"Nic tak nie wyostrza pamięci, jak strach.", czyli morderstwo na ekskluzywnym statku wycieczkowym.

To już jedenasty tom z serii Alvirah i Willy, a zarazem moje pierwsze spotkanie z Mary Higgins Clark. Książka ta bardzo przypominała mi inną przeczytaną niedawno. Mam na myśli Inny rodzaj zła Andrew Wilsona. Podobna tematyka i wątek liniowca.

Wróćmy do Całkiem samej. Celia planuje wybrać się w niezapomnianą podróż luksusowym statkiem. Chce w ten sposób odstresować się i odreagować sytuację związaną z jej narzeczonym (który w przeddzień ślubu został aresztowany). Na statku spotyka wiele osób, ale jej zainteresowanie budzi Emily Haywood, która jest właścicielką niezwykle drogiego naszyjnika. Jak możemy się domyślić, wkrótce lady Em zostaje zamordowana. Queen Charlotte niedługo zawinie do portu. Czy do tego czasu Celia wraz z Wlillym i Elwirą znajdzie mordercę?

Kryminał na miarę tych od Agathy Christie. Podobny styl i klimat. Szybka zagadka i zaskakujące rozwiązanie. Szybki, ponieważ książka liczy 300 stron. Nie wymaga większego zaangażowania od czytelnika. Dostajemy wiele zagadek, mylących tropów i zwrotów akcji.

Bardzo krótkie rozdziały (jest ich 98), niektóre mają długość jednej strony, więc czyta się bardzo szybko. Akcja z każdą stroną zaczyna się rozwijać, a opisy nie są długie i monotonne. Dialogi są naturalne i przemyślane. Całkiem sama to idealny, lekki kryminał na wieczór. Stylem przypomina te stare, dobre kryminały.

"Nic tak nie wyostrza pamięci, jak strach.", czyli morderstwo na ekskluzywnym statku wycieczkowym.

To już jedenasty tom z serii Alvirah i Willy, a zarazem moje pierwsze spotkanie z Mary Higgins Clark. Książka ta bardzo przypominała mi inną przeczytaną niedawno. Mam na myśli Inny rodzaj zła Andrew Wilsona. Podobna tematyka i wątek liniowca.

Wróćmy do Całkiem samej. Celia...