Zatoka

Okładka książki Zatoka Agnieszka Wolińska-Wójtowicz
Okładka książki Zatoka
Agnieszka Wolińska-Wójtowicz Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2018-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381470605
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
32 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
89
10

Na półkach: ,

Zatoka" to książka, które na początku mnie nie wciągnęły. Jednak z czasem się coraz bardziej rozkręcała, aż do momenty gdy nie mogłam się od niej oderwać.
Opowiada ona o życiu Agaty, które aż do samego końca nie zawsze było dla niej sprawiedliwe. Jednak cała historia, która wydarzyła się przed przyjazdem na zatokę spowodowała, że to miejsce stało się dla niej domem. Poznaje tam Amelię, z którą mimo różnicy wieku doskonale się dogaduje.
Amelia jest to nastoletnia dziewczyna, którą przeszłość nie ,,oszczędziła". Przyjechała na wakacje do taty, który bardzo ją kocha. Łączy ich wyjątkowa więź. Amelia mimo młodego wieku w książce wykazuję się wyjątkową dojrzałością.
Jednak jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o historii Agaty oraz Amelii. Chcecie bliżej poznać postać taty Amelii lub poznać inne postacie ,to musicie sami przeczytać tą książkę.
,,Zatoka" jest to książką opowiadająca o krętej drodze do spełniania własnych marzeń oraz o przyjaźni, która nie zna barier wiekowych.

Zatoka" to książka, które na początku mnie nie wciągnęły. Jednak z czasem się coraz bardziej rozkręcała, aż do momenty gdy nie mogłam się od niej oderwać.
Opowiada ona o życiu Agaty, które aż do samego końca nie zawsze było dla niej sprawiedliwe. Jednak cała historia, która wydarzyła się przed przyjazdem na zatokę spowodowała, że to miejsce stało się dla niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
477

Na półkach: ,

Niektóre wydarzenia zapowiadają się wspaniale. Całymi miesiącami czekamy na nie, przygotowujemy się, wyobrażamy sobie z uśmiechem na ustach tę chwilkę, gdy to będzie już naprawdę. Wreszcie po tym niesamowicie długim czasie oczekiwania przychodzi ten moment i... Okazuje się całkowicie odmienny od naszych marzeń. Nie tak wspaniały, nie tak wyjątkowy, nie tak przewidywalny, jak można by się spodziewać. Wtedy przychodzi okres rozgoryczenia, smutku, a wszystko wokół zatrzymuje się i pozostają tylko gorzkie wspomnienia. Co można zrobić w takim momencie? Jak pomóc samemu sobie? Nie pozostaje nic innego, jak odpoczynek i być może rozpoczęcie wszystkiego na nowo.

Tak właśnie musi postąpić Agata, która jeszcze przed chwilą stała przed ołtarzem, a teraz wysiada zapłakana i zrozpaczona z pociągu, by móc znaleźć ukojenie w małej, nadmorskiej miejscowości. Kobieta nie ma pojęcia, co ją czeka w przyszłości, a przeszłość jest na tyle bolesna, że nie ma po co do niej wracać. Musi odpocząć i wziąć się w garść. Jednak na świecie wbrew pozorom istnieje wiele dobrych ludzi, którzy wyciągają pomocną dłoń do Agaty. Co czeka niedoszłą pannę młodą w Zatoce? Czy uda się jej odbudować gruzy swojego życia? Czy ma jeszcze jakąś szansę na miłość?

Bardzo rzadko czytam tego typu powieści, lecz kiedy już zdecyduję się na ich przeczytanie, to zazwyczaj przeżywam spokojną przygodę w pięknym otoczeniu, gdzie mogę bez pośpiechu toczyć swoje monologi wewnętrzne. Tym razem miałam możliwość zapoznać się z powieścią "Zatoka". Morze niesie ze sobą wiele niezwykłych opowieści, a jeśli towarzyszy im jeszcze miłość i przyjaźń, moje serce zostaje poruszone. Na to liczyłam w przypadku tej książki i tak właśnie było.

Pisarka wykazała się przyjemnym i wyjątkowo lekkim piórem, które pozwala na odprężenie i spokojne płynięcie po stronach powieści. Jako czytelnik mogłam bez pośpiechu zapoznawać się z bohaterami oraz wydarzeniami, które miały wpływ na ich osobowości i wybory. Natomiast liczne opisy oddziaływały z olbrzymią mocą na moją wyobraźnię i pozwalały na zapomnienie, gdzie jestem. Gdy czytałam, razem z postaciami byłam nad Bałtykiem i razem z nimi przeżywałam ich małe i duże rozterki. Do samego języka autorki mam tylko jedno zastrzeżenie – zbyt wiele zdrobnień. Podejrzewam, że miały one nadać powieści ciepłej atmosfery i tak by było, gdyby nie tak wielka ich liczba. Ogólnie nie przepadam za zdrobnieniami – z nieznanych mi powodów irytują mnie.

Moje początki z "Zatoką" okazały się dość trudne. Byłam bardzo ciekawa, co przyniesie mi fabuła, ale szybko ogarniało mnie znużenie, a moja ciekawość zostawała zastąpiona przez zniechęcenie. Potrzebowałam wiele czasu, by przyzwyczaić się do tej książki. Jednak kiedy wreszcie się przemogłam, historia całkowicie mnie wciągnęła. Bez zastanowienia przekładałam stronę za stroną i z zaintrygowaniem wyglądałam na nowe zwroty akcji. Warto podkreślić, że mowa tutaj o codzienności i nie można oczekiwać tutaj zaskakujących wydarzeń oderwanych od normalności. Jest to dla mnie duża zaleta, bo właśnie stąd bierze się ten niezwykły klimat "Zatoki". Te małe i pewnie dla niektórych nieistotne problemy pozwalają na docenienie tych zwykłych dni, gdzie dla kogoś świat się wali, choć obiektywnie wcale tak nie jest. Jakie znaczenie ma obiektywność, gdy ktoś cierpi i nie wie, jak postąpić dalej, by być po prostu szczęśliwym?

Bohaterów, jak na tak krótką opowieść, jest naprawdę wielu, co pozwala na ukazanie różnorodności charakterów. Pod tym względem jest pewna nierównomierność, ponieważ niektóre postacie są bardzo dopracowane i zachwycają swoją wielowymiarowością, a inne potraktowane po macoszemu, a w mojej opinii miały niesamowity potencjał. Jednak najważniejsza jest sama Agata, którą cenię jako kreację bohatera literackiego. Miałam co do niej mieszane uczucia, gdyż na przestrzeni stron wywołała we mnie nieraz poczucie irytacji, braku zrozumienia i czasami nawet antypatię. Lecz były również momenty, gdy jej postępowanie było całkowicie logiczne, a ja zaczynałam ją uwielbiać. Ta niestałość moich odczuć co niej bardzo dobrze świadczy o pisarce – wykreowała postać ludzką, która posiada wiele wspaniałych zalet i wiele wad doprowadzających do szaleństwa. Natomiast olbrzymią sympatią zapałałam do Amelki, która mimo nastoletnich lat oczarowała mnie swoją dojrzałością i przejrzystością obserwacji. Szkoda tylko, że dla odmiany nie polubiłam jej ojca. Przykład idealnego hipokryty.

Tematyka "Zatoki" jest bardzo przyziemna, ale pod żadnym pozorem nie można uznać tego za wadę. Ta przyziemność i przedstawiona codzienność zwykłych ludzi jest niezmiernie istotne. Dlaczego? Ponieważ ukazuje, czym jest prawdziwa przyjaźń i czym jest prawdziwa miłość. Pisarka nie ograniczała się do stereotypów oraz komunałów. Ukazała ich najróżniejsze oblicza i sytuacje, gdzie mogą się objawić. Rodzajów miłości i przyjaźni jest tak wiele, że każdej warto poświęcić choć chwilę uwagi. Tym bardziej że w książce pojawia się wątek dawnego rozwodu, niespełnionej miłości i konsekwencji dla obojga małżonków i ich dziecka. Był to wątek wielowymiarowy, który ukazał tę historię z trzech perspektyw. Jak się okazało tak odmiennych, ale zarazem posiadających wspólne pragnienie miłości i szczęścia – mimo wszystkich przeciwności.

"Zatoka" to powieść pełna ciepła, magicznej atmosfery przepełnionej miłością i przyjaźnią, ale również to powieść o cierpieniu i poszukiwaniu samego siebie. Bardzo cieszę się, że miałam możliwość poznania tej historii. Jeśli umiecie docenić piękno codzienności, zapewniam Was, że jest to również idealna pozycja dla Was.

Niektóre wydarzenia zapowiadają się wspaniale. Całymi miesiącami czekamy na nie, przygotowujemy się, wyobrażamy sobie z uśmiechem na ustach tę chwilkę, gdy to będzie już naprawdę. Wreszcie po tym niesamowicie długim czasie oczekiwania przychodzi ten moment i... Okazuje się całkowicie odmienny od naszych marzeń. Nie tak wspaniały, nie tak wyjątkowy, nie tak przewidywalny,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
443

Na półkach:

Bardzo mi się podobała ta bajkowa opowieść z nieprzewidywalnymi zbiegami okoliczności. Czyta się lekko i przyjemnie. Jest idealna na spokojny, ciepły wieczór. A że przy okazji poczytamy o tym, jak ważna jest w życiu prawda, której sami szukamy w sobie, że nie do przecenienia jest przyjaźń i wsparcie, że warto szukać wartości w codziennych sytuacjach to tym bardziej trzeba po tę powieść sięgnąć.

Bardzo mi się podobała ta bajkowa opowieść z nieprzewidywalnymi zbiegami okoliczności. Czyta się lekko i przyjemnie. Jest idealna na spokojny, ciepły wieczór. A że przy okazji poczytamy o tym, jak ważna jest w życiu prawda, której sami szukamy w sobie, że nie do przecenienia jest przyjaźń i wsparcie, że warto szukać wartości w codziennych sytuacjach to tym bardziej trzeba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
91
91

Na półkach:

Tę książkę miałam okazję przeczytać dzięki Book Tour Zaczytanej Ewelki przy współpracy z autorką Agnieszką Wolińska- Wójtowicz.
Zatoka to całkiem fajna książka na długie zimowe wieczory, pokazuje jak przewrotne bywa życie. Wszystkie plany głównej bohaterki weryfikuje życie i gra jej na nosie. Na szczęście ma przyjaciół i rodzinę która ją wspiera. Piękne opisy przyrody. Serdecznie polecam tę książkę.

Tę książkę miałam okazję przeczytać dzięki Book Tour Zaczytanej Ewelki przy współpracy z autorką Agnieszką Wolińska- Wójtowicz.
Zatoka to całkiem fajna książka na długie zimowe wieczory, pokazuje jak przewrotne bywa życie. Wszystkie plany głównej bohaterki weryfikuje życie i gra jej na nosie. Na szczęście ma przyjaciół i rodzinę która ją wspiera. Piękne opisy przyrody....

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
166

Na półkach:

"Zatoka" jest lekkim czytadłem idealnym na wakacje. Zwłaszcza jeśli jedziesz nad morze i chcesz zabierać ze sobą książkę na plażę, aby wolno sobie przez nią spacerować bez stresów i z przyjemną świadomością, że w tej fabule wszystko musi skończyć się dobrze, to jest to powieść na ten cel wręcz wymarzona. Czytałam ją w lutym i zapachniało mi wakacjami. Z drugiej strony nie mogę nie zauważyć kilku usterek, które psuły mi lekturę i które pogodny klimat powieści tylko częściowo wynagradzał.

Zacznijmy jednak od tego, co się Autorce udało. Po pierwsze ciekawie wymyślony watek romantyczny. Agata ucieka sprzed ołtarza i jedzie nad morze, do miasteczka Zatoka, gdzie szybko znajduje pracę jako kucharka, na dworcu spotka przystojnego taksówkarza, Piotra, który jest nią oczarowany, ale zdenerwowana po niedawnych mocnych przeżyciach zupełnie nie zwraca na niego uwagi i po tym pierwszym kontakcie śledzimy losy tej dwójki ludzi, poznajmy ich coraz lepiej, choć oni sami bezustannie się mijają. Szybko można się zorientować, że bardzo by do siebie pasowali i ze spotkanie tych dwojga musi skończyć się wzajemnym zauroczeniem, ale autorka bardzo zręcznie przez niemal cała powieść każe im się wymijać. Agata staje się powierniczką ukochanej córki Piotra, Amelki, co więcej w małym miasteczku oboje mają coraz więcej wspólnych znajomych, a mimo to nie widują się, choć jednocześnie "poznają się" dzięki opowiadaniom Julki. Warto jednak podkreślić, że to mijanie się Agaty i Piotra wypada bardzo prawdopodobnie i jest dobrze prowadzone przez pisarkę, co zresztą buduje bardzo romantyczne w swoim wydźwięku emocjonalne napięcie w utworze - czytelnik wie, że muszą się spotkać, ale i tak niecierpliwie oczekuje, kiedy wreszcie i w jakich okolicznościach się to uda. Ten ciekawie zbudowany wątek oczywiście nieuchronnie zmierza ku więcej niż bajkowemu zakończeniu, które jednak wypada równie efektownie, co mało realistycznie, bo ile we wzajemne oczarowanie, które rzeczywiście następuje od pierwszego wejrzenia można ,znając tych dwoje, uwierzyć, to fakt, że niemal od razu padają sobie oględnie mówiąc w objęcia wydaje się sporą przesadą. Z drugiej strony cennym elementem tego romantycznego wątku pozostaje to, że są to ludzie nie pierwszej młodości, Agata dobiera 40-ki, Piotr ma 50 lat, a trwająca przez całą powieść droga, która oboje przebywają, by się poznać, to jakie błędy popełniają, jak muszą się uporać z przeszłością, czy wreszcie - dorosnąć i dojrzeć do bycia razem, do spotkania swojego wymarzonego partnera - to jest bardzo interesujące i wartościowe, i sprawia, że jest to romans niebanalny, bo skupiony bardziej na ludziach i na tym jacy muszą się stać, co muszą przeżyć, by umieć być razem niż na ich uczuciu. "Nigdy nie jest za późno na miłość" - zdaje się mówić Agnieszka Wolińska-Wójtowicz w swojej powieści, a ta optymistyczna wymowa utworu jest dodatkowo wzmocniona przez wątek drugoplanowy, w którym swojego ukochanego z młodości nieustannie wspomina 90-letnia już Zuzanna. Zresztą także i ten wątek miłosny kończy się trochę bajkowo, pełnym wdzięku, ale i w tym przypadku dość przekonującym w jakimś stopniu finałem.

Inne walory "Zatoki" to wykreowany w niej pełen uroku, wręcz rodzinny w swej przytulności klimat małej nadmorskiej miejscowości, w której wszyscy się znają, ale pozostają w relacjach pełnych przywiązania i życzliwości. Oczywiście początkowo są jakieś tam plotki (ładna kucharka wodzi na pokuszenie zakonników, u których pracuje),ale maja one raczej charakter lokalnej ciekawostki niż zjadliwej obmowy i szybko ucichają. Do tego ładne opisy morza, roślin czy nawet pogody, która stanowi tło często współgrające z emocjami postaci, no i rozliczne opisy potraw i gotowania związanego z postacią Agaty, które wypadają bardzo malowniczo i po prostu smacznie. Często kojarzyły mi się one zresztą z tak świetnymi powieściami o magii kobiecej kuchni, jak "Przepiórki w płatkach róży" Laury Esquivel czy "Zupa z granatów" Marshy Mehran. Wszytko to sprzyja budowaniu tego pogodnego lekkiego nastroju, który konsekwentnie towarzyszy czytelnikowi przez cały utwór. "Zatoka" po prosu pachnie wakacjami nad morzem. Jeśli chodzi o bohaterów to warto docenić interesujące postaci drugiego planu: dojrzałą jak nas swój wiek postać 17-letniej Amelki; pełną życia 90-latkę, Zuzannę oraz epizodycznie pojawiających się zakonników, z których każdy jednak zachowuje osobność i wyrazistość jako bohater.

I teraz co mi burzyło te wszystkie powyższe zalety.... Ogólnie rzecz biorąc można to nazwać brakiem spójności na wielu planach. Zdarza się, że w fabule pojawiają się drobne, ale zauważalne nieścisłości, np. Agata robi farsz na pierogi, przerywa jej posłaniec, ona odbiera przesyłkę i nagle tuż potem już wrzuca pierogi do gotowania. Nie wiadomo kiedy i jak je przygotowała. Niby detal, ale.... Inny przykład. Piotr znajduje w bagażniku "świerszczyki", które należą do jego zmiennika, innego taksówkarza, w fabule jest informacja, że bohater raz do nich zajrzał, jednak, gdy spotyka kobietę ze specyficznym tatuażem, to od razu i rzecz można na wyrywki wie, z którego czasopisma ma skorzystać, by znaleźć jej zdjęcie i nawet kojarzy jak nazywała się agencja, która je wykonała... Hm... chyba przeglądał jednak te "świerszczyki" dokładniej i częściej. Są też niespójności w konstrukcji postaci. Piotr często ze wzruszeniem opowiada o córce, z którą ma ograniczony kontakt, bo po rozwodzie dziewczynka mieszka z matką a potem z babcią. Kiedy okazuje się, że Amelka ma przyjechać na całe wakacje jest zachwycony i planuje spędzać czas z 17-letnią córką. Ciagle to deklaruje i.... na tym się kończy. Piotr więcej mówi o swoich uczuciach do córki i rozmyśla niż robi. Zostawia dziewczynkę w dniu jej urodzin samą, bo... idzie na randkę. Spóźnia się na obiad, który dla niego córka ugotowała, bo.... biega po galerii z nowo poznaną pięknością. Przez dwa miesiące niczego nie dowiaduje się o nowych przyjaźniach córki, które zawarła w Zatoce i wreszcie raz wraca w sztok pijany do domu, a córka niemal musi go wnosić do domu.... Słabo wypada ta ojcowska miłość, mocno deklaratywnie i nie sposób oprzeć się myśli, że Piotr jest mężczyzną potwornie niedojrzałym pomimo swoich 50 lat. Oczywiście często sypie głowę popiołem z powodu swego zachowania, nie żałuje córce pieniędzy, daje jej piękny rower, często mówi ze kocha, ale.... zachowuje się nieciekawie i nie zmiana się to w toku fabuły. W efekcie wyrozumiała nastoletnia córka wydaje się osobą znacznie bardziej dorosłą i dojrzałą niż jej ojciec. Inna niespójność pojawia się w przypadku postaci Agaty, która często wspomina trudne w jej odczuciu dzieciństwo. Uważa, że rodzice byli oziębli, nie mieli dla niej czasu, że od zawsze była bardzo samotna, wręcz zaniedbywana w swoich uczuciowych potrzebach i w dodatku w domu było biednie. Tymczasem, kiedy w akcji powieściowej pojawiają się rodzice Agaty, okazuje się, że nie tylko są pełni troski i zrozumienia wobec córki, ale też z poszczególnych rozmów wynika, że całe swoje życie podporządkowali temu, aby zapewnić jedynaczce jak najwięcej możliwości, czego ona bardzo długo wydaje się wcale nie widzieć. Ojciec być może jest nieco zdystansowany, ale matka jest bardzo czuła względem Agaty i pomocna. To ci rodzice opłacili wesele, które się nie odbyło i wzięli na siebie ciężar wydarzeń, które spadły na rodzinę po ucieczce Agaty sprzed ołtarza, a później nie mają do córki cienia pretensji, nawet zadłużają się aby kupić jej mieszkanie.... Wiadomości, które otrzymuje czytelnik oraz zachowanie rodziców Agaty nie mają wiele wspólnego z tym co mówi o swoim dzieciństwie i rodzinach bohaterka, z perspektywy całości można ją wręcz uznać ze niewdzięczne dziecko, które nie umie zauważyć lichych poświeceń matki i ojca. Poza tym pewne niespójności zdarzają się też na płaszczyźnie stylu powieści. Bo o ile język potoczy może przenikać do dialogów i w ten sposób charakteryzować postaci, o tyle trzecioosobowemu obiektywnemu narratorowi nie powinien się bez przyczyny i powodu zdarzać, a zdarza się i ta stylistyczna niejednorodność w narracji po prostu zgrzyta. Z jednej strony mamy często poetyckie wręcz frazy opisujące przyrodę i kuchnię lub pełne patosu rozważania o emocjach, a z drugiej potoczne sformułowania, które w tym kontekście szczególnie mogą drażnić ucho co czulszego odbiorcy. Inna rzecz..... w "Zatoce" jest wiele uwag o życiu, ludziach, emocjach i są one nierzadko pełne takiej pozytywnej życiowej mądrości, ale też z drugiej strony pojawiają się bardzo stereotypowe (choć także nieliczne) uwagi odnośnie feminizmu lub gender, które dowodzą, że Autorka niezbyt dobrze rozumie istotę obu zjawisk, a bazuje głównie na medialnych uproszczeniach w ich masowym przekazie. Szkoda, bo ta powierzchowność w odnoszeniu się do tych złożonych zjawisk także nie licuje z wypełniającymi większość utworu, często bardzo wartościowymi uwagami o znaczeniu przyjaźni, miłości, życzliwości czy o pozytywnym nastawieniu do siebie, ludzi i życia w ogóle. A zatem mniejsze i większe dysonanse.... co jakiś czas rozbrajają lekki i sielankowy nastrój "Zatoki" i trochę szkoda, bo ta powieść bardziej dopracowana i spójna byłaby po prostu znacznie lepsza.

Za możliwość zapoznania się z powieścią dziękuję Ewelinie Kwiatkowskiej-Tabaczyńskiej ze strony Zaczytana Ewelka oraz autorce, Agnieszce Wolińskiej-Wójtowicz.

"Zatoka" jest lekkim czytadłem idealnym na wakacje. Zwłaszcza jeśli jedziesz nad morze i chcesz zabierać ze sobą książkę na plażę, aby wolno sobie przez nią spacerować bez stresów i z przyjemną świadomością, że w tej fabule wszystko musi skończyć się dobrze, to jest to powieść na ten cel wręcz wymarzona. Czytałam ją w lutym i zapachniało mi wakacjami. Z drugiej strony nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
168

Na półkach: ,

Zatoka" to jedna z tych książek, które od początku mnie nie wciągnęły. Myślałam, że chyba jej nie skończę. Jednak było w niej coś takiego, że pomimo odkładania na półkę, ciągle myślałam o tym co się dzieje z bohaterami. I tak od strony do strony w pewnym momencie przepadłam i nie mogłam już się oderwać.

Jak zacznę pisać o bohaterach to streszczę Wam książkę, więc to pominę.

To co mnie urzekło w książce to historie ludzi, które zapadły mi głęboko w sercu. Opisy samej Zatoki sprawiały, że duchem od razu się tam przenosiłam i pomimo chłodu obecnego teraz, robiło się ciepło i przyjemnie.

Ile to razy nam się zdarza kogoś błędnie ocenić? Wyciągnąć pochopne wnioski z ledwo zasłyszanej rozmowy? Najłatwiej przychodzi nam zła ocena, a gdzie to dobro ludzkie?
Najpiękniej w tej historii rozwijała się przyjaźń, która nie znała granicy wieku. Zaczęła się tak niespodziewanie, z błędnie ocenionej drugiej osoby. Przyjaźń bezinteresowna, prawdziwa, taka jaką każdy chciałby mieć. Dzwonisz i zaraz przyjaciel jest u ciebie, pomoże w każdej chwili, wysłucha, wesprze dobrym słowem.

A co powiedzieć o miłości ojca do córki i odwrotnie? Szczególnie po rozwodzie rodziców. Jak pogodzić pracę, spotkania i zacieśnianie więzi rodzinnych? Co zrobić aby te chwile tak szybko nie uleciały i znaleźć to co najważniejsze? To wszystko pokazane jest w tej książce. I jeszcze więcej!

I jak to bywa z przeznaczeniem, w końcu dwie osoby potrzebujące miłości odnajdują się w najmniej spodziewanym momencie. I już czują, że znali się od zawsze, że to na pewno druga połówka. I nie zmarnują już żadnej chwili...

"Człowiek nie potrafi cieszyć się chwilą, oczekując ciągle na lepsze dni. Tymczasem te lepsze okazują się często już minione, a te, które są, znowu nas nie zadowalają."

Zatoka" to jedna z tych książek, które od początku mnie nie wciągnęły. Myślałam, że chyba jej nie skończę. Jednak było w niej coś takiego, że pomimo odkładania na półkę, ciągle myślałam o tym co się dzieje z bohaterami. I tak od strony do strony w pewnym momencie przepadłam i nie mogłam już się oderwać.

Jak zacznę pisać o bohaterach to streszczę Wam książkę, więc to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
820
151

Na półkach:

Kolejna książka przeczytana w ramach Book Tour, zorganizowanego przez Zaczytana Ewelka.
Agnieszka Wolińska-Wójtowicz w „Zatoce” ukazuje nam losy Agaty. Dziewczyna ucieka sprzed ołtarza nad morze. Trafia do Zatoki, urokliwego miasteczka, w którym zostanie przez jakiś czas. Spotyka zakonnika, któremu zwierza się ze swoich rozterek, wkrótce też trafia na plebanię, gdzie zostaje gosposią. Jej życie biegnie ustalonym rytmem, poznaje dziewczynę, z którą się zaprzyjaźnia. Zawiera wiele ciekawych znajomości. Oprócz niej poznacie też Piotra, panią Zuzannę, ojca Cygana... i może to tyle na temat treści.
Książka wciąga od pierwszych stron, czyta się ją przyjemnie i często z uśmiechem na twarzy. Porusza tematy nieszczęśliwej miłości, trudne rozstania, ale też znajdziecie tu piękną przyjaźń, która nie zna barier wiekowych.
Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej, przeczytajcie koniecznie. Naprawdę warto. Sama chętnie trafiłabym do tej nadmorskiej miejscowości, posiedziałabym z gośćmi na plebani, pospacerowała plażą

Kolejna książka przeczytana w ramach Book Tour, zorganizowanego przez Zaczytana Ewelka.
Agnieszka Wolińska-Wójtowicz w „Zatoce” ukazuje nam losy Agaty. Dziewczyna ucieka sprzed ołtarza nad morze. Trafia do Zatoki, urokliwego miasteczka, w którym zostanie przez jakiś czas. Spotyka zakonnika, któremu zwierza się ze swoich rozterek, wkrótce też trafia na plebanię, gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
827
495

Na półkach: ,

Książka ma bardzo dobre opinie a ja cieszę się, że kupiłam ją na wyprzedaży. Historia całkiem niezła ale sposób opowiedzenia jej zupełnie mi nie przypadł do gustu. Z każdgo miejsca wylewa się dobro, ludzie wszyscy dobrzy, uczynni, prawie nieskazitelni. Prawdziwe problemy potraktowane pobieżnie a drobnostki wykreowane na dramaty. Zakończenie wręcz przenosi do świata baśni. Prawdziwy świat taki nie jest, dlatego taka jest moja subiektywna ocena tej książki.

Książka ma bardzo dobre opinie a ja cieszę się, że kupiłam ją na wyprzedaży. Historia całkiem niezła ale sposób opowiedzenia jej zupełnie mi nie przypadł do gustu. Z każdgo miejsca wylewa się dobro, ludzie wszyscy dobrzy, uczynni, prawie nieskazitelni. Prawdziwe problemy potraktowane pobieżnie a drobnostki wykreowane na dramaty. Zakończenie wręcz przenosi do świata baśni....

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
168

Na półkach:

Niewiele jest polskich autorów, którzy potrafią mnie porwać… Katarzyna Targosz, Emilia Litwinko, Paweł Cwynar i teraz również Agnieszka Wolińska-Wójtowicz, która zabrała mnie swoją powieścią w tereny choć znane, to na nowo odkryte.

Powieść "Zatoka" trafiła do mnie w odpowiednim momencie. Choroba przyszła nagle, potrzebowałam lekkiej lektury, przy której można zarówno odpocząć jak i poczuć się dobrze. I tak było, choć ta powieść zawiera w sobie drugie dno.

Historia zaczyna się dość specyficznym splotem wydarzeń. Główna bohaterka Agata uciekła sprzed ołtarza, wsiada w pociąg nad polskie morze.

Tam czuje potrzebę pójścia do spowiedzi, która sprawia kobiecie ogromną trudność. Jak zareaguje kapłan, który poza szlochem dziewczyny nie słyszy nic więcej? Jak to się stanie, że kobieta znajduje schronienie na plebanii u miejscowych zakonników? Czy to miejsce będzie dla niej drogą ku szczęściu czy dodatkowym obciążeniem?

Piotr to sympatyczny lokalny taksówkarz, który nie może doczekać się przyjazdu córki na wakacje. To dość zawiła i specyficzna postać, którą nieustannie się zaskakiwałam. Ma za sobą trudną przeszłość, wielkie pragnienie miłości i ogrom tęsknoty za córką, którą widuje bardzo rzadko.

Choć od zawsze mieszkam nad morzem i widzę ile w tej opowieści jest fikcji literackiej (jak choćby to, że jedyni zakonnicy mieszkający w okolicach puckiej zatoki to Jezuici w Jastrzębiej Górze, nie ma tutaj Franciszkanów, którzy pojawiają się w powieści),to czuć nadmorski klimat i ciepło, które płynie jak fala wprost do serca czytelnika.

Momentami miałam wrażenie, że pewne wydarzenia są przerysowane. Jak choćby zakończenie powieści, które mnie odrobinę zawiodło. Nie ukrywam jednak, że to była lektura pod wieloma względami niezwykła.

Autorka połączyła zwyczajne życie – pełne zranień, bólu i rozczarowania z ludzką niedolą i nieodpowiednimi wyborami. Pokazała też światło, które zdawało się być w tym wszystkim jak tęcza – obraz ludzkiej dobroci i tęsknoty za miłością.

Niesamowicie wykreowała każdego z bohaterów, dbając o każdy najmniejszy szczegół. Dowiedziałam się wiele nie tylko o głównych bohaterach, ale również m.in. o zakonnikach, których można poznać bliżej na kartach tej powieści. Są to jednak bardzo wciągające i ciepłe historie o ludzkiej zwyczajności i o tym, jak piękni jesteśmy w różnorodności życia i powołania.

Ta opowieść nie nuży, wręcz przeciwnie. Ruszyłam nad Zatokę razem z bohaterami, czując smak, zapach, ból i radość. To rzadka umiejętność, by tak namacalnie oddać obraz słowem. Autorka uczyniła to po mistrzowsku.

Polecam tę powieść – z pewnością nie zawiodą się ci, którzy uwielbiają lekkie powieści obyczajowe, jak i ci, którzy szukają dodatkowego przekazu podnoszącego na duchu.

Niewiele jest polskich autorów, którzy potrafią mnie porwać… Katarzyna Targosz, Emilia Litwinko, Paweł Cwynar i teraz również Agnieszka Wolińska-Wójtowicz, która zabrała mnie swoją powieścią w tereny choć znane, to na nowo odkryte.

Powieść "Zatoka" trafiła do mnie w odpowiednim momencie. Choroba przyszła nagle, potrzebowałam lekkiej lektury, przy której można zarówno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
511
193

Na półkach: ,

Agata uciekła z przed ołtarza i zbiegiem okoliczności znajduje schronienie nad morzem na plebanii u miejscowych zakonników. Tu próbuje poukładać sobie wszystko na nowo.
Piotr, sympatyczny lokalny taksówkarz i jego córka, która wakacje spędza z nim i zaprzyjaźnia się z Agatą.
Ciepła, spokojna, optymistyczna powieść

Agata uciekła z przed ołtarza i zbiegiem okoliczności znajduje schronienie nad morzem na plebanii u miejscowych zakonników. Tu próbuje poukładać sobie wszystko na nowo.
Piotr, sympatyczny lokalny taksówkarz i jego córka, która wakacje spędza z nim i zaprzyjaźnia się z Agatą.
Ciepła, spokojna, optymistyczna powieść

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    38
  • Przeczytane
    35
  • Posiadam
    4
  • Dla wydawnictwa
    2
  • 2019
    2
  • Legimi
    2
  • 2019
    1
  • Przeczytane w 2018
    1
  • Ulubione
    1
  • Książki poruszające
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zatoka


Podobne książki

Przeczytaj także