Wiem, jak wygląda piekło

Okładka książki Wiem, jak wygląda piekło Alina Dąbrowska, Wiktor Krajewski
Okładka książki Wiem, jak wygląda piekło
Alina DąbrowskaWiktor Krajewski Wydawnictwo: Prószyński i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2022-05-17
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-17
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381690324
Tagi:
literatura polska rozmowa wspomnienia Auschwitz literatura faktu publicystyka wywiad
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Lulla La Polaca Wiktor Krajewski, Andrzej Szwan
Ocena 6,5
Lulla La Polaca Wiktor Krajewski, A...
Okładka książki Kobiety pistolety. Maria Kowalska w rozmowie z Wiktorem Krajewskim Maria Kowalska, Wiktor Krajewski
Ocena 7,7
Kobiety pistol... Maria Kowalska, Wik...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
248 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Nie jest to jedyna książka o tematyce obozowej, jaką przeczytałam. Mogłabym powiedzieć ze jest jedna z wielu. Ale jedyną, z której dowiedziałam się, że na terenie obozu istniał sklep w którym więźniowie mogli sobie kupić artykuły żywnościowe. Że posiadali pieniądze wysyłane przez rodziny zza drutów. I przyznam szczerze, że wprawiło mnie to w ogromne zdziwienie. Probowalam szukac informacji na ten temat i niestety nic. Wydaje mi się to wręcz nieprawdopodobne, wiec gdyby ktoś wiedział coś więcej, byłabym wdzięczna. Takie samo zdziwienie wywołał we mnie fragment o oficjalnym noszeniu pod pachą książek. Trochę mi to zakrawa na fikcje literacką…..
Podsumowując. Pomimo bardzo ciekawej osobowości, jaka z pewnością była Pani Alina, książka jest po prostu słaba.

Nie jest to jedyna książka o tematyce obozowej, jaką przeczytałam. Mogłabym powiedzieć ze jest jedna z wielu. Ale jedyną, z której dowiedziałam się, że na terenie obozu istniał sklep w którym więźniowie mogli sobie kupić artykuły żywnościowe. Że posiadali pieniądze wysyłane przez rodziny zza drutów. I przyznam szczerze, że wprawiło mnie to w ogromne zdziwienie. Probowalam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
16

Na półkach:

Książka, która wzrusza.
Książka, która łapie za serce.
Książka, która ukazuje najgorsze oblicze człowieka.
Książka, która ukazuje prawdziwą bohaterkę.
Książka, która w szkołach powinna być lekturą.

Książka, która wzrusza.
Książka, która łapie za serce.
Książka, która ukazuje najgorsze oblicze człowieka.
Książka, która ukazuje prawdziwą bohaterkę.
Książka, która w szkołach powinna być lekturą.

Pokaż mimo to

avatar
300
296

Na półkach:

Czytam sporo książek o tematyce wojennej i obozowej, niestety ta pozycja jest najgorszą jaką do tej pory przeczytałam. Liczyłam,że będzie to znakomita lektura, ale autor kompletnie nie potrafił ukazać niesamowitej postaci Pani Aliny Dąbrowskiej.
Cały czas miałam wrażenie, że autor próbuje wybić się na pierwszy plan. Cały wywiad jest prowadzony bardzo sztywno i płytko. Książka nie wzbudziła we mnie emocji, jakie zazwyczaj wywołują takie historie. Niestety autor nie potrafi wzbudzić w czytelniku zainteresowania bohaterką.
Miałam też wrażenie, że autor na początku dokładniej przedstawiał losy Pani Aliny, jednak później coraz więcej wątków było ukazanych pobieżnie i niedokończonych.

Czytam sporo książek o tematyce wojennej i obozowej, niestety ta pozycja jest najgorszą jaką do tej pory przeczytałam. Liczyłam,że będzie to znakomita lektura, ale autor kompletnie nie potrafił ukazać niesamowitej postaci Pani Aliny Dąbrowskiej.
Cały czas miałam wrażenie, że autor próbuje wybić się na pierwszy plan. Cały wywiad jest prowadzony bardzo sztywno i płytko....

więcej Pokaż mimo to

avatar
95
93

Na półkach:

Blog o książkach | BookaLove

Alina Dąbrowska - dwudziestoletnia dziewczyna, której II wojna światowa brutalnie odbiera najpiękniejsze młodzieńcze lata.

Działa w Szarych Szeregach. Za konspirację zostaje osadzona w więzieniu, a następnie w obozach koncentracyjnych. Tak, w obozach, bo pani Alina przeżyła ich aż 5: Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck, Malchow, Buchenwald i Leipzig…plus dwa marsze śmierci. 

Ocaliła siebie i radość życia mimo piekła jakie przeszła. 

Literatura obozowa to dla mnie zawsze czas pokory i refleksji. Każdy ocalały więzień jest w jakimś stopniu bohaterem - przeżył, zatem pokonał wroga i śmierć. Mimo traumy dostrzega dobro.

Rozmowa z panią Aliną, świadkiem historii porusza i zostaje w głowie na dłużej. Moim zdaniem to książka obowiązkowa dla wszystkich, bez wyjątku. 

Blog o książkach | BookaLove

Alina Dąbrowska - dwudziestoletnia dziewczyna, której II wojna światowa brutalnie odbiera najpiękniejsze młodzieńcze lata.

Działa w Szarych Szeregach. Za konspirację zostaje osadzona w więzieniu, a następnie w obozach koncentracyjnych. Tak, w obozach, bo pani Alina przeżyła ich aż 5: Auschwitz-Birkenau, Ravensbruck, Malchow, Buchenwald i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
904
368

Na półkach:

Nie będę oceniać tej książki. Zgadzam się z wieloma komentarzami poniżej iż autor jakoś nie był w stanie przedstawić fascynującej postaci i osobowości Pani Aliny a szkoda. Autor pisze iż nie rozumie filozofii bohaterki swej książki a ja potrafię znaleźć sens w tym co mówi, jej podejściu do koszmaru obozów, szukania radości w każdej chwili dnia czy godziny, swego rodzaju oswajaniem się ze śmiercią, która czai się też za rogiem. Przeczytałam wiele biografii, wspomnień z Auschwitz, innych obozów koncentracyjnych i każdy bohater miał tam inny sposób na to, by przeżyć ten koszmar. Co łączyło wszystkich to niezłomna wola życia i zapewne nieraz łut szczęścia. Autor jakoś nie potrafił uchwycić tej iskierki emanującej ze słów, wspomnień Pani Aliny.
Wątki są pozaczynane, niektóre nie zostały zamknięte.
Mimo wszystko cieszę się, że książkę przeczytałam i mogłam poznać Panią Alinę, czerpiącą z życia garściami, walczącą o to by godnie to życie przeżyć i znaleźć jego sens.

Nie będę oceniać tej książki. Zgadzam się z wieloma komentarzami poniżej iż autor jakoś nie był w stanie przedstawić fascynującej postaci i osobowości Pani Aliny a szkoda. Autor pisze iż nie rozumie filozofii bohaterki swej książki a ja potrafię znaleźć sens w tym co mówi, jej podejściu do koszmaru obozów, szukania radości w każdej chwili dnia czy godziny, swego rodzaju...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
71

Na półkach:

Książka ta niezwykle mnie poruszyła. Przytaczane historie, których naocznym świadkiem była Pani Alina wielokrotnie spowodowały łzy w moich oczach. Równocześnie kobieta o niesamowitej sile i samozaparciu. Mimo ciężkich warunków starała się widzieć sytuacje pozytywne, wyciągać z całego tego zła momenty dobre. Książka bardzo dobrze napisana.

Książka ta niezwykle mnie poruszyła. Przytaczane historie, których naocznym świadkiem była Pani Alina wielokrotnie spowodowały łzy w moich oczach. Równocześnie kobieta o niesamowitej sile i samozaparciu. Mimo ciężkich warunków starała się widzieć sytuacje pozytywne, wyciągać z całego tego zła momenty dobre. Książka bardzo dobrze napisana.

Pokaż mimo to

avatar
330
62

Na półkach:

Od razu zaznaczę, że oceniając tę książkę, nie oceniam Pani Aliny, która była wspaniałą, mądrą i niezwykle piękną wewnętrznie kobietą. Mam jednak kilka zastrzeżeń do Pana Wiktora, który uczynił Panią Alinę bohaterką tej książki. Niestety, chyba nie zrozumiałam, jaką autor miał koncepcję, ponieważ niejednokrotnie rozmowa z bohaterką nieoczekiwanie skręcała w stronę powieści i tonów sentymentalno-subiektywnych, później znów przybierała formę biograficzną i wspomnieniową. Myślę, że autor pogubił się i nie odebrał porządnego warsztatu pisarskiego, co było dla mnie rozczarowujące i zrobiło krzywdę tej książce i umniejszyło ciekawą historię Pani Aliny. Jeszcze bardziej rozczarowujące były pewnego rodzaju błędy czy niedopatrzenia. Pan Wiktor w książce umieścił sporo listów Pani Aliny z więzienia oraz później z obozu Auschwitz oraz listów, które wysyłała do niej w tym samym czasie rodzina, przyjaciółka oraz jej sympatia. Autor opatrywał jednak listy czasem niestety bzdetnymi opisami (przykładowo list z więzienia opatrywał informacją, że w obozie był sklep, w którym bohaterka mogła zakupić pewne towary za pieniądze przysyłane w listach od rodziny. W takim razie pytam, gdzie ten sklep był : w obozie czy na terenie więzienia?). Zdjęcia Pani Aliny z młodości i czasów dziecięcych nie zostały opatrzone żadnym podpisem, a byłam bardzo ciekawa, która osoba na zdjęciu to bohaterka książki i myślę, że nie tylko ja, ale również inni czytelnicy. Mało tego w książce nie ma nawet żadnej informacji, żebym mogła się tego domyślić (bo jeśli jest zdjęcie Pani Aliny z siostrami, a nie wiem, która w kolejności się urodziła). Osoby przywoływane w listach również nie zostały opatrzone żadną adnotacją, kto to był dla Pani Aliny (a jest tych osób całkiem sporo). Autor szukał też niepotrzebnie jakichś atrakcyjnych wątków, jak np. miłości Pani Aliny, na wspomnienie których rzekomo Pani Alinie pojawiały się ogniki w oczach, ale chyba nie potrafił poprowadzić tych wątków umiejętnie do końca. Losy sympatii pani Aliny nie zostały opowiedziane właściwie wcale (więc po co właściwie o tym wspominać?). Poza tym autor do znudzenia powtarzał w książce, że nie rozumie sposobu patrzenia na świat Pani Aliny (wyjaśniam: nazbyt optymistyczny). Chciałoby się powiedzieć, może trochę złośliwie, że do tego trzeba sporo wrażliwości i pokory, jakiej autorowi chyba brakuje, i przy okazji skonstatować, że niestety, ale czytelnika nie interesuje, co autor swoim wewnętrznym światem jest w stanie zrozumieć, a czego nie. Bohaterką była Pani Alina, nie autor - Wiktor Krajewski. Poza tym czytelnik też potrafi myśleć i wysuwać wnioski, nie potrzebuje prowadzenia za rękę autora. A już na koniec dodam, że brakowało mi w tej książce szczerości Pana Wiktora, nie wierzę mu, niestety. Taki rodzaj egzaltacji, jak u autora, nie jest wskazany w żadnej książce wspomnieniowej.

Od razu zaznaczę, że oceniając tę książkę, nie oceniam Pani Aliny, która była wspaniałą, mądrą i niezwykle piękną wewnętrznie kobietą. Mam jednak kilka zastrzeżeń do Pana Wiktora, który uczynił Panią Alinę bohaterką tej książki. Niestety, chyba nie zrozumiałam, jaką autor miał koncepcję, ponieważ niejednokrotnie rozmowa z bohaterką nieoczekiwanie skręcała w stronę powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
14

Na półkach:

Z racji tego, że historia Auschwitz jest również historią mojej rodziny, przeczytałam kilkadziesiąt książek i artykułów związanych z tą tematyką. Jednak książka p. Wiktora Krajewskiego wywołała u mnie ogromne zdziwienie, niedowierzanie i irytację. I nie chodzi mi o bohaterkę Panią Alinę, bo to co przeszła w obozie, budzi jak największy szacunek, ale o formę i ignorancje tematu jaka przedstawia W. Krajewski. Z „faktami” które przeczytałam w książce , nie spotkałam się w żadnej innej publikacji.
Po pierwsze, nie było czegoś takiego, jak sterta rzeczy należących do pomordowanych ludzi, która ot tak leżała sobie między barakami. Nie było też możliwości, żeby inni więźniowie grzebali w tym i wybierali sobie co było im potrzebne, np. szminkę czy puder. Owszem była Kanada, a wszyscy, którzy tam pracowali , doskonale wiedzieli, że za przywłaszczenie sobie czegokolwiek, groziła kara śmierci.
Trudno sobie też wyobrazić , żeby esesmani, którzy pilnowali więźniarki pracujące w polu, poza obozem, nagle zostawiali je bez nadzoru i poszli do lasu, bo przyszła im ochota na seks, a panie w tym czasie się opalały i żadna nawet nie pomyślała o ucieczce.
W obozie nikt nie miał prawa, przemieszczać się po pracy między barakami, chyba że miał odpowiednią przepustkę, jak więc P. Alina mogła iść do drugiego barak uczyć się francuskiego, czy czytać książki pod latarnią. I kto po morderczej pracy , nierzadko kilkunastogodzinnej , miał jeszcze na to siły. Pani Alina jest osobą inteligentna, dobrze wykształconą i rozważną, a w książce jest przedstawiona jako niepoprawna optymistka, traktująca życie w obozie bez cienia empatii.
Obozowe życie , to wyjazd na wieś ???
Kto mógł cos takiego napisać? Ogromny brak szacunku dla historii i ludzi którzy przeżyli to piekło. A tym bardziej dla tych , którym to się nie udało.
Myślę, że autor nie poradził sobie z problemem Auschwitz i bardzo spłycił świadectwo Pani Aliny.
Pozostaje duży dysonans między książką, a filmem „Moje piekło w Auschwitz” , w którym możemy poznać Alinę Dąbrowską.
Jak dla mnie jest to bezsprzecznie najgorsza książka o tematyce obozowej .

Z racji tego, że historia Auschwitz jest również historią mojej rodziny, przeczytałam kilkadziesiąt książek i artykułów związanych z tą tematyką. Jednak książka p. Wiktora Krajewskiego wywołała u mnie ogromne zdziwienie, niedowierzanie i irytację. I nie chodzi mi o bohaterkę Panią Alinę, bo to co przeszła w obozie, budzi jak największy szacunek, ale o formę i ignorancje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
462
383

Na półkach: , , ,

Wspomnienia są jak zawsze warte uwagi, kolejna osoba, kolejna historia... Ale trochę się taki tu pojawia dysonans jak dla mnie, bo tytuł jest przerażający, a historia jest opowiedziana dość lekko, z zaakcentowaniem raczej pozytywnych doświadczeń i wielokrotnym podkreśleniem, że bohaterka miała pod niektórymi względami łatwiej niż inni więźniowie Auschwitz (i też widać tutaj wyraźnie, że Polacy mieli trochę lepsze warunki w Auschwitz niż np. Żydzi /zaraz mi ktoś zarzuci jak bardzo jestem antypolski ale w dzisiejszych czasach to nic nowego :D /). To wszystko jeszcze w porządku, to co mi się najbardziej nie podobało, to forma książki - wywiad z autorem. Chętniej przeczytałbym "normalnie" opisaną historię. Ale i nawet jeszcze wywiad byłby do zaakceptowania, gdyby nie to, że autor stara się za wszelką cenę zaznaczyć swoją obecność, koniecznie napisać o sobie - jak był wstrząśnięty, jak tego czy siamtego nie zrozumiał... No nie pasuje mi to.

Natomiast podobał mi się ten fragment:

"- W życiu nie zawsze ma się wybór i trzeba nauczyć się akceptować to, co się w danym momencie dostaje. Urodziłam się blondynką i na to też nie miałam wpływu. Otrzymujemy nie zawsze to, co chcielibyśmy lub co wydaje się nam właściwe. Moje doświadczenia sprawiły, że moje życie nabrało głębi. Czułam, że jestem bardziej doświadczona niż inni. Samo życie w kraju komunistycznym też było dla wielu ludzi horrorem i życiowym dramatem. Czy to był nasz wybór? Absolutnie nie. Trzeba było uznać, że musimy tak żyć, i zaakceptować to. Ja tak właśnie działam: akceptuję to, co przynosi mi los. Tylko muszę znaleźć w tym wszystkim własny świat. Nie mam w sobie potrzeby zmieniania świata i buntowania się przeciwko niemu. Tego we mnie nie ma. Mam za to dużą akceptację tego, co się dzieje wokół mnie."

- mam podobne podejście :)

(czytana: 25.01-9.02.2022, Legimi)
4-/5

Wspomnienia są jak zawsze warte uwagi, kolejna osoba, kolejna historia... Ale trochę się taki tu pojawia dysonans jak dla mnie, bo tytuł jest przerażający, a historia jest opowiedziana dość lekko, z zaakcentowaniem raczej pozytywnych doświadczeń i wielokrotnym podkreśleniem, że bohaterka miała pod niektórymi względami łatwiej niż inni więźniowie Auschwitz (i też widać tutaj...

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
384

Na półkach:

Nie umiem ocenić tej książki - nie mam prawa oceniać cudzego życia, cierpienia. Pani Alina jest bohaterką, a bohaterki dostają ode mnie 10 gwiazdek.

Nie umiem ocenić tej książki - nie mam prawa oceniać cudzego życia, cierpienia. Pani Alina jest bohaterką, a bohaterki dostają ode mnie 10 gwiazdek.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    530
  • Przeczytane
    312
  • Posiadam
    88
  • 2019
    18
  • 2021
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    5
  • Wojenne
    5
  • Do kupienia
    5
  • 2020
    4

Cytaty

Więcej
Wiktor Krajewski Wiem, jak wygląda piekło Zobacz więcej
Wiktor Krajewski Wiem, jak wygląda piekło Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także