Ludobójstwo. Historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności

Okładka książki Ludobójstwo. Historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności Lech M. Nijakowski
Okładka książki Ludobójstwo. Historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności
Lech M. Nijakowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
440 str. 7 godz. 20 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2018-10-09
Data 1. wyd. pol.:
2018-10-09
Liczba stron:
440
Czas czytania
7 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324410125
Tagi:
socjologia i społeczeństwo historia opracowanie
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Znak nr 825 (2) / 2024 Michał Cichy, Diana Dąbrowska, Ivan Davydenko, Wojciech Engelking, Kamil Fejfer, Olga Gitkiewicz, Katarzyna Kasia, Karol Kleczka, Piotr Kosiewski, Dominika Kozłowska, Małgorzata Lebda, Anna Mateja, Lech M. Nijakowski, Janusz Poniewierski, Katarzyna Prot-Klinger, Ishbel Szatrawska, Ola Szmida, Joanna Tokarska-Bakir, Redakcja Miesięcznika ZNAK, Bogdan de Barbaro
Ocena 6,7
Znak nr 825 (2... Michał Cichy, Diana...
Okładka książki Oprogramowanie rzeczywistości społecznej Maciej Gdula, Lech M. Nijakowski
Ocena 6,0
Oprogramowanie... Maciej Gdula, Lech ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
475
474

Na półkach:

„Wojna jest skutkiem inteligencji i głupoty. Ludobójstwo jest wynikiem zwyrodnienia inteligencji. [Innocent Rwililiza]”.

Jean Hatzfeld



Bardzo, bardzo długo miałam ochotę przeczytać książkę Pana Nijakowskiego. Moja fascynacja historią, powoduje, że sięgam po wiele pozycji dokumentalnych, ale w ostatnich latach cóż tu dużo mówić, mogę policzyć na palcach jednej ręki wydawców, którzy faktycznie rzetelnie podchodzą do książek tego typu.

Czas wydaje się idealny, mieliśmy niedawno osiemdziesiątą rocznicę Ludobójstwa Polaków na Wołyniu, a także kolejną rocznicę Niemieckiej zbrodni w Jedwabnym, nie mówiąc już o tym, że ciągle mówi się, w Polsce dość marginalnie o tym co dzieje się w RPA. Jeśli dorzucimy do tego, mordowanie Palestyńczyków przez Izrael… książka Pana Lecha Nijakowskiego, jest jak najbardziej odpowiednią lekturą, aby zrozumieć nie tylko samo pojęcie ludobójstwa, ale także jego założenia i idee.

Usiadłam do tej pozycji z wielką fascynacją. Ludobójstwo historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności, to książka trudna tematycznie, ale ku mojemu wielkiemu pozytywnemu zaskoczeniu bardzo przystępnie napisana. Pisarz oszczędził nawet czytelnikowi przypisów na każdej stronie, tylko zawarł je na końcu publikacji, co nie rozprasza podczas czytania. Dzieło Pana Nijakowskiego, to efektywna praca badawcza na temat wprowadzenia do samego tematu ludobójstwa, a także zawierająca przytoczone przykłady takich działań, opinie ekspertów, dokumenty prawne, czy historię samego pojęcia. Zgadzam się z Panem Doktorem Grzegorzem Motyką, że na rynku wydawniczym brakowało tego rodzaju pozycji, mimo że za granica jest ich wiele.

Autor porusza takie tematy, jak historia społeczna ludobójstwa na Ormianach, Żydach i Romach, czystki etniczne, problem społeczności Hutu i Tutsi, jak dochodzi do ludobójstwa, czy interwencje humanitarne. Jestem pod ogromnym wrażeniem merytoryczności tej książki. Z jedną rzeczą nie mogę się tylko zgodzić, która w tej pozycji wybrzmiała, a mianowicie, że zbrodni w Jedwabnym dokonali Polacy. Z raportu Pana Koli, który brał udział, we wstrzymanej ekshumacji wynika, że była to zbrodnia niemiecka. Ekshumacja została wstrzymana w roku 2001, a zatem Pan Nijakowski miał czas zapoznać się z ustaleniami tego, co odkryto i zaraportowano. Raport Profesora Koli, jest ogólnodostępny po staraniach polskiego IPN.

https://www.geocities.ws/jedwabne/rozmowa_z_prof_kola.htm

chrome-extension://efaidnbmnnnibpcajpcglclefindmkaj/https://jacekmiedlar.pl/wp-content/uploads/2021/06/sprawozdanie-1.pdf



Poza tematem Jedwabnego uważam tę pozycję za niesamowicie wartościową. Historia powstania samego określenia, jest tutaj przedstawiona bardzo dokładnie, poza tym Autor poświęcił wiele czasu na wyjaśnienie nam, jak samo ludobójstwo funkcjonowała na przestrzeni lat.

Książka dość obszerna, ale uważam, że krócej się nie dało. Wielu Polaków uważa, że termin ten oznacza eksterminację z powodu pochodzenia, ale okazuje się, że ma on także inne znaczenia. Naprawdę pasjonująca lektura.

Trzeba, także napisać, że pozycja ta jest wspaniale wydana, twarda oprawa pozwala na ponowne wracanie do lektury, bez jej uszkodzenia. Tak, jak już pisałam publikacja trudna, potrzeba dużego skupienia w czytaniu, ale moim zdaniem dla własnej świadomości historycznej warto.

zaczytanizkawa.blogspot.com

„Wojna jest skutkiem inteligencji i głupoty. Ludobójstwo jest wynikiem zwyrodnienia inteligencji. [Innocent Rwililiza]”.

Jean Hatzfeld



Bardzo, bardzo długo miałam ochotę przeczytać książkę Pana Nijakowskiego. Moja fascynacja historią, powoduje, że sięgam po wiele pozycji dokumentalnych, ale w ostatnich latach cóż tu dużo mówić, mogę policzyć na palcach jednej ręki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
509

Na półkach:

To szczególna monografia, wydana przez Iskry w 2018 roku, a poświęcona zbrodni ludobójstwa na przestrzeni lat. Koncentruje się na wieku XX, gdyż sama definicja została sformułowana dopiero w 1944 roku, a i po dziś dzień nie ma co do niej pełnej zgody. Lech M. Nijakowski sięga jednak dużo głębiej, do czasów sprzed naszej ery, przytacza różnorodne przykłady z całej, nie zawsze chlubnej, historii ludzkości. Bo definicja definicją, a samo zjawisko istnieje tak długo, jak człowiek, smutna prawda jest taka, że w tym przypadku określenie „zwierzęce” instynkty byłoby szaloną niesprawiedliwością wobec świata fauny, który owszem, drapieżny i bezwzględny, ale zabija tylko w przypadku konieczności. Przyjemność i satysfakcja z samego procederu zabijania, planowania i wdrażania go, to już rys czysto ludzki, co niewątpliwie może przerażać.

Bardzo ciekawy jest sam proces rodzenia się w trudzie i gorącej dyskusji definicji pojęcia „ludobójstwo”, a od tego zależy, czyje czyny będą odpowiednio spenalizowane. Kontrowersje oraz także moje osobiste zdziwienie budzi wykluczenie z niej zbrodni przeciwko grupom politycznym oraz tzw. „ludobójstwa kulturowego” czyli brutalnych metod przymusowej asymilacji autochtonicznej ludności obu Ameryk, Kanady czy Australii. Jednak widocznie bez tego kompromisu niemożliwe byłoby jakiekolwiek porozumienie. O definicji sporo w opracowaniu, gdyż, jak widzimy, jest ona kluczowa i dopiero od niej wychodzimy dalej. Są różne jej interpretacje, zawężające i rozszerzające, nie ze wszystkimi zgadza się autor, co stara się wytłumaczyć w sposób bardzo rzeczowy, nie wszystkie też zapewne przemówią do czytelników, ale to właśnie jest w tej monografii interesujące, że z tak szerokim spektrum możemy się mierzyć i dyskutować. I rzeczywiście te węższe określenia typu: politobójstwo, etnobójstwo, elitobójstwo, można sprowadzić do wspólnego mianownika: „wyjątkowej zbrodni polegającej na masowej eksterminacji ofiar. Z punktu widzenia socjologa ważne jest tez to, że tak zdefiniowane ludobójstwo wymaga specyficznej mobilizacji. W tym sensie jest wyjątkową formą zbiorowej przemocy.” Niejedna analizowana przez Nijakowskiego teoria wydaje się przecież taka oczywista, tylko czemu przed chwilą myśleliśmy całkiem inaczej? Ponieważ nie kojarzyliśmy właściwie faktów. Dlatego między innymi agresję, przemoc stawialiśmy w opozycji do kultury, zamiast widzieć między nimi związek przyczynowo-skutkowy. Niejedno jeszcze zaskoczenie-objawienie czeka na nas w trakcie lektury.

Rzecz cała pisana jest z ogromną werwą i erudycją, przystępnie i arcyciekawie, nie zaburzają przejrzystości tej narracji licznie przedstawione przykłady, wzięte z historii całego świata, od jego zarania po koniec XX wieku. Otrzymujemy też klarowny obraz brutalności wieków poprzednich, w których wojny, masakry, przelew krwi, były codziennością, do której musiano przywyknąć. Świadomość konieczności unormowania w prawie i umożliwienia ścigania oraz karania sprawców tych „krwawych żniw” przyszła dużo później, a i wówczas, jak można zauważyć, konsekwencji tutaj brakło. To pouczający i ważny poznawczo spacer poprzez wieki, z przystankami w miejscach szczególnej cezury, jak w przypadku rewolucji francuskiej i masakry ludności Wandei, skąd prosta droga wiedzie do rewolucji w Rosji. Podobnie z działaniami kolonizacyjnymi, które dotknęły szczególnie obie Ameryki i Australię, a o których autor nie zapomina, kreśląc ich historię ubraną w interesujący komentarz. A tu jeszcze wojna secesyjna, zasiedlanie Dzikiego Zachodu, Królestwo Konga – prywatne włości króla Leopolda II, no i ludobójstwa totalne czyli masakry Ormian i Holocaust – nie zapominajmy, ze eksterminowano wówczas również Romów.

Przychodzą mi na myśl wszystkie lektury, jakie z wypiekami na twarzy czytałam, a które, czy to literatura faktu czy powieść historyczna, dotyczyły właśnie ludobójstwa. Pamiętam ogromne wrażenie, jakie wywarło na mnie „Dziedzictwo Orchana” Aline Ohanesian, „Duch króla Leopolda” Adama Hochshilda czy „Maria Panna Nilu”. Było też wiele innych, ostatnio o Kanadzie i głodzie w Ukrainie. Po zapoznaniu się z niniejszą monografią wiele kwestii dużo lepiej pojęłam, uporządkowałam informacje, dotarła do mnie cała zagmatwana złożoność problematyki, którą wiele demokratycznych dziś rządów najchętniej by „odpamiętało”.

Dla przeciętnego czytelnika, jakim jestem, trudne bywa przyznanie racji, że radykalna czystka etniczna nie jest ludobójstwem, gdyż należy tutaj zwracać uwagę na intencje sprawców, że głód na Ukrainie nie był ludobójstwem, gdyż istnieje szereg czynników, które nie wpisują się w definicję. Przykłady można by mnożyć. Faktem jest, że prawo wymaga uściśleń i jasności. Nasze osobiste odczucia nie są ważne. Autor swoich emocji również nie umieszcza między fragmentami tekstu, jest obiektywny, skupiony na naukowo zweryfikowanych faktach i opracowanych w pocie czoła koncepcjach, które bardzo klarownie omawia i przystawia do siebie, porównuje, wychwytuje elementy wspólne, co nie zawsze bywa proste.

Historia ludzkości od zawsze była krwawa, w miarę czasu cywilizowało się podejście do przemocy, zabijania, eksterminowania, które to starano się napiętnować i poddać kontroli organizacji i trybunałów. Jednocześnie jednak zmieniły się środki, jakich można użyć, metody, możliwości technologiczne. Pozwalają obecnie na dużo skuteczniejsze i szerzej zakrojone działania, co stanowi ogromne zagrożenie, nad którym można już nie zdołać zapanować. Być może za jakiś czas autor uzupełni swoją monografię o ostatnią wojnę, tę w Ukrainie.

Tymczasem „Ludobójstwo” Lecha M. Nijakowskiego polecam do przeczytania wszystkim zainteresowanym historią, człowiekiem, socjologią i w ogóle regułami, jakimi kieruje się świat, a więc nie tylko naukowcom i studentom. To ciekawe, pięknie i przystępnie napisane, rzetelne i bogate w bibliografię oraz przypisy kompendium przemocy, agresji i ciemnej strony człowieka, jaką zaznaczył swoją obecność w świecie.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

To szczególna monografia, wydana przez Iskry w 2018 roku, a poświęcona zbrodni ludobójstwa na przestrzeni lat. Koncentruje się na wieku XX, gdyż sama definicja została sformułowana dopiero w 1944 roku, a i po dziś dzień nie ma co do niej pełnej zgody. Lech M. Nijakowski sięga jednak dużo głębiej, do czasów sprzed naszej ery, przytacza różnorodne przykłady z całej, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
546
54

Na półkach:

Lech Nijakowski podjął próbę napisania popularnej syntezy dziejów ludobójstwa. W pewnej kwestii mu się to udało. Niewątpliwie jest to popularne wprowadzenie. Książka jest potrzebna by określić problem dla obywatela świadomego. Praca jest niewątpliwie mrówcza i podaje nam szereg różnych przykładów. Praca ma duży ciężar poznawczy, wymaga jednak pogłębienia tematyki szczegółowych problemów tutaj opisanych. Czytając książkę książkę Lecha Nijakowskiego nasunęło mi się wrażenie jakbym czytał wiek XX - wiek ludobójstwa Daniela Jonacha Goldhaagena, tam jednak zjawisko to ma znaczenie bardziej procesu socjo historycznego. Tutaj jest podobnie z tą różnicą, że Lech Nijakowski stworzył pracę porządkującą modele interpretacji od Lemkina i interpretacji prawnej przez model zjawiska w naukach historycznych i politycznych. Generalnie praca jest trochę chaotyczna. Polecam ją jednak dla osób nie obeznanych z tematem ludobójstwa i każdemu czytelnikowi chcącemu się o tym temacie wypowiadać

Lech Nijakowski podjął próbę napisania popularnej syntezy dziejów ludobójstwa. W pewnej kwestii mu się to udało. Niewątpliwie jest to popularne wprowadzenie. Książka jest potrzebna by określić problem dla obywatela świadomego. Praca jest niewątpliwie mrówcza i podaje nam szereg różnych przykładów. Praca ma duży ciężar poznawczy, wymaga jednak pogłębienia tematyki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
219
136

Na półkach: ,

Mroczniejsza strona dziejów ludzkości omówiona w syntetyczny i analityczny sposób. Warto przeczytać, choć czasami ogrom tematu powoduje, że niektóre wątki są bardzo skrótowo opisane, co powoduje lekki chaos.

Mroczniejsza strona dziejów ludzkości omówiona w syntetyczny i analityczny sposób. Warto przeczytać, choć czasami ogrom tematu powoduje, że niektóre wątki są bardzo skrótowo opisane, co powoduje lekki chaos.

Pokaż mimo to

avatar
456
249

Na półkach: ,

Lech. M. Nijakowski „Ludobójstwo. Historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności”

Mam kilka ulubionych wydawnictw, które co jakiś czas przeglądam by znaleźć fajne perełki.Jednym z nich jest nasze polskie Iskry. To właśnie od nich zdarza mi się nabyć fajne książki. Wydawnictwo Iskry, również taką wydało, a że temat wydawał się ciekawy, pełna ciekawości wzięłam się za lekturę „Ludobójstwa”

Od razu zaznaczam że mimo, że ma to formę stricte podręcznika, który omawia zagadnienia tematu ludobójstwa na przestrzeni dziejów, to jego forma i styl pisania może przypaść nawet postronnemu czytelnikowi, mało obeznanemu w tych tematach. Skrupulatność Nijakowskiego jest godna podziwu, gdyż 9 rozdziałów to w pigułce historia tego niełatwego tematu.

Dużo faktów i dużo wiedzy która nie narzuca się nachalnie, ale umiejętnie dawkowana będzie dla czytelnika absolutnym atutem. Każdy rozdział pokazuje mnogość zagadnień, z którymi czytelnik się mierzy, a także szerokie implikacje gdy zaczynamy zagłębiać się w ten temat. Autor w kolejnych rozdziałach oprowadza nas po historii największych i najkrwawszych czystkach etnicznych, a także polemikę co do mniej znanych – czy faktycznie można je klasyfikować jako ludobójstwo. Opatrzone zdjęciami, stosownymi komentarzami. Nie mogę jej nazwać łatwą lekturą, chociaż ja uważam że mam chyba twardą skórę bo tematyka wojenna, o obozach zagłady to u mnie priorytet i jedna z moich ulubionych, gdy wybieram nowe książki. Mnogość materiału którego użył Nijakowski robi wrażenie.

To dobra lektura i z pewnością zachęci tych, którzy chcą zainteresować się konkretnymi wojnami i konfliktami (jak choćby o konflikcie Hutu i Tutsi) i znaleźć więcej informacji. Polecam. 8/10

Lech. M. Nijakowski „Ludobójstwo. Historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności”

Mam kilka ulubionych wydawnictw, które co jakiś czas przeglądam by znaleźć fajne perełki.Jednym z nich jest nasze polskie Iskry. To właśnie od nich zdarza mi się nabyć fajne książki. Wydawnictwo Iskry, również taką wydało, a że temat wydawał się ciekawy, pełna ciekawości wzięłam się za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
402
383

Na półkach: , , ,

Ponura podróż przez ciemne zakamarki ludzkiej niegodziwości. Jednocześnie użyteczny sposób na uporządkowanie swojej wiedzy, rozróżnienia kiedy mówimy o ludobójstwie, ludobójstwie częściowym, kiedy o zbrodni wojennej a kiedy o czystce etnicznej. Niesie to za sobą różne klasyfikacje prawne ale i odbiór społeczny. Autor ni poprzestaje na opisie samych czynników które doprowadziły do rzezi (ani opisu ich przebiegu),to nie jest bowiem praca stricte historyczna, ale także pokazuje czynniki które wzmagają mobilizację ludobójczy i dynamikę samego procesu. Najtrudniejsza część to próby wygaszania takich nastrojów. Często niezwykle ułomne, obarczone bieżącymi potrzebami politycznymi i „grą sił” międzynarodowych.

Bardzo potrzebna publikacja jako wciąż aktualne ostrzeżenie. Jej ostatni rozdział to czystka na Rohinjgach, która tak naprawdę dopiero co się skończyła a jej konsekwencje właśnie trwają. Wielkie zbrodnie nie skończyły się bowiem w 1945 r. ani nawet wraz ze zbrodniami na Tutsi. To wciąż element naszej rzeczywistości.

Ponura podróż przez ciemne zakamarki ludzkiej niegodziwości. Jednocześnie użyteczny sposób na uporządkowanie swojej wiedzy, rozróżnienia kiedy mówimy o ludobójstwie, ludobójstwie częściowym, kiedy o zbrodni wojennej a kiedy o czystce etnicznej. Niesie to za sobą różne klasyfikacje prawne ale i odbiór społeczny. Autor ni poprzestaje na opisie samych czynników które...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1046
290

Na półkach: ,

Książka zbyt krótka aby omówić tak złożone zjawisko jak ludobójstwo. Bardziej wygląda na zbiór średnio udanych wpisów z Wikipedii niż na cokolwiek innego. Nie sposób polecić nawet laikom - zbyt uproszczona wizja wydarzeń korzyści raczej nikomu nie przyniesie.

Książka zbyt krótka aby omówić tak złożone zjawisko jak ludobójstwo. Bardziej wygląda na zbiór średnio udanych wpisów z Wikipedii niż na cokolwiek innego. Nie sposób polecić nawet laikom - zbyt uproszczona wizja wydarzeń korzyści raczej nikomu nie przyniesie.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    116
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    20
  • Teraz czytam
    6
  • 2020
    2
  • Historia
    2
  • E-book
    2
  • 2020
    2
  • Własne
    1
  • Kryminalistyka, tortury, zabójstwa etc.
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ludobójstwo. Historia i socjologia ludzkiej destrukcyjności


Podobne książki

Przeczytaj także