Anioł dzieci niczyich

Okładka książki Anioł dzieci niczyich Aleksandra Krupa
Okładka książki Anioł dzieci niczyich
Aleksandra Krupa Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2019-05-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-05-16
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381474580
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
962
380

Na półkach: ,

Pewnie dla osób które straciły bliskie osoby to książka dająca zrozumienie.pewnie powroce do niej bo to nie mój czas na nią

Pewnie dla osób które straciły bliskie osoby to książka dająca zrozumienie.pewnie powroce do niej bo to nie mój czas na nią

Pokaż mimo to

avatar
902
69

Na półkach:

Początek obiecujący, później było jednak tylko gorzej.

Początek obiecujący, później było jednak tylko gorzej.

Pokaż mimo to

avatar
317
314

Na półkach:

#AniołDzieciNiczyich @krupa.pisze @wydawnictwo_novaeres #recenzja
Ta powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie...Patrząc na okładkę coś mnie kusiło.. tytuł intrygował...nie wiedziałam czego się spodziewać.. To historia o miłości i jej braku.A jeśli brakuje miłości to pojawia się i cierpienie,smutek,poczucie bycia niepotrzebnym,przezroczystym.Dla mnie to taka słodko-gorzka historia o pieknej i besti ze świata w którym żyjemy,nie tego z bajki.Taka gdzie najpierw musi wydarzyć się jakiś "armagedon" by gdzieś tam,kiedyś tam wkońcu zaświeciło słońce,które roztopi serce skute lodem.W momencie gdy Mia zostaje sama jej świat zaczyna być zupełnie innym światem.Swiatem pełnym łez,bólu, rozpaczy i pustki.Ale pewnego dnia pojawia się Kaj...Ze swoją historią skrytą pod bliznami.Kaj który nie wie co to znaczy"kochać" ,nie zna tego uczucia...nikt go tego nie nauczył.Kaj z twarzą która odstrasza,odpycha odbiera szansę na normalne życie.Kaj z koszmarnymi wspomnieniami sierocińca.Ona piękna,normalna a on...z twarzą besti budzącej strach. Spotkanie tej tak różnej i pokieraszowanej przez życie dwójki jest przypadkiem?A może to Bóg ich tak " umówił"?Może obydwoje mają sobie coś do zaoferowania?Może ich spotkanie odkryje jakieś tajemnice?To powieść o nas...o naszych emocjach,przeżyciach i pragnieniach.Każdy z nas nie raz,nie dwa był samotną,zapłakaną Mią lub odrzuconym,odepchniętym,obdartym z miłości Kajem..Każdy dźwiga swą historię,leczy rany i skrywa jakieś blizny.Każdy potrzebuje drugiego człowieka i bycia komuś potrzebnym,tak po prostu..Bez względu na przeszłość,wygląd lub pochodzenie.Bez oceniania...
Za zdjęciem znajdziecie fragmenty książki które mam nadzieję zachęcą Was do sięgnięcia po tą niełatwą a zarazem przepiękną historię.💙

#AniołDzieciNiczyich @krupa.pisze @wydawnictwo_novaeres #recenzja
Ta powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie...Patrząc na okładkę coś mnie kusiło.. tytuł intrygował...nie wiedziałam czego się spodziewać.. To historia o miłości i jej braku.A jeśli brakuje miłości to pojawia się i cierpienie,smutek,poczucie bycia niepotrzebnym,przezroczystym.Dla mnie to taka słodko-gorzka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2115
1377

Na półkach: , ,

Wczoraj wieczorem przeczytałam bardzo ciekawą i emocjonalną opinię Joanny o książce "Anioł dzieci niczyich"; sięgnęłam też do ocen innych czytelników, choć tych jest jak dotąd kilka. Zaintrygowana tak wysokimi ocenami tej książki postanowiłam chwilowo odłożyć trzecią część cyklu o Annie Lindholm i oddać się tej lekturze.

No i tu pewne rozczarowanie, zapewne podwójne... Nie umniejszam absolutnie tematyce książki, która w sposób niezaprzeczalny i bardzo przejmujący pokazuje traumę, rozpacz, żałobę, samotność i ogromny ból, jaki nas dotyka po śmierci bliskich, chwile zwątpienia, niewiary, nienawiści do całego świata, a zwłaszcza Boga. Dużo trzeba mieć w sobie woli i siły oraz koniecznie wsparcie kogoś bliskiego, oddanego, aby powrócić do życia, do codzienności. Bo chyba sama wiara w Boga i jego plan wobec każdego z nas, nie zawsze wystarcza, czasem potrzebujemy wskazania drogi, wsparcia ...

Właśnie ten "boski" wątek powoduje, że powieść czyta się w pewnym sensie jak baśń, że wkracza ona w sferę fantazji, podobnie jak to było w powieści W.P. Young'a "Chata" i to wywołało u mnie wspomniane rozczarowanie.

Rozczarowaniem też dla innych czytelników może być moja niezbyt wysoka ocena książki, choć nie neguję, że Aleksandra Krupa stworzyła niezwykle przejmującą, magiczną opowieść o tym, że każdego z nas może spotkać śmierć najbliższych, a tym samym następująca po niej żałoba, która może zdominować naszą codzienność, nasze życie, ale może również stać się początkiem drogi do czegoś nowego, lepszego, jeśli umiemy wybaczać i okazać pokorę wobec tych zdarzeń.
Wzrusza pięknie opisana relacja bezdomnego okaleczonego Kaja z osamotnioną po śmierci bliskich Mią, rodzące się między nimi nieśmiałe uczucie, potrzeba bliskości, czułości, przywracania wiary w dobro. To bardzo ciepły, budujący i wzruszający wątek powieści.

Wczoraj wieczorem przeczytałam bardzo ciekawą i emocjonalną opinię Joanny o książce "Anioł dzieci niczyich"; sięgnęłam też do ocen innych czytelników, choć tych jest jak dotąd kilka. Zaintrygowana tak wysokimi ocenami tej książki postanowiłam chwilowo odłożyć trzecią część cyklu o Annie Lindholm i oddać się tej lekturze.

No i tu pewne rozczarowanie, zapewne podwójne......

więcej Pokaż mimo to

avatar
1369
870

Na półkach: , ,

Kilka dni temu skończyłam lekturę książki, której czytanie zarezerwowałam sobie na czas pierwszych dni listopadowych, kojarzonych z odejściem, pożegnaniem tych, którzy odeszli a jednak pozostają na zawsze w naszych sercach. Jest to niezwykle emocjonalna powieść, w której odnajdujemy nie tylko kolejne fazy odbywania żałoby, ale całe spectrum zachowań związanych z niemożnością pokonania bólu prowadzących nawet do samounicestwienia.
Powieść wstrząsająca emocjami czytelnika, tym bardziej, że bohaterami są osoby samotne, odrzucone, z bolesnym bagażem życiowych doświadczeń.
To nie tylko powieść zadająca pytanie jak żyć po śmierci najbliższych, ale też o niezmierzonej samotności, odtrąceniu fizycznym i psychicznym, kiedy jedynym wyjściem jest ucieczka od oprawców i życie w całkowitej izolacji.
Spodobał mi się tytuł bardzo adekwatny do treści książki. Dzieci niczyje, pozbawione nie tylko miłości i bezpiecznego rodzicielskiego domu a z przerażeniem patrzące na każdy nadchodzący dzień, bite, poniżane i karane w sierocińcu. Czy ich los lub anioł ( ukazujący się w powieści symbolem spadającego z nieba białego piórka ) odmieni życie dwojga samotnych i nieszczęśliwych ludzi?
Powieść zarówno dla ateistów jak i ludzi wierzących niosąca głębokie przesłanie o istnieniu siły, która otacza każdego, którą czytelnik zinterpretuje według swoich osobistych norm etycznych czy religijnych.

Kilka dni temu skończyłam lekturę książki, której czytanie zarezerwowałam sobie na czas pierwszych dni listopadowych, kojarzonych z odejściem, pożegnaniem tych, którzy odeszli a jednak pozostają na zawsze w naszych sercach. Jest to niezwykle emocjonalna powieść, w której odnajdujemy nie tylko kolejne fazy odbywania żałoby, ale całe spectrum zachowań związanych z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
114
47

Na półkach: ,

Książka mnie oczarowała. Sięgnęłam po nią w momencie, gdy czułam się równie samotna co główna bohaterka. Kolejne strony zmuszają do coraz głębszej refleksji nad życiem i czyta się ja z zapartym tchem.

Książka mnie oczarowała. Sięgnęłam po nią w momencie, gdy czułam się równie samotna co główna bohaterka. Kolejne strony zmuszają do coraz głębszej refleksji nad życiem i czyta się ja z zapartym tchem.

Pokaż mimo to

avatar
324
319

Na półkach: ,

„Skoro umarłeś, a ja nadal żyję, to istnieje coś pomiędzy?”

Mimo, że nie lubię książek, w których jest religijne przesłanie i dość częste są odniesienia do samego Boga, to jednak książka ta bardzo mi się spodobała i chwyciła mnie za serce! Zastanawiam się czemu tak mało osób po nią sięga? Nie jest o niej aż tak głośno a powinno być. Każdy powinien ją przeczytać, bo książka daje wiele do myślenia.

Mia jest główną bohaterką. Niedawno straciła brata Daniela i bratanka, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Mimo, że przeżywa stratę dwóch najbliższych osób to nie może się poddać, bo musi opiekować się Alice - żoną swojego brata. Podobno tracimy najbliższe nam osoby, aby na ich miejsce pojawiły się nowe. W to właśnie wierzy Mia, i słusznie. Na jej drodze pojawia się Kai, którego początkowo Mia się przestraszyła, gdyż nie przypomina człowieka tylko bardziej zwierzę. Jest potężny, wysoki oraz ma poparzoną twarz. Pewnego dnia Alice odbiera sobie życie, aby w końcu być ze swoim mężem i dzieckiem. Mia zostaje sama, ale czy na pewno? Jaką rolę odegra w jej życiu Kai?

Historia mnie urzekła. Delektowałam się każdą jej stroną, każdym wyrazem. Pokochałam bohaterów, a najbardziej pokochałam Kaia, który mimo losu jaki go spotkał potrafi cieszyć się z życia.

"Anioł dzieci niczyich" to historia, która na pewno pozostanie na długo w mojej głowie. Tak pięknej, pełnej emocji książki nie sposób zapomnieć!

„Skoro umarłeś, a ja nadal żyję, to istnieje coś pomiędzy?”

Mimo, że nie lubię książek, w których jest religijne przesłanie i dość częste są odniesienia do samego Boga, to jednak książka ta bardzo mi się spodobała i chwyciła mnie za serce! Zastanawiam się czemu tak mało osób po nią sięga? Nie jest o niej aż tak głośno a powinno być. Każdy powinien ją przeczytać, bo książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
422
239

Na półkach: , , , , , ,

„Każda łza, do której dopuszcza Bóg,
zostanie nam zwrócona
w postaci Jego nieskończonego Miłosierdzia…”

Nie tak dawno publikowałam recenzję książki, której tematyka była powiązana ze śmiercią, duszami i odkupieniem win. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, która jest o podobnej tematyce, ale traktuję również o nieco innych sprawach. Tutaj również natykamy się na bohaterkę, która przez całą historię ma styczność ze śmiercią, a w jej, krótkich listach na początku prawie każdego rozdziału widzimy, jak zastanawia się na temat życia po śmierci. Jednak drugą ważną rzeczą poruszaną przez autorkę w książce jest wybaczenie oraz obecność Boga w życiu każdego człowieka.

„- Lucky to jest nasz dar z niebios.
- Dlaczego tak uważasz?
-Bo pojawiła się dokładnie w przeddzień narodzin Simona. Godzinę przed moim trafieniem do szpitala. To jego Anioł Stróż
- Ale to jest pies. Zwykłe zwierzę. Nie przypomina Anioła.
- A widziałaś go kiedyś?
- Kogo? Anioła?
- Tak.
- Nie, nie widziałam.
- To skąd wiesz, że tak nie wygląda?”

Mia jest zwykłą kobietą, która żyła w domku naprzeciwko mieszkania swojego brata. Zawsze z boku obserwowała jego wspaniałe życie, czego nie mogła powiedzieć o swoim. Stara panna, która jedyną radość czerpie z obecności wśród rodziny. Jednak wszystko ma swój niebłagalny koniec. W wypadku samochodowym ginie brat Mii oraz bratek. W życiu dwóch osamotnionych kobiet pojawia się żałoba, która pogrążą coraz bardziej wdowę, która nie tylko tęskni za swoim mężem, ale za swoim kochanym, małym aniołkiem. Alice nie raz mówi Mii o tym, że Simon pojawił się u niej i zapewnił, że wszystko gra, że nie musi się już dłużej przejmować, ponieważ tam gdzie są z tatą nic już im nie grozi i są szczęśliwi. Niestety po paru miesiącach Alice nie wytrzymuje i popełnia samobójstwo, nie mogąc żyć dłużej na świecie, w którym brakuje jej ukochanych osób. Mia zostaje zupełnie sama, ale czy na pewno? W jej życiu pojawia się tajemniczy mężczyzna, którego przeszłość jest powiązana z przeszłością Alice. Czego Mia dowie się zawiązując znajomość z tajemniczym Kaiem o poznaczonej bliznami twarzy? Czy bezdomny rozpali w jej sercu ogień, który wypełni pustkę po bliskich?

„ – Jeśli drzewo nie zakwitło i nie wydało plonów, to można zrobić dwie rzeczy…
- Jakie? – kontynuowałam.
- Można wyciąć wiśnię.
- A ten drugi sposób?
- Czekać. Nie zawsze coś, co z wierzchu wydaje się martwe, umarło.”

Ta historia mnie urzekła. Powoli się w niej zakochiwałam i teraz po przeczytaniu mogę spokojnie stwierdzić, że jest to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Sama ilość znaczników, które pozostawiłam w książce coś o tym mówią. Zauroczyła mnie postać Kaia, ze względu na to, że przełamał utarte schematy. Nie jest typowym badboyem, a tym bardziej nie jest typowym mężczyzną. NA swoich barkach dźwiga ogromny bagaż doświadczenia życiowego, a dzięki Mii uczy się jak żyć wśród ludzi, których unikał przez wiele lat, ze względu na swoje oszpecenie, które nawiasem mówiąc okryte jest tajemnicą. Wiele razy mógł wybuchnąć na główną bohaterkę, pokłócić się z nią, jednak i tu jest pokazana ważna rzecz. Kai jest wrażliwym i łagodnym mężczyzną, który od sporów woli rozmowę.

„Skoro umarłeś, a ja nadal żyję, to istnieje coś pomiędzy?”

„Anioł Dzieci Niczyich” jest książką nie tylko o wybaczeniu, ale również o przemijaniu. Przyznam się Wam do czegoś: rzadko kiedy płaczę na filmach, czy czytając książkę, lecz po pierwszym rozdziale „Anioła Dzieci Niczyich”, płakałam jak małe dziecko, nie ja wręcz ryczałam. Później z każdym kolejnym słowem, stroną, rozdziałem, zakochiwałam się coraz bardziej w tej książce. Niesamowicie dobrze wykreowane postacie oraz ich emocje, które wręcz się odczuwa, a do tego wątek tajemnicy, który nie skupia się na jednym. Autorka powoli sączy informacje o Kaiu, a co za tym idzie tajemniczym, strasznym domu dziecka, w którym mężczyzna przebywał jako dziecko, i z którego uciekł, aby żyć w miarę normalnie, choć może normalnie w tym przypadku to słowo względne, gdyż Kai od parunastu lat mieszkał sam w grocie w lesie. Z zapartym tchem czytałam każdą następną stronę, byleby dowiedzieć się jak zakończy się książka, pomimo że wcale nie chciałam żeby się skończyła. A co jest najlepsze w tej historii? Że jest autentyczna, ponieważ to, co zostało opisane może przydarzyć się każdemu z nas, a zakończenie? No właśnie tu jest klops, bo będzie druga część i kończenie książki w taki sposób powinno być karalne :p tym bardziej, że nie wiadomo kiedy kolejna część!!!

„Czy da się ją w ogóle uchronić przed śmiercią?
Czy kogokolwiek się da przed tym uchronić?”

Mnie „Anioł Dzieci Niczyich” oczarował i serdecznie polecam ją każdemu, ponieważ jest to lekka i bardzo wartościowa lektura z nutką tajemnicy, kryminału oraz romansu. Z wypiekami na twarzy będę wyczekiwać premiery, bo właśnie takie książki powinny być okrzykiwane bestselerami!

„Mio, dom jest tam, gdzie czujesz się bezpiecznie.”

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res <3

„Każda łza, do której dopuszcza Bóg,
zostanie nam zwrócona
w postaci Jego nieskończonego Miłosierdzia…”

Nie tak dawno publikowałam recenzję książki, której tematyka była powiązana ze śmiercią, duszami i odkupieniem win. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, która jest o podobnej tematyce, ale traktuję również o nieco innych sprawach. Tutaj również natykamy się na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37
  • Chcę przeczytać
    26
  • 2019
    5
  • 2023
    3
  • 2021
    2
  • Ulubione
    2
  • Posiadam
    2
  • Literatura polska
    2
  • Przeczytane w 2019
    1
  • 2019
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Anioł dzieci niczyich


Podobne książki

Przeczytaj także