Główną bohaterką książki jest Kristy. Jako samotna matka, wraz z ojcem próbuje wychować syna najlepiej jak potrafi. Kristy pracuje jako urzędnik ds. Informacji w teksańskim więzieniu, jako mediator między więźniami skazanymi na śmierć a prasą. Niestety nie jest to szczyt jej marzeń. Mimo przeciwności losu jej życie jest w miarę uporządkowane i spokojne. Wszystko zmienia się gdy w jej życie wkracza Lance. Jako trener jej syna i mentor szybko zjednuje sobie przyjaźń a później miłość Kristy. Wszystko wydaje się idealnie układać a Lance jest jakby ostatnim elementem układanki który jej brakuje. Szybko czar pryska, a Lance po ślubie powoli zmienia jej życie w piekło na ziemi, pełne agresji, przemocy, strachu i niepewności. Pchając ją w otchłań koszmaru, doprowadza powoli do obłędu. Kristy musi zdecydować, czy zostanie morderczynią, czy też znajdzie inny sposób na pozbycie się świeżo poślubionego, sadystycznego męża. I to właściwie jedyne emocjonujące pytanie, które nasuwa się podczas lektury: zabije, czy nie zabije?
🚔
Najciekawszą częścią tej historii jest relacja Kristy z jednym z osadzonych, który oczekuje na wykonanie kary śmierci. Clifton Harris, bo o nim mowa oczekuje wykonania wyroku za zabójstwo swój dzieci. Między Kristy a Harrisem nawiązuje się nic przyjaźni, a wczytując się w jego historię zaczynałem się zastanawiać czy faktycznie jest on winny tego morderstwa. Może jego domysły, że został w to wrobiony przez swoją byłą żonę są prawdziwe. Jednak nikt z ławników nie dał temu wiary, a jego apelację są za każdym razem odrzucane. Pytania które stawia w listach do Kristy sprawiły, że można mieć sporę wątpliwości co do jego winy, a także o działaniu samego wymiaru sprawiedliwości. Wielka szkoda że wątek ten nie został doprowadzony do końca. W tym aspekcie czuję duży niedosyt, bo mnie ten wątek bardziej ciekawił niż nawet sama historia Kristy.
🚔
Książka „Mury” to thriller psychologiczny z tematem podobnym do wielu książek. Mamy tutaj ofiarę, przemoc rodzinną fizyczną i psychiczną, morderstwo i oczywiście motyw. Po niemrawym początku, książkę czytało mi się bardzo dobrze. Mamy tutaj dobre portrety psychologiczne bohaterów, nawet tych drugoplanowych, do tego ciekawą fabułę. Jest to bardzo dobrze napisany thriller, który zabierze Cię w drogę poobijanej przez życie kobiety i jej próbie odzyskania normalnego życia.

Główną bohaterką książki jest Kristy. Jako samotna matka, wraz z ojcem próbuje wychować syna najlepiej jak potrafi. Kristy pracuje jako urzędnik ds. Informacji w teksańskim więzieniu, jako mediator między więźniami skazanymi na śmierć a prasą. Niestety nie jest to szczyt jej marzeń. Mimo przeciwności losu jej życie jest w miarę uporządkowane i spokojne. Wszystko zmienia się...