rozwiń zwiń

Doradztwo zawodowe na kartach książek

Agnieszka_Kalus Agnieszka_Kalus
15.05.2021

Mam w sobie gen podglądaczki, który przejawia się tym, że bardzo ciekawi mnie, jak wygląda praca innych osób. I chociaż sama od lat tkwię w jednym zawodzie, od czasu do czasu lubię zerknąć, jaki zakres obowiązków mają moi sąsiedzi i nieznajomi. Kilka lat temu podczytywałam książki z serii Babylon – o właścicielu restauracji, pracowniku hotelu na luksusowej wyspie, pracownikach lotniska czy oddziału ratunkowego szpitala w dużym mieście. Ostatnio jednak ukazało się sporo nowych książek poruszających interesujące mnie tematy.

Doradztwo zawodowe na kartach książek lubimyczytać.pl

Przy stole operacyjnym

Neurochirurg Jay Jayamohan„Neurochirurg” Jaya Jayamohana to opowieść lekarza, który jak wskazuje tytuł, pracuje jako neurochirurg w angielskim szpitalu i zajmuje się najmłodszymi pacjentami. Jak wielokrotnie podkreśla, nie jest tylko lekarzem dziecka, lecz całej jego pogrążonej w traumie rodziny. Jayamohan skupia się na przypadkach, które utkwiły mu w pamięci, na sytuacjach podbramkowych, nagłych i nie zawsze kończących się happy endem. Porusza również delikatne kwestie dotyczące wyborów etyczno-moralnych, przed którymi nierzadko stają rodzice jego pacjentów. Chociaż autor ma tak wymagającą i dającą poczucie władzy profesję, wydaje się być bardzo życzliwy i „ludzki”. W przeciwieństwie to wielu lekarzy, o których czytałam, nie stawia siebie na piedestale i nie podkreśla swojej roli, choć oczywiście ma świadomość swojej wartości i umiejętności.

Niewyjasnione okoliczności ksiązkaPozostając w tematyce medycznej, warto zainteresować się dwiema książkami napisanymi przez patologów sądowych. „Niewyjaśnione okoliczności” dr. Richarda Shepherda oraz „Ciało nie kłamie” Judy Melinek i T.J. Mitchella to książki, w których patolodzy sądowi opowiadają o swojej pracy, zaznajamiając czytelnika z kolejnymi etapami autopsji – jeśli więc obrzydza was sama myśl o sekcjach zwłok, nie powinniście pochopnie po nie sięgać. Tych, którzy mają silne nerwy i żelazny żołądek, te dwie książki zaprowadzą w mało znany świat, gdzie medycyna nierzadko styka się z kryminalistyką. Autorzy wybrali bowiem takie przypadki ze swojej pracy, które z różnych przyczyn zapisały się w ich pamięci – często tą przyczyną był fakt, że sprawa znajdowała finał na sali sądowej.

W pogoni za złoczyńcami

Policjantki książkaSkoro mowa o sądzie i sprawach karnych warto zapoznać się z pracą organów ścigania. Niedawno ukazała się książka Marianny Fijewskiej „Policjantki. Kobiece oblicze polskich służb” opowiadająca o polskich funkcjonariuszkach, zarówno tych, które swoją pracę zaczynały w czasach PRL-u, teraz już emerytek, jak i kobietach, które obecnie pracują w szeregach policji. Marianna Fijewska umiejętnie dobrała swoje rozmówczynie – są tu panie rozczarowane, entuzjastyczne, aktywistki, służbistki, walczące z negatywnym nastawieniem przełożonych, czy władz państwowych. Niektóre historie są poruszające ze względu na to, że to policjantki często wysyłane są do rodzin ofiar czy biorą udział w pacyfikowaniu uczestników awantur domowych.

Antyterroryści Baczyński SchwertnerKiedy podejrzany jest uzbrojony, ma zakładników lub wiadomo, że ma na swoim koncie poważne przestępstwa zatrzymaniem zajmują się specjalnie przygotowane zespoły antyterrorystów. Mateusz Baczyński i Janusz Schwertner przeprowadzili szereg rozmów z byłymi i czynnymi członkami oddziałów AT, z których wyłania się dość przygnębiający obraz. Jak większość służb i te są dość niedofinansowane, zwłaszcza gdy chodzi o uposażenie agentów oraz opiekę zdrowotną, gdy doznają kontuzji podczas ćwiczeń lub akcji. Imponuje jednak poziom wyszkolenia i skromność rozmówców, a także ukierunkowanie na pracę zespołową. Wbrew powszechnemu (a może tylko mojemu) przekonaniu przeciętny antyterrorysta nie jest typowym Rambo i nie działa w pojedynkę.

Z książką w ręce

Pamiętnik księgarzaŻycie to nie tylko dramaty, to również przyjemności. Zawodem, który kojarzy mi się z ogromem przyjemności, jest antykwariusz. Jeden z nich, Shaun Bythell, napisał książkę pt: „Pamiętnik księgarza”. Bythell od lat prowadzi antykwariat o nazwie The Book Shop w szkockim miasteczku Wigtown. Przez rok działalności pisał dziennik, który niestety w dużym stopniu rozwiewa moją romantyczną wizję tego zawodu. Z zapisków autora wynika, że praca antykwariusza jest ciężką pracą fizyczną, polegającą na dźwiganiu kartonów z zakupionymi książkami do samochodu, wypakowywaniu ich w sklepie i roznoszeniu na właściwe półki. Tylko przez kilka miesięcy w roku dochód w antykwariacie jest zadowalający i tylko nieliczni kupujący w miarę rozgarnięci. Autor ma dość specyficzne poczucie humoru, ale jego pamiętnik czyta się naprawdę świetnie.

Godzina wychowawcza SzyłłoSkoro jesteśmy przy książkach, to zajrzyjmy jeszcze do szkoły. Znalazłam dwa nieidealne zbiory wywiadów z nauczycielami i innymi osobami związanymi z edukacją szkolną. Pierwszy z nich, według mnie bardzo stronniczy i pokazujący polską szkołę jako siedlisko wszelkiego zła, to „Godzina wychowawcza. Rozmowy o polskiej szkole” Aleksandry Szyłło, w której autorka stawia trudną do obronienia tezę, że najlepiej zostać wyrzuconym ze szkoły państwowej i trafić do ośrodka poprawczego lub innej placówki nastawionej na resocjalizację. Autorka nie zaprosiła do rozmowy ani jednego nauczyciela czy dyrektora szkoły państwowej, skupia się jedynie na krytykowaniu, sama mając marne pojęcie o działaniu takich placówek. Po drugiej stronie barykady staje Dorota Kowalska z książką „Belfrzy”, która oddaje głos nauczycielom, ale jednocześnie jest nieco laurką dla nich samych – opowiadający belfrzy są zaangażowani, przedsiębiorczy, pełni poświęcenia, choć bywają zmęczeni i zniechęceni. Brakuje tu trochę spojrzenia z zewnątrz. Wciąż czekam na idealną książkę o polskiej szkole.

Tymczasem jednak zamierzam poznawać kolejne zawody, zaglądać profesjonalistom przez ramię, porównywać ich pracę do swojej, wyobrażać sobie, jakby to było, gdybym ja dzierżyła skalpel, karabin czy karton z antykwarycznymi książkami. Wyobrażanie sobie jest na pewno mniej męczące i nie wymaga lat szkoleń i ćwiczeń.


komentarze [8]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
AgaGaga 17.05.2021 16:19
Czytelniczka

Z wymienionych czytałam tylko Belfrów. Ciekawe, chociaż rzeczywiście nieobiektywne. Z jednej strony frustrujące, że tak czasem w szkole nieciekawie, ale z drugiej strony miło poczytac, że są jeszcze nauczyciele-pasjonaci, którym się chce.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysiek Żuchowicz 17.05.2021 11:39
Autor

Głównymi polecanymi nie były, jednak mnie zainteresowały "Plaża Babylon" i "Air Babylon".

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Agnieszka Żelazna 16.05.2021 12:28
Czytelniczka

Na dwie pozycje na pewno bym się skusiła: "Godzina wychowawcza" oraz "Pamiętnik księgarza", ale pozostałe też mogą być interesujące, chociaż nie mają nic wspólnego z tym, czym się zajmuję zawodowo

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
czytamcałyczas 15.05.2021 13:02
Czytelnik

Ja tam się widzę ,najwyżej.W kuchnii.Przy myciu talerzy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zasada 15.05.2021 12:36
Czytelnik

Zawodoznawstwo jest terminem bardziej adekwatnym do opisywanych pozycji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Łędina 15.05.2021 12:15
Czytelniczka

Przypuszczam, że wiele osób zastanawia się, co by było, gdybym to on dzierżył skalpel, karabin, karton z antykwarycznymi książkami.....
W naszym świecie niewielu ludzi ma szansę robić to, co kocha.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Krzysiek Żuchowicz 17.05.2021 11:34
Autor

Smutna prawda.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka_Kalus 14.05.2021 09:37
Tłumaczka/Redaktorka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post