Architektura – wizje niezrealizowane

Okładka książki Architektura – wizje niezrealizowane Philip Wilkinson
Okładka książki Architektura – wizje niezrealizowane
Philip Wilkinson Wydawnictwo: Rebis Seria: Historia sztuki sztuka
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
sztuka
Seria:
Historia sztuki
Tytuł oryginału:
Phantom Architecture
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2018-09-18
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-18
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380622876
Tłumacz:
Maciej Szymański
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Szalone sny architektów



1703 361 268

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1237
54

Na półkach:

Album Philips Wilkinsona to podróż przez kilka kontynentów i kilkaset lat, przez dziesiątki rysunków, obrazów i szkiców. A przede wszystkim – przez kilkadziesiąt wielkich umysłów. Umysłów, które wyprzedzały swoje epoki, szły na przekór panującym przekonaniom, wymyślały wszystko na nowo.
Autor rozpoczyna swoją opowieść w 820 roku. Mniej więcej wtedy powstał stworzony na pergaminie projekt opactwa idealnego – opactwa, które nigdy nie powstało. Podobny los spotkał wszystkie inne wizje, które narodziły się w późniejszych latach, a które Wilkinson skompletował w tym zbiorze. 250 stron, XII wieków odważnych wizji, które nigdy nie zostały zrealizowane. Z różnych powodów: niektóre były zbyt śmiałe i utopijne, innym na drodze stanęła prozaiczna przeszkoda – pieniądze. Jeszcze inne zostały odrzucone w konkursach. Na kartach tej książki pojawiają się nazwiska, które zna każdy, kto choćby w małym stopniu interesuje się architekturą: Le Corbusier, Walter Gropius, Rem Koolhaas, ale i postacie mniej znane. Podobnie wśród projektów znajdziemy znany Panoptykon, ale i niesamowite mieszkania na mostach. Oryginalne, fascynujące, lecz całkiem realne Mauzoleum Isaaca Newtona w kstałcie ogromnej kopuły, ale również niesamowite, futurystyczne Kroczące Miasto Rona Herrona. Renesansowe Dwupoziomowe Miasto Leonarda da Vinci oraz zaprojektowany parę lat temu Hipergmach Koolhaasa. Projekty całkiem realistyczne, tak jak dwa warianty Tribune Tower, jak i rewolucyjna kopuła nad Manhattanem Richarda Buckminstera Fullera. Wymieniać można by długo, bo każda z tych koncepcji to odrębna opowieść. Opowieść nie tylko o jej twórcy, ale i cała wizja, według której miała ona zmienić myślenie o domu, o przestrzeni, o mieście, o naturze.
Architektura to wizja, a więc wspomnieć należy o ilustracjach. Plany, szkice, notatki, modele, wizualizacje występują tu na równi z tekstem, a do wielu z nich z pewnością będę wracać jeszcze wiele razy.
Poszczególne rozdziały można czytać wyrywkowo, zaczynając od najbardziej interesujących nas projektów, ja jednak polecam lekturę całości, by móc prześledzić jak zmieniały się idee i sposoby myślenia o architekturze. I by zrozumieć, że wcale nie zmieniały się radykalnie – to, co było rewolucyjne w XVIII wieku, dzisiaj też wzbudziłoby kontrowersje. Czytając kolejne rozdziały żałowałam tylko, że wśród nich nie znalazł się projekt z naszego podwórka – Linearny System Ciągły Zofii i Oskara Hansenów. Autor wspomina o Korytarzu Jersey z 1965 roku, który trochę przypomina LSC, jednak myślę, że to obejmująca cały kraj koncepcja Hansenów bardziej zasługuje na wzmiankę.
Trudno powiedzieć, według jakiego klucza autor dobierał projekty, które zdecydował się przybliżyć w tej publikacji. Znalazłam opinie krytyczne wobec książki, zarzucające Wilkinsonowi, że tylko kilka projektów miało powstać poza Europą lub USA, w tym żaden w Afryce, a tylko jeden jest autorstwa kobiety. Chociaż interesuję się architekturą, moja wiedza jest jednak zdecydowanie zbyt uboga by ocenić, czy takie a nie inny dobór był spowodowany „zachodniocentryzmem” autora, czy po prostu w innych częściach świata nie powstawały równie interesujące koncepcje. Podobnie jeśli chodzi o reprezentację architektek. Jako że pierwsze projekty przedstawione w zbiorze sięgają X i XIII wieku, dość przekonującym byłoby założyć, że kobiety w tamtych czasach nie miały możliwości realizowania się w tej dziedzinie i do grona światowej sławy architektów dołączają dopiero teraz. Trudno ocenić, na ile dobór był tu subiektywny i czym keirował się autor. Z pewnością jednak album Wilkinsona nie wyczerpuje tematu – jestem pewna, że podobnych fascynujących projektów jest na świecie więcej, z niecierpliwością czekam na kolejną taką publikację
Szklane domy z „Przedwiośnia” Żeromskiego miały (i mogły!) powstać naprawdę. Może jednak na pewne rozwiązania nie jesteśmy jeszczw gotowi? Nie dlatego, że są one niewykonalne, ale dlatego, że tak jak niegdyś Wielki Trakt Wiktoriański czy cmentarz w kształcie piramidy, wykraczają daleko poza to, co jesteśmy w stanie pojąć swoim umysłem. Dlatego zapewne Hipergmach Koolhaasa wywołuje we mnie poczucie niepokoju, a zarazem nie mogę się powstrzymać od oglądania jego wizualizacji. Bo, jak pokazuje historia osady New Harmony, architektura to nie budynki, to stan umysłu.

Album Philips Wilkinsona to podróż przez kilka kontynentów i kilkaset lat, przez dziesiątki rysunków, obrazów i szkiców. A przede wszystkim – przez kilkadziesiąt wielkich umysłów. Umysłów, które wyprzedzały swoje epoki, szły na przekór panującym przekonaniom, wymyślały wszystko na nowo.
Autor rozpoczyna swoją opowieść w 820 roku. Mniej więcej wtedy powstał stworzony na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
359

Na półkach: ,

Jedni zobaczą śmiałe wizje wyprzedzające epoki w których los osadził ich twórców.
Inni dostrzegą raczej projekcje ich napompowanych ponad miarę ego. Lub co gorsza tak dobrze nam znane i lubiane próby budowy lepszego uniwersum.

Naszych sceptycznych serc ta książka z pewnością nie skradła.

Pewnie z uwagi na wrodzona u nas niechęć do skali obiektów widocznych z księżyca a i niewielką zawartość pasji w opowieściach snutych o nich przez autora. Skutkiem więc obu tych rzeczy trudno doprawdy wyobrazić sobie, by nastapil nasz transfer do obozu entuzjastów ville radieuse.

Bo i kto przy zdrowych zmysłach chciałby dla przykładu, wraz z setką tysięcy innych nieszczęśników tworzyć wspólnotę mieszkańców wieżowca wysokiego na mile?
Inna sprawa, że szczęśliwie po tym jak ostatni faraonowie egipscy zeszli z tego łez padołu, Leszek Czarnecki najweselsze lata ma już za sobą, a nie ma tez długiej kolejki innych inwestorów, którzy podołaliby takim mokrym snom architektów.
I dobrze.

Jedni zobaczą śmiałe wizje wyprzedzające epoki w których los osadził ich twórców.
Inni dostrzegą raczej projekcje ich napompowanych ponad miarę ego. Lub co gorsza tak dobrze nam znane i lubiane próby budowy lepszego uniwersum.

Naszych sceptycznych serc ta książka z pewnością nie skradła.

Pewnie z uwagi na wrodzona u nas niechęć do skali obiektów widocznych z księżyca a i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1014
682

Na półkach: , ,

Mniej więcej rok temu miałem okazję czytać pewną książkę, a w zasadzie album, opisujący lądy i światy, których nigdy nie było, a przez dłuższy lub krótszy czas istniały na mapach. Mowa o Atlasie lądów niebyłych, a w tym roku wydawnictwo Rebis przygotowało kolejną książkę o podobnej tematyce, czyli Architektura - wizje niezrealizowane Philipa Wilkinsona.

Zostało w niej przedstawionych kilkadziesiąt projektów, pomysłów i śmiałych wizji architektonicznych. Wśród najciekawszych można wymienić chociażby drapacz chmur wysoki na milę, kopułę, która miała okrywać Manhattan, łuk triumfalny w kształcie słonia, mauzoleum w kształcie ogromnej kuli, czy kroczące miasto. Wiele z nich było niezwykle nowatorskie jak na swoje czasy, przez co nie doczekały się realizacji, bądź też ówczesny stan techniki na to nie pozwalał. Trudno jednak nie dostrzec w nich niezwykłej wyobraźni i zastosowania śmiałych idei, aby stworzyć coś nowego, wspaniałego, co zostanie zapamiętane przez pokolenia. Pomimo że wszystkie pokazane w książce projekty nie doczekały się realizacji, to były inspiracją i natchnieniem dla kolejnych pokoleń architektów i nie tylko.

Opisane w książce projekty i wizje zostały podzielone na sześć tematycznych rozdziałów, a w nich uporządkowane chronologicznie: Światy idealne, Oświecone wizje, Eksplozja miasta, Zbudowane na nowo, Rozświetlone miasta i Krok naprzód. Czytając nazwy samych rozdziałów już częściowo można domyślić się o jakich projektach przeczytamy. Niemniej jednak różnorodność wizji jest przeogromna i dopóki nie przeczytałem tej książki, nie zdawałem sobie sprawy jakie niezwykłe pomysły mieli projektanci już ponad 100 lat temu. Nie znajdziemy tutaj tylko bardzo technicznych rysunków, których jest stosunkowo mało. Przede wszystkim znajdziemy tutaj wiele pięknych szkiców, a nawet obrazów i wizualizacji jak będzie wyglądał dany budynek w otoczeniu istniejącej architektury. Stąd też przy wielu projektach nie sposób nie zauważyć podobieństwa do budynków znanych z wielu powieści science-fiction. Dobrym przykładem jest tutaj kroczące miasto z 1964 roku, które jest głównym wątkiem w książce Christophera Priesta Odwrócony świat i wiele innych.

O wszystkich projektach i wizjach autor bogato opowiada, podając wiele szczegółów i ciekawostek. Niekiedy są to informacje o architekcie, który później stał się sławny lub już był w momencie projektowania. Innym razem jest to historia losów budowy razem z całą interesującą sytuacją polityczno-gospodarczą. Autor opisuje również powody dla których nie doszło do zrealizowania projektu. Zwłaszcza w ostatnich rozdziałach, wiele z tych wizji zostało zaprojektowane w ramach konkursu np. na siedzibę gazety, czy aby zagospodarować działkę w środku miasta o nietypowym kształcie. Dzięki tak wielu różnych informacjom, bogactwie danych historycznych, dany projekt nie jest tylko kilkoma ilustracjami, o których szybko zapomnimy, lecz czymś realnym, co stworzył przed wieloma laty architekt i co miało szansę powstać. Przez to też nie sposób nie docenić ich piękna, niezwykłości i śmiałości idei.

Książka Philipa Wilkinsona została wydana w identycznym stylu i formacie jak Atlas lądów niebyłych. Twarda oprawa, złocenia na okładce i wysokiej jakości kolorowe ilustracje, powodują, że jest to książka niezwykle pięknie wydana, ale przez to nie jest też tania. Niemniej jednak cena jest w mojej ocenie jak najbardziej adekwatna do jakości wydania i samej treści. Owszem, książkę można przeczytać raptem w kilka godzin, ale jeśli zaczniemy przyglądać się uważniej poszczególnym planom, wizualizować je sobie w głowie, szukać dodatkowych informacji, to jest to lektura na wiele dni.

Architektura - wizje niezrealizowane jest przepięknie wydaną książką przybliżającą projekty budynków, które nigdy nie powstały. Jest ona bogato ilustrowana, a Philip Wilkinson bardzo ciekawie przybliża czytelnikowi realia ich powstania. Polecam!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Rebis!

https://hrosskar.blogspot.com/2018/10/architektura-wizje-niezrealizowane.html

Mniej więcej rok temu miałem okazję czytać pewną książkę, a w zasadzie album, opisujący lądy i światy, których nigdy nie było, a przez dłuższy lub krótszy czas istniały na mapach. Mowa o Atlasie lądów niebyłych, a w tym roku wydawnictwo Rebis przygotowało kolejną książkę o podobnej tematyce, czyli Architektura - wizje niezrealizowane Philipa Wilkinsona.

Zostało w niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
212
86

Na półkach:

Nie uchodzi tak drewnianym językiem pisać o rzeczach pełnych polotu.

Brak mi też pomysłu na tą książkę, myśli przewodniej, oraz kilku naprawdę ważnych projektów, w tym np. Germanii, wizji Speera i Hitlera, która bliska była realizacji i w wielu umysłach żyje do dziś.

Nie uchodzi tak drewnianym językiem pisać o rzeczach pełnych polotu.

Brak mi też pomysłu na tą książkę, myśli przewodniej, oraz kilku naprawdę ważnych projektów, w tym np. Germanii, wizji Speera i Hitlera, która bliska była realizacji i w wielu umysłach żyje do dziś.

Pokaż mimo to

avatar
480
417

Na półkach: , , ,

Rewelacja! Niesamowicie wizjonerska i inspirująca książka. Piękne przykłady odważnej i pomysłowej twórczości architektonicznej. Warto!!

Rewelacja! Niesamowicie wizjonerska i inspirująca książka. Piękne przykłady odważnej i pomysłowej twórczości architektonicznej. Warto!!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    159
  • Przeczytane
    36
  • Posiadam
    19
  • Architektura
    7
  • Historia
    4
  • Do kupienia
    3
  • 2019
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Popularnonaukowe
    2
  • Architektura i dizajn
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Architektura – wizje niezrealizowane


Podobne książki

Przeczytaj także