rozwińzwiń

Kołyma. Polacy w sowieckich łagrach. Bez komentarza. Wspomnienia i dokumenty

Okładka książki Kołyma. Polacy w sowieckich łagrach. Bez komentarza. Wspomnienia i dokumenty praca zbiorowa
Okładka książki Kołyma. Polacy w sowieckich łagrach. Bez komentarza. Wspomnienia i dokumenty
praca zbiorowa Wydawnictwo: Fronda historia
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Fronda
Data wydania:
2019-03-29
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-29
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366177031
Tagi:
Kołyma łagry NKWD stalinizm ZSRR
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
33
8

Na półkach:

Wierzę, że absolutnie każdy kto zetknie się z "Kołymą", nie zapomni jej tak łatwo. To nie tylko obraz pewnych wydarzeń historycznych, które nie są pamiętane tak głęboko jak niemieckie obozy koncentracyjne, lecz na pamięć niewątpliwie zasługują. To przede wszystkim historie ludzi, najzwyklejszych ojców, braci, sióstr i matek, którzy zostali brutalnie wyrwani ze swoich zwyczajnych żyć, rodzin i godności.

Wierzę, że absolutnie każdy kto zetknie się z "Kołymą", nie zapomni jej tak łatwo. To nie tylko obraz pewnych wydarzeń historycznych, które nie są pamiętane tak głęboko jak niemieckie obozy koncentracyjne, lecz na pamięć niewątpliwie zasługują. To przede wszystkim historie ludzi, najzwyklejszych ojców, braci, sióstr i matek, którzy zostali brutalnie wyrwani ze swoich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
279
263

Na półkach:

Ciężko książke ocenić. Mam wrażenie że opowieści zostały trochę okrojone i złagodzone by każdy czytelnik mógł je przyjąć. Mimo wszystko warto przeczytać, a czyta się świetnie.

Ciężko książke ocenić. Mam wrażenie że opowieści zostały trochę okrojone i złagodzone by każdy czytelnik mógł je przyjąć. Mimo wszystko warto przeczytać, a czyta się świetnie.

Pokaż mimo to

avatar
215
214

Na półkach:

Przenikające do głębi wspomnienia osób, które przeżyły piekło na, które nie zasłużyły. 📖

Przenikające do głębi wspomnienia osób, które przeżyły piekło na, które nie zasłużyły. 📖

Pokaż mimo to

avatar
338
2

Na półkach: , ,

avatar
8
8

Na półkach: ,

To niesamowite, ile upodlenia i cierpienia potrafi znieść człowiek. Książka ta zawiera opisy "egzotycznej podróży" na daleką północno-wschodnią część Rosji Polaków zesłanych najczęściej za przynależność do Armii Krajowej. To niesamowite, że przez kilkadziesiąt lat PRL-u władza uczyła o przyjaźni polsko-sowieckiej, zaczynając tą "przyjaźń" od mordowania i eliminowania Polaków.
Książka zawiera opisy kilku osób, które przeszły przez piekło zesłania. Wielu zmarło. Polecam poczytać o tym, jak ludzi traktuje się gorzej od zwierząt, jak ludzkie życie może być nic nie wartę i jak działała radziecka machina uśmiercania "panpolskich"
Niemcy mieli obozy koncentracyjne i bombowce a Rosjanie mieli swoje tereny zsyłki i działania służb bezpieczeństwa. Było, minęło. Niech nigdy nie wróci.

To niesamowite, ile upodlenia i cierpienia potrafi znieść człowiek. Książka ta zawiera opisy "egzotycznej podróży" na daleką północno-wschodnią część Rosji Polaków zesłanych najczęściej za przynależność do Armii Krajowej. To niesamowite, że przez kilkadziesiąt lat PRL-u władza uczyła o przyjaźni polsko-sowieckiej, zaczynając tą "przyjaźń" od mordowania i eliminowania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
20

Na półkach:

Niesamowite co ci ludzie przeżyli. Jakim cudem w ogóle przeżyli. Praca była przerywana dopiero gdy temperatura spadała poniżej 50 stopni Celsjusza, głodowe porcje żywnościowe, brak odpowiednich ubrań...nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. A jedynym "przestępstwem" było to, że ludzie Ci walczyli w szeregach AK. I to wystarczyło żeby dostać 10 lat zsyłki. Warto przeczytać, polecam.

Niesamowite co ci ludzie przeżyli. Jakim cudem w ogóle przeżyli. Praca była przerywana dopiero gdy temperatura spadała poniżej 50 stopni Celsjusza, głodowe porcje żywnościowe, brak odpowiednich ubrań...nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. A jedynym "przestępstwem" było to, że ludzie Ci walczyli w szeregach AK. I to wystarczyło żeby dostać 10 lat zsyłki. Warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
57
31

Na półkach: , , ,

Ciężko dać mniej gwiazdek tej książce. Tyle ludzkich cierpień, pokazuje jak silny charakter ma polak, żeby przeżyć w ciężkich warunkach. Niesamowita historia z powstaniem Matki Boskiej Kołymskiej i ile sprytu miał Bronisław Radomski, żeby ją sprowadzić do Polski.

Ciężko dać mniej gwiazdek tej książce. Tyle ludzkich cierpień, pokazuje jak silny charakter ma polak, żeby przeżyć w ciężkich warunkach. Niesamowita historia z powstaniem Matki Boskiej Kołymskiej i ile sprytu miał Bronisław Radomski, żeby ją sprowadzić do Polski.

Pokaż mimo to

avatar
94
89

Na półkach: ,

Wrota do „białego Auschwitz” były zawsze otwarte szeroko. Powrót natomiast wiódł przez dziurkę od klucza.
Syberyjska golgota swój początek miała przy aresztowaniu. Potem transport do portu w Nachodce lub Wanino, a stamtąd morderczy rejs Morzem Japońskim i Ochockim do Magadanu. „Statki śmierci” wypełniała ciemność, duchota i choroba morska. Jeśli na granicy życia nie byłeś w stanie się bronić, służyłeś zdesperowanym współpasażerom za szalet. Z toalet nie sposób było skorzystać. Może i przetrwałeś, lecz czekały Cię lata na „przeklętej wyspie”, jak nazywano Kołymę, gdzie temperatury sięgają minus 70 stopni Celsjusza, a kontakt z cywilizowanym światem niemal nie istniał.
Na plecach czułeś nie tylko oddech nieludzkiej zimy. Towarzyszyło Ci ssanie głodu w trzewiach, ból czarnych od odmrożeń, gnijących palców, cynga, strach przed śmiercią, kradzieżą, przekraczająca ludzkie możliwości praca. Chichot losu spowodował, że to właśnie tutaj ziemia bogata jest w złoża złota i uranu. Walka toczyła się między „dochodiagami”, czyli wycieńczonymi fizycznie więźniami, a „żulikami” skazanymi za najcięższe przestępstwa, którzy bez skrupułów mordowali i okradali współwięźniów. Niektórzy odmrażali sobie z premedytacją kończyny aby choć przez chwilę poleżeć w obozowym szpitalu. Zimą mróz sklejał powieki, a latem chmary owadów kąsały ciała obozowiczów wysysając z nich resztki życia.
Jednak człowiek bywa tytanem przetrwania. Wieńczysław Barsegow-Pławiński składając w 1949 bożonarodzeniowe życzenia wręczył Bronisławowi Radomskiemu własnoręcznie namalowany wizerunek Matki Bożej. Radomski chronił ją przez wszystkie lata wygnania. Twierdził, że to ona dała mu siłę by wrócić do domu. Zbigniew Lewicki ilustrował życie obozowe prostymi rysunkami i zdobywał sympatię niebezpiecznych towarzyszy opowiadając im znane mu powieści jak „Niewidzialnego człowieka” Wellsa, „Znachora”, „Krzyżaków” czy „Hrabiego Monte Christo”. O zaufanie było trudno, lecz w tak bezlitosnych okolicznościach serdeczność nawiązywała się nawet między banderowcami, trockistami i żołnierzami Armii Krajowej.
Daleka północ była dla wielu ostateczną próbą odpowiedzi na pytanie, czy wśród zwierząt pozostali ludźmi...

Wrota do „białego Auschwitz” były zawsze otwarte szeroko. Powrót natomiast wiódł przez dziurkę od klucza.
Syberyjska golgota swój początek miała przy aresztowaniu. Potem transport do portu w Nachodce lub Wanino, a stamtąd morderczy rejs Morzem Japońskim i Ochockim do Magadanu. „Statki śmierci” wypełniała ciemność, duchota i choroba morska. Jeśli na granicy życia nie byłeś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
711
92

Na półkach: ,

Zachęcam do przeczytania recenzji:
https://histmag.org/Sebastian-Warlikowski-Kolyma.-Polacy-w-sowieckich-lagrach-recenzja-i-ocena-18699

Zachęcam do przeczytania recenzji:
https://histmag.org/Sebastian-Warlikowski-Kolyma.-Polacy-w-sowieckich-lagrach-recenzja-i-ocena-18699

Pokaż mimo to

avatar
1113
539

Na półkach:

Kołyma to kraina w dorzeczu rzeki Kołymy i nieformalne określenie największej grupy obozów pracy przymusowej podlegających NKWD na północnym-wschodzie ZSRR w obwodzie magdańskim. Od lutego 1931 roku na tereny łagrów przybyli pierwsi więźniowie, którzy prymitywnymi sposobami wydobywali węgiel, uran, złoto, platynę i ropę naftową. Wkrótce Kołyma stała się symbolem powolnego umierania. Bardzo trudne i prymitywne warunki pracy oraz mieszkania, teren skuty lodem przez prawie dziesięć miesięcy w roku, gdzie mróz dochodził do -70 stopni Celsjusza, głód i przemoc sprawiły, że w początkowych latach funkcjonowania obozów śmiertelność wśród łagierników wynosiła 80%. Szacuje się, że w latach 1937-1953 zmarło w tym obozie pracy od 2 do 4 mln więźniów.

Książka zawiera w większości nigdy niepublikowane drukiem relacje ludzi, którzy przeżyli piekło sowieckich łagrów. Wspomnienia ukazują część tragicznych losów zesłańców, które poruszają i głęboko zapadają w pamięć. Trudno zapomnieć o cierpiących ludziach, którym w wyniku odmrożeń trzeba amputować kolejne części ciała, którzy zamarzają samotnie w kołymskich śniegach gdzieś pod drzewem, którzy dzień po dniu ledwo powłócząc nogami suną do wycieńczającej pracy, w której w każdej chwili mogą zginąć od kuli enkawudzistów lub w trakcie nieszczęśliwego wypadku. Nie każdy mógł znieść takie życie. Więźniowie udręczeni fizycznie i psychicznie, nie mający nadziei na dotrwanie do końca wyroku często sami odbierali sobie życie. Pośród więźniów istniały podziały nie tylko narodowościowe na Polaków, Rosjan, Ukraińców, Żydów, Ormian, Niemców, Czechów, Estończyków, Litwinów, Japończyków, Mongołów, jednostkowe przypadki Węgrów, Francuzów, Hiszpanów i Anglików, ale też polityczne i ze względu na przeszłość kryminalną. Szczególnie okrutnie zachowywali się więźniowie skazani za najcięższe zabójstwa. Na porządku dziennym były kradzieże, morderstwa, przestępstwa seksualne. Podziały wśród więźniów ustępowały miejsca walce o przetrwanie.

Polskie historie zebrane w tej książce dotyczą deportacji w 1940 roku z polskich terenów zagarniętych przez Sowietów po ataku z 17 września 1939 roku oraz po ich ponownym wkroczeniu w 1944 roku. Mnóstwo Polaków nie powróciło już do ojczyzny po wywózce, ale niektórzy mieli wyjątkowe szczęście i powrócili po układzie Sikorski-Majski z 30 lipca 1941 roku, gdy generał Władysław Anders formował jednostki Wojska Polskiego na terenie Związku Sowieckiego. Następni Polacy mieli okazję powrócić do Polski dopiero po śmierci Józefa Stalina w 1953 roku, gdy skrócono wymiar odbywanych kar i pozwolono na opuszczenie obozu oraz zamieszkanie w miastach regionu. Po zdobyciu środków finansowych wielu Polaków pokonując tysiące kilometrów docierało do ojczyzny. W końcu wypuszczono mnie do ojczyzny. Przyjechałam i tak jak stałam, w fufajce i męskich sandałach na nogach, wyskoczyłam z wagonu i ucałowałam rodzinną ziemię, Syberia pozostała w moich wspomnieniach jak ostry, zimny płomień. Wciąż jeszcze pachnie dla mnie żywicznym zapachem jodeł i psią kiełbasą.

,,Kołyma. Polacy w sowieckich łagrach" to książka przejmująca, wzruszająca, wyciskająca łzy przy poznawaniu dramatycznych wydarzeń w obozach pracy na Kołymie. Aż trudno uwierzyć, jak wiele okrucieństwa może zgotować człowiek człowiekowi, jakie piętno odcisnąć nie tylko na ciele, ale też w duszy drugiej osoby. Pocieszające jest to, że część ludzi przeżyło białe krematorium, wróciło do ojczyzny i spisało wspomnienia, które teraz może poznać szerokie grono odbiorców. Warto zwrócić uwagę na tę publikację.

https://magiawkazdymdniu.blogspot.com/

Kołyma to kraina w dorzeczu rzeki Kołymy i nieformalne określenie największej grupy obozów pracy przymusowej podlegających NKWD na północnym-wschodzie ZSRR w obwodzie magdańskim. Od lutego 1931 roku na tereny łagrów przybyli pierwsi więźniowie, którzy prymitywnymi sposobami wydobywali węgiel, uran, złoto, platynę i ropę naftową. Wkrótce Kołyma stała się symbolem powolnego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    259
  • Przeczytane
    66
  • Posiadam
    26
  • Teraz czytam
    7
  • Historia
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Historyczne
    3
  • Do kupienia
    2
  • Reportaże
    2
  • LITERATURA FAKTU
    1

Cytaty

Więcej
praca zbiorowa Kołyma. Polacy w sowieckich łagrach. Bez komentarza. Wspomnienia i dokumenty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne