Nie znam osobiście osoby która nie zna tej głośnej sprawy zaginięcia. Był taki okres w moim życiu kiedy bardzo się interesowałam tą sprawą. Była mi w jakimś stopniu bliska ponieważ co roku w dzieciństwie i w okresie dorastania bywałam w trójmieście na wakacjach. Chodziłam tymi ścieżkami. Mam wiele miłych wspomnień z tej okolicy.
W dniu jej zaginięcia wcale nie byłam o wiele starsza. Dlatego bardzo poruszyła mnie ta sprawa. Liczę na to, że kiedyś dowiemy się prawdy. Dowiemy się, prawda?

Czy dowiedziałam się czegoś nowego? Tak. Ale te nowości nie wniosły niczego nowego, a moje podejrzenia (kto zabił -bo nie oszukujmy sie ale po tylu latach to juz szuka sie sprawcy morderstwa i ciała a nie żyjącego ((chociaż sa przypadki uprowadzenia gdzie po 20 latach sie znajdują osoby)) są słuszne. I się potwierdziły po przeczytaniu książki.

Książkę czytało sie swietnie, szybko i jak na książkę tego typu (reportaż) to jest bardzo fajnie i dobrze napisana. Były też łzy...

Mnie przeraziła opieszałość policji w tej sprawie. Niby chcą ale nie chcą działać.
Odfajkowane i nikt nie może im zarzucić, że nic nie zrobili. Ale jak to zrobili to już dla nich nie ma znaczenia.
Smutne jest to, że zaginęła dziewczyna, nastolatka a policja nic nie robi.

Nie przepadam za Rutkowskim ale przy jego sprawach jest taki jeden plus, że one stają się medialne i nagłośnione.
Resztę pominę. Bo nie chcę osadzać człowieka ponieważ nigdy nie prowadził mojej sprawy i mam nadzieje, że nie będzie musiał.


Czekam na finał tej sprawy. Ja wierzę w to, że tą sprawą zajmą się odpowiednie osoby i przycisną kogo trzeba. Że nie odpuszczą kiedy usłyszą „nie pamietam”, że będą dążyć do prawdy.

Nie znam osobiście osoby która nie zna tej głośnej sprawy zaginięcia. Był taki okres w moim życiu kiedy bardzo się interesowałam tą sprawą. Była mi w jakimś stopniu bliska ponieważ co roku w dzieciństwie i w okresie dorastania bywałam w trójmieście na wakacjach. Chodziłam tymi ścieżkami. Mam wiele miłych wspomnień z tej okolicy.
W dniu jej zaginięcia wcale nie byłam o wiele...