Nieznajomy

Okładka książki Nieznajomy Anna Sommer
Okładka książki Nieznajomy
Anna Sommer Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
96 str. 1 godz. 36 min.
Kategoria:
komiksy
Tytuł oryginału:
Les Cahiers dessinés
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2019-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-01
Liczba stron:
96
Czas czytania
1 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366128088
Tłumacz:
Krzysztof Umiński
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki W głowie tłumaczy Daniel Chmielewski, Berenika Kołomycka, Tomasz Pindel, Robert Sienicki, Jacek Świdziński, Fanny Vaucher
Ocena 7,0
W głowie tłumaczy Daniel Chmielewski,...
Okładka książki Artemizja Tamia Baudouin, Nathalie Ferlut
Ocena 6,7
Artemizja Tamia Baudouin, Nat...
Okładka książki Eileen Gray. Dom pod słońcem Zosia Dzierżawska, Charlotte Malterre-Barthes
Ocena 6,6
Eileen Gray. D... Zosia Dzierżawska,&...

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
108
108

Na półkach:

"Nieznajomy" to dość specyficzna pozycja. Bezpośrednia i emocjonalna. Pokazuje problem jakim w tych czasach jest chęć (lub niechęć) posiadania dziecka oraz w to, że na pozór bliscy nam ludzie okłamują nas - okazują się tytułowymi nieznajomymi. Przynajmniej ja tak zrozumiałam ten komiks. Zdecydowanie nie jest on dla każdego, ale jako, że szybko się go czyta myślę, że jest warty uwagi. Polecam :)

"Nieznajomy" to dość specyficzna pozycja. Bezpośrednia i emocjonalna. Pokazuje problem jakim w tych czasach jest chęć (lub niechęć) posiadania dziecka oraz w to, że na pozór bliscy nam ludzie okłamują nas - okazują się tytułowymi nieznajomymi. Przynajmniej ja tak zrozumiałam ten komiks. Zdecydowanie nie jest on dla każdego, ale jako, że szybko się go czyta myślę, że jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1173
1141

Na półkach:

Życie nieraz pokazuje, jak bardzo popierdoleni są ludzie. Tak, ten wulgaryzm jest tutaj użyty celowo, bo to i tak najłagodniejsze słowo odnoszące się do tego, co nasza rasa nieraz wyczynia. "Nieznajomy" Anny Sommer porusza jeden z bardziej drażliwych tematów - posiadanie dziecka. Komiks jest dość krótki, ale wali czytelnika obuchem po głowie, po czym dokłada mu jeszcze kopa w krocze i cios w szczękę. To bardzo mocny tytuł, nie bawiący się w delikatność, czy zbędne wałkowanie tematu. Autorka przedstawiła problem w bardzo dosadny, a przy tym ponury sposób. Jednak to, co mnie najbardziej przeraziło podczas lektury, to fakt, że słyszałem podobne historie od ludzi pracujących w domach samotnych matek. Oni są małżeństwem ze stażem. On nie chce mieć dziecka, ale nie gardzi skokiem w bok. Ona pragnie dziecka, ale nie umie sprzeciwić się mężowi. Co się jednak stanie gdy znajdzie niemowlę w przebieralni swego sklepu z ubraniami? Na to naprawdę trudne pytanie, odpowiada właśnie ten komiks.

Całość czyta się błyskawicznie, bowiem tekstu nie ma tutaj za wiele. Zresztą jest zbędny. Historię przedstawia tutaj głównie rysunek, też dość ascetyczny, ale przy tym bardzo wymowny. Bohaterami tego dramatu są dwie kobiety, mężczyzna, dziecko i pies. Inne postacie w praktyce robią za tło, które czasem wtrąci kilka linijek tekstu. W moim odczuciu, każda z głównych postaci to tytułowy Nieznajomy. Podrzucone do sklepu dziecko, kobieta która pragnie być matką, ale nie dano jej tej możliwości, facet uparcie wypierający się bycia ojcem, zdradzona studentka czy pies kupiony po to, aby zagłuszyć kobiecy płacz. Każde z nich na swój sposób jest samotne, obce i skrywa sekrety przed światem. Przed bliskimi, którzy nie zawsze chcą pomóc.

Jeśli liczycie na szczęśliwy finał, to srogo się zawiedziecie. Na swój sposób jest on pozytywny, ale też piekielnie smutny. Dla mnie był on bardzo bolesny, bowiem nie mogę mieć dzieci, a bardzo bym chciał je posiadać. Współczułem obu kobietom występującym na pierwszym planie i jednocześnie nienawidziłem mężczyzny, który spędzał z nimi czas. Pamiętam gdy po raz pierwszy przyznałem się kolegom, że jestem bezpłodny, to usłyszałem: "Facet, powinieneś się cieszyć. Możesz folgować i nic się nie stanie.". Myślałem, że roztrzaskam swym rozmówcom gęby. Niestety wielu mężczyzn nie chce mieć dzieci, choć też kłamstwem jest, że większość. Ten mit wyrósł z filmów i krzykliwej bandy imprezowych dupków bojących się jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Komiks zrobił na mnie wyjątkowo mocne wrażenie, ale wiem, że nie dałbym rady do niego wrócić. Za bardzo mnie boli, gdy czytam takie rzeczy. Możecie się śmiać, ale gdy ktoś pragnie dziecka i wie, że nie ma szans aby je posiadać, a obok widzi jak ktoś mówi "Szczeniak to kłopot i wydatek", to coś się w człowieku gotuje. W przypadku "Nieznajomej" nie ma tylko jednego, "słusznego" spojrzenia, gdzie facet to świnia, a kobieta jest ofiarą. Tutaj kobieta też potrafi nienawidzić życia i nie chcieć brać za niego odpowiedzialności. I to jest przerażająco smutne.

Życie nieraz pokazuje, jak bardzo popierdoleni są ludzie. Tak, ten wulgaryzm jest tutaj użyty celowo, bo to i tak najłagodniejsze słowo odnoszące się do tego, co nasza rasa nieraz wyczynia. "Nieznajomy" Anny Sommer porusza jeden z bardziej drażliwych tematów - posiadanie dziecka. Komiks jest dość krótki, ale wali czytelnika obuchem po głowie, po czym dokłada mu jeszcze kopa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
64

Na półkach:

Kristo - krótko.
Mimo, że kreska nie zachwyca (troche a'la Janek Koza) to obrazkowa historia jest wciągająca i wzruszająca. Ciekawym zabiegiem formalnym jest rezygnacja z komiksowych ramek. By w pełni zrozumieć historię porzuconego dziecka logicznie trzeba przyjąć, że mamy pod koniec duży przeskok czasowy, inaczej narracja ma dziurę nie do wytłumaczenia. Jest to jednak niejednoznaczne, inni czytelkicy podeszli do historii bardziej prostolinijnie...

Kristo - krótko.
Mimo, że kreska nie zachwyca (troche a'la Janek Koza) to obrazkowa historia jest wciągająca i wzruszająca. Ciekawym zabiegiem formalnym jest rezygnacja z komiksowych ramek. By w pełni zrozumieć historię porzuconego dziecka logicznie trzeba przyjąć, że mamy pod koniec duży przeskok czasowy, inaczej narracja ma dziurę nie do wytłumaczenia. Jest to jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
275
274

Na półkach: ,

Historia ma potencjał (choć jest na granicy absurdu),ale IMO zabrakło warsztatu, zarówno na poziomie scenariusza jak i prowadzenia narracji obrazem. Mimo fajnych detali, to całość nieco zbyt oczywista, a z drugiej strony niezbyt prawdopodobna. Inaczej mówiąc – to nie jest zły komiks, ale nie stracicie, jeśli nie wpadnie wam w ręce.

Kompletnie nie wiem po co tyle zdradzać w blurbie na tylniej okładce, ale to inny temat.

Historia ma potencjał (choć jest na granicy absurdu),ale IMO zabrakło warsztatu, zarówno na poziomie scenariusza jak i prowadzenia narracji obrazem. Mimo fajnych detali, to całość nieco zbyt oczywista, a z drugiej strony niezbyt prawdopodobna. Inaczej mówiąc – to nie jest zły komiks, ale nie stracicie, jeśli nie wpadnie wam w ręce.

Kompletnie nie wiem po co tyle zdradzać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
547
220

Na półkach: ,

Przewidywalna historia. Nawet spodobał mi się oszczędny styl autorki, chociaż nie wiem po co było tyle dosłownych rysunków. Słów tu mało, ale z obrazków można wyczytać odpowiednio dużo.

Przewidywalna historia. Nawet spodobał mi się oszczędny styl autorki, chociaż nie wiem po co było tyle dosłownych rysunków. Słów tu mało, ale z obrazków można wyczytać odpowiednio dużo.

Pokaż mimo to

avatar
1127
1126

Na półkach: ,

Serio? Kobieta rodzi w przymierzalni małego sklepu z ciuchami i nikt nie zauważył? Potem inna opiekuje się noworodkiem, którego trzyma na zapleczu, nie widząc go przez całe noce i część dni, a on tam sobie po prostu czeka? I ja mam nie buchnąć śmiechem? Żeby nie było, rozumiem mniej więcej jakie jest przesłanie. Mężczyźni bywają zbyt egoistyczni, a czasami po prostu nie ma w nich wystarczającej empatii, by pojąć potrzeby i zagubienie kobiet. Ja to wszystko rozumiem i popieram, ale po co tu te sceny podmywania, krwawienia, wymiotów? Czy gorszą? Nie, ale nie wiem po co. Tak samo nie wiem dlaczego autorka nie mogła treści skonsultować z kimś kto urodził, opiekował się noworodkiem i w ogóle trochę bardziej ogarnia temat.

Serio? Kobieta rodzi w przymierzalni małego sklepu z ciuchami i nikt nie zauważył? Potem inna opiekuje się noworodkiem, którego trzyma na zapleczu, nie widząc go przez całe noce i część dni, a on tam sobie po prostu czeka? I ja mam nie buchnąć śmiechem? Żeby nie było, rozumiem mniej więcej jakie jest przesłanie. Mężczyźni bywają zbyt egoistyczni, a czasami po prostu nie ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2342
2339

Na półkach: , ,

Niewiele słów, niespecjalnie urokliwe rysunki, a tyle treści. O odpowiedzialności. Dorosłości. Dzieciach. Tych chcianych, pożądanych i tych, które trafiają się przypadkiem. O pogmatwanych relacjach damsko-męskich. O dojrzałych kobietach w niedojrzałych związkach. O nastolatkach i głupotach, które popełniają, zmieniając w sposób nieodwracalny swoje życie. Bardzo ciekawa opowieść graficzna. Warto było po nią sięgnąć i spędzić razem te pół godziny. Wam również to polecam.

Niewiele słów, niespecjalnie urokliwe rysunki, a tyle treści. O odpowiedzialności. Dorosłości. Dzieciach. Tych chcianych, pożądanych i tych, które trafiają się przypadkiem. O pogmatwanych relacjach damsko-męskich. O dojrzałych kobietach w niedojrzałych związkach. O nastolatkach i głupotach, które popełniają, zmieniając w sposób nieodwracalny swoje życie. Bardzo ciekawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1307
277

Na półkach: , ,

Nie jestem ekspertem od komiksów w zasadzie poznaję je dopiero od dość niedawna i przyznam szczerze, że coraz bardziej wiem, czego chcę i co mi się podoba ...
U Anny Sommer podoba mi się prawda, bezkompromisowość i surowość. Obrazki są czytelne ale lakoniczne jak równoważniki zdań. W niektóre wpatrywałam się po kilka minut, żeby uwierzyć w to, co widzę. I po raz kolejny przekonałam się jak oszczędność w ekspresji emocji u autora przekłada się na wybuch emocji u czytelnika. Bo co z tego, że można się było domyślić co jak i dlaczego? Ostatni obrazek nie boli przez to mniej ...

Nie jestem ekspertem od komiksów w zasadzie poznaję je dopiero od dość niedawna i przyznam szczerze, że coraz bardziej wiem, czego chcę i co mi się podoba ...
U Anny Sommer podoba mi się prawda, bezkompromisowość i surowość. Obrazki są czytelne ale lakoniczne jak równoważniki zdań. W niektóre wpatrywałam się po kilka minut, żeby uwierzyć w to, co widzę. I po raz kolejny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
916
524

Na półkach: , ,

Ładna kreska, trochę brakowało mi słowa.

Ładna kreska, trochę brakowało mi słowa.

Pokaż mimo to

avatar
1443
1180

Na półkach:

Nadrobiłem ostatnio "Nieznajomego" Anny Sommer i przypomniałem sobie poprzedni komiks autorki - "Damskie dramaty". Oba tytuły ukazały się na naszym rynku nakładem niezastąpionej Kultury Gniewu i oba gorąco polecam, jeśli macie ochotę na coś obscenicznie wręcz szczerego - i w tej szczerości kompletnie rozbrajającego. To raczej niekonwencjonalne spojrzenie na kobiety i kobiecość, w wymowie podobne jednak do tego, co wychodzi spod klawiatur moich ulubionych scenarzystek - Michaeli Coel (Chewing Gum) i Phoebe Waller-Bridge (Fleabag, Crashing).

NIEZNAJOMY opowiada historię Heleny, która pewnego dnia znajduje w pracy... porzuconego niemowlaka. Spragniona potomstwa, postanawia wychować malca - na przekór i w tajemnicy przed mężem, który nie chce mieć dzieci. Mężczyzna nie wie jednak, że jego młodziutka kochanka jest z nim w ciąży.

Ponownie dostajemy historię zbudowaną wokół motywu damsko-męskich podchodów, a jednak tytuł to zdecydowanie mniej zakręcony od krótkich form autorki. Jasne, wciąż jest dziwnie, ale Sommer operuje tu czytelniejszymi, bardziej uniwersalnymi motywami. To sprawia, że całość zawiera znacznie większy ładunek emocjonalny i angażuje czytelnika w taki sposób, że mimowolnie staje się on uczestnikiem gry, jaka toczy się między bohaterami. Koniec końców, mamy tu do czynienia z kawałem dobrej, kameralnej obyczajówki, która na długo zostaje w pamięci. Pozostaje mi tylko polecić.

instagram.com/polishpopkulture

Nadrobiłem ostatnio "Nieznajomego" Anny Sommer i przypomniałem sobie poprzedni komiks autorki - "Damskie dramaty". Oba tytuły ukazały się na naszym rynku nakładem niezastąpionej Kultury Gniewu i oba gorąco polecam, jeśli macie ochotę na coś obscenicznie wręcz szczerego - i w tej szczerości kompletnie rozbrajającego. To raczej niekonwencjonalne spojrzenie na kobiety i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    65
  • Chcę przeczytać
    16
  • Posiadam
    8
  • Komiksy
    7
  • Komiks
    7
  • 2019
    6
  • Komiks
    3
  • 2022
    3
  • 2021
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Więcej
Anna Sommer Nieznajomy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także