Jak będę duża, zostanę sobą

Okładka książki Jak będę duża, zostanę sobą Agnieszka Łukomska
Okładka książki Jak będę duża, zostanę sobą
Agnieszka Łukomska Wydawnictwo: Self Publishing poradniki
174 str. 2 godz. 54 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Self Publishing
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-01
Liczba stron:
174
Czas czytania
2 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395322907
Tagi:
rozwój osobisty kobieta macierzyństwo
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
9 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
442
419

Na półkach:

„Przez 15 lat byłam korpokicią, po czym jeden kopniak od losu, wyrzucił mnie ze strefy komfortu, dając mi szansę na spełnienie swojego marzenia - otwarcie rodzinnej kawiarni. Szpilki zamieniłam na trampki, zebrania zarządu na siedzenie na podłodze i lepienie z ciastoliny. Jestem kobietą po 40tce. Kobietą, która idzie swoją drogą rozwoju. Czasami powoli, czasami na rowerze, czasem we łzach, czasem na skrzydłach, z poobdzieranymi kolanami, ściskając w dłoni małą dłoń córki.”

Nigdy nie byłam fanką „typowych poradników”, czy książek motywacyjnych. Nie przekonywała mnie treść takich książek, ponieważ zdawało się jakby były to tylko dobrze brzmiące rady, które trudno wcielić w życie.
„Jak będę duża zostanę sobą” to poradnik połączony z opowieściami autorki. Przedstawia ona na swoim własnym przykładzie jak zmieniała nastawienie do różnych kwestii życiowych, zdobywała doświadczenie. W takiej formie o wiele lepiej mi się czytało, ponieważ zamiast samych porad, były także życiowe przykłady.

Co prawda książka jest promowana jako poradnik, jednak raczej określiłabym to jako pamiętnik połączony ze złotymi myślami, które mogą zainspirować czytelnika.

Momentami styl pisania autorki był dość chaotyczny i ciężko było mi odnaleźć się w opisanym świecie. Częste nawiązywanie do innych wydarzeń oderwanych od bieżących scen sprawiały, że traciłam główny wątek. W końcu zawsze udawało się powrócić do myśli przewodniej autorki, choć zajmowało to trochę czasu;)
Ocena 7.5⭐️/10

„Przez 15 lat byłam korpokicią, po czym jeden kopniak od losu, wyrzucił mnie ze strefy komfortu, dając mi szansę na spełnienie swojego marzenia - otwarcie rodzinnej kawiarni. Szpilki zamieniłam na trampki, zebrania zarządu na siedzenie na podłodze i lepienie z ciastoliny. Jestem kobietą po 40tce. Kobietą, która idzie swoją drogą rozwoju. Czasami powoli, czasami na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
608
606

Na półkach:

Postanowiłam przeczytac coś lekkiego i krótkiego do przysłowiowej kawy. "Jak będę duża, zostanę sobą" to taki jak by poradnik dla kobiet o pokochaniu siebie.

Książka Agnieszki Łukomskiej ma zaledwie 170 stron opowiadających o kobiecie po 40-tce, która szpilki zamieniła na wygodne trampki, a posiedzenia zarządu na przesiadywanie z dziećmi we własnej, wymarzonej kawiarni. Książkę można utożsamiać z każdą z kobiet, która pragnie zaakceptować i pokochać siebie. Autorka pisze o sposobach czerpania siły, o byciu sobą, o sile kobiecości, walce o marzenia. Książka napisana jest z nutką ironi, zabawnie i prawdziwie. Mam tylko jeden, jedyny zarzut. Na 170 stron książki, samego tekstu jest może ze 100 stron. Droga autorko dla mnie to stanowczo za mało! Czytalo się przyjemnie i w efekcie zanim dobrze się rozpędziłam już był koniec. Na duży plus zasługują ilustracje przewijające się w książce, piękne w swojej prostocie, przykuwające wzrok.
Podsumowując, czas spędzony z książką uważam za bardzo przyjemny.

Postanowiłam przeczytac coś lekkiego i krótkiego do przysłowiowej kawy. "Jak będę duża, zostanę sobą" to taki jak by poradnik dla kobiet o pokochaniu siebie.

Książka Agnieszki Łukomskiej ma zaledwie 170 stron opowiadających o kobiecie po 40-tce, która szpilki zamieniła na wygodne trampki, a posiedzenia zarządu na przesiadywanie z dziećmi we własnej, wymarzonej kawiarni....

więcej Pokaż mimo to

avatar
672
540

Na półkach:

"Odłóż książkę, zamknij oczy, pomyśl o sobie dobrze. Ty też jesteś całą dojrzałą soczystą pomarańczą. Tylko pamiętaj na litość boską- życie zaczyna się, kiedy tylko zechcesz. Może dziś?”

Zawsze uważałam , że nic nie dzieje się bez przyczyny i tak też było z tą książką. Gdy napisała do mnie Agnieszka , wiedziałam, że muszę przeczytać “Jak będę duża, zostanę sobą”! Do tego dotarła do mnie w Wigilię jako świąteczny prezent. Przeczytałam ją w jeden wieczór, nie mogłam się oderwać i wyjść ze zdumienia skąd ta kobieta wie, co mam w głowie? Do wielu rzeczy jeszcze dojrzewam i się uczę, a ta książka i jej autorka pokazują co się dzieje, gdy zaufa się sobie i swoim marzeniom.

Agnieszka przez wiele lat pracowała w korporacji, jednak los wyznaczył dla niej inną rolę. Gdy zostaje zwolniona, postanawia otworzyć własną kawiarnię i spełnić swoje marzenie. Droga nie jest łatwa, a wraz z realizacją nowych planów, zmienia się jej życie i sposób postrzegania świata.

Momentami styl jest nieco chaotyczny, trochę ciężko było mi wejść w ten świat, ale po killku rozdziałach przepadłam. Ciężko też mi określić do jakiego gatunku można ją przypisać? Dla mnie to taki poradnik, pamiętnik, motywator i złote myśli w jednym. Czytając, czułam pewność siebie autorki, którą budowała latami, poznajemy jej troski, zmartwienia, życiowe przemyślenia. Agnieszka pokazuje, że nie zawsze jest łatwo, że do wielu rzeczy trzeba dojrzeć, że nie musimy być idealne, po każdych niepowodzeniach w końcu będzie dobrze. Książka jest niezwykle optymistyczna i podnosząca na uchu.



Agnieszko Łukomska- Dziękuję, że mnie znalazłaś i dzielisz się swoimi myślami.



Po przeczytaniu “Jak będę duża, zostanę sobą” wiem 2 rzeczy:

*jeśli będę kiedyś w Gdyni, muszę odwiedzić Ciuciubabka Cafe

*druga- najważniejsza: jak będę duża, też zostanę sobą! Pierwsze kroki już poczyniłam, także może być już tylko lepiej.

"Odłóż książkę, zamknij oczy, pomyśl o sobie dobrze. Ty też jesteś całą dojrzałą soczystą pomarańczą. Tylko pamiętaj na litość boską- życie zaczyna się, kiedy tylko zechcesz. Może dziś?”

Zawsze uważałam , że nic nie dzieje się bez przyczyny i tak też było z tą książką. Gdy napisała do mnie Agnieszka , wiedziałam, że muszę przeczytać “Jak będę duża, zostanę sobą”! Do tego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
708
178

Na półkach: , , , ,

Na początku w ogóle nie mogłam się za nią zabrać. Lecz po każdej przeczytanej kartce utwierdzałam się tylko w tym, że książka ta jest naprawdę fenomenalna! Pełna wielu ciekawych i mądrych rad. Chętnie zaznaczałam ulubione fragmenty i na pewno do niej wrócę nie raz :)

Na początku w ogóle nie mogłam się za nią zabrać. Lecz po każdej przeczytanej kartce utwierdzałam się tylko w tym, że książka ta jest naprawdę fenomenalna! Pełna wielu ciekawych i mądrych rad. Chętnie zaznaczałam ulubione fragmenty i na pewno do niej wrócę nie raz :)

Pokaż mimo to

avatar
262
189

Na półkach:

Pani Agnieszka pisze jak to jest w wieku 40 lat zostać w końcu sobą... Przez 15 lat była "korpokicią" aż tu nagle dopadło ją.. życie po prostu, wyrzucając ze stabilnej strefy komfortu.
Autorka opisuje jak szpilki zamieniła na trampki, posiedzenia zarządu na posiedzenia w klockach i ciastolinie we.. własnej wymarzonej kawiarni..

To książko o byciu sobą, o sile kobiecości, walce o marzenia i pięknie jakie każda z nas (kobiet w sobie nosi)

Ciężko mi ocenić tę książkę pod względem technicznym i takim książkowym właśnie bo dla mnie ta książka jest taka "nieksiążkowa". Chaotyczna, w zasadzie ciężko ją zakwalifikować do czegokolwiek i powiedzieć dokładnie o czym ona jest. Bo niby poradnik ale tak nie do końca. Bardziej może pamiętnik bo zwierzeń i wylewności nie brakuje ale tych "kołczingowych" i "motywacyjnych" sloganów też więc to naprawdę taki wielki misz masz wszystkiego.

Pani Agnieszka po prostu otwiera sie przed czytelnikiem. Dzieli się swoim doświadczeniem życiowym, zawodowym i macierzyńskim. I można by pomyśleć i co w tym takiego ? Teraz każdy może napisać książkę jak to jest być mamą, jak to jest zacząć żyć po 40stce, spełniać siebie i marzenia bla bla bla.. może i tak, ale jedno trzeba oddać autorce i tej książce. Pani Agnieszka ma niesamowity dar, a nawet dwa, i tym nie każdy może się pochwalić i to czyni tę książkę wyjątkową.
Po pierwsze lekkie pióro. Książka napisana jest tak, ze ja miałam wrażenie że siedziałam w kawiarni Pani Agnieszki na kawie i ona tą historię mi opowiadała. Czytając miałam niesamowite wrażenie dialogu. Tak jakby siedziała obok i mówiła "No słuchaj Magda, u mnie to było tak..." Poczucie kobieciej, przyjacielskiej rozmowy.. ŁAŁ! Mam deficyt babskich kawek, ploteczek więc ta książka dała mi namiastkę tej babskiej sfery i to jest naprawdę coś niesamowitego.To był mój, taki babski czas z książką.
Mało kto ma taki dar przekazu. Jest zabawnie, ironicznie, prawdziwie. Każda kobieta NA PEWNO mniej lub bardziej odnajdzie siebie.

Po drugie. Dużo tu zwierzeń, dzielenia się sobą, swoim życiem (forma pamiętnika) i w tym wszystkim fajne było przemycanie tych "kołczingowych" sloganów ale nie pustych i nie bez poparcia i przeobrażenie książki w taki właśnie poradnik motywujący. Bo nie wiem jak to się działo ale po każdym "rozdziale" coś się we mnie zmieniało. W ogóle po całej książce miałam poczucie że chce coś robić, zmienić, działać. W taki cichy, niezauważalny sposób autorka pobudza do myślenia i zastanowienia się nad sobą, swoją codziennością, nad relacjami, nad macierzyństwem...A wszystko to bez oceniania, bez narzucania, bez krytykowania. Dalej to poczucie rozmowy "Magda zrobisz jak chcesz, ale posłuchaj tak było u mnie..."
Czułam, ze Pani Agnieszka chce podzielić się cennym doświadczeniem, dać wsparcie do działania i zrozumienie, ZAINSPIROWAĆ ale bez pustego wtłaczania głupich motywujących frazesów, bez oceniania, bez spiny. Z kobiecą siłą, taką babską radą. Myślę że tylko kobieta kobiecie jest w stanie takie coś dać.

Często kobieta kobiecie suką , nie jesteśmy dla siebie dobre. Jednak tutaj Pani Agnieszka to przełamuje. Pokazuje że wiele nas- kobiet przecież łączy i powinniśmy to wykorzystywać by wzajemnie się inspirować, pomagać i działać i ona to robi w sposób zabawny, przyjemny i ciepły.
Napisała książkę z sercem dla każdej kobiety (choć Panowie też czytają) warto sięgnąć i się zainspirować...

Dodam jeszcze że książka ma w środku kolorowe rysunki, co dodaje jej uroku, takiego dziewczęcego akcentu, ale jednocześnie przez to bardziej rzuca się w oczy "ubogość tekstu" w sensie jego ilości.. Bo niby książka ma 174 strony ale samego tekstu może byłoby z 90 Dużo pustych białych pól, stron... Można łyknąć w jeden wieczorek
I tutaj chyba taki największy zarzut, że to wszystko takie nierozwinięte, mało wszystkiego. Jest temat-problem i zaraz koniec i ta ubogość książki ( sensie ilościowym) bardzo widoczna

Pani Agnieszka pisze jak to jest w wieku 40 lat zostać w końcu sobą... Przez 15 lat była "korpokicią" aż tu nagle dopadło ją.. życie po prostu, wyrzucając ze stabilnej strefy komfortu.
Autorka opisuje jak szpilki zamieniła na trampki, posiedzenia zarządu na posiedzenia w klockach i ciastolinie we.. własnej wymarzonej kawiarni..

To książko o byciu sobą, o sile kobiecości,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
223

Na półkach: ,

Kiedy na początku kwietnia, napisała do mnie Pani Agnieszka z propozycją abym zrecenzowała jej książkę, chciałam odmówić. Dlaczego? Nie przepadam za poradnikami. Poza tym jak z poradnika napisać recenzję? Przecież tam nie ma historii, którą można ciekawie opisać. Zanim odmówiłam, przeczytałam informację o Pani Agnieszce na jej stronie. Kilka rzeczy nas łączy. Rocznik, przeszłość w korporacji, obie mamy córki. Spróbujmy.

Od razu muszę napisać - na początku książka nie podobała mi się. Chciałam ją szybko przeczytać i mieć z głowy, bo goniły mnie terminy.
Te 170 stron czytałam w sumie 3 tygodnie. Długo. Zaczęłam się delektować, zastanawiając się co autorka chciała mi przekazać. Tak po 1 max 2 rozdziały dziennie. Analizując, smakując, odnosząc się do siebie i swojego życia.
Pani Agnieszka swój poradnik napisała jak by rozmawiała ze mną. Stworzyła pewnego rodzaju wieź. Ja dodatkowo identyfikowałam się z autorką z uwagi na to, że odważyła się rzucić korpo. Tak, wiem to korpo ją kopnieło, ale myślę, że spokojnie mogła wskoczyć do kolejnego. A jednak nie zrobiła tego. Postawiła na siebie. Szacun! Tak świadomie użyłam tego słowa. Autorka mówi do mnie językiem prostym, potocznym. Ma dystans do siebie i całego otaczającego ją świata.

„A jak mawia Przyjaźń Mojego Życia – każda z nas ma talię, tylko trzeba jej czasem po prostu poszukać. No więc dlaczego to sobie robisz? TO JEST PO PROSTU ŹLE USZYTE! Twoje ciało dziś jest takie, jakie jest, dbaj o nie, szanuj je i pielęgnuj. I kochaj ponad wszystko. Chcesz zostać Anną Lewandowską, zostań, chcesz kusić apetycznymi kształtami jak Nigella Lawson, kuś. Odczep się od siebie.”

Nie wiem jak Wy ja raczej będę kusić jak Nigella 
Jeszcze jeden cytat który mi się bardzo spodobał:
„Na mieście mówią, że życie zaczyna się po czterdziestce, czyli u mnie bomba poszła już w górę. Ale to gówno prawda. Życie zaczyna się wtedy, kiedy zdecydujesz, że ma się zacząć. I chociaż czasem drżysz ze strachu przed zmianą, to zakasaj rękawy, rusz tyłek i zasuwaj do roboty nad sobą. To jedyna praca, jaka się zwróci!”
U mnie też już bomba w górze. I to może jest ten czas? Kto wie?

Jak będę duża, zostanę sobą to poradnik dla kobiet. W skrócie o pokochaniu siebie. Nie bez przyczyny premierę miał w przededniu Dnia Kobiet.
Tak, bo to my jesteśmy dla siebie najsurowszymi sędziami. Jesteśmy samodzielne, samowystarczalne, a czasami … same - bo takie jesteśmy samodzielne.
Po przeczytaniu tej książki, po raz kolejny uświadomiłam sobie nad czym muszę popracować, na co zwrócić uwagę. I jeszcze jedno – czasami warto wyjść ze swojej strefy komfortu i rzucić się na głęboką wodę. Spełnić swoje marzenia. Na pewno je macie, tylko czasami boicie się ich wypowiedzieć na głos. Ja się boję – choć robię już coraz więcej aby móc je spełnić. Trzymajcie kciuki!
Za egzemplarz do recenzji dziękuję autorce - Pani Agnieszce Łukomskiej, która samodzielnie wydała swoją książkę. Zrobiła zbiórkę na polakpotrafi.pl. Wsparło ją ponad 250 osób. Można? Można!
Polecam i zapraszam na stronę autorki: http://jakbededuza.pl/

Kiedy na początku kwietnia, napisała do mnie Pani Agnieszka z propozycją abym zrecenzowała jej książkę, chciałam odmówić. Dlaczego? Nie przepadam za poradnikami. Poza tym jak z poradnika napisać recenzję? Przecież tam nie ma historii, którą można ciekawie opisać. Zanim odmówiłam, przeczytałam informację o Pani Agnieszce na jej stronie. Kilka rzeczy nas łączy. Rocznik,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
247
247

Na półkach:

#jakbędędużazostanęsobą #agnieszkałukomska #recenzja
@nakanapie.pl #klubrecenzentank

Książka ma 170 stron opowiadających o kobiecie po 40tce, która się rozwija i towarzyszy jej córka.
Książka jest praktycznie o każdej kobiecie, która pragnie zaakceptować i pokochać siebie. O sposobacz czerpania siły i wzruszających momentach.
Polecam!

#jakbędędużazostanęsobą #agnieszkałukomska #recenzja
@nakanapie.pl #klubrecenzentank

Książka ma 170 stron opowiadających o kobiecie po 40tce, która się rozwija i towarzyszy jej córka.
Książka jest praktycznie o każdej kobiecie, która pragnie zaakceptować i pokochać siebie. O sposobacz czerpania siły i wzruszających momentach.
Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
525
517

Na półkach: ,

Zakładam, że wielu z Was nie zna tej książki, a tym bardziej autorki. Też nie znałam, przyznaję się bez bicia. Zaintrygował mnie opis i pomyślałam sobie „kurczę, w sumie, czemu nie?”. I teraz wiem, ze to był zdecydowanie dobry krok. Zanim jednak przejdę do sedna mojej recenzji chcę Wam przekazać, że Agnieszka, jest świetną babką – napisałam do niej wiadomość, że nie do końca orientuję się, kiedy była premiera jej dzieła. W odpowiedzi napisała do mnie ciepła i przyjazna kobietka, która z pełnym zrozumieniem odpowiedziała mi na nurtujące mnie pytania =)

Na pewno znacie takie książki, gdzie bohaterzy mają ciężko. Aga napisała tutaj kawał historii, o odkrywaniu siebie, o dążeniu do celu, a przede wszystkim o tym, że wcale nie było fajerwerków, a pewne drogi wcale różami usłane nie są. I to jest bardzo ważne, by nie pisać tych wszystkich „oł jeee poszło jak po maśle” – tylko szczerą prawdę, że chwilami trzeba dostać porządnego kopa w zadek, by wyjść na prostą. Aga pisze lekko i przyjemnie, jakby rozmawiała z Tobą, jakby znała się z Tobą od iks lat. Ta więź jaką z nami nawiązuje to coś ważnego, bo przecież każdy z nas jest inny, a mimo to, nie każdy z nas umie się przyznać, że ma pod górę. Mimo wszystko nie ma tutaj wylewania gorzkich żali, że cały świat jest zły, a nasza autorka jest biedna i skrzywdzona – co to, to nie! Wręcz przeciwnie – babeczka bierze się za siebie i spełnia swoje marzenia, pracując po ileś godzin, będąc pełnoetatową mamą, która tak samo jak Ty czy ja ma do opłacenia rachunki.

Podobało mi się, kiedy Aga w swojej opowieści dodawała do nie których słów #hasztag – wiadomo żyjemy w czasach Instagrama, Facebook’a oraz wielu innych mediów, gdzie takie znaczniki nie są niczym obcym. Możemy poczuć, że mimo wszystko jest to historia trochę bardziej współczesna niżeli o tym „jak w 59 miałam tyle lat co Ty”. Dodatkowo znajdziemy tutaj też kilka świetnych rysunków, które na pewno uprzyjemnią nam czas przy czytaniu. Całościowo mogę powiedzieć, że nie brakuje tu humoru, nie brakuje sympatii, nie brakuje zrozumienia, radości, przyjaciół i wielu innych emocji – tych pozytywnych=) Zdecydowanie doskonała pozycja na wiosnę, kiedy to cały świat budzi się do życia, a my budzimy się do działania! ♥

Zakładam, że wielu z Was nie zna tej książki, a tym bardziej autorki. Też nie znałam, przyznaję się bez bicia. Zaintrygował mnie opis i pomyślałam sobie „kurczę, w sumie, czemu nie?”. I teraz wiem, ze to był zdecydowanie dobry krok. Zanim jednak przejdę do sedna mojej recenzji chcę Wam przekazać, że Agnieszka, jest świetną babką – napisałam do niej wiadomość, że nie do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    2
  • Nie ma w MiPb
    1
  • Egzemplarze recenzenckie
    1
  • Nie ma docer
    1
  • Ulubione <3
    1
  • Wyzwanie 25 Książek w 2020 Roku
    1
  • Posiadam w bibioteczce :)
    1
  • Rozwijające :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jak będę duża, zostanę sobą


Podobne książki

Przeczytaj także