykwariatu.
Muszę przyznać, że jako osoby, autora bym nie polubiła. Nie przepadam za osobami z takim typem osobowości, poczuciem humoru i charakterem. Jednak, o dziwo! niejednokrotnie faktycznie się uśmiałam czytając różne sytuacje, których doświadczył, jako antykwariusz. Doceniam pomysł i chęć podzielenia się ze światem wyrywkiem swojego życia, jak i zrobienia reklamy, rozsławienia poniekąd Wigtown.
Nie spodziewałam się, ale przypadła mi ta książka do gustu i po początkowym szoku i lekkiej niechęci, po przeczytaniu ostatniego wpisu żal mi było, że nie będę wiedziała, jak te spokojne życie w antykwariacie dalej przebiega. W pewnym sensie zżyłam się z tymi ludźmi i miło było codziennie sprawdzić, co tam się u nich działo.
Nietypowa lektura, ciekawa - coś innego.
Polecam sprawdzić, nie każdemu podejdzie, ale spróbować nie zaszkodzi! :)
Jak ocenić takie dzieło?
Za pomysł i odwagę oraz chęć rozsławienia Wigtown, ode mnie 10/10.
Pierwszy raz czytałam coś, co jest napisane w formie pamiętnika! Nie tego się spodziewałam po lekturze. Sądziłam, że to będzie powieść (fikcja literacka),tylko przedstawiona w formie zapisów księgarza. Otóż nie! To są prawdziwe zapiski, prawdziwego księgarza w prawdziwym świecie!
więcej Pokaż mimo toNie wiem, jak to ocenić, ponieważ autor dzieli się z nami swoimi obserwacjami, przemyśleniami...
Przyznam, że moje oczekiwania wobec tej książki były ogromne. Niestety skończyło się na tym, że są to zawiedzione oczekiwania. Ta książka pokazuje mi jak monotonne są nasze życia. Prowadzący dziennik antykwariusz opisuje każdego dnia ile zarobił, ilu miał klientów, ile zamówień internetowych otrzymał, a ile zrealizował. Opisywał swoich pracowników, klientów, życie miasteczka w którym mieścił się antykwariat, wreszcie wycieczki związane z zakupami księgozbiorów. O ile przez dwa pierwsze miesiące jest to ciekawe i nowe dla czytelnika, o tyle dalej jest już nudne i nużące. Brak tu pasji, radości, wszystko jest płytkie i proste jakby pisane przez kogoś kto mało czyta i kto tego nie lubi. Zmarnowany potencjał, a szkoda.
Przyznam, że moje oczekiwania wobec tej książki były ogromne. Niestety skończyło się na tym, że są to zawiedzione oczekiwania. Ta książka pokazuje mi jak monotonne są nasze życia. Prowadzący dziennik antykwariusz opisuje każdego dnia ile zarobił, ilu miał klientów, ile zamówień internetowych otrzymał, a ile zrealizował. Opisywał swoich pracowników, klientów, życie...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa pozycja. Jako że bardzo lubię humor angielski przypadła mi do gustu, jako że to pamiętnik jest on dość mocno szczegółowy i pojawia się wiele odniesień typowo do wydarzeń z okresu w którym był tworzony. Podane jest bardzo wiele ciekawych pozycji, które wylądowały na mojej liście do przeczytania i chociażby dla tej listy polecam tę książkę. Również zachęciła mnie ona żeby wybrać się do rzeczonego antykwariatu i zobaczyć na własne oczy to miejsce z duszą.
Bardzo ciekawa pozycja. Jako że bardzo lubię humor angielski przypadła mi do gustu, jako że to pamiętnik jest on dość mocno szczegółowy i pojawia się wiele odniesień typowo do wydarzeń z okresu w którym był tworzony. Podane jest bardzo wiele ciekawych pozycji, które wylądowały na mojej liście do przeczytania i chociażby dla tej listy polecam tę książkę. Również zachęciła...
więcej Pokaż mimo toNiestety ale spodziewałam się czegoś fajnieszego, a dostałam męczącą lekturę. Jedynym promyczkiem była Nicki pracownica antykwariatu.
Niestety ale spodziewałam się czegoś fajnieszego, a dostałam męczącą lekturę. Jedynym promyczkiem była Nicki pracownica antykwariatu.
Pokaż mimo toSwietna , dowcipna. Parskanie smiechem faktycznie bylo
Swietna , dowcipna. Parskanie smiechem faktycznie bylo
Pokaż mimo toSięgnąłem po tę książkę z polecenia. Kogo, gdzie znalezionego? Zabijcie mnie nie wiem.
Książka ta ma formę pamiętnika. Jej autorem jest właściciel antykwariatu zmagający się z trudnymi klientami, Amazonem i tym, że ludzie coraz chętniej wybierają ebooki.
Czytając ją często się uśmiechałem. Miałem też kilka momentów refleksji. Jest to słodka gorzka pigułka, z pozytywnym epilogiem na temat tego jak wygląda dzisiaj rynek książki.
Ciekawym smaczkiem są cytaty z George Orwella, który przez jakiś czas również pracował w antykwariacie.
Nie jest to rodzaj literatury do przeczytania na jeden raz, ale jako przerywnik od obowiązków lub innych książek sprawdzi się świetnie.
Polecam!
Sięgnąłem po tę książkę z polecenia. Kogo, gdzie znalezionego? Zabijcie mnie nie wiem.
więcej Pokaż mimo toKsiążka ta ma formę pamiętnika. Jej autorem jest właściciel antykwariatu zmagający się z trudnymi klientami, Amazonem i tym, że ludzie coraz chętniej wybierają ebooki.
Czytając ją często się uśmiechałem. Miałem też kilka momentów refleksji. Jest to słodka gorzka pigułka, z pozytywnym...
Wyjątkowo dobrze czytało mi się tę książkę. Opisać ją mogę jako nad wyraz spokojną. Dzień po dniu punkt dziesiąta Shaun otwiera swój antykwariat, drzwi trzaskają, wpadają stali klienci, turyści. Za ladą możemy spotkać Nicky, która na pewno objada się czymś co zdecydowanie jest po terminie i tylko i wyłącznie nadaje się do wyrzucenia. Na plus - wspaniałe cytaty Orwella.
Wyjątkowo dobrze czytało mi się tę książkę. Opisać ją mogę jako nad wyraz spokojną. Dzień po dniu punkt dziesiąta Shaun otwiera swój antykwariat, drzwi trzaskają, wpadają stali klienci, turyści. Za ladą możemy spotkać Nicky, która na pewno objada się czymś co zdecydowanie jest po terminie i tylko i wyłącznie nadaje się do wyrzucenia. Na plus - wspaniałe cytaty Orwella.
Pokaż mimo toPrzeczytałam jednym tchem - lekka powieść o ciężkiej pracy księgarza 😉 miejscami zabawna. Bardzo sympatyczna jesienna lektura ☺️
Przeczytałam jednym tchem - lekka powieść o ciężkiej pracy księgarza 😉 miejscami zabawna. Bardzo sympatyczna jesienna lektura ☺️
Pokaż mimo to