Zaginął sześcioletni Maks. Jego ojciec Till, mężczyzna o wybuchowym temperamencie musi zmierzyć się z tym sam. Popadł w depresję, a zadręczające wyrzuty sumienia nie pozwalają mu funkcjonować, jak dawniej. Na domiar złego jego żona wyprowadziła się, zabierając ze sobą młodszą córkę. Ich syn nie został nadal odnaleziony, chociaż rodzice oraz ich najbliżsi są przekonani, że został odtworzony jeden z najgorszych scenariuszy. Wszystkie poszlaki wskazują na seryjnego mordercę, który porywał dzieci pod dość przemyślanym przebraniem. Wykorzystywał i trzymał w zbudowanym przez siebie “inkubatorze”. Dzieci niestety spotkał najgorszy los. Wstrząśnięty ojciec postanawia dostać się do kliniki, gdzie został przeniesiony seryjny morderca. Dzięki swojemu szwagrowi, który jest policjantem, dostaje nową tożsamość, by przeniknąć przez bramy piekła. Czy ten pomysł zdesperowanego rodzica jest dobry? Co spotka go na oddziale psychiatrii? Jedno jest pewne. Takiego obrotu swoich działań się nie spodziewał.
Sebastiana Fitzek to bez wątpienia autor, który pokazuję nam najmroczniejsze szczegóły tkwiące w mózgu człowieka. Niektóre te rzeczy to tylko wyobraźnia inne niestety już nie.
W swojej najnowszej powieści “Pacjent” przedstawia chyba największe okrucieństwo, na które stać człowieka. Wciągająca fabuła i chęć odkrycia prawdy sprawia, że ciężko nam oderwać się od książki.
Autor nie skupił się tu głównie na roli rodziców zaginionych dzieci. Mamy okazję wcielić się również w pacjentów kliniki i jej personelu. Od samego początku możemy odnieść wrażenie, że wszystko jest zbyt proste i mamy przeczucie, że coś nam w tym wszystkim umyka.
Patrick Winter, którego tożsamość dostał Till do świętych również nie należy, a przecieki w klinice nie ułatwią mu zadań. Z czym, a przede wszystkim z kim będzie musiał się zmierzyć ojciec zaginionego chłopca w murach zakładu zamkniętego?
Przyznam szczerze, że brak mi słów, by opisać, co się wydarzyło . Umiejętności pisarskie autora przerosły mnie w taki sposób, że z wielką przyjemnością sięgnę po inne jego książki. Co tu dużo mówić? Polecam!

Zaginął sześcioletni Maks. Jego ojciec Till, mężczyzna o wybuchowym temperamencie musi zmierzyć się z tym sam. Popadł w depresję, a zadręczające wyrzuty sumienia nie pozwalają mu funkcjonować, jak dawniej. Na domiar złego jego żona wyprowadziła się, zabierając ze sobą młodszą córkę. Ich syn nie został nadal odnaleziony, chociaż rodzice oraz ich najbliżsi są przekonani, że...