Druga część na szczęście nieco lepsza od poprzedniej (ale nadal nie tak dobra, by zasłużyć na 7 gwiazdek, przykro mi, książko). Autorka niestety znowu postawiła na rozwlekanie wszystkiego, co mogłoby naprawdę być opisane krócej i zmniejszyć ilość stron, a przy okazji trochę ująć męce czytania tych rozwlekłych opisów. Tak samo jak w poprzedniej części, dopiero pod koniec rozwija nam się sytuacja i za ten koniec akurat plus, bo naprawdę mistrzowski ten cliffhanger i pozostawia z ochotą na więcej, szczególnie tych, co naprawdę im się to bardzo podoba.

Historia ogólnie zła nie jest, lektura może zadowolić czytelnika i sprawić przyjemność, ale naprawdę, nawet ja ze swoim zamiłowaniem do rozwlekania nie mogę zdzierżyć tego, że znowu choć rzeczy wokół bohater się dzieją, towarzyszy mi poczucie, że nic się nie zmienia i wszyscy stoją w miejscu! Dobrze, że chociaż na koniach jechali, zamiast znowu siedzieć w celi i z niej wychodzić...

Chyba tylko to mi naprawdę w niej przeszkadza, ta marnacja miejsca na inne wydarzenia, ciekawiej i mniej nudno opisane (a czasami opisane tak, że nie wiadomo o co chodzi bez łopatologicznego wyjaśnienia - bo to, że postać siedzi zastygła, jeszcze nie przywodzi na myśl, że ta postać nie żyje :P).

Poza tym jednak, o czym za wiele i tak się rozpisuję, sama część miała znacznie więcej potencjału niż poprzednia i była ociupinkę od niej przyjemniejsza, a sama w sobie historia nie jest zła - choć wolę znacznie bardziej czytać o intrygach i walkach niż o romansie głównych bohaterów, który w sumie wydaje mi się bardzo płaski... Ot co.

Druga część na szczęście nieco lepsza od poprzedniej (ale nadal nie tak dobra, by zasłużyć na 7 gwiazdek, przykro mi, książko). Autorka niestety znowu postawiła na rozwlekanie wszystkiego, co mogłoby naprawdę być opisane krócej i zmniejszyć ilość stron, a przy okazji trochę ująć męce czytania tych rozwlekłych opisów. Tak samo jak w poprzedniej części, dopiero pod koniec...