Niezwykle rzadko czytam filmowe ksiazki ale tym razem nic nie moglo mnie powstrzymać. Dlaczego? Jedno slowo - Antarktyda. Najpierw obejrzalam film. I przepadlam. Od tego czasu chlone wszystko co jest zwiazane z Antarktyka i Arktyka. No i uwielbiam Bernadette. Bylam bardzo ciekawa pierwowzoru na ktorego podstawie Cate Blanchett stworzyla tak rewelacyjna kreacje. Zwlaszcza, ze Bernadette jest mi bliska jak siostra. Fobie spoleczne, nerwice, awersja do „mamusiek”, sarkazm, niechec do wychodzenia z domu… Jeszcze raz - uwielbiam Bernadette. Ksiazka zaskoczyla mnie wieloma roznicami. Mysle jednak , ze film wyciagnal z niej to co najlepsze. Lekka, pozytywna, inteligentnie zabawna, wciagajaca historia. Polecam.
Duże rozczarowanie. Miała być zabawna a nie była ani trochę. Napisana w niecodzienny sposób, dużą część narracji stanowiły maile. Nie jestem fanką takiej formy ale nie skreśliła ona tej książki. Minus za to że pojawia się bohater a nie mamy powiedziane kim on jest i jaką pełni rolę w tej historii, bo tego dowiedziałam się dopiero kilkanaście stron dalej. Bohaterowie niczym specjalnym się nie wyróżniają co w połączeniu z nijaką fabułą nie daje nic ciekawego. Książka była nudna, momentami sytuacje czy zachowania były bezsensowne. Sądziłam że wątek podróży i Antarktydy będzie istotnym wątkiem a w sumie nie było go za dużo. Zakończenie kompletnie do mnie nie przemawia. Zdecydowanie nie polecam jej czytać bo ja zmarnowałam tylko czas.