rozwińzwiń

Dukla

Okładka książki Dukla Andrzej Stasiuk
Okładka książki Dukla
Andrzej Stasiuk Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Poza serią
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2018-10-31
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-31
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380497504
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Moja Europa. Dwa eseje o Europie zwanej Środkową Jurij Andruchowycz, Andrzej Stasiuk
Ocena 6,8
Moja Europa. D... Jurij Andruchowycz,...
Okładka książki Wolność Czytania Radek Rak, Andrzej Stasiuk, Redakcja Tygodnika Powszechnego
Ocena 7,7
Wolność Czytania Radek Rak, Andrzej ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
7
6

Na półkach:

Dzisiaj znowu będę krytykować dwukrotnego laureata najbardziej prestiżowej nagrody literackiej polskiej, nagrody Nike (nie wiem, czemu się śmiejecie). Ilość nietrafionych metafor, nieudolnie starających się budować klimat, jest wręcz niesamowita. Pierwsze zdanie książki i już muszę się denerwować:
"O czwartej nad ranem noc powoli unosi czarny tyłek, jakby obżarta wstawała od stołu i szła spać."
Co to jest? To ma pokazywać piękno świata? To ma być trafny opis świtu? To obrzydliwe! To głupie i nielogiczne! Oto dlaczego nielogiczne: o tej godzinie noc nie powinna ani wstawać (to byłby poranek),ani kłaść się spać (co miało miejsce kilka godzin wcześniej). Poza tym jest to stygmatyzujące: ogranicza świt to tego, że noc się podnosi. Zakryć! Cofnąć! Stasiuk, błagam, popraw się.
To ma być pisarz porównywany do genialnego Brunona z Drohobycza?! Co to ma być?! To ma być jeden z najbardziej cenionych polskich współczesnych pisarzy?! Hańba! Hańba, powiadam.

Dzisiaj znowu będę krytykować dwukrotnego laureata najbardziej prestiżowej nagrody literackiej polskiej, nagrody Nike (nie wiem, czemu się śmiejecie). Ilość nietrafionych metafor, nieudolnie starających się budować klimat, jest wręcz niesamowita. Pierwsze zdanie książki i już muszę się denerwować:
"O czwartej nad ranem noc powoli unosi czarny tyłek, jakby obżarta wstawała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
104
100

Na półkach:

Piękna jest ta Dukla widziana oczami Stasiuka. Trochę jakby była całym światem.

Obrazy przewijają się fascynujące. Siła plastycznych opisów robi swoje. Dar obserwacji poparty słowem.

Magnetyczna podróż literacka to była...

Piękna jest ta Dukla widziana oczami Stasiuka. Trochę jakby była całym światem.

Obrazy przewijają się fascynujące. Siła plastycznych opisów robi swoje. Dar obserwacji poparty słowem.

Magnetyczna podróż literacka to była...

Pokaż mimo to

avatar
1178
1154

Na półkach:

„Nie będzie fabuły z jej obietnicą początku i nadzieją końca” – zapowiada od razu Stasiuk i słowa dotrzymuje. Opisuje miejsca, gdzie „rzeczywistość nie stawia oporu” – swój dzisiejszy Beskid Niski i. swój dawny rodzinny świat Podlasia i Grochowa. A ta rzeczywistość jest „tylko nieokreśloną sumą nieskończoności”….

Zmysłowość tej poetyckiej prozy z lat 90. winduje w moim prywatnym rankingu tę książkę na szczyt dokonań tego czułego narratora mojego pokolenia. Cenię niezwykłą a twardą zwyczajność życia i odkrywanie znaczeń codzienności – wszystko dzięki jakiemuś szóstemu zmysłowi obserwacji, pozwalającemu Autorowi dostrzec coś, na co inni wprawdzie też patrzą, ale niczego nie widzą. Do tego wszystkiego - piękna metafizyka wyzwolona z okowów religijności.

Dawka melancholii, przynajmniej dla mnie, jest tu w sam raz, tym bardziej że łagodzi ją łagodne pochylenie się nad przedmiotem opisu – niezależnie od tego, czy to człowiek, miejsce, rzecz czy element przyrody.

A czemu Dukla? „Pojawia się jak napomnienie, ilekroć za wiele zaczynam rozmyślać o sobie”. W miasteczku zaś m.in. „Zarośla, zakamarki, zapach nagrzanych smołowanych dachów - miejsca w sam raz by usiąść, pić owocowe wino i przyglądać się dalekobieżnym, do których nigdy się nie wsiądzie”.

Czas to główna chyba kategoria opisu – co on nam wyrządza, jak nas ”ubogaca” (”wszystko razem przypomina sepiową fotografię”). Stąd tyle odwołań do doświadczeń dzieciństwa. Opisy dziadka czy babci sięgają mistrzowskiego poziomu najlepszych ”poszukiwaczy straconego czasu”. Nie ustępują im niczym wspomnienia z dzieciństwa i młodości, przepełnione bynajmniej nie cukierkowatą nostalgią, jak np. w powracającym, a zachwycającym motywie pierwszej fascynacji płcią przeciwną („Oddychałem głęboko. Powietrze pełzło przez żyły. Było nasiąknięte jej istnieniem”).

W ogóle centrum zainteresowania Stasiuka wydaje się człowiek - ten konkretny, choćby na chwile zatrzymany przezeń w czasie - zwłaszcza ten Inny, z innej warstwy czy obcy, jak np. „Cygan” (jak to po dawnemu opisuje Autor). A nie ma w nim żadnego wyższościowego użalania się nad niczyim losem – to raczej rodzaj fotografii, np. „Trzej faceci przy stoliku niemo pili wódkę. Po prostu podnosili kieliszki do ust i przechylali. Nie z wracali na siebie uwagi (…). Faceci byli normalni, cali na szaroburo i z zarostem”.

Jest też nieco o ludziach Wschodu, którymi Autor jest wyraźnie zaintrygowany: „podejrzewają, że czas nie ma końca, więc trzeba oszczędzać gesty, z których wykonane jest życie, tak żeby starczyło na jak najdłużej”.

Wspaniały jest kilkustronicowy opis odwiedzin w Dukli Wielkiego Gościa. „Skwierczenie szaszłyków, automaty z cola i sprajtem, hamburgery, autokary, rewia rejestracji, kordony, dziesięć nowych błękitnych telefonów na kartę, czerwona brukowa kostka, transparenty, chorągwie – to wszystko wydziela smutny zapach człowieczeństwa”. Autor notuje komentarz jednej z pątniczek: „Nareszcie i do nas przyjechał. Przewietrzy ten żydowski smród”.

A po wszystkim? „Najczęściej słyszane w tłumie słowo to: +widziałaś+, +widziałeś+, +zobaczyłem+, +zasłonili+, +tylko mignął+, +za daleko było+. Przyszli obejrzeć ciało, bo to jest rzecz pewna niemal taka jak dotyk, który działa nawet w ciszy i ciemności”.

Podzielam opinie Autora także co do tłumu, każdego tłumu: „W końcu jedyną rzeczą, jaką potrafiliśmy wymyślić na przekór nieograniczonej przestrzeni, jest umiejętność skupiania się, gromadzenia, zajmowania jak najmniejszej powierzchni. Tak żeby czuć przez skórę istnienie innych, skoro własnego nie jesteśmy pewni”.

Wiele współczującej uwagi Stasiuk poświęca przyrodzie. „Zatopiony w lodzie krzew tarniny był podobny do żywej cielesnej istoty, zaskoczonej przez rentgenowski błysk” to jedna z wielu nienachlanych antropomorfizacji. Równie mocno odczuwa skutki dla wszystkiego co żyje zarówno trzeszczącego mrozu, jak i wypalającego wszystko skwaru (Gdy wysychały rzeki, to ”nic nie mąciło okrucieństwa tej chwili”. „Śnieg skrzył się lucyferycznie”).

Takie właśnie rzeczy, wiele wymagające, ale i równie wiele dające, chcę czytać w obecnym zalewie słowa drukowanego, które waży tyle, co jętka-jednodniówka, i która również śladu po sobie nigdzie nie pozostawia. Inaczej jest tutaj, gdzie słowo to dopiero punkt wyjścia do czegoś więcej, jak przystało na tego już klasyka prozy refleksyjno-podróżno-impresjonistycznej.

„Nie będzie fabuły z jej obietnicą początku i nadzieją końca” – zapowiada od razu Stasiuk i słowa dotrzymuje. Opisuje miejsca, gdzie „rzeczywistość nie stawia oporu” – swój dzisiejszy Beskid Niski i. swój dawny rodzinny świat Podlasia i Grochowa. A ta rzeczywistość jest „tylko nieokreśloną sumą nieskończoności”….

Zmysłowość tej poetyckiej prozy z lat 90. winduje w moim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

"Duklę" czytam sobie od czasu do czasu.Wracam do niej jak do ulubionego tomiku wierszy.Obrazy tak poetycko przedstawione są szczególne i wyraziste.I czasem bardzo skondensowane.Taką prozę trzeba czytać powoli i uważnie...Uwielbiam ten sposób pisania.Sposob w jaki są przedstawione proste rzeczy ,które czynią codzienność na przestrzał niecodzienną,pulsującą,żywą i wielowymiarową jest siłą wypadkową wielkiej wrażliwości i nieszablonowego spojrzenia Pana Andrzeja.Polecam,polecam i jeszcze raz polecam.

"Duklę" czytam sobie od czasu do czasu.Wracam do niej jak do ulubionego tomiku wierszy.Obrazy tak poetycko przedstawione są szczególne i wyraziste.I czasem bardzo skondensowane.Taką prozę trzeba czytać powoli i uważnie...Uwielbiam ten sposób pisania.Sposob w jaki są przedstawione proste rzeczy ,które czynią codzienność na przestrzał niecodzienną,pulsującą,żywą i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
198
14

Na półkach:

Moje pokolenie cały czas biegnie. To moja druga książka Stasiuka i gubię się w jego rytmie. Autor opisuje piękno codziennych drobnych sytuacji i światło. Nie polubiłam się z jego rytmem. Lubię w książkach akcję, która tutaj jest tylko w pierwszej części pierwszego rozdziału. Jeśli ktoś ma czas na powolną lekturę piękna codzienności, to może spróbować tego wyjątkowego pisarstwa.

Moje pokolenie cały czas biegnie. To moja druga książka Stasiuka i gubię się w jego rytmie. Autor opisuje piękno codziennych drobnych sytuacji i światło. Nie polubiłam się z jego rytmem. Lubię w książkach akcję, która tutaj jest tylko w pierwszej części pierwszego rozdziału. Jeśli ktoś ma czas na powolną lekturę piękna codzienności, to może spróbować tego wyjątkowego...

Pokaż mimo to

avatar
144
118

Na półkach:

Cóż można dodać do tego, co tyle razy powiedziano. Najlepsza książka Stasiuka. Poezja prozą. Przeczytałem po raz pierwszy gdy się ukazała dzięki ci - Ewa Kozela i teraz (2023),po wielu latach... Nic nie traci: zyskuje. Od siebie dodam, że to jest antyteza Andrzeja Bursy, który miał w dupie małe miasteczka. Stasiuk: tutaj w najwyższej formie, szkoda że nie daje jakże nam od dawna potrzebnej opinii, wskazówki jak żyć, oceny i opinii co się dzieje - jak dawniej w Tygodniku Powszechnym, w dwutygodniku.com Prosimy!

Cóż można dodać do tego, co tyle razy powiedziano. Najlepsza książka Stasiuka. Poezja prozą. Przeczytałem po raz pierwszy gdy się ukazała dzięki ci - Ewa Kozela i teraz (2023),po wielu latach... Nic nie traci: zyskuje. Od siebie dodam, że to jest antyteza Andrzeja Bursy, który miał w dupie małe miasteczka. Stasiuk: tutaj w najwyższej formie, szkoda że nie daje jakże nam od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach:

Dla mnie literatura z najwyższej półki; narracja autora to poezja w prozie. A fragment "pielgrzymkowy" to mistrzostwo świata!

Dla mnie literatura z najwyższej półki; narracja autora to poezja w prozie. A fragment "pielgrzymkowy" to mistrzostwo świata!

Pokaż mimo to

avatar
2045
45

Na półkach: , , ,

Wyzwanie czytelnicze na listopad brzmi:

Przeczytam książkę o Polsce lub dziejącą się w Polsce

Wyzwanie czytelnicze na listopad brzmi:

Przeczytam książkę o Polsce lub dziejącą się w Polsce

Pokaż mimo to

avatar
1012
299

Na półkach:

Nastrojowe Podkarpacie, przesycone słońcem we wspomnieniach autora.

Nastrojowe Podkarpacie, przesycone słońcem we wspomnieniach autora.

Pokaż mimo to

avatar
208
2

Na półkach:

Cudny styl. Autor wręcz maluje to, co czytelnik powinien zobaczyć. Jednak, choć pochodzę z okolic miast wspomnianych w "Dulki", treść mnie nieco znudziła. Bardzo żałuję, bo potencjał ogromny.

Cudny styl. Autor wręcz maluje to, co czytelnik powinien zobaczyć. Jednak, choć pochodzę z okolic miast wspomnianych w "Dulki", treść mnie nieco znudziła. Bardzo żałuję, bo potencjał ogromny.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    978
  • Chcę przeczytać
    633
  • Posiadam
    185
  • Ulubione
    33
  • Teraz czytam
    16
  • Literatura polska
    13
  • 2019
    5
  • Studia
    5
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2022
    5

Cytaty

Więcej
Andrzej Stasiuk Dukla Zobacz więcej
Andrzej Stasiuk Dukla Zobacz więcej
Andrzej Stasiuk Dukla Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także