Znajomy świat
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Natikeun Sesang (낯익은 세상)
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2018-11-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-21
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381104890
- Tłumacz:
- Beata Kang-Bogusz
- Tagi:
- Beata Kang-Bogusz literatura koreańska
Gdy ojciec czternastoletniego Wytrzeszcza zostaje wywieziony do „obozu reedukacji”, chłopak wraz z matką dołączają do tysięcy miejskich wyrzutków żyjących na Wyspie Kwiatów – ogromnym wysypisku śmieci na obrzeżach Seulu. „Społeczne odpady”, jak nazywa się mieszkańców tego miejsca, utrzymują się z tego, co uda im się znaleźć wśród resztek produkowanych przez konsumpcyjne społeczeństwo wielkiego miasta. Kiedy pewnej nocy między górami śmieci Wytrzeszcz zauważa tajemnicze światełka, wszystko wskazuje na to, że jego los się odmieni – ale czy na zawsze? Ta tętniąca życiem, urzekająca opowieść to nie tylko obraz społeczeństwa u progu zawrotnych zmian ekonomicznych i społecznych, lecz także niezwykle aktualne przypomnienie, że powinniśmy zastanowić się dwa razy, zanim coś wyrzucimy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na ziemi bez adresu
Hwang Sok-yong to koreański pisarz wielkiego kalibru, uczestnik wojny w Wietnamie, wieloletni więzień polityczny, działacz społeczny, a przede wszystkim wnikliwy obserwator otaczającej go rzeczywistości. Dąży do zjednoczenia Korei, udziela się politycznie, jest uznawany za kandydata do Nagrody Nobla. Na jego twórczość ogromny wpływ wywarł udział w wojnie wietnamskiej (1957-1975) i masakra w Gwangju (12 grudnia 1979), której był świadkiem. Ogrom cierpienia ludzkiego, jakiemu przyszło mu się przyglądać, sprawił, że pisarz ten stał się bardzo wrażliwy właśnie na los człowieka w machinie napędzanej przez system i polityków. Jego twórczość jest nieoceniona, bardzo niewygodna dla władz Korei Północnej i z uwagi na zawartą w niej prawdę o życiu codziennym Koreańczyków – bezcenna dla świata.
„Znajomy świat” to opowieść bajkowa. Mimo że życie przedstawione z perspektywy trzynastoletniego chłopca (zwanego Wytrzeszczem) toczy się na wysypisku śmieci, na ziemi bez adresu, na której mieszka wraz z matką, jej konkubentem i jego kilkuletnim synem Łyskiem, wrażliwość tego dziecka sprawia, że ta okrutna rzeczywistość, niesprawiedliwy los i tragedia, jaką cała ta społeczność przeżywa, jest jedynie tłem dla wewnętrznego dobra. Autor przedstawia życie ludzi najbiedniejszych, próbujących zarobić pieniądze na wysypisku śmieci, poszukując w odpadkach rzeczy nadających się do odsprzedania firmom utylizującym. Śmieci śmierdzą, są wymieszane, wiele z nich jest w stanie rozkładu. Ludzie nie mają miejsca dla siebie nigdzie indziej, nie stać ich na żadne mieszkanie, nawet w slumsach, dlatego większość z nich buduje na obrzeżach wysypiska prowizoryczne chaty z materiałów znalezionych na śmietnisku. W ten sposób powstała osada zwana Wyspą Kwiatów. Nie ma tam prysznica ani bieżącej wody, dlatego wszyscy pracujący tam ludzie niewyobrażalnie śmierdzą, a to nie pozwala im swobodnie opuszczać wysypiska. W tym brudnym miejscu przyszło żyć Wytrzeszczowi i Łyskowi. Chłopcy mają jednak tak czyste serca, że nie sposób jest ich nie pokochać. Prowadzą czytelnika przez swój świat, pokazują go jako coś oczywistego i zupełnie normalnego. Opowiadają o jedzeniu znalezionym w śmieciach, które jest jedynym pożywieniem tych ludzi na co dzień, i można odnieść wrażenie, że nie mają oni potrzeby, by się na swój los uskarżać, a jedyne, na co narzekają, to muchy walczące z ludźmi o resztki gnijącego jedzenia. Ani praca ponad 12 godzin, ani brud, ani brak bezpieczeństwa i opieki dorosłych ich nie martwi, tak bardzo są do tego przyzwyczajeni.
Przyznam, że ta książka poruszyła mnie swoją szczerością i prostotą. Historia ma wymiar tragiczny, ale została opowiedziana z perspektywy dzieci, które potrafią jako jedyne chyba dostrzec coś więcej niż tylko bezmyślną pogoń za pieniądzem. Widzą potrzeby innych i potrafią znaleźć sposób, by pomóc jeszcze bardziej od nich potrzebującym, potrafią ujrzeć cierpienie błąkającego się po wysypisku psa, podczas gdy dla dorosłych jest on takim samym odpadem, jak wszystko inne. Jaka jest cena kapitalizmu, jaką drogą dążymy do coraz większego rozwoju, ile śmieci produkujemy i co potrafimy wyrzucić? To tylko niektóre pytania, jakie stawia Hwang Sok-yong. Najważniejsze z nich jest jednak to, ile tak naprawdę warte jest życie człowieka, zwłaszcza tego najbiedniejszego, który się w kapitalizmie nie odnalazł.
Izabela Straszewska
Książka na półkach
- 147
- 139
- 29
- 9
- 6
- 6
- 5
- 4
- 4
- 4
Opinia
Niektóre zajęcia hańbią
Niewiele wiem o literaturze koreańskiej, czy może szerzej – azjatyckiej, ale w spotkaniu z literackim orientem zawsze kryje się coś kuszącego. Prawdopodobnie odbiorcę kusi perspektywa zetknięcia się z egzotyką, odmiennym postrzeganiem świata i w jakimś sensie ożywczą artystycznie wizją. Mimo wstępnie rozbudzonych oczekiwań, trudno jednak dopatrywać się w "Znajomym świecie" Hwanga Sok-Yonga inności rozumianej jako coś kulturowo obcego, a przez to wymykającego się horyzontom naszej praktyki życiowej. Świat przedstawiony w tej koreańskiej powieści okazuje się bowiem zaskakująco nam bliski, jeśli tylko popatrzymy na fabułę przez pryzmat problemów o cywilizacyjnym zasięgu. Taki sposób odczytywania tekstu umożliwia nam ekokrytyka biorąca pod lupę relacje między literaturą, czyli wytworem człowieka, a środowiskiem i jego bieżącymi problemami bądź prognozowanymi zagrożeniami.
Choć po lekturze "Znajomego świata" nasuwa się nieodparte wrażenie, że powieść ta jest tekstem ekologicznie zaangażowanym, to nie można pozostać ślepym na jej literackość, która daje znać o sobie od pierwszej strony – ten brzydki świat zostaje poddany werbalnej estetyzacji (nawet osada przy wysypisku śmieci została nazwana Wyspą Kwiatów). Za to wszystko odpowiada percepcja trzynastolatka – dziecka, które mimo dorastania w niepełnej rodzinie oraz codziennego kontaktu ze skrajną biedą i patologią, nie utraciło swej wrażliwości, dobroci i wiary w obecność czuwających nad nim bytów nadprzyrodzonych. Chłopiec zwany Wytrzeszczem mieszka w prowizorycznej chałupce z matką, jej konkubentem i synem owego przyszywanego opiekuna. Cała rodzina jest zatrudniona w gigantycznym zakładzie utylizacji śmieci. Smród odpadów wdziera się w ich nozdrza, przenika też do odzieży, w głąb skóry. Ten niezmywalny fetor wprawia pozostałych ludzi w obrzydzenie, zarazem stając się czynnikiem sprzyjającym społecznej stygmatyzacji – pomiędzy śmieciami a śmieciarzami ludzie lepiej usytuowani stawiają znak równości. Tak właśnie rozwija się opowieść o utracie ludzkiej godności i prawa do podmiotowości zdeterminowanej zajmowaniem najniższego szczebla w drabinie społecznej.
Pomyślmy przez chwilę o kiełkującej świadomości ekologicznej w naszej części Europy. Świadomości niechętnie przebijającej się przez skorupę konsumenckich przyzwyczajeń i rozpasanego kapitalizmu. Jeszcze nie tak dawno segregacja odpadów uchodziła za niegroźną fanaberię. Obecnie ze społecznym niezrozumieniem spotykają się osoby zafascynowane ideami zero waste czy minimalizmu w trosce o dobro globu. Wciąż zbyt mało ludzi o przytomnych umysłach chwyta się różnych metod, by zredukować ilość opakowań plastikowych oraz artykułów higienicznych jednorazowego użytku. Po wrzuceniu śmieci do kontenera nie zaprzątamy sobie myśli ich dalszymi losami. Mało obchodzą nas zarówno pracownicy sortowni odpadów, jak i zagadnienia związane z recyklingiem lub zanieczyszczeniami środowiska naturalnego. Zatem omawiana książka ma szansę zadziałać na świadomość wielu czytelników niczym zimny prysznic poprzez unaocznienie niekontrolowanych skutków konsumpcjonizmu.
Niektóre zajęcia hańbią
więcej Pokaż mimo toNiewiele wiem o literaturze koreańskiej, czy może szerzej – azjatyckiej, ale w spotkaniu z literackim orientem zawsze kryje się coś kuszącego. Prawdopodobnie odbiorcę kusi perspektywa zetknięcia się z egzotyką, odmiennym postrzeganiem świata i w jakimś sensie ożywczą artystycznie wizją. Mimo wstępnie rozbudzonych oczekiwań, trudno jednak dopatrywać...